Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Super.Wiecie co ja jeszcze w ogole od wczoraj nie usnelam.Nie wiem co się że mna dzieje.Jasno za oknem,a ja w ogole nie mysle spac.Damian w brzuszku tez od wczoraj szaleje,a piersi czuje jakby mi mialy eksplodowac.W niedziele mamy rocznice slubu,a moj maz musi wtedy na 24h isc do pracy.Zobaczyl grafik a tam pisze że 15.08 do pracy.To jeszcze nic,bo 24.08 tez idzie na 24 h,a to sa urodziny syna.Szkoda,że sie tak zlozylo.Do porodu mam rowny miesiac o matko,to juz koncowka,ale leci.Pozdrawiam i udanego dnia.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Hej:-) Doti niestety praca zmianowa jest do dupy, jak Ci ustala tak ma byc i koniec. Moj M pewnie nawet dnia wolnego po porodzie nie dostanie, bo u nich bedzie kampania i wszyscy musza byc w gotowosci do pracy. No ale moze caly grudzien bedzie mial wolny to sobie odbijemy:-)
U mnie w nocy taka ulga ze nie wiem, bylo na tyle chlodno ze moglam spac pod koldra:-D dzien tez zapowiada sie raczej pochmurny:-)
Milego dnia Brzuszki:-*Kaarolina lubi tę wiadomość
-
Doberek
A u Nas od samego rana slonce WTF? ja sie w nocy strasznie meczylam taka duchota i skwar masakra.. i te latajace dziadostwamam nadzieje ze w koncu jakies ochlodzenie przyjdzie bo to az nie normalne ze tak dlugo utrzymuje sie ten skwar
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
hej, u nas o 2 w nocy tak gorąco było, że obudziłam się zlana potem i musiałam się umyć i przebrać. masakra. Teraz jest lepiej ale od mam skurcze znowu od godz 4.00, co jakieś 15-20 min, właśnie magnez sobie zaaplikowałam, jak nie miną lub sie nasilą to wezmę nospe. Do tego dostałam biegunki
co jest ......?
7w3d 💔 -
ja nie spie juz od 5 i juz nie wiem co ze soba zrobic pewnie padne w polydnie na pysk ze zmeczenia bo spalam ledwo 4h chyba juz nas maluszki zaczynaja przyzwyczajac do niespania
tylko jak tu pozniej cokolwiek zrobic jak chodze jak zombie!
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczynki, czytałam Was wczoraj wieczorem dzielnie, ale byłam padnięta tak, że jak zaczęłam pisać coś na telefonie to zasnęłam
Przykro mi, że macie takie jazdy z facetami, mojemu czasem też odbija tak, że tylko stać i walić głową w ścianę i wyć do księżyca. Ale wczoraj był cudowny, zabrał mnie na basen, a później na kolację i spacer po starówce. Obejmował mnie, całował (co się zdarza rzadko w miejscach publicznych - raczej ogranicza się do trzymania za rękę) i mówił, że brzucha będzie mu brakowało i że ślicznie wyglądam itd.. Jakoś tak miło było
A mój mały znowu się obrócił, zanim na basen ruszyliśmy - nawet nie wiem kiedy, bo nie czułam. Stoję w łazience i nagle czuję czkawkę w "kuciapce"I lecę do męża i mówię "Możemy sobie darować basen". A on oczy jak 5zł i mówi "Wody Ci odeszły?!", a ja w śmiech i że nie, że groszek się obrócił, ale jego mina bezcenna.
