WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
frezyjciada wrote:Jest sporo sposób na zachęcenie dziecka do obrotu
podrzucę jutro link do tego co ja robiłam. A w ostateczności jest jeszcze obrót zewnętrzny
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Kas_ia wrote:Kurcze... a ja spie po 12-14 godzin :o w nocy sie obudze kilka razy ma siku i zmiane pozycji, potem momentalnie zasypiam :p w ciagu dnia drzemki... az mi czasem glupio bo maz od 8 do 22 zazwyczaj pracuje a ja - jak ksiezniczka :pCorka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Ja to samo ... jakaś masakra. Zosia tak uciska na pęcherz że sikanie u mnie co 2 godz
Ja Przeważnie zasypiam koło 3:00 w nocy a do tego potrafię po 6 razy w nocy ganiać do WC masakra jakaś i tak średnio co godzinę się budzę na zmianę pozycji Bo już mnie biodra bolą No i od razu na siku -
nick nieaktualny
-
Jestem po wizycie. Mój gin idzie na cały sierpień na urlop, więc cieszę się, że nie udało się zaciążyć w listopadzie
Mimo to czuję nutkę niepokoju, że go nie będzie. Widzimy się jeszcze 4go sierpnia a później dopiero we wrześniu
W międzyczasie mam zrobić USG i niezbędne badania do porodu. Planuje wcześniej położyć mnie do szpitala, żeby mieć u siebie gwarantowane miejsce na czas porodu. No i właśnie odnośnie porodu. Albo będziemy w szpitalu czekać na akcję i wtedy tniemy albo na zimno. Wszystko będzie zależało od ułożenia dziecka i tego czy łożysko się podniesie.
Vlinder, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny ja znowu w szpitalu jestem. Od srody utrzymywalo sie u mnie ciśnienie 140/90 ale staralam sie nie panikowac. Niestety w czwartek wieczorem ciśnienie mimo odpoczynku skoczylo do 170/110 i pojechalam do szpitala. Oczwiscie juz tu zostalam spędziłam noc na porodowce, dostalam sterydy bo juz chieli ciac jesli sytuacja by sie pogarszala. Na szczescie lekami udalo sie zbić ciśnienie do 130/80. Wczoraj wieczorem mimo lekow znowu skok ciśnienia. Teraz jestem na maksymalnej dawce i lekach uspokajajacych i ciśnienie trzyma sie w granicy 140/90. Ciągle dostaje starydy. Lekarz powiedzial, ze jesli mimo takiej dawki ciśnienie skoczy do 150/100 to bedziemy wyciągać mala. Trzymajcie kciuki zebysmy wytrzymali chociaż do 34 tygodnia.
Natalia1984 lubi tę wiadomość
-
hej laski... mało się udzielam ostatnio ale czytam Was na bieżąco
mam do Was prośbę wstawily byście zdjęcia swoich brzuszków... bo mam wrażenie że mój jest strasznie nisko... I nie wiem czy tylko tak mi się wydaje czy tak jest... chciała bym porównać ...
zaraz wstawię swój to możecie ocenić
-
Natalia1984 wrote:Jestem po wizycie. Mój gin idzie na cały sierpień na urlop, więc cieszę się, że nie udało się zaciążyć w listopadzie
Mimo to czuję nutkę niepokoju, że go nie będzie. Widzimy się jeszcze 4go sierpnia a później dopiero we wrześniu
W międzyczasie mam zrobić USG i niezbędne badania do porodu. Planuje wcześniej położyć mnie do szpitala, żeby mieć u siebie gwarantowane miejsce na czas porodu. No i właśnie odnośnie porodu. Albo będziemy w szpitalu czekać na akcję i wtedy tniemy albo na zimno. Wszystko będzie zależało od ułożenia dziecka i tego czy łożysko się podniesie.
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny ja znowu w szpitalu jestem. Od srody utrzymywalo sie u mnie ciśnienie 140/90 ale staralam sie nie panikowac. Niestety w czwartek wieczorem ciśnienie mimo odpoczynku skoczylo do 170/110 i pojechalam do szpitala. Oczwiscie juz tu zostalam spędziłam noc na porodowce, dostalam sterydy bo juz chieli ciac jesli sytuacja by sie pogarszala. Na szczescie lekami udalo sie zbić ciśnienie do 130/80. Wczoraj wieczorem mimo lekow znowu skok ciśnienia. Teraz jestem na maksymalnej dawce i lekach uspokajajacych i ciśnienie trzyma sie w granicy 140/90. Ciągle dostaje starydy. Lekarz powiedzial, ze jesli mimo takiej dawki ciśnienie skoczy do 150/100 to bedziemy wyciągać mala. Trzymajcie kciuki zebysmy wytrzymali chociaż do 34 tygodnia.
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny ja znowu w szpitalu jestem. Od srody utrzymywalo sie u mnie ciśnienie 140/90 ale staralam sie nie panikowac. Niestety w czwartek wieczorem ciśnienie mimo odpoczynku skoczylo do 170/110 i pojechalam do szpitala. Oczwiscie juz tu zostalam spędziłam noc na porodowce, dostalam sterydy bo juz chieli ciac jesli sytuacja by sie pogarszala. Na szczescie lekami udalo sie zbić ciśnienie do 130/80. Wczoraj wieczorem mimo lekow znowu skok ciśnienia. Teraz jestem na maksymalnej dawce i lekach uspokajajacych i ciśnienie trzyma sie w granicy 140/90. Ciągle dostaje starydy. Lekarz powiedzial, ze jesli mimo takiej dawki ciśnienie skoczy do 150/100 to bedziemy wyciągać mala. Trzymajcie kciuki zebysmy wytrzymali chociaż do 34 tygodnia.
-
nick nieaktualny
-
Czesc Dziewczyny. Ja od wczoraj z samego rana tez w szpitalu. Obudzilam sie w morzu kwri. Nic na spaniu nie czulam ze i tylko przez przypadek jak chcialam sie obrocic i poprawic pizame to zobaczylam ze mam cala reke w krwi. Jak sie podnioslam i zobaczylam lozko to malo nie zemdlalam. Szybko do szpitala i okazalo sie ze to lozysko sie odezwalo. Sytuacja opanowana krwawienie ustalo i lezymy
-
Margoo wiem, że łatwo się mówi, ale staraj się nie stresować, co ma być to będzie, a z dzidzią będzie wszystko dobrze, jesteście w szpitalu pod stałą opieką i na tym etapie ciąży dzidziuś z lekką pomocą na pewno sobie poradzi
. Oczywiście trzymam kciuki za kolejne tygodnie w dwupaku!
Angel tu mój brzuch, nisko raczej nie jest, ale kąt ustawienia aparatu też robi swoje.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e96dc1495332.jpg
Mycha ja bym też pewnie zawału dostała, dobrze, że na razie wszystko okej, trzymam kciuki!kasia1518, ola_g89 lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Mycha321 wrote:Czesc Dziewczyny. Ja od wczoraj z samego rana tez w szpitalu. Obudzilam sie w morzu kwri. Nic na spaniu nie czulam ze i tylko przez przypadek jak chcialam sie obrocic i poprawic pizame to zobaczylam ze mam cala reke w krwi. Jak sie podnioslam i zobaczylam lozko to malo nie zemdlalam. Szybko do szpitala i okazalo sie ze to lozysko sie odezwalo. Sytuacja opanowana krwawienie ustalo i lezymy