Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurrrrrrrrrrna, wysmarowałam wielkiego posta i kliknęłam 'anuluj' zamiast wyślij :@
Witam się w 9. miesiącu wg belly, i to chyba na tyle optymizmu, po tym, co czytam!
Io, przejścia masz nieziemskie! Więcej złego niż dobrego ten szpital robi. Dobrze, że jest szansa, że Cię wypiszą i będziesz mogła poleżeć w domu.
Doti, nogi na warkocz i walcz z całych sił, żeby synuś poczekał!
Karola, jak sytuacja???????? Może zmierz tętno jeszcze raz, a jak się nie podniesie, to ciśnij na Izbę?
Jagódka, mi wczoraj lekarz wytłumaczył, dlaczego te pisiory się zapierają rękami i nogami, żeby nie dać skierowania na cc. I w ogóle dlaczego każą za wszelką cenę 'próbować' sn, co wiadomo jak się zwykle kończy. Dlatego się umówiłam wcześniej z lekarzem, zapłacę za indywidualną opiekę lekarską, żeby mieć pewność, że się nami zajmą, ze akurat ten lekarz mnie będzie operował, bo jest mistrzem i żeby się nie skończyło tak, że przyjadę do szpitala, a oni stwierdzą, że świstek mogę sobie w tyłek wsadzić i że będziemy 'próbować'. Niech sobie sami próbują. Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi Pączek miał się zaklinować z główką na wierzchu, a resztą w środku i żeby go mieli wyszarpywać kleszczami z połamanymi barkami, czy innymi uszkodzeniami neurologicznymi, a ja znów bym miała być ślepakiem po tych ich próbach. O nieeeee. Nie po to 9 miesięcy nad nim drżę, dbam o siebie i o to, by tylko jak najlepiej się rozwijał, a żeby oni tym 'próbowaniem' narażali nasze zdrowie i życie, bo każą im oszczędzać.
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Diabla85 wrote:Z racji tego, że lo w szpitalu a ja obiecałam w takiej sytuacji przejąć naszą listę oto i ona
Dawno jej nie było więc w ramach przypomnienia kto kiedy rodzi
Czekamy:
1. 22.08 Mika 28 – Julcia
2. 27.08 le’nutka – Julian - cc
3. 30.08 rabarbarka – Zosia
4. 01.09 doti77 – Damian - cc
5. 01.09 jovi81 – Franek - cc
6. 02.09 deidre – Igorek
7. 02.09 mycha89 – Marcel
8. 03.09 K_A_M_A – Maciek
9. 04.09 Quatriona – córeczka
10. 04.09 Szonka – Szymonek
11. 05.09 hela – Sebastian
12. 05.09 turkawka – Staś
13. 07.09 stardust87 – Hubert
14. 07.09 Nelus – Livia
15. 07.09 Kaarolina – Krzyś
16. 09.09 Gosia19 – Lenka
17. 09.09 ofcooo – Łucja
18. 09.09 dba – synek
19. 10.09 Paula55 – Tiago
20. 10.09 martusia86 – Marcel
21. 10.09 kark – Kajetan - cc
22. 11.09 AniaDS – Maja
23. 11.09 betinka – Mati
24. 12.09 lo – Kubuś
25. 12.09 Karolaaa91 – Olivier
26. 12.09 iwo_na – Czarek
27. 12.09 Zaczarowana – Julia
28. 12.09 assantea – Ignaś
29. 13.09 Ewi25 – Michał
30. 13.09 Tysia87 – synek
31. 13.09 pralinka – synek
32. 13.09 aswalda – Kacperek
33. 15.09 verynice – Marcel
34. 15.09 akuszerka89 – Filip
35. 15.09 aleksa.wawa – Dominiś
36. 15.09 BlackLuna – Kornelia
37. 16.09 nenka – Marika
38. 16.09 anulka81 – Szymuś - cc
39. 16.09 b-c – córeczka
40. 17.09 aluśka1987 – Lili
41. 19.09 afrykanka – Emilie - cc
42. 19.09 Migotka22 – Szymuś
43. 21.09 betina89 – Amanda
44. 22.09 madiiiii – Liwia
45. 23.09 Karolcia:)))) – Emilka
46. 23.09 justyna14 – Ola
47. 23.09 Fipsik – Jagoda - cc
48. 24.09 JagoodkaK – Nina
49. 24.09 marta_kwk – Wojtuś
50. 24.09 Beataa25 – Antoś
51. 25.09 zoi – Ania
52. 25.09 Diabla85 – Franek
53. 25.09 Patu – Igunia
54. 26.09 magdzia26 – Nikoś
55. 27.09 Majeczka2014 – Majanenka, turkawka lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Io wrote:Diabla - nie wyslalam ci aktualnej listy przed pójściem do szpitala. Przepraszam. Jak jutro wrócę to na pewno to zrobię.