Tak czy inaczej później dzieciak znowu się wiercił i już nie wiem gdzie on ma głowę a gdzie tyłek więc czekam na kolejną czkawkę..
lo, ja tak miałam jakieś 2-3 tygodnie temu przez kilka porządnych dni, jakieś 10. Co nie zjadłam to biegunka (kilka razy dziennie - przez to mi hemoroidy wyszły), skurcze żołądka i mdłości cały dzień. Pani dr kazała mi wtedy popijać pepsi w ciągu dnia. Ale po tych 10 dniach jakoś samo przeszło. Tylko dużo wody musisz pić, żeby się nie odwodnić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 08:40
Io, kark, akuszerka89, Patu, betinka, Nelus lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:lo, ja tak miałam jakieś 2-3 tygodnie temu przez kilka porządnych dni, jakieś 10. Co nie zjadłam to biegunka (kilka razy dziennie - przez to mi hemoroidy wyszły
), skurcze żołądka i mdłości cały dzień. Pani dr kazała mi wtedy popijać pepsi w ciągu dnia. Ale po tych 10 dniach jakoś samo przeszło. Tylko dużo wody musisz pić, żeby się nie odwodnić.
Stardust, no to ja mam dokładnie to samo. Co zjem to dostaję skurczy żołądka takich jakby mi ktoś chciał brzuch zgnieść. Takich jak przy jakimś ostrym zatruciu. Latam do kibelka co chwilę i efekt taki sam jak u Ciebie. Też myślę, że mi hemoroidy wyszły bo już widzę plamki krwi na papierze i aż mnie tam boli. No i oczywiście mdłości choć nie wymiotuję. A mówili Ci od czego to? Dzisiaj już postanowiłam jeść tylko suche bułki. Może to pomoże. Już mnie to 4 dni trzyma. Dzisiaj zaczęłam panikować, że może coś się z dzieckiem dzieje, ale jakoś tak czuję, że to są innego rodzaju bóle. Wizytę mam we wtorek i planowałam poczekać, ale już się zastanawiam czy nie dzwonić do gin. Tylko, że z jej zapędami to jeszcze dziś będę w szpitalu leżała. Pocieszyłaś mnie, że Ci przeszło. Może mnie też samo ustąpi, ale powiem szczerze, ze już z sił opadam. -
Io wrote:Stardust, no to ja mam dokładnie to samo. Co zjem to dostaję skurczy żołądka takich jakby mi ktoś chciał brzuch zgnieść. Takich jak przy jakimś ostrym zatruciu. Latam do kibelka co chwilę i efekt taki sam jak u Ciebie. Też myślę, że mi hemoroidy wyszły bo już widzę plamki krwi na papierze i aż mnie tam boli. No i oczywiście mdłości choć nie wymiotuję. A mówili Ci od czego to? Dzisiaj już postanowiłam jeść tylko suche bułki. Może to pomoże. Już mnie to 4 dni trzyma. Dzisiaj zaczęłam panikować, że może coś się z dzieckiem dzieje, ale jakoś tak czuję, że to są innego rodzaju bóle. Wizytę mam we wtorek i planowałam poczekać, ale już się zastanawiam czy nie dzwonić do gin. Tylko, że z jej zapędami to jeszcze dziś będę w szpitalu leżała. Pocieszyłaś mnie, że Ci przeszło. Może mnie też samo ustąpi, ale powiem szczerze, ze już z sił opadam.
Io lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIo, jak to tyle trwa, to może lepiej jechać do szpitala, bo jak się odwodnisz to może być nie za ciekawie dla Ciebie i Kubusia
Tysia, my czasem jak w żartach się przekomarzamy, ze weźmiemy rozwód, to mąż zawsze mówi, że i tak wrócę do niego na klęczkach, bo on ma lepszą pracę i on dziecko (teraz to dzieci) dostanie. A ja mu zawsze wtedy mówię, że powiem, że kłamałam przy podawaniu ojca, że to jego bo się bałam, a ojcostwo przed 18 tylko ja mogę zrobić, on nie, więc dzieci będą tylko moje
I wtedy się zatyka
Ale teraz jak się pokłóciliśmy to mój Michał jak twój Tysia, długo w ciszy nie wytrzyma i zawsze próbuje, choćby smsa wysłać - teraz wysłał "Jak tam Kajtuś?" jak był w pracy - a potem to już jakoś zawsze idzie
Dba, my mieliśmy 2 lata temu taki "kryzys" (swoją drogą wtedy hormony mi szalały przez tarczycę, nawet o tym nie wiedziałam) i poszło o to samo co u was. W końcu się już miałam dość, wypełniłam pozew o separację, dałam mu do podpisania. I chłop się opamiętał
My mieliśmy naprawdę ciężko na święta Bożego Narodzenia w tym roku, jak się staraliśmy.
