Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Quatriona wrote:Mi też się bardzo podobała tą pościel na allegro i kupiłam też rożek.
Quatriona lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:a jak jakościowo te ręczniki? bo miałam dylemat które wybrać, bo wybór na allegro jest ogromny
też ciężko mi było wybrać, zdecydować. Siedziałam na początku naprawdę długo nad takimi duperelkamikocyk wybierałam 5 dni! Jak nie więcej. Ale już o tym pisałam
Co do jakości ,cięzko mi powiedzieć. Ja za tę cenę wydaje mi się okwłaśnie wyjęłam z prania i też ok. Niech schnie i zobaczę jutro jak wyschnie.
-
kark wrote:My mamy 2 wspólne konta - jedno oszczędnościowe, drugie do wydawania, mimo, że mąż zarabia 3 razy więcej niż ja
Hela, a u was jak z kawalerskim? Bo chyba w końcu nic nie pisałaś czy mąż jedzie do Chorwacji czy nie.
do chorwacji nie jada bo chyba im cos nie wypalilo - ojoj! ale ja nadal zla bo nie jedzie z rozsadku tylko ze nie wypalilo i cos planuja dalej choc sami pewnie nie wiedza co, pewnie pojada nad morze! a ciche dni trwaja nadal! -
Wiecie co, chyba wszystkie te pościele ciężko się prasuje. Ja właśnie próbowałam wyprasować prześcieradło z gumką, ale mnie to przerosło - zostawię dla męża bardziej wprawionego w prasowaniu
Skoro prześcieradło mi nie wyszło stwierdziłam, że pościel pójdzie szybko i łatwo bo duże, gładkie powierzchnie - o ja naiwna! Umordowałam się że nie wiem a i tak nie jest idealnie! Po jednym komplecie musiałam zrobić sobie przerwę
A zostały mi jeszcze dwa komplety do łóżeczka i dwa do wózka
-
nick nieaktualnyhela wrote:do chorwacji nie jada bo chyba im cos nie wypalilo - ojoj! ale ja nadal zla bo nie jedzie z rozsadku tylko ze nie wypalilo i cos planuja dalej choc sami pewnie nie wiedza co, pewnie pojada nad morze! a ciche dni trwaja nadal!
Kochana wyluzujWiem ze łatwo powiedzieć ale pomysl sobie ze od wrzesnia twoj maz juz raczej sam nigdzie sie nie wyrwie i moze chce odreagowac na zaś.
Ja swojego puszczam na wyjazd integracyjny na Hel na 4 dni i to bedzie koncowka sierpnia wiec tez w zasadzie moge w kazdej chwili rodzic, ale co tam.
Trzeba myslec nie tylko o sobie i o tym ze jest sie w ciazy, ale takze o naszych drugich polowkach ktore niestety nie zyją tylko "tym" tak jak MY kobietki
-
Hej...