Musisz mi może na maila przysłać taki plik z tymi kolorami, bo jak z wiadomości od Ciebie skopiowałam i wkleiłam to wyszło bez tych ładnych kolorów
Io lubi tę wiadomość
-
martusia86 wrote:Cześć dziewczyny ja też trzymam kciuki za wszystkie szpitalne mamy... tak to już jest pod koniec ciąży że co chwilę się coś przyplątuję ale po skończonym 35 t.c lekarze i tak już nam nie będą zatrzymywać porodu podając fenoterol ewentualnie niektórzy podają jeszcze leki na rozwój płuc albo dexaven albo celeston. Zobaczycie że większość z nas co miała wcześniejsze skurcze jeszcze przenosi ciążę.
Ja mimo małego brzuszka już zaczynam czuć że to końcówka bolą mnie plecy i mega szybko się męczę
Mam za tydzien weselę kuzyna mojego P i nie wiem czy mam isc czy nie bede tam jak piąte koło u wozu co Wy byście zrobiły a dziewczyny które były na weselach jak sie czułyście dawałyście radę wysiedzieć na tych krzesłach
Hej dziewczyny odnośnie wesel to byliśmy z mężem i synkiem 19.07 i było znośnie ;p Fakt był upał i praktycznie cały czas siedzieliśmy na tarasie ale do 1;30 w nocy wytrzymałam.Za 2 dni również wybieramy się na kolejne wesele ale założyliśmy ze długo nie będziemy,bo wiadomo że coraz ciężej jest. -
dba wrote:madiii u mnie też wydzieliny jest sporo, już tak od ok 2 tyg. Bardzo chcę chociaż dotrwać do 36tyg, będę wtedy spokojniejsza. Wróciłam do no spy, bóle coś za często się powtarzają.
Wczoraj mieliśmy z mężem chyba najgorszy dzień w tym roku. Nie mogę napisać dokładnie o co chodzi, ale napiszę tylko tyle że zostaliśmy bez środków do życia. Jak przyjdzie moja pensja to tylko zapłacimy ratę pożyczki i telefon, podejrzewam, że będziemy musieli i tak pożyczać na życie.
Trzymajcie kciuki żeby mąż wyjechał do tych Niemiec, facet ma dzisiaj zadzwonić... Mąż w niedzielę miał jechać, ale przez to, że facet był na urlopie odwleka się to w czasie. Nie wiem co będzie jeśli nie wyjedzie.
Teraz się cieszę, że kupiłam w poprzednim miesiącu ten wózek i nosidełko. Cieszę się, że to co potrzebne to mam. Wczoraj się wypłakałam, dzisiaj jest już lepiej.
Kochana, ja Ciebie chyba rozumiem lepiej, niż ktokolwiek inny. Nas facet tak wpakował, że nie dość, że trzeba spłacić 'set' tysięcy, to jeszcze prawników, i w sumie moja marna pensja nam zostaje na życie, która za miesiąc będzie uszczuplona o 20% przecież i jeszcze alimenty na dziecko mojego męża (własnie jego matka chce od nas wyszarpać 2x więcej). Ja się wypłakuję i załamuję regularnie.
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Ach, o tych weselach zapomniałam. Ja byłam w 34t+3dni i było bardzo spoko. Co prawda wstawałam żeby trochę plecy rozruszać na boki, ale nawet kilka wolnych zatanczyłam z mężem i w ogóle ludzie tak fajnie na mnie reagowali
Edit: wytrzymałam prawie do 3 w nocyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 11:18
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
EmiBam wrote:Hej dziewczyny odnośnie wesel to byliśmy z mężem i synkiem 19.07 i było znośnie ;p Fakt był upał i praktycznie cały czas siedzieliśmy na tarasie ale do 1;30 w nocy wytrzymałam.Za 2 dni również wybieramy się na kolejne wesele ale założyliśmy ze długo nie będziemy,bo wiadomo że coraz ciężej jest.
a byliśmy teraz w ostatnią sobote, może cały czas nie tanczyliśmy, ale sporo podensiliśmy, trochę musiałam chodzić, bo jednak siedzenie nie służy, ale naprawdę warto się trochę oderwać od codzienności i pobawić.