Przyjechał kumpel M z Ameryki, powiedziałam mężowi, że nie chcę żeby się z nim widział, szczególnie teraz (mieliśmy mieć wigilię u nas dla teściów i babci M, do tego te starania mnie dobijały, jeszcze się dowiedziałam, że ta debilka-szwagierka jest w ciąży). Nie mam nic przeciwko jego spotkaniom z kumplami, piciu, chodzeniu na kręgle czy inne, ale z normalnymi facetami, a ten z Ameryki jest taki, że potrafi kilka panienek w ciągu dnia zaliczyć na tekst, że jest z Ameryki
I powiedziałam M, że jemu ufam, ale nie ufam K i nie chcę, żeby się z nim więcej spotykał. Ale mąż i tak potajemnie wychodził, niby jechał do teściów, a do nich nie docierał. W końcu się wkurwiłam, zrobiłam mu awanturę, nie odzywaliśmy się, a następnego dnia (Wigilia) wyszłam z domu o 6. Kupiłam świeże chałki, byłam na zakupach, potem poszłam na spacer, do kościoła, na cmentarz, a potem poszłam do moich rodziców i siedziałam w moim dawnym pokoju.
Jak schodziłam na dół to rodzice mnie dorwali (była chyba 10), że M już dzwonił tyle razy gdzie jestem itd., jak wróciłam do domu to był tak przerażony, że mnie nie było, ze masakra. Potem chodził, przytulał, przepraszał, obiecywał i jak K teraz przyjechał w czerwcu to nawet telefonu nie odebrałIo, Nelus lubią tę wiadomość
-
Witam, dołączam się do niewyspanych mamusiek. Mój mały tak mnie bombardował w nocy że w końcu dopadły mnie skurcze, leżeć nie mogłam, zaczęłam chodzić to szyjka tak mnie napierniczała że szok, o 3 wzięłam w końcu nospę bo już nie dawałam rady, zasnęłam o 4 i spałam do 6 kiedy to dzwony kościelne obudziły najpierw mnie o później małego i od nowa zaczął boksowanie brzucha
myślałam że może jeszcze zasnę ale do 7:30 tylko sie męczyłam a potem pan ze spółdzielni zaczął kosić trawę przed moim oknem w sypialni więc i tak nie dało by sie spać. Wstałam bo wolałam ból szyjki niż uciskanie żołądka i przepony.
Tak jak stardust87 pisze ja też już nie wiem gdzie on ma głowę a gdzie nogi, no chyba że ma osiem nóg, bo ja czuję je wszędzie
U nas dziś na razie chłodno bo jeszcze mgły sie utrzymują ale podobno w południe ma być do 32 stopni, mam nadzieję że sie nie sprawdzi, wystarczy że przez nieprzespaną noc będę chodziła jak zombi.https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
No ja już też zaczęłam o salmonelli myśleć. Teraz wypiłam gorącą herbatkę i jest trochę lepiej. W każdym razie uspokoiłaś mnie kochana.
Kark - Co do odwodnienia to staram się dużo pić, ale jak dalej tak będzie to pojadę do tego szpitala. Może moja gin będzie mieć dyżur. Grunt, żeby młodemu nic się nie stało.
-
Witam sie w 35 tygodniu:-) jejku jak fajnie ze lipiec mamy już za sobą!
U mnie pochmurno wiec korzystam i zabieram sie za ogarnianie reszty remontowej demolki, na szczęście to już koniec i salon mam wypucowany tak ze z podłogi mozna jeść
Aaaaa i nie bede musiała już teścia oglądać!huraaaa!
Miłego dnia dziewuszki:-)akuszerka89, Gosia19, Paula55, stardust87, betinka lubią tę wiadomość