Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
odbija tym facetom normalnie! pewnie zachciewa im sie szalenstw poki "moga" ale niestety jak sie podejmuje pewne decyzje w zyciu to trzeba ponosic konsekwencje i byc odpowiedzialnym... chca miec zony i dzieci to kumple i wypady na bok! w granicy rozsadku owszem - ale nie mowie ze calkiem wolna ręka!
-
Super wiesci z wizyt
Hela zdjecie megai przez takie drobnostki nie moge doczekac sie swojej poniedzialkowej wizyty az zobacze swoje Bobo
A faceci eh szkoda slow.. ja swojego spytalam hipotetycznie czy pojechalby na kawalerski do chorwacji to uslyszalam ze "nie" ale zapytalam "dlaczego" to On mi "bo mam lenia i nawet do innego miasta bym nie pojechal" a ja do Niego "a nie ze wzgledu na mnie" a On "ze nie ze mAm po prostu lenia" heh..https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Ja to mam ochotę się zapytać czy w ogóle chce być ze mną i czy chce mieć rodzinę. Bo mam ostatnio wrażenie, że inne rzeczy są ważniejsze od nas
czasami to chcę mu powiedzieć, że po porodzie złożę papiery o rozwód i będzie mógł robić co zechce. ciekawa jestem jego reakcji. Pewnie trochę hormony mi szaleją, ale ja już jestem tym wszystkim zmęczona. Facet starszy ode mnie o 14lat, a zachowuje się jak dwudziestolatek (nie obrażając dwudziestolatków)
Wyszłam z inicjatywą rozmowy, a on to olał, gorzej nie można potraktować drugiej połówki
Hela coś w tym jest że im odbija,bo jak normalnie to można wytłumaczyć?
Kaarolina nieźle przetestowałaś swojego hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 20:40
Kaarolina lubi tę wiadomość
-
Kaarolina dobry i taki len, choc poprawna odpowiedz powinna byc: "nie kochanie bo nie chce cie samej zostawiac w 9mcu ciazy, bo bedziesz sie martwic a teraz stresy nie sa ci potrzebne"
ahhh marzenia!!! taki facet chyba nie istnieje
Kaarolina lubi tę wiadomość
-
Zdjecia maluszkow piekne
Dziewczyny mi sie wydaje, ze jak zostaniecie twarde i nie wzruszone to faceci pojda po rozum do glowy. Juz tyle dalyscie rade to ciagnijcie do konca. W koncu trzeba pokazac, ze to oni sie zachowuja jak gowniarze i w dodatku nieodpowiedzialnie. Zona i dzidzius sa najwazniejsze, a nie inne osoby.
Hela wlasnie spojrzalam, ze ty to juz prawie 36 tydzien zaczynasz..wow. U ciebie to juz 9 miesiac.
Tysia maz nie powinien tak nadskakiwac siostrze, ona ma meza czy tam chlopaka od tego. On powinien Tobie nadskakiwac.
Dba mam nadzieje, ze maz w koncu zajarzy, ze teraz potrzebujesz wiecej wsparcia i zrozumienia.
Mojego meza co prawda nie ma duzo w domu, ale jak jest to zawsze stara sie wynagrodzic mi swoja nieobecnosc.
Trzymam kciuki za was kobietki. Glowy do gory, tutaj zawsze mozecie sie wyzalic. Usciski -
Kaarolina na co chociaż szczery jest haha.dba to o co Wam poszlo, że az tak radykalne decyzje chcesz podjąć, oczywiście o ile chcesz powiedzieć.....mój M w życiu rozwodu by mi nie dał. Powiedział, że wszystko by mi zabrał. A ja, że ciekawe co jak ja nic nie mam.a on że syna i psa.i że jak się zgodziłam z nim być to do końca życia.Probuje coś do mnie przebakiwac, ale ja udaje gluchahttps://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
oczywiście nie myślę cały czas o rozstaniu, bardziej chcę to powiedzieć w kontekście takim, żeby się opamiętał. Ogólnie to brakuje mi jego czułości, bliskości, za mało spędza z nami czasu, za mało czasu poświęca synowi. Ostatnio miał pretensje, że krzyknęłam na syna - to mu powiedziałam, żeby sam więcej czasu mu poświęcał. Tata 5 minutowy a pretensji tysiąc. Niech będzie z dzieckiem tyle co ja - zobaczę jego poziom cierpliwości. Dzisiaj mu powiedziałam, że brakuje mi z nim normalnej rozmowy, że nasz związek nie wygląda tak jak kiedyś i że tego mi brakuje. nie mam obsesji na punkcie ciąży - nie oczekuję tego, że będzie chodził ze mną na wizyty i usg. Po prostu czasem chciałabym żeby mnie przytulił
-
ja nie odpuszcze i zdania nie zmienie, moge sie wyniesc do porodu jak mu brakuje zycia kawalerskiego i wypadow z chlopakami (nigdy mu nie zabranialam)
rozwodem grozic nie bede, bo to nic nie da a bedzie jeszcze gorzej, musimy zacisnac zeby i trwac przy swoim, foch pelna geba!
Tysia jakbys normalnie byla jego niewolnicamusisz byc z nim i juz bo inaczej ci wszystko zabierze heheh dobre
twoj facet to pieknie okazuje to ze chce chce byc z toba do konca zycia
mi juz najwiekszy wkurw minal... ale dalej mam to samo zdanie, najbardziej boli mnie to ze on sie z nim w ogole nie liczy i nie bierze pod uwage -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja muszę Wam na wieczór pomarudzić troszkę...
To, że pogoda mnie na maxa wykańcza to już wiecie, bo nie tylko mnie.
