Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kark ale masz zgrabny ten brzusio.
Ja na plaży czułam sie jak obiekt do oglądania jednak kobieta w ciąży wzbudza zainteresowanie ale to w sumie nawet jest miłe
A co do testu- Test wykonuje się poprzez umieszczenie paska testowego w wyekstrachowanej próbce wydzieliny z pochwy lub z szyjki macicy. Próbkę wydzieliny należy pobrać za pomocą wymazówki załączonej do zestawu. Następnie wymazówka jest umieszczana w probówce z roztworem, w którym zanurza się pasek testowy. Po nasączeniu paska testowego należy wyjąć go z probówki i po 5 minutach odczytać wynik.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 14:26
kark lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ufffff, jak gorąco...Dziewczyny, siedzę przed kompem i dosłownie płynęJa już chcę chłodek i chmurki! Oby do września się ochłodziło, bo ten upał odbiera mi wszelkie siły.
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Szonka - jak poczekasz jak mój mąż z pracy wróci to ja Ci powiem bo mam taki sam. Niestety stoi na szafie a ja mam zakaz włażenia na krzesła w ciązy
Byłam na sr, gadałam z położną o tym glucie i potwierdziła, że to na pewno kawałek czopu. Powiedziała, że to trochę za wcześnie na to, żeby odchodził. Podobno on odchodzi jak zaczyna się robić rozwarcie bo nie ma się już czego trzymać. Do tego moje niby bóle miesiączkowe są juz coraz częstsze. Właściwie wystarczy żebym tylko wstała i trochę pochodziła. Biorę nospę ale w sumie nie widzę po niej efektu. Pocieszam się, że tydzień temu szyjka była jeszcze długo i zamknięta. Położna kazała mi albo dzwonić do gin, albo leżeć do następnej wizyty czyli za tydzien. Wybieram leżenie bo moja gin na 100% mnie od razu do szpitala wyśle. Chyba lubi mieć swoje pacjentki pod ręką. Ogólnie mam wytrzuty sumienia bo bardzo chciałam wcześniej urodzić. Tyle, że nie aż tyle wcześniej. Oby Kubuś jeszcze grzecznie siedział.
Co do tych niby wód płodowych to ja już od dawna mam tak, że nagle robi mi się bardzo mokro. Też się martwiłam, że to wody płodowe, ale potem doszłam do wniosku, że to jakaś wydzielina z pochwy i tyle. Ale jak ktoś się martwi to podobno są takie wkładki, które zmieniają kolor pod wpływem wód płodowych. Podobno można to kupić w aptece.
Mika - fajnie, że jesteśNie mam Cię jeszcze na liscie wiec podaj datę porodu to Cię dopisze
-
Ja też mam dość tego cholernego upału! Do tego mój tesciu w nadmiarze strasznie mnie wkurwia, naprawde nigdy nie miałam z nim problemu, ale widziałam się z nim maksymalnie kilka godzin a teraz juz trzeci dzien od rana do wieczora i strasznie mnie drazni!
Dziewczyny, które maja jakies remonty przed soba- zabierajcie się za nie jak najszybciej, bo kurcze z siłami juz ciezko, a jeszcze jakbym miała w tym uczestniczyc miesiac pozniej to na pewno nie dałabym rady.
Krk brzuszek- maluszek!
Dziewczyny trzymać tam mocno nogi zacisniete, jeszcze za wczesnie na rozpakowywanie wrzesniówek!karolcia:)))), kark lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVerynice też oglądałam ten pierwszy odcinek... normalnie brakuję słów
Co do upławów. I ja tak mamzmieniam wkładki 3 razy dziennie, myję się 3 razy dziennie i ciągle mokro...ale to chyba taki urok... nawet się śmieję że przecież okresu miałam nie mieć w ciąży a tu tak samo jakbym miała
haha ale codziennie a nie raz na miesiąc
hmm... se polepszyłam
A o wodach płodowych też czytałam i raczej powinny być przejrzyste, bezbarwne, białawe lub słomkowe. Jeśli są zielone oznacza to, że maleństwu grozi niedotlenienie. Wiele kobiet zwraca uwagę na to, że wody płodowe mają zapach świeżej ryby.
kark ale ty jesteś zgrabna mamusia
EDIT: Upał nieziemski...już nie mam czym oddychać i jak się schładzać. Polałam troszkę psa wodą z węża i przy okazji sobie troszkę nóżki ale to nic nie pomaga..lemoniada z lodówki i wiatrak też nie daje już rady.
