Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój gin też jakiś dziwny jest. Jak byłam u niego 3 tyg temu to mówię, że do porodu potrzebuję badania a on do mnie że on wie jakie badania! I oczywiście mi ich nie zlecił i pojechał sobie na urlop. Dobrze, że chociaż kazał mi iść 2 tyg później do innego gina żeby mi GBS pobrał. I jak poszłam tydzień temu do tego innego gina to on zdziwiony był że ja nie mam jeszcze badań do porodu zrobionych, bo według niego do terminu nie dotrwam i wszystko mi zlecił. Mój mąż odebrał wczoraj oryginały i jestem do porodu gotowa
A mój gin prowadzący myśli że ma czas na wszystko bo przecież w ciąży się 40 tyg chodzi!
-
Tysia, jak ja Ci zazdroszcze tego sprzatania! W zyciu nie przypuszczalam, ze to kiedys powoem
Syf w domu przy tym remoncie jak jasna dupa, a ja nic nie moge zrobic, bo leze i sie uzeram ze skurczami, zeby Bob sie nie ewakuowal
Do tego mam dentyste na 17:30 i nie wiem jak sie tam doczlapie, jestem nie do zycia dzisiaj przez te skurcze
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Diabla85 wrote:Mój gin też jakiś dziwny jest. Jak byłam u niego 3 tyg temu to mówię, że do porodu potrzebuję badania a on do mnie że on wie jakie badania! I oczywiście mi ich nie zlecił i pojechał sobie na urlop. Dobrze, że chociaż kazał mi iść 2 tyg później do innego gina żeby mi GBS pobrał. I jak poszłam tydzień temu do tego innego gina to on zdziwiony był że ja nie mam jeszcze badań do porodu zrobionych, bo według niego do terminu nie dotrwam i wszystko mi zlecił. Mój mąż odebrał wczoraj oryginały i jestem do porodu gotowa
A mój gin prowadzący myśli że ma czas na wszystko bo przecież w ciąży się 40 tyg chodzi!
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
nick nieaktualnyFipsik wrote:A tak narzekałyście na lekarzy nfz, a tu prywatnie też dupowaci. Ja moją po rączkach będę całować chyba
I to na fundusz
ja na swojego nie narzekam. Ale wiem,ze u mnie w miescie sa tacy olewczy a kase biora...
No i fajnie,ze Ci sie taki trafiljeden na sto chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2014, 14:58
-
Majeczka2014 wrote:ja na swojego nie narzekam. Ale wiem,ze u mnie w miescie sa tacy olewczy a kase biora...
No i fajnie,ze Ci sie taki trafiljeden na sto chyba
Fakt, że czekam godzinę, dwie w kolejce do niej, ale co tam :] Wolę to, niż zapłacić kupę kasy, mieć wizytę od razu ale nic z tej wizyty nie wynieść. Ma nakaz pracy dopóki nie dostanę menopauzy -
Witam wszystkich,
Zanim przejdę do nadrabiania, to mam pytanie: dziewczyny, które ostatnio krwawiły po badaniu przezpochwowym, to jak długo to trwało?
Ja właśnie wróciłam z ktg i tam lekarzowi zachciało się jeszcze do tego mnie zbadać, dość boleśnie. Teraz mocno krwawię i zastanawiam się ile to może potrwać, bo pobolewa mnie brzuch i nie wiem, czy jak do wieczora nie przejdzie, to powinnam pojechać do szpitala. -
Fipsik ją do 10 tygodnia też na nfz chodziłam.super gość miły,kompetentny,wszystko tłumaczył jak krowie na granicy,z tym,że nie pracuje w szpitalu.i wszyscy no coś Ty weź zmien ,do takiego co pracuje trzeba iść.i ją głupia pipa posłuchałam,bo pierwsze dziecko myślę,bo nie wiem,co i jak.a za ta kasę,która u niego zostawialam to mogłabym sobie spokojnie nawet 2 położne wynająć.a tu nawet nie wiem czy jak będę rodzic to on na urlopie nie będzie.dobrze,że to już ostatnia wizyta była,bo nie wiem czy na następnej bym mu nie wygarnela co myśle:-Dhttps://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
nick nieaktualnypralinka wrote:U Was lekarze twierdza ze maja czas, noo tak ciaza trwa 40tyg
Natomiast moja jest pewna siebie ze urodze na dniach i w poniedzialek to byl poczatek 37tc mialam ostatnia wizyte..a termin mam na 13.09 i wizyty juz mi nie kazala umawiac...
ja tez bede miala ostatnia wizyte jakos w 37/38. Tak mi wczoraj powiedzial. Zdziwilam sie bo myslalam,ze naewno jeszcze bedzie przed samym porodem.
A i pelno jest lekarzy "wrozek"tutaj chyba tez na forum.
Mojej znajomej lekarz powiedzial,ze NAPEWNO do 11 sierpnia max pociągnie!! Poki co jest nadal w dwupaku, nic sie nie dzieje. Na niedziele ma termin.. takze tego.....