W weekend zapowiadają u mnie po 35 st. na samą myśl już mi się ryczeć chce.
Wstąpiłam dziś do rossmana, kupiłam kilka rzeczy kosmetycznych dla siebie, potem pojechaliśmy do Tesco na zakupy spożywcze. Z nienacka złapał mnie taki ból, a raczej ucisk że aż stanęłam i się przestraszyłam. Chodzę prawie rozkrakiem bo czuję jakby zaraz miało mi "coś" wylecieć. Zmachałam się jak dzika świnia, dosłownie trochę pospacerowaliśmy. Bóle okresowe nadal męczą. Zdaje sobie sprawę, że mam niski próg bólu i na samą myśl dostaję gęsiej skórki i się powoli cykamok, to sobie pomarudziłam..
Aaa.. i dzisiaj w wiadomościach było o tej matce co porzuciła dziecko ,rodząc je w 8mcu ciąży. Ważyło 1500. Malutka żyje, dokarmiają ją w inkubatorze. Ryczałam jak bóbr przy T. Tak mnie serce ściskało. Nie skomentuję tego,bo same możecie domyśleć co o ty myśleć. Chyba, aż T miał łzy w oczach i go to ruszyło..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 21:09
-
jak ja powiedzialam o tej chorwacji, to stwierdzil "no przeciez ja tez we wrzesniu jade na ryby na caly weekend nad morze" ja na to "ale to chyba po porodzie, a nie przed" to sie zaczal zastanawiac..
ale u mnie to wiem, ze jak mu zabronie to nosa z domu nie wysunie. ciekawe jak z terminami bedzie, czy mu sie uda pojechac. -
Majeczka2014 nie tylko Ty czujesz się jak dzika świnia jeśli Cię to pocieszy:-) a chodzę jak kaczka tak śmiesznie z nogi na nogę czlapie:-) ale kobitki juz niedlugo i bedziemy piękne , sliczne, apetyczne, ewentualnie umazane cale kaszka i rece po lokcie w kupie:-)wiedziałam że Michał długo nie wytrzyma, bo wiem, że nas bardzo kocha, ale dopóki mi nie powie, że auto zostaje, to nie powiem słowa. Wydaje mi się, że czasami trzeba do końca trzymać się swojego zdania.
Majeczka2014, afrykanka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Piękne dzieciaczki!!! Zazdroszczę wam ze jeszcze macie robione usg, ja zobaczę mała dopiero we wrześniu no chyba ze cos (odpukać) bedzie sie działo
Eh faceci... Współczuje tych stresów! Mój tez ma swoje za uszami i czasem mnie wnerwia ale co do wyjazdów gdzieś dalej to na 100% wiem ze by mnie teraz nie zostawił. Widze ze jest mega podekscytowany i nie moze sie doczekać. Jak idzie gdzieś z kolegami to zawsze mnie bierze, czy to na sale gimnastyczna jak gra w hokeja czy nad jezioro czy do pubu. Na całe szczescie jeszcze moge sobie na to wszystko fizycznie pozwolić i nie stawiam go przed wyborem ja czy kumple wiec ma spokój;) ostatnio kolega robił kawalerski w weekend w las vegas i mój nawet nie spytał czy moze jechać. Od razu powiedział mu ze nie na opcji bo ja jestem w ciazy!
Paula ile u was kosztują pieluszki? Piszesz ze takie tanie to zastanawiam sie czy ja zrobiłam dobry biznes kupując paczkę 88sztuk za 22$ (1$-3zl) Wydaje mi sie ze to nawet tanio:) -
nick nieaktualnyFipsik wrote:jak ja powiedzialam o tej chorwacji, to stwierdzil "no przeciez ja tez we wrzesniu jade na ryby na caly weekend nad morze" ja na to "ale to chyba po porodzie, a nie przed" to sie zaczal zastanawiac..
ale u mnie to wiem, ze jak mu zabronie to nosa z domu nie wysunie. ciekawe jak z terminami bedzie, czy mu sie uda pojechac.
co do wyjazdów to mój też chyba planuje po porodzie( chyba, że lubi mnie wkurzać od tak), jest myśliwym i razem z ojcem mają zaproszenia do Gości-myśliwych do Gołdapi. Tłumaczę mu, że chyba zwariował.. żeby mnie samą z dzieckiem na początku zostawiał. Może jak dziecko pojawi to sam zauważy , że to wszystko nie jest takie hop siup jak się wydaje, tym bardziej że mam tylko jego i on dobrze o tym wie. W czerwcu też miał jechać, ale wybiłam mu to z głowy, szkoda że musiałam się poryczeć i zdenerwować. Był pewny, że go puszczę jak to za każdym razem "Ok, Kochanie jedź.."nie żebym go ograniczała, bo tak nie jest ale uważam że wkroczyliśmy w pewien etap i są teraz sprawy ważne i ważniejsze. Jak nie teraz to sobie pojedzie za rok. Na szczęście widział, że przeżywam i nie pojechał. Głupio mu wręcz było chyba... A ja chciałam poprostu jego obecności. Poza tym i tak dobija mnie ta codzienność siedzenia samej w domu od rana do popołudnia,często wieczora i na samą myśl takich 4 dni totalnie w samotności dostałam nerwa i lęku. Narazie nie wspomina o wyjazdach, jest ok
chyba się ocknął w porę
-
nick nieaktualny
-
Jestem ,burza minęła.Z synkiem rozmawiałam.Był w kinie dzisiaj z chrzestną na "Samoloty 2.".Wcześniej 3,5 godz.przegadałam z koleżanką o matko ale się nagadałyśmy.Ja popijam rzeszowianke o smaku kiwi.Idę coś zjeść.Pa.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png