Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
le'nutka wrote:A ja ani nie jestem dolaczona ani wiadomosci nie dostalam..
A jak nazywa się grupa - chętnie dołączę -
Karolina, nie mogę się napatrzeć na Krzysia
Aż żałuję, że Mati nie jest dziewczynką, bo bym zaklepała Krzysia na zięcia
Karolcia, piękny pokoik! Czy to ta tapeta, co na allegro wydrapałam? Super się wszystko komponuje!
Echhh, a mój synek nie będzie miał pokoiku gotowego jak się urodziDzisiaj kolejny dzień z serii 'lepiej, żeby się nie wydarzył'. Ja nie wiem, kiedy to pasmo niepowodzeń się skończy. Oprócz dalszej walki z PZU i naszym uderzonym samochodem (wychodzi na to, że będziemy musieli oddać samochód zastępczy zanim naprawią, o ile naprawią, nasz, więc na porodówkę chyba pojadę rowerem, a dziecko do domu przywieziemy autobusem), doszła jeszcze jedna sprawa wielkiej kasy i chyba do końca życia będziemy spłacać długi.
Przez to, że ciągle coś mąż musi załatwiać - pokój stoi rozgrzebany ze zdrapanymi ścianami. Miał przesuwać ścianę, żeby zmieścić szafę wnękową, ale nie ma na to szans. W ogóle w 13 dni to nie wiem, czy się chociażby z wykończeniem samych ścian wyrobi. Więc wrócimy ze szpitala do tego barłogu, ubrania małego będę z kartonów wyciągać, a i on sam będzie chyba w kartonie spał, bo nie ma gdzie łóżeczka rozstawić. Przepłakałam pół dnia. Mam ochotę otworzyć okno i zrobić krok ;(Kaarolina lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
kark wzięło mnie na wspomnienia, przeglądałam forum na OvF i zobacz co znalazłam:)
https://cdn.ovufriend.pl/cms/File/gallery_tests/66b4ea4aeaef2239b1d8b09256b16131.jpg
ahhh Ty kochana mojakark lubi tę wiadomość
-
Betinka ale wam sie na koniec porobilo
tak strasznie wspolczuje....
Ale w koncu zla passa musi sie cholera skonczyc....
Wiem wiem latwo mi sie mowi... Ehhh niesprawiedliwe to wszystko co was spotyka i to w takim czasie gdzie powinniscie sie tylko cieszyc. Ale zycie bywa ciezkie.
Ja kazdego dnia dziekuje Bogu ze mam to co mam i nic zlego mnie nie doswiadcza poki co...
-
W mojej książce tez piszą ze kładzie się dziecko na boczku zawiniete w kocyk. I na brzuszku tez można położyć szczególnie wtedy gdy dziecko płacze i ma niepohamowane ruchy konczyn. Oczywiście w takiej pozycji nie może leżeć za długo i trzeba dziecko obserwować!
Karolina zakochałam się w Krzysiu i jego dziobku :* jest cudowny i wcale nie taki duży! Kruszynka!!! Powodzenia przy karmieniu
Verynice i majeczka bardzo podoba mi się ten smykowy zestaw do szpitala!
Karola świetny pokój, w moim guście! A meble rewelacja!!! Zazdroszczę wam że macie już urządzone pokoiki dla dzieci, ja jedynie mam gondolkę ze stendem przy naszym łóżku i literki na scianiewszystkie nasze meble są daleko stąd a w tym wynajmowanym domu to przedwojenne starocie!
Karolaaa91, Kaarolina, verynice lubią tę wiadomość
-
Dzięki, Paula :* Ta zła passa trwa już 10 miesięcy i zamiast w końcu zobaczyć światełko w tunelu, to jest coraz gorzej. W całym życiu nie przeżyłam tylu dni rozpaczy, co w ciąży. Jak ten mój Mati się urodzi normalny to normalnie będzie cud. Dzisiaj to już myślałam, że go wypłaczę oczami.
Już normalnie nie wiem, co robić, żeby to przerwać. Te najgorsze rzeczy przyciąga mój mąż, więc co ja za niego mam począć? Na kolanach na Jasną Górę mogę pocisnąć.
Zamiast 9 miesięcy wypełnionych radosnym oczekiwaniem mamy to. Aż nie mogę uwierzyć, że mi się to przytrafiło. Tyle kur*a złego.https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Kochanie ze smyka:-) jest bardzo ciepły wiec wzięłam 68 rozmiar zeby na zimę był a i zeby grubo ubrane dziecko weszło do środka:-)
pralinka wrote:Krzysiu, słodziak Mały super że już w domku!!
Karolcia, super kącik (też lubię groszki) zdradzisz z jakiego sklepu ten pierwszy szary kombinezonik???
