Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do skurczy to ja wczoraj jak leżałam pod ktg to miałam kilka dość bolesnych a KTG nawet nie drgnęło. Akurat jak leżałam to przyszedł obchód i pytam jak to możliwe a moja gin podeszła do mnie i powiedziała, że jak mam tak te ,,ploty'' zamontowane to nic dziwnego, że skurczy nie rejestruje. W każdym razie olali to i kazali odłączyć KTG. Także ja bym się tym KTG nie sugerowała
-
O kurcze jaka tu produkcja dzisiaj i jakie tematy
Karolina trzymamy kciuki bidulko, jednak jestem pewna i spokojna że i tak wszystko będzie dobrze a TY pewnie pierwsza będziesz nam dawać rady jako świeżo upieczona mamuśkaOdzywaj się na bieżąco bo zwariujemy pewnie
Kaarolina lubi tę wiadomość
-
Io wiesz ja mam porownanie w pierwszym szpitalu na ktg to gory i doliny takie.skurcze zapisywaly ze polozne zdziwione byly przewiezli mnie karetka do tego zapyzialego szpitala roznica moze pol godziny a tu ani jeden skurcz nie.zapisany gdzie ogolnie na kozetce sie z bolu zwijalam bardziej niz w pierwszym szpitaluhttps://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
justyna14 wrote:Karolina nie wiem jak lekarz mógł postawić Cię przed takim wyborem, ale wątpię, że jak pójdziesz do szpitala i będziesz chciała już "zakończyć ciążę" to że się zgodzą od tak. Myślę, że każą Ci czekać aż akcja się rozkręci, a to może potrwać, pomimo dotychczasowych akcji, bo one mogły być po porostu silniejszymi skurczami przepowiadającymi a nie typowymi porodowymi.
Po za tym mam wrażenie, że im częściej któraś chodzi do lekarza, zwłaszcza prywatnie, to tym częściej doszukują się ci lekarze problemów a to szyjka się skróciła, to luteina nospa i magnez, a to trochę czop odszedł to leżeć, na ciśnienie prochy itd. Uważam, że większość z oznak jakie macie są typowe dla tego miesiąca, bo czop może nam odchodzić, skurcze mogą być a szyjka powinna się stopniowo skracać i nie wiem, skąd taka panika wśród lekarzy. Generalnie od 3 tygodni pełne szaleństwo przedporodowe i generalnie nic się nie dzieje! Może warto trochę wyluzować.
Nie mówię oczywiście o przypadkach takich jak Fipsik, gdzie ewidentnie dziecko daje się we znaki jej organizmowi. Jak już któraś pisała, że kilka z Was już dostało zastrzyki na płucka dla dzieci, więc teraz czas wyluzować i co ma być to będzie. Lepiej urodzić wcześniej niż żeby później przez powstrzymywanie dziecko miało być niedotlenione. I jak macie jakieś problemy to najlepiej skonstltować to chociaż z dwoma lekarzami, bo jednemu to nie wiara, zwłaszcza jak słysze, że na koniec ciąży każe brać luteine nospe i magnez w zastraszających ilościach.
To takie moje odczucia.mi gin kazała brać no spę 3 razy dziennie ale i tak nie biorę. Biorę tylko jak zaczyna boleć. Ja już szyjki praktycznie nie mam, tylko szew trzyma mi ciążę, ale staram się myśleć optymistycznie.
ciężko mi nadrobić resztę, trochę spróbuję -
Mnie jedna położna powiedziała, że te skurcze na KTG to tylko taka formalność. Liczy się to co my czujemy. Najważniejsze jest to co mówi nam organizm, a nie maszyna.
Edit: Tej mojej sąsiadce w dniu porodu KTG pokazywało skurcze 30-40%.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2014, 21:20
-
Karolcia to moze faktycznie dadza leki i jeszcze dasz rade
krzys sie droczy z mama
Ja ciacho zrobilam i chlodzi sie w lodowiejutro idziemy do znajomych to wezme poloweczke
Moj tylko lazi za mna jak piesek i pytach chwile: moge juzzz????? Haha. Jak dziecko
A teraz przytulil sie do brzuszka i mowi: widzisz jaka ta mama jest? Mi nie chce dac to rozumiem ale ze tobie nie da hahahaszantazysta
Io, betinka, Tysia87, justyna14, Kaarolina, dba lubią tę wiadomość
-
Lo no to się mężowi piwko należało w 100%
Co do puchniecia to ja nawet obrączke nosze i nie mam spuchniętej żadnej części ciała:nóg, rąk nic kompletnie.albo taka moja uroda albo jeszcze nie czas.i powiem Wam, że ja kompletnie nie panikuje.nie wiem czemu ale jestem bardzo spokojna i czekam grzecznie jak syn sam zdecyduje wyleźć.Raz mnie tylko skurcze wystraszyly.Moje dziecko rusza się bardzo nieregularnie. Są dni kiedy szaleje non stop a są takie, kiedy np tylko wieczorem.a jakbym miała jechać za kazdym razem do szpitala to musiałabym co drugi dzień średnio:-) jak bardzo się niepokoje to pukam leciutko w brzuch i zawsze, ale to zawsze odbija mi piątkę. Grzeczne dziecko i usluchane mi się szykuje;-)Io, justyna14 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
lo Twój mąż to mój guru! ale kochany! ciesz się, że tak o was dba!
