Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Jenyy ale mi lezka ze szczescia poleciala
Nela jestes the best
masz ogromne samozaparcie i dalas corce cos najlepszego co moglas
super ze sie wszystko tak udalo i dobrze skonczylo
Kurde myslalam ze lo wroci juz z maluchem a tu klops... Ale u mnie to samo, wod mam podobno bardzo malo (nie wiem ile bo tu nie mowia liczb) ale tez mnie nie zatrzymali i kazali czekac do czwartku w domu.
Ja tam sie ciesze bo oszlala bym w szpitalu. Widocznie jest na tyle dobrze ze moga wyjsc jeszcze w dwupaku i czekac spokojnie w domciu...
Dzis jedziemy na zakupy jeszcze, moze posprzatam bo skurcze odpuscily, zrobie pranko
Wlasnie skonczylam pisac plan porodu
-
Nelus- pięknie to opisałaś
najważniejsze sa dobre wspomnienia po wszystkim;)) I jak mama mówi, że to cudowne, a nie panikują i straszą:"współczuję, najgorsze szycie, ból ogromny- ja już nie chcę drugi raz rodzić", a tu nam Nelus tak ładnie opisała, że chętnie bym już się na porodówce położyła. Ja się tylko boję, czy nic mnie się nie stanie. Mam torbiela pajęczynówki w głowie, jak 3 lata temu byłam badać to nie było przeciwskazań do naturalnego, ale teraz nie wiem czy się zmniejszył czy zwiększył i czy przy parciu nie pęknie :'( 3 lata to jednak dawno, a na wizytę neurologiczną czeka się 3 miesiące, a też to nic nie da bo nie chcą w ciąży i nie mogą naświetlać.
-
BlackLuna wrote:hej kobietki sms od lo:
"podobno jednak nie rodzę, ordynator uznał ze wód jest jeszcze wystarczająco i jak nic się nie rozkręci to mogę iść do domu"
A myślałam ze juz dzis przytuli synka ;( ciekawe czy jak ją puszczą nie wróci za dzień czy dwa -
nick nieaktualnyWitam
Ale napięcie
lo, akuszerka szybkiego porodu i powrotu do pełni sił
Turkawka gratuluję
KAMA zazdroszczę, że w tak szybkim tempie zobaczyłaś MaciusiaGratuluję i oczywiście czekam z niecierpliwością na zdjęcia i relacje !
Co do wód płodowych. Nie mam pojęcia jak to będzie, jak to wygląda i nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w miejscu publicznym!
Co do czasu - moja położna powiedziała mi wcześniej, że gdy odejdą wody dobrze jest się zjawić w szpitalu jak najwcześniej (a zwłaszcza gdy są zielonkawe). Jeśli natomiast są skurcze to warto przesiedzieć tą godzinę w domu. Dla mnie to jest super opcja, no i jednak chciałabym się sama podgolić, umyć dla własnego komfortu. Chyba nie ma przeciwwskazań, żeby podejść do takiej sytuacji spokojnie. Oczywiście jak nic oprócz odejścia wód płodowych się nie dzieje...
Jeżeli chodzi o rozwarcie. No cóż, są takie przypadki że z rozwarciem można nawet i przenosić ciąże
EDIT I u mnie od jutra już jednocyfrowy czas oczekiwania
W każdym razie moja niunia nic sobie z tego nie robi, wogóle na dzień dzisiejszy mam wrażenie, że nigdy nie urodzę -
a nas jak zwykle dopadło jakieś fatum, zawsze tak mamy jak ma się wydarzyć coś ważnego... nigdy nie ma osobnych przypadków tylko idą po 3.. wczoraj podało nam auto i wylądowało u mechanika, dzisiaj sfajczyła mi się mikrofalówka
a jutro mam urodziny i co i brakuje tego żebym na porodówce wylądowała...ech....masakra jakaś..
-
Gosia19, u lo jeszcze nie wiadomo mafia szpitalna chce ja wysłać do domu z sączącymi się wodami..
kurde chciałam jej napisać żeby trochę po sali pobiegała może by się coś rozkręciło..ale nie wiem czy ma ochotę na żarty teraz biedna.. -
ja mam torbiela na jajniku i mam nadzieje, ze nic z nim się nie stanie podczas porodu, jak zapytałam o to lekarza to nie był w stanie mi nic powiedziec, mowil tylko ze wszystko sie moze podczas porodu wydarzyc, a teraz w ciazy to torbiela juz nie widac na usg
betina89 wrote:Nelus- pięknie to opisałaśnajważniejsze sa dobre wspomnienia po wszystkim;)) I jak mama mówi, że to cudowne, a nie panikują i straszą:"współczuję, najgorsze szycie, ból ogromny- ja już nie chcę drugi raz rodzić", a tu nam Nelus tak ładnie opisała, że chętnie bym już się na porodówce położyła. Ja się tylko boję, czy nic mnie się nie stanie. Mam torbiela pajęczynówki w głowie, jak 3 lata temu byłam badać to nie było przeciwskazań do naturalnego, ale teraz nie wiem czy się zmniejszył czy zwiększył i czy przy parciu nie pęknie :'( 3 lata to jednak dawno, a na wizytę neurologiczną czeka się 3 miesiące, a też to nic nie da bo nie chcą w ciąży i nie mogą naświetlać.