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:bez przesady, my wytrzymaliśmy do 2
a byliśmy teraz w ostatnią sobote, może cały czas nie tanczyliśmy, ale sporo podensiliśmy, trochę musiałam chodzić, bo jednak siedzenie nie służy, ale naprawdę warto się trochę oderwać od codzienności i pobawić.
my znowu byliśmy na weselu 12.07 i też do około 2 wytrzymaliśmy, i powiem wam że wiecej tańczyliśmy niż nie jedna para bez brzuchajustyna14 lubi tę wiadomość
-
betinka sprawdzałam właśnie niedawno i już jest lepiej bo było 132
Śpioch dalej śpi ale miał niedawno czkawkę którą czułam dosłownie w du@@
co do ślubu ja niestety nie będę na weselu swojej przyjaciółki 16sierpnia bo nawet mój gin odradzał mi wyjazddo tej pory nie mogę się z tym pogodzić
ale wiadomo Dzidek ważniejszy
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
betinka wrote:Kochana, ja Ciebie chyba rozumiem lepiej, niż ktokolwiek inny. Nas facet tak wpakował, że nie dość, że trzeba spłacić 'set' tysięcy, to jeszcze prawników, i w sumie moja marna pensja nam zostaje na życie, która za miesiąc będzie uszczuplona o 20% przecież i jeszcze alimenty na dziecko mojego męża (własnie jego matka chce od nas wyszarpać 2x więcej). Ja się wypłakuję i załamuję regularnie.
miesięcznie mamy ok 3tys zł samych opłat, moja pensja to 1 tys zł, nie wiem co robićmąż mówi żeby pożyczyć w providencie, ja jednak wolę poprosić rodzinę niż zadłużać się u tych złodziei.
adwokaci potrafią tyle wyssać od człowieka, a nic nie działają nie razmieliśmy z nimi do czynienia i powiedziałam nigdy więcej adwokata, sama sobie poczytam o prawie, wiem gdzie uderzyć i jakie pismo napisać. Ale człowiek mądrzejszy po szkodzie. Wcześniej się myśli, że bez nich nie da rady...
-
JagoodkaK wrote:A no właśnie. Co do cc, moja gin powiedziala, ze nie nam sie nigdzie umawiać ani jeździć z zaświadczeniem, tylko jak zaczną sie skurcze to do szpitala z tym swistkiem. A ja chyba jednak wole jechać i sie umowic na cc. Jak jest u Was?
U mnie gin zapisuje mnie na konkretny termin, ale on jest ordynatorem i on bedzie mi robił cc.
Ja na Twoim miejscu wolałabym uzgodnić termin, bo wyobraż sobie taką sytuację jak Ci sie zaczna skurcze, jedziesz do szpitala a tam Ci mówia że za późno na cc! CC robi sie troche wcześniej po to żeby nie doszło do takich sytuacji.https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
dba Kochanie, na pewno wszystko się jakoś poukłada, ciężkie jest życie od wypłaty do wypłaty, a nie daj Boże jednej wypłaty zabraknie to już dramat. No i przez brak kasy atmosfera w domu też jest nie do zniesienia. Niestety znam ten ból... No ale tak jak napisałam na początku jeszcze wszystko się poukłada, u mnie się poukładało to i u Ciebie da radę
justyna14, nenka lubią tę wiadomość
-
akuszerka o dziwo w chwilach takich jak te nie kłócimy się z mężem, bardziej się wspieramy, dzisiaj rano mąż przyszedł do łóżka, przytulił mnie i tak sobie leżeliśmy. W ogóle się nie kłócimy. Jakoś umiemy razem przetrwać prawdziwe problemy i razem to przechodzimy i to chyba w tym wszystkim jest piękne.
Tysia87, Patu, anulka81, Gosia19, Io, kark, akuszerka89, justyna14, nenka, EmiBam, ofcooo, K_A_M_A lubią tę wiadomość