Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dba wrote:żadna nie przebije mojego snu haha
śniło mi się, że jestem uczestniczką Warsaw Shore
Ło matko, dobra jesteś!!Ja już nawet nie pamiętam co mi się śni
Szonka faktycznie weź sobie łatkę czy nawet dokup naszywkę i naszyj-nikt się nie kapnie, jakby co to miało tak być -
Neluś-->gratulacje! Super że było tak jak chcieliście:)U Nas już 4 lata po naszym ślubie ahhh kiedy to zleciało:) Wspaniały moment w życiu:)
Paula, Majeczka-->śliczne kąciki dla Pociech:) My na razie łóżeczka nie składamy, mąż postanowił że dopiero po porodzie więc grzecznie będę czekać
Jedna z Was chyba miała kołyskę kupować na początek??
U mnie deszczowo, ale nie narzekam bo pogoda w tym roku jest dla mnie łaskawa:)(odpukać hehehe)
Nelus lubi tę wiadomość
-
Karolaaa91 wrote:Czesc dziewczyny:-)
mi się dzisiaj śniła Fipsik! Spotkałysmy się we Wrocławiu (w związku z tym, że któraś pisała wczoraj, że jest przedstawicielem handlowym i jezdzila 600km do Wrocławia)Byłaś cała ubrana na zielono i miałaś duży zielony kapelusz na głowie
usiadłysmy na koktajl
za duzo czasu tu spedzam skoro zaczynacie mi się snić
na turkusowo albo czarno bym zrozumiala , ale zielony? nie mam nic zielonego ;] -
hej dziewczyny.
Nelus, ale piękna panna młoda z Ciebie, ślicznie wyglądałas i jaka szczesliwa! gratulacje i powodzenia! widac, ze będzie Wam tylko lepiej ze sobą
ja wczoraj miałam niezły wieczór. byłam tak zła, ze masakra, a mąż chyba nie wyczuł jak bardzo mam dosyc i dołożył tylko niechcący. byłam tak wściekła, że nie wytrzymałam i wyszłam na spacer o 22 sie uspokoic. wiem, że musze lezec, ale jak tylko sie zdenerwuje to skurcze mam straszne, mała mocno kopie a to je jeszcze potęguje i stwierdziłam, że mniejszym złem będzie wyjście na chwile na dwór i uspokojenie sie niz skurcze w łóżku. i faktycznie jak sie uspokoiłam to ulzyło. biedne moje malenstwo. byłam juz tak bezsilna, że momentami było mi juz niemal wszystko jedno czy wezmą do szpitala czy nie, czy bedzie wczesniak czy terminowo. jakies głupie mysli takie. a po prostu za duzo na raz sie nazbierało i pękłam.
przeszłam kawałeczek i usiadłam sobie, zeby nie przemeczyc małej, ale w tak pechowym miejscu, że nie było zasięgu a nie zauwazyłam. a mąż zaczął sie marwic bo burza szła i grzmiec zaczęło i dzwoni, a tu telefon nie odpowiada. i pojechał autem mnie szukac. oj biednemu stresu dodałam troche.
wyjaśnilismy sobie, pogadalismy. jest lepiej. bardziej mnie rozumie. choc to nie przez niego sie denerwuje, ale jednak to właśnie jego wsparcia najbardziej mi potrzeba. biedne to malenstwo, a ja czuje sie beznadziejnie ze nie moge jej nawet spokoju w brzuszku zapewnic. widze jak stres bardzo źle na nią działa, jak nerwy moje jej szkodza, ale nie umiem miec wszystkiego gdzies...
to teraz ja sie pozaliłam nieco, musiałam sie wygadac.
miłego dnia wszystkimNelus lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki!
Nie będę oryginalna - matkoooo, jaka parówa! Mąż jak wariat śpi opatulony pod kołdrą, a ja w otwartym na oścież oknie balkonowych w gaciach i koszulce na ramiączkach, cieniutki kocyk obok, a i tak co godzinę wstawałam na sika, skurcze ciągle i prawa ręka tak opuchnięta, że nie mogę zgiąć palców z bólu i w ogóle linie zgięć mi się rozmyły. Sama radość!
Kark, Ty się Kochana tak nie stresuj, bo Ci nie wolno i już!
Patu, Ty to samo! Dobrze, że przynajmniej sobie pogadaliście.