-
Paula55 wrote:Kurde z jednej strony bardzo chciala bym zeby sie samo zaczelo ale w czwartek hahhahaha. Wiem wiem mam marzenia
Ja nie ide od razu pod oxy. Z tego co polozna mi mowila zaczna od zelu. Jak to nie pomoze to przebija pecherz a tu juz mam tylk 12 h na porod sn... Jesli nic nie ruszy to podobno na stol
choc mam nadzieje ze do tego nie dojdzie!!!
Co do obecnosci partnerow... Ja sobie nie wyobrazam ze mojego T moglo by nie byc a on sam tez tak mowi. Byl ze mna na KAZDEJ jednej wizycie, nawet pobraniu krwion doczekac sie tak nie moze ze jak by mogl to juz dawno by malego mi wypchnal haha
ale ja go do niczego nie zmuszam... Wczoraj nawet podczas pierwszego ginekologicznego badania byl ze mma i patrzyl. Tzn siedzial z boczku ale byl przy wszystkim
Tak sobie mysle... Ze jesli by mi powiedzial ze nie da rady, ze nie moze patrzec na sam koniec chyba bym zrozumiala i nie zmuszala... Serio. Bala bym soe ze odbije sie to na nim i naszej relacji... Sama ciezko reaguje na szpitale, krew wiec jestem w stanie to zrozumiec choc bylo by mi przykro...A ja zmuszać nie będę, bo koleżanka mi opowiadała, że jej brat był zmuszony do obecności przy porodzie i taką to było dla niego traumą (mimo tego, że stał przy głowie rodzącej i wiele nie widział), że przez dwa lata ciężko mu było w jednym łóżku z nią spać. Nie wiem czy później zaczął, bo dawno mi to opowiadała. Ale do tamtego czasu (czyli 2 lata) nawet jej nie tknął..
Paula55 lubi tę wiadomość
-
to jakiś idiota! Szkoda, że jak majstrował dzieciaka to nic mu nie przeszkadzało. Taki to dziecka nie powinien miec. Cięzko mu było spac z nia w jednym łóżku- nie moge tego czytac bo od razu się wkurwiam takimi debilami.
stardust87 wrote:u mnie było to samo. Wszystkie wizyty, wszystkie badania (nawet te na fotelu), pobrania krwi i usg był ze mną. Ale jakoś do tego momentu wyjścia człowieka ze mnie nie chce się przekonaćA ja zmuszać nie będę, bo koleżanka mi opowiadała, że jej brat był zmuszony do obecności przy porodzie i taką to było dla niego traumą (mimo tego, że stał przy głowie rodzącej i wiele nie widział), że przez dwa lata ciężko mu było w jednym łóżku z nią spać. Nie wiem czy później zaczął, bo dawno mi to opowiadała. Ale do tamtego czasu (czyli 2 lata) nawet jej nie tknął..
