Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć laseczki! Przyznam się ze nie wiem na czym dokładnie stanęłam pisząc wam relacje z porodowki, chyba byłam w niezłym szoku i pod wpływem sporej adrenaliny. Pisze teraz z livka na piersi zaciskajac przy tym zeby bo szczypie jak cholera a do tego skurcze macicy uhhh Generalnie poród zaczął się bezproblemowo, bolało ale wszystko ładnie postępowalo aż nagle przy 8cm skurcze zaczęły pojawiać się słabiej bo co 3 min ale za to trwały bardzo długo. Zaczęło bolec coraz mocniej, odstawiłam gaz bo to tylko mnie otlumialo i zamiast odstresowac to sialo dziwna panikę! Podali mi oksydocyne zaczęli od 8 mg ale ze nadal skurcze były zbyt rzadko to zwiększyli dawkę do 12 a potem 18mg! Zaczęli bolec nie do zniesienia podali zoo które też nie podziałalo najlepiej bo przestałam czuć nogi wiec nie dozowałam go więcej i odzyskałam po czasie czucie uff wszystko zaczęlo wyglądać dobrze i nagle zonk-mała tracila puls! Szybka decyzja o cesarce i odłączenie mnie od oksy! Ryczalam ze tak nie miało być, że ja ją wypchne bo tylko dzieli nas 1 cm ale pani doktor mówiła ze nie możemy pozwolić żeby mała się zmęczyła jeszcze bardziej wiec to najlepszy wybór. Juz mieli nas znieczulac, było wokół kilku lekarzy i nagle mała zaczęła pięknie odzyskiwać puls! Słyszę "so happy baby"! Tak się ucieszyłam ale znowu nie ba długo bo bez oksy skurcze były nieregularne. Miałam już 9,5 cm i nie kazali pchać chociaż już miałam ochotę! Uczucie jak zatwardzenie! 3h nic nie postepowalo a główka była nadal za wysoko, podali oksy w minimalnej dawce i zaczęlo ruszać. Cały czas byłam pod ktg, zero toalety zero wody tylko pozycja na plecach! Skurcze ładne mała szczęśliwa główka przy wyjściu, jedziemy przeć! To było takie cudowne, wiedziałam że dam radę! Motywacja ogromna! Z uśmiechem na ustach pięknie parlam a między skurczami gadaliśmy jak przy kawie, wszyscy byli w szoku ze to pierwsze dziecko i wiem co i jak. Skurcze bolały ale wyobrażałam sobie je gorzej, były co 1,5 min I bardzo długie bo aż dawałam rade brać je cztery razy po 10 sekund! Mała pięknie posuwala się do dołu i słyszałam że już za chwilę ja zobaczę. Mija godzIna a ja nadal prę i prę. 2 godziny ja nadal prę, zaczynało mnie to irytować bo czułam jakby cała moja praca szła na marne. Mała zaczęła się denerwować i znowu strach ze nie damy rady naturalnie. Oksy poszła w ruch do 12 mg i w pół godz była już główka przy wyjściu mąż szczęśliwy patrzył w mój krok i dopingowal "ale ma dużo włosów, mała dajesz!"
w tym momencie już parlam jak szalona ile wLazlo, aż oczy wychodziły z orbit! Więcej dać z siebie nie mogłam! Niestety Livka przestała oddychać (za dużo oksy) i mimo szczerych chęci zapadła decyzja o użyciu przyzsawki i nacięciu krocza! Płacz i w ogóle ale mała juz po kilku min lezala mi na brzuchu. Nawet nie czułam ze rodze łożysko i ze szyja mnie na żywca! Krzyczalam tylko "ona tak ślicznie pachnie i jest taka malutka" płakała jak pisklaczek w gnieździe hehehe cudowne uczucie. Nawet od razu wiec ziaja jak ssac. Szkoda mi tylko było patrzeć na jej biedna spuchnieta główkę
ale już jest lepiej
Livia ma teraz 28 godzin, zrobiła juz z 15 kupek i je dosłownie co godzinę. A mamusia jeszcze nie spala po porodzie! Jest moim największym skarbem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 10:22
Szonka, Migotka22, BlackLuna, madiiiii, Karolaaa91, Paula55, betina89, Mika 28, Patu, Gosia19, Beataa25, Majeczka2014, JagoodkaK, Ewelcia, magdzia26, nenka, stardust87, sylwia1985, Quatriona, afrykanka, mycha89, jovi81, aswalda, EmiBam, AniaDS, ofcooo, betinka, Zaczarowana, turkawka, anulka81, assantea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarolaaa91 wrote:ty się kochana na sierpien nie pchaj:-) niech jeszcze maluszek siedzi grzecznie w brzuszku, a o usg jak najbardziej popros.
nie,nie pchamnie mam zamiaru
chodzi oto ze jakby sie nam udalo w 2 cyklu
to by byla sierpniowa
Karolaaa91 lubi tę wiadomość
-
Diabla85 wrote:Szonka zaczekaj z porodem do po 4 września, bo to moja magiczna data po której mogę rodzić
A że chcemy rodzić w tym samym szpitalu, to fajnie by było leżeć razem na poporodowej
No ja na 4-5 września mam termina na poród nastawiam się 10-13 września więc jak ty urodzisz wcześniej to może na jednej sali będziemy
-
Aha jesteśmy już w domku od kilku godz. Teraz mam 2 w nocy, tak bym chciała pospać ale mała za bardzo kocha mojego cycusia. A jak tu jej odmówić, jak jest taka maleńka!!! Ciuszki na 50 cm są na nią za duże hehe
Aha mój mąż jest najlepszy na świecie, pocieszal mnie jak tylko mógł a teraz w patrzony w córeczkę jak w obrazek, spisuje się ba medal!!!