My wróciliśmy ze szpitala, był dzisiaj wieczorek informacyjny. Wszystko na plus:) Srawiają na naturalny poród, chyba że dziecko ma ok 4 kg to ew. cc -
I tego wlasnie nigdy nie zrozumiem...i nie tylko ja napewno. Ze jednego czlowieka/ rodzine moze spotkac tyle nieszczesc naraz...
Tym bardziej dobrych ludzi (pamietam jak pisalas o mezu)... Jak los musi byc zlosliwy...
Ja siebie nie uwazam za jakas wybitnie swieta osobe... Swoje za uszami mam jak kazdy i az sie boje ze mi sie tak w zyciu ulozylo. Ok wycierpialam swoje na roznych plaszczyznach zycia ale teraz?! Zycie jak w Madrycie... Ale az sie boje bo jak mowia: jak jest za dobrze to miej sie na bacznosci bo nigdy nie wiesz z ktorej strony nadleci bolesny wpierdol...
Betinka pomoc nie umiem ale czasem choc fajnie sie wygadac
-
Migotka22 wrote:A ja przeczytałam, że już smarujesz...czytanie ze zrozumieniem się kłania
Ale stop ja mówię o brodawkach...
-
Paula wpadajcie:-) myśle ze sie chłopaki dogadają w łóżeczku
Paula55 wrote:Aaa naskrobalyscie szaloneja dopiero pozegnalam kolezanke
nie ma to jak ploty brzuchatek
ahh jak mi lepiej
Karola normalnie czytasz w moich myslachjak bylam na poprzedniej str to mialam wolac o fotki twojego koncika bo wiedzialam ze szalejesz z groszkami... Przepiekńie to wyglada!!!! ZAKOCHALAM sie. Przygarniesz nas? H haha.
Mega moj styl! Pieknie!!!!
..Paula55 lubi tę wiadomość
-
Tak! Wlasnie ta! Juz stokroć dziekowalam ale podziękuje jeszcze raz!
I nie smuc sie prosze, wszystko na pewno sie jakoś ułoży :-*
betinka wrote:Karolina, nie mogę się napatrzeć na KrzysiaAż żałuję, że Mati nie jest dziewczynką, bo bym zaklepała Krzysia na zięcia
Karolcia, piękny pokoik! Czy to ta tapeta, co na allegro wydrapałam? Super się wszystko komponuje!
(betinka lubi tę wiadomość
-
Paula ja pakowałam się z głowy, listy nie robiłam:) wkładałam to, co wydawało mi się potrzebne i tyle
-
betinka wrote:Karolina, nie mogę się napatrzeć na Krzysia
Aż żałuję, że Mati nie jest dziewczynką, bo bym zaklepała Krzysia na zięcia
Karolcia, piękny pokoik! Czy to ta tapeta, co na allegro wydrapałam? Super się wszystko komponuje!
Echhh, a mój synek nie będzie miał pokoiku gotowego jak się urodziDzisiaj kolejny dzień z serii 'lepiej, żeby się nie wydarzył'. Ja nie wiem, kiedy to pasmo niepowodzeń się skończy. Oprócz dalszej walki z PZU i naszym uderzonym samochodem (wychodzi na to, że będziemy musieli oddać samochód zastępczy zanim naprawią, o ile naprawią, nasz, więc na porodówkę chyba pojadę rowerem, a dziecko do domu przywieziemy autobusem), doszła jeszcze jedna sprawa wielkiej kasy i chyba do końca życia będziemy spłacać długi.
Przez to, że ciągle coś mąż musi załatwiać - pokój stoi rozgrzebany ze zdrapanymi ścianami. Miał przesuwać ścianę, żeby zmieścić szafę wnękową, ale nie ma na to szans. W ogóle w 13 dni to nie wiem, czy się chociażby z wykończeniem samych ścian wyrobi. Więc wrócimy ze szpitala do tego barłogu, ubrania małego będę z kartonów wyciągać, a i on sam będzie chyba w kartonie spał, bo nie ma gdzie łóżeczka rozstawić. Przepłakałam pół dnia. Mam ochotę otworzyć okno i zrobić krok ;(
Betinka nie gadaj głupot.za parę dni będziesz miała na rękach cały sens swojego życia.Ja czasami też mam doliny,jak np dzisiaj płaczę z 5 raz,ale z jakiego powodu to jeszcze nie wiem.Myślę,że z tym samochodem zastępczym to powinni zrozumieć,że jesteś w ciąży i lada dzień rodzisz i może dadzą Wam na jeszcze jakiś czas......w końcu tam też pracują ludzie....
No,a kasa nie jest najważniejsza,wiem,że za miłość nie kupi się chleba czy mleka,ale wierze,że w końcu los się do Was uśmiechnie:)Wiadomo,że nie chodzi mi o konkrety,ale te długi to za kogoś płacicie czy jak?ja mam w rodzinie radce prawnego to mogłabym podpytać....https://www.maluchy.pl/li-69041.png