Sen o zielonej Fipsik mnie rozwaliłkark lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
nick nieaktualnyPatu wrote:byłam juz tak bezsilna, że momentami było mi juz niemal wszystko jedno czy wezmą do szpitala czy nie, czy bedzie wczesniak czy terminowo. jakies głupie mysli takie. a po prostu za duzo na raz sie nazbierało i pękłam.
Fipsik, kawusia była? Jestem ciekawa czy mnie odwiedzą
-
nick nieaktualny
-
panie sprawdzajace czy podczas zwolnienia nie pracuje. wyszlam w pizamie, nie umyta, nie uczesana. spytaly o zalecenia, to mowie ze od wczoraj mam zalecone lezenie w celu utrzymania ciazy, chociaz taki upal, ze chyba i tak bym lezala. spytaly o termin porodu, mowie ze teoretycznie 23 wrzesnia, ale bede miala cesarke z powodu nerek wiec termin bedzie szybciej. o ile donosze do cesarki. wszystko zapisaly, napisaly ze nie podejmuje zadnej pracy zarobkowej i kazali sie podpisac. i sobie poszly.
juz sie przestraszylam ze przyszly sprawdzic czy pracy nie mialam "rzekomej", przez to ze poszlam na zwolnienie po miesiacu od rozpoczecia pracy. uff.
a sie zdziwilam ze wczoraj przyszedl przelew za caly lipiec, chociaz sie nie skonczyl miesiac. a oni specjalnie kase dadza, bo wiedza ze nastepnego dnia shoppingi chodza i kontroluja czy ludzie w domu siedza
cwaniaczki..
zwolnienie mialam za 2 miesiace wiec nielezace, ale teraz 12 sierpnia pewnie dostane lezace juz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 10:56
kark lubi tę wiadomość
-
Z tymi hormonami to prawda, ja już płaczę z byle powodu-ooo np. wczoraj-beczałam bo ten mój czubek mandat dostał. Potem już beczałam za to, że jak ja jeżdżę, to mi docina a sam zapierd$%%# jak głupi, a na końcu już mi przeszło a i tak łzy leciały
Mój maleńki móżdżek...
-
Fipsik wrote:panie sprawdzajace czy podczas zwolnienia nie pracuje. wyszlam w pizamie, nie umyta, nie uczesana. spytaly o zalecenia, to mowie ze od wczoraj mam zalecone lezenie w celu utrzymania ciazy, chociaz taki upal, ze chyba i tak bym lezala. spytaly o termin porodu, mowie ze teoretycznie 23 wrzesnia, ale bede miala cesarke z powodu nerek wiec termin bedzie szybciej. o ile donosze do cesarki. wszystko zapisaly, napisaly ze nie podejmuje zadnej pracy zarobkowej i kazali sie podpisac. i sobie poszly.
juz sie przestraszylam ze przyszly sprawdzic czy pracy nie mialam "rzekomej", przez to ze poszlam na zwolnienie po miesiacu od rozpoczecia pracy. uff.
a sie zdziwilam ze wczoraj przyszedl przelew za caly lipiec, chociaz sie nie skonczyl miesiac. a oni specjalnie kase dadza, bo wiedza ze nastepnego dnia shoppingi chodza i kontroluja czy ludzie w domu siedza
cwaniaczki..
zwolnienie mialam za 2 miesiace wiec nielezace, ale teraz 12 sierpnia pewnie dostane lezace juz.
Dobra rada-kupuj przez internetheheh, ale to dobrze, że się nie czepiały. Swoją drogą ciekawe czy się przyczepią do mojej kuzynki-jej matka się zwolniła z pracy jak ona zaszła w ciążę po to żeby szefowa zatrudniła tą moją kuzynkę a ona i tak nie pracuje, hmmm..
-
Jak zwykle z opóźnionym zapłonem się zorientowałam, że mamy dziś pełne 34 tygodnie! Witamy 35 tydzień o_O
Pamiątkowy autoportret wykonany i dołączony do poprzednich. Drogie Ciocie, przedstawiam ewolucję M1 mego syna, rośnie chłop jak dąb(na rozstępie dupnym umieściłam cyferki, żeby nie było widać
)
K_A_M_A, kark, Diabla85, Kaarolina, Gosia19, Io, nenka, justyna14, stardust87, Ewi25, anulka81, afrykanka, Majeczka2014, verynice, Nelus, Paula55, doti77 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png