Jeszcze jestem w szpitalu klinicznym gin-polozniczym i zaluje.. Dlaczego? bo serce mi peka. W moim szpitalu panikowali,kazali mi podpisac dokumenty o operacje,a potem o wyjscie na wlasne zadanie. Dawali kroplowke na podtrzymanie i luteine. Panikowali,ze porod to kwestia tygodnia. A tu? Lekarze chodza poirytowani co ja tu robie,bo ciaza przebiega idealnie. Wychodze jutro, odstawili mi dopegyt i luteine, powiedzieli,ze na tym etapie juz nie mozna jej brac,bo macica ma sie przygotowywac do porodu i skurcze sa potrzebe.rozwarcie nie postepuje, skurcze sie nie zwiekszaja, a bez czopa moge tak do terminu dociagnac.maly dobil do 2509g. A ja niepotrzebnie sie tu kisze i miejsce zajmuje... Tutaj co chwile ktoras rodzi w 30tyg.,maluszki maja ok. 1kg... Tak mi przykro i glupio z nimi siedziec i z moim zdrowym gigantem. Sasiadka z lozka obok przyszla bo cos lozysko na usg dziwne..tylko na kontrole...jutro ma cesarke polaczona z usunieciem macicy. Dziecko wazy 1,2 a ona ma 25lat... I operacje wysokiego ryzyka... Druga, jeszcze mlodsza wpadla na kontrole watraby i usg. Wzieli ja prosto na stol, malenstwo tez ma 1,2kg... -
Mycha, aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam Twój wpis... Usunięcie macicy. Chyba bym się rok z doła nie podniosła... brrr. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko dziękować Bogu że nasze maluszki są już bezpiecznie duże i mieć nadzieję,że do końca wszystko pójdzie gładko:)
Tysia87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tak to jest w szpitalu na Polnej same najgorsze i najcięższe przypadki z Wielkopolski tam trafiają miałam tam na studiach dużo praktyk i niejedno widziałam a najbardziej podziwiam pracę całego personelu na OIOM-ie neonatologicznym cieszmy się więc naszymi brzuszkami nawet jak teraz sie rozpakujemy to nasze słodziaki będą po prostu mniejsze
-
dba wrote:[...]Wczoraj mieliśmy z mężem chyba najgorszy dzień w tym roku. Nie mogę napisać dokładnie o co chodzi, ale napiszę tylko tyle że zostaliśmy bez środków do życia. Jak przyjdzie moja pensja to tylko zapłacimy ratę pożyczki i telefon, podejrzewam, że będziemy musieli i tak pożyczać na życie.
Trzymajcie kciuki żeby mąż wyjechał do tych Niemiec, facet ma dzisiaj zadzwonić... Mąż w niedzielę miał jechać, ale przez to, że facet był na urlopie odwleka się to w czasie. Nie wiem co będzie jeśli nie wyjedzie.strasznie to frustrujące. nie będę się rozpisywać. ale żal ściska. no i masz... rozpłakałam sie a nie chciałam
dba wrote:ehh... niby pieniądze najważniejsze nie są, ale za co kupić chociażby chleb?
miesięcznie mamy ok 3tys zł samych opłat, moja pensja to 1 tys zł, nie wiem co robićmąż mówi żeby pożyczyć w providencie, ja jednak wolę poprosić rodzinę niż zadłużać się u tych złodziei.
adwokaci potrafią tyle wyssać od człowieka, a nic nie działają nie razmieliśmy z nimi do czynienia i powiedziałam nigdy więcej adwokata, sama sobie poczytam o prawie, wiem gdzie uderzyć i jakie pismo napisać. Ale człowiek mądrzejszy po szkodzie. Wcześniej się myśli, że bez nich nie da rady...
jeśli chodzi o hemoroidy - ja sie z nimi zmagam od 2 czy 3 miesiaca ciąży. używałam posterisan i posterisan H. Owszem pomogły na poczatku, łądnie sie chłonęły. Teraz od bodajże czerwca już nic nie pomaga. Tzn mam je ciagle na wierzchu, ale nie bolą. W zeszłym tygodniu pierwszy raz mi jeden krwawil. Ale wcześniej ani teraz juz sie to nie zdażyło.
Wczoraj byłam podpisać umowe z położną (rodzice mi opłacą...) to zapytałam sie co ona by poleciłą na te hemoroidy jak mi już nic nie pomaga. Powiedziała o maści AVENOC ale jeszcze jej nie próbowałam bo mam zapas posterisanu.
Co do wspólnego konta z mężem - my musieliśmy założyć razem bo inaczej kredytu na mieszkanie by nam nie udzielili. Wiec pensje spływają na jedno konto. W tedy mąż zarabiał 2x wiecej ode mnie...a teraz zarabia polowe tego co ja... eh. Będzie dobrze, trzymam za to mocno kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 16:02
-
betinka wrote:Bo Posterisan to kiepski jest
Właśnie czytam o Proctohemolanie - nie wiem czy tym nie przywalę. Czopki i maść.
Beata, dobrze że dotarliście cali i zdrowi!
