WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZgadzam się, sama jestem mgr fizjo, niestety już 3 lata nie pracuje w zawodzie ale wiem co dla mnie najlepszefrezyjciada wrote:Ryzykowac można a czy warto to każdy musi sobie sam na to odpowiedzieć. Poczytać, popytać itd. Z opinią to jest jak i z du*** każdy ma swoją. A wiadomo, że każdy zrobi jak uważa.
Do fizjo to tak jak i do gina po połogu, żeby dać organizmowi wrócić na spokojnie. Na wszystko trzeba czasu
Przyszła dziś moja paczka z esotiq ze stanikiem do kp i piżama do kp i jestem mega zadowolna! Bo koszula do kp jest super jakości, fajnie skrojona, nic nie wyłazi jak w tej co kupiłam przy pierworodnym a i cena była extra, bo przeceniona ze 100 na 40zl. Biustonosz też jest mega, piękny, sexsowny, idealnie dopasowany i tani jak na taką jakość
no mam dziś dzień dziecka normalnie 
ja mieszkając w PL bardzo sobie chwaliłam bieliznę z esotiq jak i kostiumy kąpielowe także zazdroszczę..
-
Oglądałam webinar o powrocie do formy po porodzie i bardzo odradzali tam te pasy. Brzmiało sensownie ich tłumaczenie. Ja raczej postawie na naturalne wzmocnienie mięśni, pewnie zainwestuje w dobrego fizjo, który będzie mógł do mnie przychodzić.

Leon
-
frezyjciada kocham Esotiq
też chcę kupić od nich stanik do kp, ale zgłoszę się dopiero po porodzie, bo widzę, że moje piersi dopiero zaczynają rosnąc. Lepiej późno niż wcale 
Póki co kupiłam jakiś miękki na początek. W porządniejsze będę inwestować, jak już będę pewna rozmiaru
-
Również słyszałam same niepochlebne opinie o tych pasach poporodowych.
Tu tekst fizjoterapeuty na ten temat: https://www.facebook.com/terapiakobiet/posts/1802005169863757
Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Można posłuchać specjalistów a można próbować "pójść na skróty".
Ja bym porównała to do diety cud. Ludzie wierzą w to, że szybko i łatwo schudną bez zmiany swoich przyzwyczajeń... a tak to nie działa.
Oczywiście, zawsze będzie ktoś kto stwierdzi, że mu to pomogło. Ale czy nie kosztem własnego zdrowia i samopoczucia?
frezyjciada lubi tę wiadomość
-
No to mnie oswieciłyscie w kwesti tych pasów:) ja byłam święcie przekonana ze to taki cud miód, same zalety, a tu taki szok, musze sie wgłębic bardziej w temat;)Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:) -
nick nieaktualnyTo faktycznie się wstrzymaj, bo jednak koszta są spore. Ale możesz dobrać ok 38/39tc i wziąć rozm miseczki większy. Ja tak zrobiłam w pierwszej ciąży- właśnie mi w esotiq tak pani poleciła i miała rację, bo stanik był ideolo! Nosiłam go non stop, tylko prałam, suszyłam i od nowa, a teraz też będę go używać, bo nic się nie rozciągnął! Ja mam zawsze problemy z doborem, bo na odwód 65 i miskę F/G baaaaaardzo rzadko coś można dostać. Teraz wziełam 70 G, bo o tycj krojach czytałam, że są ciaśniejsze. I faktycznie tak jest. Nawet porównywałam ze znoszonymi 65 i ten 70 jest krótszy w obwodzie. Także będzie idealnie na mleczne balonyola_g89 wrote:frezyjciada kocham Esotiq
też chcę kupić od nich stanik do kp, ale zgłoszę się dopiero po porodzie, bo widzę, że moje piersi dopiero zaczynają rosnąc. Lepiej późno niż wcale 
Póki co kupiłam jakiś miękki na początek. W porządniejsze będę inwestować, jak już będę pewna rozmiaru
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ech a moja miseczka stoi w miejscu na c, za to obwod rosnie... z 75 juz na 90
staniki. H&m odsylam bo okazaly sie za male. Teraz czekam na przesylke z dolce sonno, moze teraz sie uda. Weszlam na strone esotiq to do kp tylko jeden mi siepojawil, na dodatek nie ma mojego rozmiaru. Poki co na teraz, kupilsm jeden w chińczyku, jedyny, który nie uciska
Antoś