Wiem ze kama urodziła bo tyle zdążyłam zobaczyć, gratuluję!!!
Powodzenia dziewczynki, i nie bójcie się bo to są przepiękne chwile i warto pocierpiec nawet te 17 tak jak w moim przypadkuMigotka22, stardust87, magdzia26, verynice, EmiBam, betinka lubią tę wiadomość
-
Nelus jestem z Ciebie bardzo dumna
:* szkoda, że tak coraz mniej kobiet ma takie podejście do porodu co Ty. Cieszę się, że udało Ci się naturalnie urodzić
Główką się nie musisz martwić - za parę dni będzie inna, mój synek to wyglądał jak kosmita - po naturalnym porodzie przeważnie główka dziecka wygląda troszkę inaczej
No i Livka bardzo do tatusia podobnanie wyprze się jej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 10:23
-
Karolaaa91 wrote:kurcze to jak ci wody odeszły to nie lepiej było olac cesarke i próbowac naturalnie? Tzn. nie chodzi mi o ciebie tylko o lekarzy, czemu ostatecznie decyzja o cesarce?
Ja mialam cc planowana z zalecen pulmonologa - sarkoidoza pluc i astma
-
Migotka22 wrote:Dzień dobry...
No normalnie jestem w szoku
Turkawka śliczny synioGratuluję :*
Lo to nas zaskoczyłaśPowodzenia kochana :*
Wy tak cały czas o tym bzykaniu...więc ja wczoraj sobie myślę czemu nie
No i mam za swoje...o 23 zaczęły mi się skurcze, dosyć bolesne, ale znośne, z brzucha i kręgosłupa...właściwie to ja już nie wiem co to było, mam mętlik w głowie!
Już chciałam dopakować torbę, ale pomyślałam, że zaczekam zobaczymy. Skurcze miałam od 23 do 4 rano co 6min. Potem zasnęłam ze zmęczeniaA teraz nic...nie wiem co o tym myśleć
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Neluś byłas bardzo dzielna i wyobrazam sobie ile musiałas się nameczyc przez te 17h! A po zdjeciach Livki nie powiedziałabym, że jej główka wyglada inaczej niż powinna
wiadomo, że dzieciaczki zaraz po porodzie są "wymiętolone" ale pare godzinek i wszystkie wygladaja slicznie:-)
a Livka moim zdaniem do taty podobna:-) -
Migotka, dokładnie wód jest wystarczająco...na razie .. skjąd pewność żę jutro czy pojutrze będzie tak samo ? albo czy w drodze do domu nie pękną całkiem ? nie wiem nie jestem lekarzem ale żeby od tak poszczać kobietę do domu..biedna lo współczuje
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wczoraj wieczorem miałam skurcze, biegunkę, wymioty, ból kręgosłupa, wzięłam leki, potem prysznic i mnie tak wymęczył, że od razu mimo tego wszystkiego leżałam w łóżku i mogłam zdychać, obojętne mi to było.
Potem mąż przyszedł do mnie i powiem wam, że tak się na niego napaliłam, że oczywiście do seksiku doszło i co? I wszystkie dolegliwości przeszły
Także następnym razem jak mnie będą przepowiadające męczyć to od razu biorę się za mężaMigotka22, jovi81, ofcooo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStardust, a miałaś może nowego smsa od Akuszerki po porannym obchodzie?
Ja mam o 14 ostatnią wizytę, chciałabym mieć wtedy usg. Wiem, że teraz już strasznie przekłamuje, ale fajnie by było usłyszeć, że ma 3kg, pewniej bym się za tydzień na stole czuła. -
Hej kobitki :-)ją sobie też jak większość nie wyobrażam braku męża przy porodzie.miał swój udział przy tworzeniu,więc niech będzie przy wychodzenie.zresztą wiem,ze nigdy nie zostawilby mnie samej:-)mężczyźni niektórzy mają jakiś dziwny pogląd na poród,ze będą stać między rozłożonimi nogami i przyjmować chyba:-D on ma być po to,żeby wytrzec czoło,dopingować i wodę do picia podać,każdy znajomym,który nie chciał być przy porodzie a jednak był,mówi,ze nie wyobraża sobie nie być.
Stardust planowo mają być dwa,ale u nas nic nie idzie zgodnie z planem,więc może być równie dobrze z 15 porodów;-) tutaj akcja za akcja jak w serialu brazylijskim.wczoraj tyle maluszkow przyszło na świat.czekamy na zdjęcie Maciusia Kamyhttps://www.maluchy.pl/li-69041.png -
BlackLuna wrote:Migotka, dokładnie wód jest wystarczająco...na razie .. skjąd pewność żę jutro czy pojutrze będzie tak samo ? albo czy w drodze do domu nie pękną całkiem ? nie wiem nie jestem lekarzem ale żeby od tak poszczać kobietę do domu..biedna lo współczuje
No właśnie, ale i ona biedna teraz będzie myśleć i czekać...ehhh
Kark a mnie właśnie po mężu wzięły...więcej go nie ruszęBlackLuna lubi tę wiadomość