Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
u nas całą noc padało i dzisiaj ochłodzenie. Pięknie
oczywiście nie może być za dobrze, pobolewa brzuch, więc dzisiaj leżakowanie przed tv
Kark to może wypróbuję Twoją metodę i mój chłop się opamięta
Ja to czuję,że będę sierpniowa. Tak sobie myślę, że jak pójdę na zdjęcie szwu (o ile dotrwam do tego czasu) to poproszę ich żeby od razu przyjęli mnie na oddział. W końcu będę sama i nie będę musiała nikogo fatygować jak się zacznie. -
Ja jestem chętna na pierwszy ogień - ten 20 sierpnia mnie jakoś kusi
Ale jak tak czytam sierpniówki i piszą, że w nocy im wody odchodzą i skurcze itd to wydaje mi się, że jak u mnie zacznie się to dziać (bez względu na termin) to ja w jakaś panikę wpadnę. A one tak wszystko na spokojnie - prysznic, kanapki... Podziwiam.
a na obiad też ryba, tradycyjnie w piątek, z piekarnika i kasza, bo mi się ziemniaki skończyłyMężowi pewnie frytki, bo kaszy nie lubi.
-
Karolina - zjadłam na śniadanie bułkę z masłem i jest trochę poprawa. No i piję dużo ciepłej herbaty. Jak leżę to nie jest tak źle. Na razie nie dzwonię. Moja gin jest pod telefonem cały czas więc jak coś to jeszcze zdążę. Obym nie musiała. A ten kisiel to chyba faktycznie każę mężowi kupić bo mama też mi tak radziła. Zastanawiam się czy może być ten błyskawiczny.
A moja mama jest kochana. Zawiozła mnie dzisiaj do szpitala po wyniki i pierwsze co to do mnie z tekstem: czemu Ty chodzisz w tych spodniach, masz taką wielką pupę, powinnaś to maskować. Nie ma to jak wsparcie najbliższychkark lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ja na obiad mam dziś prosto - paluszki rybne, ziemniaki i surówkę z kapusty... No i jedziemy w końcu po zakupy, bo w lodówce światłoJak dobrze, że dziś wypłata...
Ja też bym chciała, żeby było nieco później i żeby u nas zaczęło się dziać... według belly ciążę donoszoną mam 25 sierpnia i nie miałabym absolutnie nic przeciwko aby wtedy urodzić, termin na 15 września a mam głupie przeczucie, że przenoszęMogę w ten sposób zostać "ukarana" za moją niecierpliwość...
Aaaa w poniedziałek mam wizytęWyjątkowo późno bo o 19:30, ale przynajmniej będę mogła pójść z mężem
Paula55 lubi tę wiadomość
-
akuszerka89 wrote:Fipsik, Stardust, wiem ze Wy wymiotowalyscie bardzo dlugo, takze czapki z glow:
Oj tam, tylko od 6 do 20 tygodniaAle mnie męczyło całymi dniami, a w nocy nadrabiałam zaległości w jedzeniu więc tak nie wychudłam jak stardust. A szkoda
-
Mmm widze ze dzis rybka gosci na talerzach
tez myslalam o rybce ale juz rozmrozilam leczo
bedzie na szybko
To moze jutro walne rybke
Wy tu chcecie szybko szybko a ja nie koniecznie
Mi sie wydaje ze teraz tak myslimy ze spanikujemy a tak naprawde to moze nie koniecznie
Mojej szwagierce odszedl czop, potem wody, zaczely sie skurcze (jednego wieczoru) to wziela prysznic, wloski zeobila, dopakowala sie, zjadla i czekala na meza az mecz skonczy ogladac haha
A jak zajechali to ja lekarz zjebal ze po co tak wczesnie przyjechala i ze ma tylko 1cm rozwarcia
-
Czesc dziewczynki:-) do tych niewyspanych.spalam jak zabita od 23 do teraz hihi.ale dzisiaj u mnie super, chlodno, w koncu jest czym oddychac.tak patrzylam na listę bodajże lipcowek, to mało urodziło przed terminem, jakoś tak blisko albo przekroczyły. Jeszcze jedna z 28 lipca zostala im . Więc może te nasze przeczucia ze juz rodzimy i dzieci wychodzą to nasze marzenia, bo chcemy je już przytulic a nie czekać do września:-)https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
Mamy sierpień! Rozpakowywania czas zacząć!
Lo mi przy rzyganiu pomagał kisiel , ale nie ten "gorący kubek". I rozwodniony budyń. Znaczy dwa razy więcej mleka niż w przepisie, taki do picia trochę wychodził. Dobry miesiąc byłam tylko na kisielu i budyniu.Io lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fipsik wrote:Mamy sierpień! Rozpakowywania czas zacząć!
Lo mi przy rzyganiu pomagał kisiel , ale nie ten "gorący kubek". I rozwodniony budyń. Znaczy dwa razy więcej mleka niż w przepisie, taki do picia trochę wychodził. Dobry miesiąc byłam tylko na kisielu i budyniu.