Justyna, śliczna pościel! -
hela wrote:witajcie
ja jak zwykle nocka pol na pol, nie mozna tego spaniem nazwac, brzuch mi sie stawial co chwile, twardy na jakis czas i puszczal. na tyle odczuwalne ze sie wybudzalam, nie jakis okropny bol... i dopiero nad ranem jakos lzej i moge odespac. W dzien jakos tak nie czuje mocno nie wiem...
co do hemoroidow to ja wyczailam skubance juz jakies 2 mce temu, lekarz przepisal mi masc posterisan, teraz mam posterisan H (mocniejsza na sterydach)
Stardust ty codziennie uzywasz tych masci? cos ci pomogly? mnie ogolnie nic nie boli ale cholerstwo nadal jesti tez sie boje ze przy porodzie bedzie zle
-
Tysia87 wrote:W skarbowce nie trzeba ale ja mam konto swoje tam podane bo czy jakiś zwrot czy niedopłata to oni mi na konto i nie chodzę tam.
Ja nie zmienilam jeszcze w wielu miejscach:-) jezdze na panienskim prawo jazdy:-) a nazwisko mam dwuczlonowe więc jakoś mi to prawko przechodzi:-) w banku swoim nadal jestem panna:-) musze w końcu się zebrać i pozmieniac. -
Stardust, ja mam też "zewnętrznego kumpla" i kurde aż się psychicznie źle czuję jak za dużo siedzę
Nic nie boli, nic nie szczypie a psychika żyć nie daje
Dziewczyny, czy Was też wkurza takie gadanie, że jak dziś powiedziałam mamie, że mi się strasznie czas ciągnie i już mi się strasznie nudzi w domu to skwitowała mnie słowami "ciesz się, bo już od września nie będziesz miała czasu na nudzenie się bo będzie mały płakał"... nosz ku%$# przecież decydując się na dziecko wiedziałam, że potem będzie brak czasu na cokolwiek...oj jak mnie wkurza takie gadaniemycha89 lubi tę wiadomość
-
No, to żeby było weselej
Chuje z PZU uznały szkodę całkowitą naszego Peugeota 307cc uderzonego jak sobie stał sam na parkingu - cała szkoda to koło, felga, kawałek boku, osłona od lampy i zatrzask w bagażniku.
A się skurczybyki reklamują jacy to są cudowni, jak bezstresowo naprawiają samochody po wypadkach w odróżnieniu od innych. Napiszę na skurwieli skargę do UOKiKu i jak wpadnę do tego ich oddziału, to im chyba powiem, że im rodziny pozabijam jak się nie wezmą do roboty. Każą sobie płacić ciężką kasę za ubezpieczenie, a jak przychodzi co do czego to co????? Żarówkę do jasnej cholery wymienią???!!!? Jestem tak wkurwiona i załamana, że chyba zaraz urodzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie zaraz znajdę numer na tą ich żałosną infolinię i im z dupy jesień średniowiecza zrobię, zbluzgam od najgorszych, może chociaż trochę mi ulży.https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
verynice wrote:Stardust, ja mam też "zewnętrznego kumpla" i kurde aż się psychicznie źle czuję jak za dużo siedzę
Nic nie boli, nic nie szczypie a psychika żyć nie daje
Dziewczyny, czy Was też wkurza takie gadanie, że jak dziś powiedziałam mamie, że mi się strasznie czas ciągnie i już mi się strasznie nudzi w domu to skwitowała mnie słowami "ciesz się, bo już od września nie będziesz miała czasu na nudzenie się bo będzie mały płakał"... nosz ku%$# przecież decydując się na dziecko wiedziałam, że potem będzie brak czasu na cokolwiek...oj jak mnie wkurza takie gadanie
Oj tak każdy to samo. Jak będzie ciężko jak będzie płakać nie będzie na nic czasu da w kość nie będzie sił latami nikt się nie wyspi. Same narzekania. Aż się czasem zastanawiam po co ktoś taki decydowal się na kolejne dziecko jak to takie straszne...verynice lubi tę wiadomość