Z druga rozmawialam,podobnie... inny lekarz co prawda,ale tak samo"Pani do 15 to napewno urodzi", urodziła w terminie z 20/21 sierpnia -
ha, pralinka moja na ostatniej tez tak mówiła a to był dopiero 8.08...
wiec dzwonie do niej wczoraj i mowie ze jednak sie nic nie rozkręciło i ze w piątek musiałabym podejść a ona do mnie: no oczywiście ze nic sie nie rozkręciło a co pani się tak spieszy?!nosz w mordę...a prywatnie chodzę i tez płace kupę kasy.. a o takich rewelacjach jak szyjka jej skracanie, zamkniecie czy ewentualne rozwarcie to ja mogę pomarzyć bo nie usłyszałam z jej ust dotąd nic w tym temacie..
-
iwo_na wrote:Dziewczynki a powiedzcie mi jak często teraz chodzicie do gina? Bo ja nadal co trzy tygodnie a myślałam, ze na tym etapie co tydzień bede chodziła
-
Ja mam dokladnie wizyty jak stardust. Nastepna 8go jak nie urodze
A powiedzcie jak rozpoznac ze sie wody sacza? Tzn skad wiem ze to wody? Mam czasami nagle wycieki, rzadkie ale myslalam ze to uplawy bo nie ma tego duzo.... -
Majeczka2014 wrote:ja tez bede miala ostatnia wizyte jakos w 37/38. Tak mi wczoraj powiedzial. Zdziwilam sie bo myslalam,ze naewno jeszcze bedzie przed samym porodem.
A i pelno jest lekarzy "wrozek"tutaj chyba tez na forum.
Mojej znajomej lekarz powiedzial,ze NAPEWNO do 11 sierpnia max pociągnie!! Poki co jest nadal w dwupaku, nic sie nie dzieje. Na niedziele ma termin.. takze tego.....
Z druga rozmawialam,podobnie... inny lekarz co prawda,ale tak samo"Pani do 15 to napewno urodzi", urodziła w terminie z 20/21 sierpnia
BlackLuna i co umowila Ci jeszcze termin? Bo skoro wg jej prognoz nie rodzisz... Ja nie wiem co zrobic w sytuacji gdy jednak przez najblizszy tydzien nie urodze.. Dzwonic i umawiac sie na wizyte czy czekac do terminu porodu i do szpitala jechac... Ale jakby jednak akcja nie nastapila w najblizszym czasie to szczerze powiedziawszy to nie mam zadnej 'opieki' ze strony gin -
nick nieaktualnypralinka wrote:Powiedz mi co zrobic z fantem gdy jednak nie urodzisz w tym 38/39tc...skoro ostatnia wizyta jest na 3tygodnie przed terminem?!
BlackLuna i co umowila Ci jeszcze termin? Bo skoro wg jej prognoz nie rodzisz... Ja nie wiem co zrobic w sytuacji gdy jednak przez najblizszy tydzien nie urodze.. Dzwonic i umawiac sie na wizyte czy czekac do terminu porodu i do szpitala jechac... Ale jakby jednak akcja nie nastapila w najblizszym czasie to szczerze powiedziawszy to nie mam zadnej 'opieki' ze strony gin
ja poprostu sie go wprost zapytam jak to ma wygladac. Wydaje mi sie tez,ze porozmawia ze mna na ten temat bo sam wczoraj mowil,ze bedzie rozmowa o postepie do porodu itd. No bo 12.09 wizyta a ja mam termin na 27go no i moze okazac sie,ze moge jednak przenosic i termin z wrzesniowego zrobi sie na pazdziernikowy no i co dalej? Koniecznie musze spytac -
dlaczego nikt mi nie powiedział, ze badanie rozwarcia szyjki jest takie bolesne?
na fotelu u gin o mało co nie zemdlałam z bólu i zrobiło mi sie niedobrze.
po wyjściu sie rozpłakałam....
szyjkę mam miekka i rozwarcie na 1,5 palca - podobno w 38 tyg. + 2 dni to idealnie.
moge tez krwawic po tym badaniu - dzis albo jutro i może mi nawet czop wyjsc ;(
dziś miałam ostatnia wizyte u gin. przed porodem. ma mi napisac sms, kiedy mam sie stawic do pkt. kontrolnego na ktg (ale to już po planowanym terminie porodu). -
pralinka wrote:Powiedz mi co zrobic z fantem gdy jednak nie urodzisz w tym 38/39tc...skoro ostatnia wizyta jest na 3tygodnie przed terminem?!
BlackLuna i co umowila Ci jeszcze termin? Bo skoro wg jej prognoz nie rodzisz... Ja nie wiem co zrobic w sytuacji gdy jednak przez najblizszy tydzien nie urodze.. Dzwonic i umawiac sie na wizyte czy czekac do terminu porodu i do szpitala jechac... Ale jakby jednak akcja nie nastapila w najblizszym czasie to szczerze powiedziawszy to nie mam zadnej 'opieki' ze strony gin
pralinka no umówiła a jakże przecież to znowu kasa tak...ale to jest na zasadzie ze to już końcówka i więcej ze mnie jako ze skarbonki nie wyciśnie to podejście ma zajebiste...wręcz olewające..ja nie wiem jak ty ale ja mam L4 wiec nawet jakbym chciała tym pierdupnac i nie iść do niej a np do szpitala tylko na ktg żeby sprawdzic czy wszystko ok to mam kichę i muszę się umówić.