Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja w ciąży jestem zołza
bardziej nerwowa jestem i w ogóle mam humorki
Kaarolina pochwal się fryzurką
Kama zazdroszczę grzecznego synka.
Io dużo cierpliwości, a będziesz miała pokarm, pamiętaj, że karmienie siedzi w naszych głowach :*Io lubi tę wiadomość
-
Patu wrote:Iwona- co za głupia baba! masakra
tylko nerwów mialas przez nią... a co do ruchów to ja co dzien bym musiala do szpitala jechac bo baaaaardzo czesto nie czuje ruchów 2-3 godziny jak np chodze...
Tak sie zestresowałam dzisiaj tym wszystkim, ze dopiero to ze mnie schodzi. A niepotrzebnie.
A z tym liczeniem ruchów to w końcu jak jest? Liczycie? Wasi lekarze o to pytają?
-
Doti77, gratulacje!
Ech, z tymi wpraszającymi się goścmi, to idzie szału dostać. Ja w ogóle nie potrafię zrozumieć ich toku rozumowania. U mnie to sypią się teksty, że mam dać znać jak zacznę rodzić, to przyjadą, a po porodzie to już na bank... no chyba pogięło! Najgorsze jest to, że to jest rodzina Męża, którą w sumie mało znam i głupio mi tak im prosto z mostu powiedzieć, że nie życzę sobie odwiedzin przez 2 tygodnie, wydaje mi się, że to jest broszka Męża raczej, a on po pierwsze widzę nie jest przekonany do słuszności braku odwiedzin na początku, a po drugie nie widzę żeby kwapił się powiedzieć im wprost o tym. Z moją rodziną nie miałabym problemu, od razu wygarnęłabym im, że nie i koniec dyskusji, a tu mi głupio...ale tak jak wspomniałam, chyba stanie na tym, że będę musiała narobić sobie wrogów i wyjść na wredną zołzę, chyba, że Mąż się opamięta
Teściowa to jeszcze jak nawet nie byłam w ciąży, ciągle mi pierdzieliła, że ja sobie nie poradzę z dzieckiem w obcym kraju, że ona nie wie jak to będzie itd. chociaż tysiąc razy powtarzałam jej, że miliony kobiet sobie radzi daleko od rodziny, więc czemu ja mam sobie nie dać rady, nigdy jej się nie poskarżyłam, nie pokazałam, że czegoś się boję, o coś się martwię, a ta dalej swoje. I co ? Postawiła na swoim. Już planuje tu przyjazd kurde!
Mnie nie przeszkadza dotykanie brzuszka przez rodzinę, nie mam z tym problemów. Jedyne czego sobie nie życzę, to dotykania przez obcych. Dotychczas udawało mi się tego uniknąć, ale ostatnio nie wiem z jakiej racji lokatorka nagle złapała mnie za brzuch i zaczęła mnie po nim głaskać. No tak mnie tym wkurzyła! Nienawidzę gdy obcy ludzie mnie dotykają (nawet w autobusie) grrr! A już mój brzuch to w ogóle.
Dziś jest strasznie duszno, a ja zaplanowałam tyle czynności. Nie wiem jak uda mi sie to wykonać wszystko. A jeszcze obiad trzeba zrobić -
iwo_na wrote:Tak sie zestresowałam dzisiaj tym wszystkim, ze dopiero to ze mnie schodzi. A niepotrzebnie.
A z tym liczeniem ruchów to w końcu jak jest? Liczycie? Wasi lekarze o to pytają?