stardust87, assantea lubią tę wiadomość
-
Nela, to było by tak :
Już na świecie:
1. 11.08 (30.08) rabarbarka – Julia - 3000g, 52cm – 37t2d
2. 15.08 (07.09) Kaarolina – Krzyś - 3740g, 54cm – 36t1d- cc
3. 16.08 (16.09) anulka81 – Szymuś - 2770g, 53cm – 35t5d - cc
4. 20.08 (05.09) turkawka – Staś – 3300g, 55cm – 37t6d - cc
5. 22.08 (02.09) le’nutka – Julian - 3930g, 59cm – 38t3d- cc
6. 25.08 (07.09) Nelus – Livia – 2600g, 48cm – 37t4d
7. 25.08 (02.09) deidre – Igorek – 3600g, 57cm – 38t6d - cc
8. 25.08 (03.09) K_A_M_A – Maciek – 3370g, 51cm – 36t6d
Czekamy:
1. 22.08 Mika 28 – Julcia
2. 28.08 Paula55 – Tiago
3. 01.09 doti77 – Damian - cc
4. 01.09 jovi81 – Franek - cc
5. 02.09 betinka – Mati - cc
6. 02.09 kark – Kajetan - cc
7. 04.09 Quatriona – córeczka
8. 04.09 Szonka – Szymonek
9. 05.09 hela – Sebastian
10. 07.09 stardust87 – Hubert
11. 07.09 Justysia90 - Natan
12. 08.09CZARNULKA77 – Agatka - cc
13. 08.09 mycha89 – Marcel
14. 08.09 Tysia87 – synek
15. 09.09 Gosia19 – Lenka
16. 09.09 ofcooo – Łucja
17. 09.09 dba – synek
18. 09.09 assantea – Ignaś - cc
19. 10.09 martusia86 – Marcel
20. 11.09 AniaDS – Maja
21. 12.09 lo – Kubuś
22. 12.09 Karolaaa91 – Olivier
23. 12.09 iwo_na – Czarek
24. 12.09 Zaczarowana – Julia
25. 13.09 Ewi25 – Michał
26. 13.09 pralinka – synek
27. 13.09 aswalda – Kacperek
28. 15.09 verynice – Marcel
29. 15.09 akuszerka89 – Filip
30. 15.09 aleksa.wawa – Dominiś
31. 15.09 BlackLuna – Kornelia
32. 16.09 nenka – Marika
33. 16.09 b-c – córeczka
34. 17.09 aluśka1987 – Lili
35. 19.09 afrykanka – Emilie - cc
36. 19.09 Migotka22 – Szymuś
37. 21.09 betina89 – Amanda
38. 22.09 madiiiii – Liwia
39. 23.09 Karolcia:)))) – Emilka
40. 23.09 justyna14 – Olek
41. 23.09 Fipsik – Jagoda - cc
42. 24.09 JagoodkaK – Nina - cc
43. 24.09 marta_kwk – Wojtuś
44. 24.09 Beataa25 – Antoś
45. 24.09 JustyśkaG – Liliana
46. 25.09 zoi – Ania
47. 25.09 Diabla85 – Franek
48. 25.09 Patu – Igunia
49. 26.09 magdzia26 – Nikoś
50. 27.09 Majeczka2014 – Maja
51. 29.09 EmiBam – Radzio
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 11:06
Nelus, sylwia1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNelus ta piękna relacja z porodu do łez mnie doprowadziła.
PS Mam prośbę do mamusi która prowadzi listę.. Chce zmienić imię, a dokładnie z Lenki na Oliwie. Niestety taka zaszła sytuacja że mąż i ja chcemy naszej córce przekazać imię po niedawno zmarłej babci mojego męża
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 11:10
-
Karolaaa91 wrote:to jakiś idiota! Szkoda, że jak majstrował dzieciaka to nic mu nie przeszkadzało. Taki to dziecka nie powinien miec. Cięzko mu było spac z nia w jednym łóżku- nie moge tego czytac bo od razu się wkurwiam takimi debilami.
Mnie w pewnym momencie porodu mąż denerwował, najbardziej jego gadanie, teraz wolę mieć przyjaciółkę obok, bo kobieta jednak bardziej umie pomóc drugiej kobiecie. I nie uważam, że brak męża przy mnie oznacza to, że będzie gorszym ojcem. Teraz taka moda zapanowała na bycie partnera przy porodzie, ale litości - nie każdy musi przy nim być, bo jak oglądam w tv porody, to naprawdę mnie też obrzydzenie bierze
No i kiedyś mąż mi powiedział w połowie ciąży, że on nie chce być przy porodzie, bo chce widzieć we mnie kobietę z którą super uprawia się seks;wiedział co mówi bo przy pierwszym porodzie był; potem zmienił zdanie, a teraz jest za granicą więc opcji nie ma
BlackLuna Kama ma w liście wpisany chyba zły tydzień ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 11:12
afrykanka lubi tę wiadomość
-
Dlatego Stardust ja mojego nie zmuszam do niczego. Przeciez moze byc ze mna do momentu parcia a potem odejsc na bok czy na zewnatrz... Ale T sie zaparl i chce byc. A jak bedzie to zobaczymy
ale mysle ze da rade
Ja np strasznie zle reaguje na szpitale i wiozac go na ip jakis czas temu sama wyladowalam na krzesle z omdleniem
No Nelus jedziemy z koksem hahapobijemy rekord forum
-
Karolaaa91 wrote:to jakiś idiota! Szkoda, że jak majstrował dzieciaka to nic mu nie przeszkadzało. Taki to dziecka nie powinien miec. Cięzko mu było spac z nia w jednym łóżku- nie moge tego czytac bo od razu się wkurwiam takimi debilami.https://www.maluchy.pl/li-69041.png