Paula za to Twój łakomczuch jak mój T:) też zawsze chodzi za mną jak coś pichce i kiedy będzie i jak nie widzę to podjada hahahadaj mu już kawałeczek
Io, Paula55 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
karolina mają leki podziałać, bo ja mówiłam, że nie urodzisz pierwsza! I koniec kropka ;]
białko w moczu bez nadciśnienia i opuchlizny może się pojawiać w okolicach porodu, po porodzie i u noworodków. I jest to fizjologiczne. Także po wysiłku, po obżarstwie mięsnym i jeszcze przy innych sytuacjach. Ja bym wyniki powtórzyłaMoże w następnych nic nie wyjdzie już. a jeżeli dwa wyniki będą z białkiem to lekarz też inaczej spojrzy, bo będzie wiedział że to nie od rzeczy, które napisałam wyżej.
-
Fipsik niech podzialaja
bo ja sie nastawialam na porod nie dosc ze w innym szpitalu to sn a nie cc jak dzisiaj uslyszalam o cc to az mi lzy poplynely
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2014, 21:56
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
hej
zdam relacje z wizytyi pedze was nadrabiac
mala wazy 2323g i cala reszta w porzadku szyjka dluga 4cm z hakiem zamknieta glowka na dole jestem zadowolona zdjec dla cioc nie ma bo mam mala buntowniczke w brzuszkuIo, Kaarolina, kark, anulka81, verynice, K_A_M_A lubią tę wiadomość
-
Hejka ja już po wizycie, normalnie muszę się pożalić bo mam chyba jakiegoś pecha ciążowego ostatnio co do lekarzy i badan ogólnie
wczoraj robiłam badania z krwi tam standardowo powtarzałam toxo, mrfologia, przeciwciała itd no i dodatkowo pobrali krew męża bo do szpitala musza być wyniki laboratoryjne wzięte w razie konieczności transfuzji gdyby się podczas porodu krwotoku dostało, a ze mam Rh- to mąż tez musi mieć na potwierdzenie lub zaprzeczenie konfliktu serologicznego..otóż odbieram sobie dzisiaj badania a tam połowy badan nie ma , druga połowa pomieszana ja mam grupę krwi męża co już jest moim zdanie totalnym partactwem jak można przecież gdyby człowiek sie nie zorientował to przy takiej "transfuzji" można życie stracić a morfologia w ciągu trzech tygodni z zajebistej jak to ordynator stwierdził katastroficzna z tłustym dopiskiem ze kontrolowano dwa razy i niezwłocznie skonsultować z lekarzem prowadzącym! no kpina jakaś no to dawaj do laboratorium wyjaśniać sprawę, a tam kobita wielkie oczy ze jak mogło do takiej pomyłki dojść.. no ja mam wiedzieć jak mogło? i ze oczywiście pokryją koszty nowych badan w pon mamy się zgłosić razem z mężem na ponowne pobranie krwi tylko co mi z tego jak ja mam wyznaczone wizyty w pon oczywiście kolejna u diabetologa i znowu szlak trafił wyniki badan i nie wiem po jaka cholera tam w ogolę pojadę..
teraz trochę przyjemniejsza informacja, z córcią wszystko ok rośnie sobie mała zmora i bryka waga sugerowana na dzisiaj to 2680 kg ale lekarka zaznaczyła ze patrząc jak się "zgrabnie rozwija" liczy na jakieś 3800 do 4200 bo pierwsze córa miała 4kg i ze tutaj na koniec dużej różnicy nie będzieszacowo dalej przewiduje porod 10 dni przed terminem z OM czyli szykuje się 5-6.09 na małego klocka...heh poród sn i ponad 4kg miodzio nie ma co
Kaarolina, nenka, kark, anulka81, stardust87, K_A_M_A lubią tę wiadomość