Aaaaa i żebym nie zapomniała w Kauflandzie od czwartku będzie promocja na proszek Lovela, z tego co pamiętam to 1,8 kg za 13,99zł. Opłaca się baaardzo, bo w chemicznym kupowałam ten sam za 24,99 zł
kark lubi tę wiadomość
-
No to robię pranie ciuszków Matiego tak mnie nastraszyłyście!!! Posegregowałam na 3 kupki (białe, żółte i niebiesko-szare) i pierwsza partia się już wiruje. A taka żywotna jestem, że jak usiadłam przed pralką, to bite 15 min się gapiłam w bęben jak się piorą o_O
Jeszcze te potencjalne wody Patu!!!! Matko kochana, może to przez te upały się tak sypiemy?!
I Nenka na wpół żywa bidula do tegoJa się tak męczę potwornie w ten obrzydliwy skwar, że też tylko czekam aż niespodziewanie otworzę oczy na podłodze
KARK, jaki masz maluni brzuszek! Niesamowite aż! Ja miałam taki w 22 tygodniuA zakupki w Smyku możesz zrobić bez problemu - w tym Smyku online jest dużo więcej rzeczy niż w sklepach stacjonarnych!
Diabla, rozwaliłaś mnie tekstem o Krakowskim Przedmieściu aahahahahahakark lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
nick nieaktualny
-
O prasowaniu boję się myśleć - stać przy desce, jak po 10 min na nogach mi słabo i to jeszcze gorące żelazko.... Nieeee, na razie nie prasuję. I tak będę jeszcze raz wszystko prała w orzechach piorących.
A wyjęłam pierwsza partię wypraną w płynie Dzidziuś i delikatnie pachnie mydłem, całkiem fajnie.
A Neluś właaaaaaaaaaśnie! W podróż poślubną bez nas???????https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
ja dzisiaj po wizycie. Gin powiedziała, że gdyby nie szew to byłabym już po porodzie. Do ściągnięcia nie chce mnie wysłać w 37tyg, tylko w 38, bo pewnie od razu urodzę. także ja będę raczej sierpniowa mamusia
Dała mi następną wizytę 25sierpień i 26 może mały być na świecie. No chyba, że postanowi wyjść jeszcze szybciej, też powiedziała, że tak może być.Mika 28, kark, verynice, nenka lubią tę wiadomość
-
Mi też się włączył syndrom wicia gniazda ale mam tyle do zrobienia że się załamałam pół biedy z praniem ale te słodkie małe ciuszki trzeba jeszcze poprasować
generalnie w całym mieszkaniu mam coś dla maluszka tu przewijak tu wanienka tu fotelik ach szkoda gadać idę dalej ogarniać
-
dba wrote:ja dzisiaj po wizycie. Gin powiedziała, że gdyby nie szew to byłabym już po porodzie. Do ściągnięcia nie chce mnie wysłać w 37tyg, tylko w 38, bo pewnie od razu urodzę. także ja będę raczej sierpniowa mamusia
Dała mi następną wizytę 25sierpień i 26 może mały być na świecie. No chyba, że postanowi wyjść jeszcze szybciej, też powiedziała, że tak może być.
No to nieźle... Kobity sypiecie się, nie ma co! -
dba wrote:ja dzisiaj po wizycie. Gin powiedziała, że gdyby nie szew to byłabym już po porodzie. Do ściągnięcia nie chce mnie wysłać w 37tyg, tylko w 38, bo pewnie od razu urodzę. także ja będę raczej sierpniowa mamusia
Dała mi następną wizytę 25sierpień i 26 może mały być na świecie. No chyba, że postanowi wyjść jeszcze szybciej, też powiedziała, że tak może być.
No nie wierzę!!! Zaraz wrześniówki będą tematem nr 1 na forumSciskaj nogi Kochana!
verynice lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png