-
nick nieaktualny
-
Tez tak mam, ogolnie ciagnie, dziubie, brzuch twardnieje, beznadzieja, w poprzednich ciazach latalam do samego konca,chyba stara juz jestem, albo wyeksploatowanaKas_ia wrote:Dziewczyny czy czujecie czasem taki sciskajacy bol w kroczu? Tydzien temu na wizycie bylo wszystko ok... bol jest krotki ale czasem nie moge kroku zrobic... myslicie ze to normalne?
-
nick nieaktualnyNie kochana! Po prostu każda ciąża jest inna! Wiek tu nie gra rolimitaka wrote:Tez tak mam, ogolnie ciagnie, dziubie, brzuch twardnieje, beznadzieja, w poprzednich ciazach latalam do samego konca,chyba stara juz jestem, albo wyeksploatowana


Mnie boli tak nie to, że w kroczu tylko łapie w krzyżu i przechodzi na pachwiny, że nie zrobię kroku przy tym...
Hedgehog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nie mam właśnie ładnych piersi, nigdy nie miałam i zawsze ogromne kompleksy na tym punkcie... Mam baaaaaardzo szeroki rozstaw i choćbym nie wiem co robiła, to rowka uroczego nie zrobię... Jeden sutek smutno patrzy na lewo daaaaaleeeeko heeeeen na lewo, a drugi daleko na prawo...
I nigdy nie były sterczące, nigdy...
To wszystko genetyka, niestety... -
No chyba cos jest z ta genetyka... bo ja po dwoch ciazach i karmieniu piersia mialam bardzo ladny biust...wiadomo ze nie wrocil do wygladu przed ciazami ale nie bylo tak jak sobie wyobrazalam... ze beda takie worki z ziemniakami... ale prawda jest taka ze mi biust nie rusl do ogromnych rozmiarow, wiec mysle ze to tez bylo przyczyna... i teraz tez nie urusl za bardzo wiec licze na to ze i tym razem bedzie ok

-
Powiem Wam ze zaczynam sie bac porodu... a zwlaszcza przeraza mnie bol jaki mnie czeka...juz coraz blizej godziny 0... teraz mala mi tak grzebie na dole ze az sie krzywie bo taki dziwny bol... a jak sobie pomysle jaki bol mnie czeka to o matkooo.... to to grzebanie to laskotki

-
No z tym bólem to racja. Mały leży mi główka na szyjce i czasem nieźle boli jak się w nią wwierca, a wszystko przed nami dopiero. Ale na szczęście to ból który szybko się zapomina. Ja w pierwszej ciąży przy porodzie nie miałam boli krzyżowych a,ponoć one najgorsze i sama jestem ciekawa jak się ma jeden poród wobec drugiego, będzie porównanie
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyJa się bólu nie boje nic a nic, porodu samego też nie. Chce rodzić w domu narodzin bez tej całej medykalizacji...
Jedyne czego się boje to ponownego wywoływania... Mam taką traumę... Najgorszemu wrogowi nie życzę... Zrobie absolutnie WSZYSTKO żeby nie było wywoływania... Nawet mi położna poleciła czopki na zmiekczenie szyjki, po tym nak usłyszała moją historię z pierwszego porodu... Zdziwiła się, że w ogóle chce rodzić sn i to jeszcze tak jak sobie obmyśliłam... Ale w tej kwestii to ja jestem nieugięta. Trzeba będzie to i koktajl położnych wypiję kilka razy pod rząd