Tak myślałam, że ten goracy kubek to nie zadziała. No coż, będę musiała zrobić prawdziwy. A budyń niestety dla mnie odpada bo lubię tylko w cieście -
Fipsik wrote:Oj tam, tylko od 6 do 20 tygodnia
Ale mnie męczyło całymi dniami, a w nocy nadrabiałam zaległości w jedzeniu więc tak nie wychudłam jak stardust. A szkoda
-
Paula55 wrote:Mmm widze ze dzis rybka gosci na talerzach
tez myslalam o rybce ale juz rozmrozilam leczo
bedzie na szybko
To moze jutro walne rybke
Wy tu chcecie szybko szybko a ja nie koniecznie
Mi sie wydaje ze teraz tak myslimy ze spanikujemy a tak naprawde to moze nie koniecznie
Mojej szwagierce odszedl czop, potem wody, zaczely sie skurcze (jednego wieczoru) to wziela prysznic, wloski zeobila, dopakowala sie, zjadla i czekala na meza az mecz skonczy ogladac haha
A jak zajechali to ja lekarz zjebal ze po co tak wczesnie przyjechala i ze ma tylko 1cm rozwarcia) i mnie tam zjebią, że to w ogóle poród jeszcze nie jest
betinka lubi tę wiadomość
-
Hejka mamuski
mam dwa dni laby od słońca, chłodek i deszczchoć na weekend zapowiadają ponownie 35 stopni
ja tego sierpnia nie widzę już teraz się topie ja masło..
wczoraj mieliśmy ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, i tutaj aż zapytam jakie macie zdanie i podejście do przedporodowej lewatywy ??
a tak poza tym to cały wczorajszy dzień spałam odsypiałam upały, a dzisiaj mnie obudził cholerny skurcz nogi i znowu pospane tylko 3h..zgroza
wczoraj pisałyście o jakiejś nieznośniej sierpniówce..jak można rodzic drugi raz i tak się zachowywać ? to śmieszne, owszem każda ciąża inna i nie wszystko pójdzie po naszej myśli czy to 2 czy 3 ciąża ale żeby do tego stopnia przeginać?
hela, tak nawiązując faktycznie twój chłop niepoważny...zastanawiam się co dla niego jest priorytetem ciężarna żona i maluszek czy imprezowanie z kumplami ? wiadomo że każdy inaczej przechodzi pewne etapy, ale jakby nie było my przyszłe mamusie tez musiałyśmy z wielu rzeczy zrezygnować na ten czas..wiec skoro nie ma możliwości żeby się z nami nasi panowie fizycznie zamienili miejscami to niech przynajmniej psychicznie nas wspierają i nie przysparzają nerwów i stresów dodatkowych..
a ja powoli zabieram się za pościel do łóżeczkabędzie na zielono
mam trochę materiału takiej moskitiery wiec jak tylko przyjdą zamówione rzeczy do obszycia będę szyła baldachim i resztę
zobaczymy co mi z tego wyjdzie
a co do zwierzaków to oto moje dwa leniwe łobuzy tak samo zniechęcone do czegokolwiek tymi upałami jak ja
..........
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 10:55
Fipsik, stardust87, verynice, anulka81, Io, kark, Ewi25, JagoodkaK, akuszerka89, nenka, Tysia87, afrykanka, betinka, Nelus, betina89 lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:e, kochana, wszystko już nadrobiłam. Jakby liczyć od najniższej wagi w ciąży to ja mam ponad +11kg
Mi mąż nagadał, że mam więcej niż 10 kilo nie przytyć i waga się chyba zestresowała i pokazuje od 3 tygodni 9,7-9,9 w zależności od dnia
Za to brzuch mam jak balon z winem, ledwo się z boku na bok przekręcamGdzie mój malutki brzuszek się podział?! Mąż się śmieje, że najpierw idzie brzuch, potem za parę metrów widać dopiero mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 11:28
stardust87, kark lubią tę wiadomość
-
Luna, zwierzaki super
A co do lewatywy to jeśli u mnie zaczęłoby się spokojnie z tym porodem (w sensie, najpierw wody, później skurcze) to chciałabym ją sobie w domu zrobić. Bo jakoś mi się nie uśmiechać "kupować" przy narodzinach mojego dziecka.. jakoś tak cała chwila straciłaby urok
BlackLuna lubi tę wiadomość
-
U nas sie juz tak zabezpieczyli ze jak sie zacznie to musze zadzwonic najpierw ;P
Musze opowiedziec wszystko co sie dzieje i dopiero pani powie czy juz jechac czy jeszcze
Wiec ja bede w domu pewnie do samego konca
A ja sie dzis wazylam i jestem milo zaskoczonadobilam do 60 czyli 8 kg na plusie
Myslicie ze jeszcze duzo mozna przytyc na koncowce??stardust87 lubi tę wiadomość