Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj nawet nie jest wymagajacy ale ja mam wygorowane ambicje i strasznie chce kombinowac na te obiady.
Jak mieszkalam w domu rodzinnym to mama pracowala dlugo. Wiec ten obiad raz byl a raz trzeba bylo sobie zrobic.
Wiec czesto cos na szybko czlowiek pichcil..
A sobie powiedzialam ze u mnie tak nie bedzie i ze czy pracuje czy nie obiad ma byc porzadnyi tak sie staram
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Powiem ci ze mi tez sie pom ysly koncza... Ja uwielbiam gotowac ale jak by mi tylko ktos wymyslal co
Ale tez robie listy co w ktory dzien gotuje i powiem ci ze nawet sie to sprawdza. Co mi sie cos umysli,przypomni albo znajde na necie to bach na liste, a potem z tej listy robie liste zakupowa.
Inaczej jadac na zakupy pokupimy wszystko z innej parafi a potem siedze i mysle co z tego sklecic
Zreszta i tak zawsze jest tak, ze jade na zakupy z lista a kupie dwa razy tyle niz na niej jest :p
no też prawda teżja to w ogóle jestem taka, że lubię mieć zaplanowane konkretnie i kiedy wiem, że wybieramy na większe zakupy to lista bardzo przydatna. Tylko mega wkurza mnie ta monotonność posiłków i brak pomysłów. Dużo siedzę też w necie, patrzę na przepisy,pomysły ale też nie zawsze się trafi. No i nie zawsze ma sie chęci
Paula55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Moj nawet nie jest wymagajacy ale ja mam wygorowane ambicje i strasznie chce kombinowac na te obiady.
Jak mieszkalam w domu rodzinnym to mama pracowala dlugo. Wiec ten obiad raz byl a raz trzeba bylo sobie zrobic.
Wiec czesto cos na szybko czlowiek pichcil..
A sobie powiedzialam ze u mnie tak nie bedzie i ze czy pracuje czy nie obiad ma byc porzadnyi tak sie staram
to bardzo dobrzeno i plus , że Twój nie jest wymagający
bo wyobraź sobie, że np mój mięso mielone preferuje tylko do spaghetti i to też nie dużo. Kotleta już ciężko zje... Zupy to lubi z 2. Sałatki odpadają- ja często do obiadu,ziemniakó lubię sobie sałatkę zrobić w ogóle uwielbiam przerózne sałatki, on już nie
woli np.zjeść brzoskwinię z puszki jako dodatek. Ziemniaki też średnio lubi. Ogólnie dużo rzeczy na nie. Ale za to to uwielbia makarony,ale bez przesady codziennie makaronów nie mam zamiaru jeść
No i w przyszłości też chciałabym żeby jednak ten obiad zawsze był. -
nick nieaktualny
-
Paula sniadanie jeden listek salaty 3 kromki chleba 2 plasterki wedliny i 1/16 kostki masla, na obiad zupa brokulowa (bez warzyw bez niczego nawet ziemniaka nie bylo)i makaron z rozrobionym jogurtem teuskawkowym ze smietana a na kolacje 3 kromki chleba 1/16 kostki masla i 2 plasterki sera i kropka ketchupu.. dzisiejsze menu
Dobrze ze mi Maz przynosi jedzeniehttps://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualnyKaarolina wrote:Paula sniadanie jeden listek salaty 3 kromki chleba 2 plasterki wedliny i 1/16 kostki masla, na obiad zupa brokulowa (bez warzyw bez niczego nawet ziemniaka nie bylo)i makaron z rozrobionym jogurtem teuskawkowym ze smietana a na kolacje 3 kromki chleba 1/16 kostki masla i 2 plasterki sera i kropka ketchupu.. dzisiejsze menu
Dobrze ze mi Maz przynosi jedzenie
masakra...
jak ja leżałam na początku ciąży to na śniadanie miałam zupę mleczną, dwie kromki chleba, jakiś serek w kostce i kostkę masła,kubek przesłodzonej herbaty- ble..
Na obiad zupę- w stylu krupnik? ,małe udko z kurczaka, trochę surówki i ryż albo ziemniaki-nie pamiętam dokładnie. A na kolację podobnie jak śniadanie.
Jednego dnia nie dostałam kolacji. Czyli od obiadu do rana dnia następnego nic nie jadłam. Poprostu mnie ominęlinie wiem jakim cudem..to się w głowie nie mieści
-
Ojjj to moj to wszystkozerny przy twoim
tomasz tylko obiadow na slodko nie preferuje
np nalesniki z dzemem raczej odpadaja
choc jak bym podala pod nos to moze by i zjadl
A tak to raczej wszystko muci
Ojjj to ja tez maniaczka makaronow jestem!!! W pt ma byc wlasnie pene z pomidorkami cherry i sosem chilli z mascarpone
Ja w poprzednim wcieleniu musialam byc wloszka
No wlasnie mojego pytalam bo lezal tu jejden dzien w szpitalu i faktycznie na kazdy posilek masz po 3 dania do wyboru
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Ojjj to moj to wszystkozerny przy twoim
tomasz tylko obiadow na slodko nie preferuje
np nalesniki z dzemem raczej odpadaja
choc jak bym podala pod nos to moze by i zjadl
A tak to raczej wszystko muci
Ojjj to ja tez maniaczka makaronow jestem!!! W pt ma byc wlasnie pene z pomidorkami cherry i sosem chilli z mascarpone
Ja w poprzednim wcieleniu musialam byc wloszka
No wlasnie mojego pytalam bo lezal tu jejden dzien w szpitalu i faktycznie na kazdy posilek masz po 3 dania do wyboru
mój też Tomasz
za to po obiedzie potrafi wszamać czekoladę - on jest wręcz słodyczoholikiem.
Makarony lubię,ale codziennie żeby jeść to przesada:) w ogóle bym chyba chodziła jak 3 Słonie!
-
nick nieaktualnyJagoodkaK wrote:Siedze na allegro i nie umiem sie zdecydowac jaki minky chce dla krolewny, u mnie róż odpada. Do tego kregoslup mnie boli, brzuch znowu twardy ile mozna nospy żreć.
czemu róż nie?
ja dla odmiany chciałam róż choć w kolorkach też ciężko zdecydować, bo są naprawde śliczne -
nick nieaktualny
-
Ooo matko!!! Menu lepsze chyba w wiezieniach maja
Ja jak lezalam w pl za nastolatki w szpitalu to NIC przez tydz nie moglam jesc... Nawet suchara. Wiec nie wiem co dawali
Bylam tylko na kroplowkach. W dniu wypisu mama ublagala babke co nosila posilki o chohelke zupy mlecznej to po tyg niejedzenia byla to najlepsza zupa na swiecie
-
nick nieaktualny