Co lekarz to inna opinia. -
przed :
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 10:40
BlackLuna, JagoodkaK, justyna14, betinka, Ewi25, dba, aleksa.wawa, K_A_M_A, Patu, afrykanka, ofcooo, stardust87, Gosia19, magdzia26, Migotka22, verynice, madiiiii, Nelus, nenka, pestka, akuszerka89, Majeczka2014, Diabla85, kark, Paula55, Tysia87, mycha89, Beataa25, Io, le'nutka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Witam ja już po wizycie. Trochę się zdołowałąm bo tak super było a już nie jest. Mam za wysokie ciśnienie i albo jutro na oddział, albo leki do czwartku leżenie i kontrola w domu. Wybrałam leki oczywiście. W czwartek jak dalej będzie wysokie to pewnie do szpitala mnie położą i jak nic się nie zmieni to będą wywoływać poród. Szyjka zamknięta jeszcze 1,5 cm ma. Tętno Olka w porządku. Eh to przeklęte ciśnienie. wrrr7w3d 💔
-
justyna14 wrote:Witam ja już po wizycie. Trochę się zdołowałąm bo tak super było a już nie jest. Mam za wysokie ciśnienie i albo jutro na oddział, albo leki do czwartku leżenie i kontrola w domu. Wybrałam leki oczywiście. W czwartek jak dalej będzie wysokie to pewnie do szpitala mnie położą i jak nic się nie zmieni to będą wywoływać poród. Szyjka zamknięta jeszcze 1,5 cm ma. Tętno Olka w porządku. Eh to przeklęte ciśnienie. wrrr
Matko, Wy to krzyż pański macie z tym ciśnieniem!Leż grzecznie, żłop meliskę i oglądaj turnieje szachowe!
justyna14, Tysia87 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
kark wrote:Oglądam hostorie porodowe na tvn style. Jest kobieta, która jest w drugiej ciąży, w pierwszej serce dziecka przestało bić 2 dni po terminie porodu... Kur., jestem zła, że to włączyłam, bo teraz siedzę i ryczę
kark lubi tę wiadomość
-
iwo_na wrote:Tak sie zestresowałam dzisiaj tym wszystkim, ze dopiero to ze mnie schodzi. A niepotrzebnie.
A z tym liczeniem ruchów to w końcu jak jest? Liczycie? Wasi lekarze o to pytają?
mój się tylko pyta czy czuję, jeśli przez pół dnia bym go nie czuła do na IP jechać a tak to spokojnie... -
betinka wrote:Matko, Wy to krzyż pański macie z tym ciśnieniem!
Leż grzecznie, żłop meliskę i oglądaj turnieje szachowe!
dzięki
już mężowi zapowiedziałąm, że nawet zakupów nie robie i obiadów nie gotuje, trudno musi sobie radzić jakoś chłopina i mi coś jeszcze dać.
7w3d 💔 -
iwo_na wrote:Tak sie zestresowałam dzisiaj tym wszystkim, ze dopiero to ze mnie schodzi. A niepotrzebnie.
A z tym liczeniem ruchów to w końcu jak jest? Liczycie? Wasi lekarze o to pytają?
Fipsik lubi tę wiadomość
-
Hahaha, doszło do tego, że własnych rodziców muszę pocieszać przed moją cesarką
To samo było przed ślubem - oni oka nie mogli zmrużyć, a ja jak księżniczka chrapałam w najlepsze
justyna14, ofcooo, verynice, afrykanka, karolcia:)))), nenka, Tysia87 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
justyna14 wrote:Witam ja już po wizycie. Trochę się zdołowałąm bo tak super było a już nie jest. Mam za wysokie ciśnienie i albo jutro na oddział, albo leki do czwartku leżenie i kontrola w domu. Wybrałam leki oczywiście. W czwartek jak dalej będzie wysokie to pewnie do szpitala mnie położą i jak nic się nie zmieni to będą wywoływać poród. Szyjka zamknięta jeszcze 1,5 cm ma. Tętno Olka w porządku. Eh to przeklęte ciśnienie. wrrr
Dziewxzyny z tym stresem co do ruchliwosci to dzisiaj mi sie to zdarzylo od dawien dawna..
Juz troszke wyluzowalam, maz mnie uspokoil.
Wiem ze to czlowiek i pewnie jest tak piszecie raz jest bardziej ruchliwy a innym razem mniej..
Pewnie w nocy cos mu nie pasowalo i byla akcja;)
W dzien sie uspokoil a teraz znowu nozkami tupie raz mocniej raz slabiej, wiec sie uspokoilam troszke.
Moje mysli krazyly wokol tego czy tetno/cisnienie sa okey...
Co do liczenia ruchow, to moja dzidzia nawet ze slabo ale mizia mnie wiec jakos konkretnie lekarz nie kazal liczyc.
Jesli w ogole ze strony dziecka zupelna cisza przez wiecej niz 1,5h to wtedy licz(nawet te delilatne). -
iwo_na wrote:Tak sie zestresowałam dzisiaj tym wszystkim, ze dopiero to ze mnie schodzi. A niepotrzebnie.
A z tym liczeniem ruchów to w końcu jak jest? Liczycie? Wasi lekarze o to pytają?