X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2014
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • Ewi25 Autorytet
    Postów: 1440 948

    Wysłany: 1 września 2014, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jovi ale jak masz zaplanowaną cc to czemu jej nie robią?

    qb3c82c3gptozz8t.png
  • ofcooo Autorytet
    Postów: 466 398

    Wysłany: 1 września 2014, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musze sie pożalić :(((( chlip.....
    tak mnie napierdala lewa część pleców w okolicy lędźwi (od czwartku), ze chodzić prawie nie mogę :(
    Dziś chciałam wyjść po bułki i po 50m od wyjścia z domu zawróciłam ze łzami w oczach. Wzięłam auto i podjechałam 500m na bazarek :((
    I teraz znów ryczę, ze nie mogę nawet na cholerny spacer iść i, że nie mogę robić tego co chce :(( Mózg chce a ciało nie pozwala :((((((

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 15:12

    zem3h371xcq8c2sz.png
    qdkkwn15frnb311v.png
  • iwo_na Autorytet
    Postów: 770 648

    Wysłany: 1 września 2014, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wróciłam właśnie z KTG. Mam dość szpitali, lekarzy i wszystkiego.
    Przyszłam do gabinetu i położna do mnie żebym poszła sie podłączyć (hmmm, tylko jak? Skoro tego jeszcze sama nie robiłam i chyba nie musze jako pacjentka tego umieć) No ale ok, poszłam przypiełam sobie te czujniki i położyłam, przychodzi położna i pyta czemu nie włączyłam urządzenia? Ja jej na to, że nie umiem. Ok, włączyła i sobie poszła. Przychodzi za jakiś czas, nic nie mówi tylko dzwoni do mojego lekarza, który akurat dziś ma wolne, że małego tętno skacze i jest dość niskie. Ten kazał jej wezwac lekarza co jest na dyżurze. Oczywiście nie muszę mówić jak sie zestresowałam. Poczekałam sobie chwile aż lekarz przyszedł. Popatrzył na KTG i mówi, że jest całkiem dobre ale dla pewności zrobił USG, posprawdzał wszystko i mówi, że jest wszystko ok ale może mnie na oddział położyć. Pytanie tylko po co?????? No to ja mu mówie, ze skoro jest ok to chyba nie ma takiej potrzeby. To kazał mi iść na oddział i jeszcze raz zrobić KTG na drugim sprzęcie. Poszłam, poleżałam kolejne pół godziny i okazało sie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. W między czasie ten lekarz pyta sie czy licze ruchy? Nie licze bo nikt mi nie kazał i mój gin mówił, ze to nie jest miarodajne.
    Ale dopytałam sie jak dokładnie powinnam to robić i mi mówi, ze mają być 4 ruchy na godzine, jak nie ma to następna godzina a jak dalej nie ma to na IP. Chyba go poje... Dzieciak mi sie dwie godziny nie poruszy a ja mam do szpitala jechać?????? Wogóle to ta położna i ten lekarz to takie dwa mruki, nic od nich sie nie dowiesz, człowiek właśnie czuje sie jak małe dziecko. A szkoda, opinie słyszałam o nich zupełnie inne. Z głupiego KTG zrobiły sie trzy godziny spędzone w niemiłej atmosferze. Mały chyba czuł mój niepokój bo na drugim KTG szalał jak najęty. Wogóle to naprawde gdybym mogła to urodziła bym w domu właśnie dlatego, żeby sie nie stresowac takimi rzeczami jak dziś i nie być traktowaną jak dziecko.

    relg4z17djzzyjqt.png
  • Ewi25 Autorytet
    Postów: 1440 948

    Wysłany: 1 września 2014, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BlackLuna wrote:

    Już na świecie:
    1. 11.08 (30.08) rabarbarkaJulia - 3000g, 52cm – 37t2d
    2. 15.08 (07.09) KaarolinaKrzyś - 3740g, 54cm – 36t1d- cc
    3. 16.08 (16.09) anulka81Szymuś - 2770g, 53cm – 35t5d - cc
    4. 20.08 (05.09) turkawkaStaś3300g, 55cm – 37t6d - cc
    5. 22.08 (02.09) le’nutkaJulian - 3930g, 59cm – 38t3d- cc
    6. 25.08 (07.09) NelusLivia2600g, 48cm – 37t4d
    7. 25.08 (02.09) deidreIgorek3600g, 57cm – 38t6d - cc
    8. 25.08 (03.09) K_A_M_AMaciek3370g, 51cm – 38t5d
    9. 26.08 (12.09) loKubuś3270g, 54cm – 37t5d – cc
    10. 28.08 (15.09) akuszerka89Filip3030g, 53cm - 37t3d
    11. 29.08 (10.09) Paula55Tiago2880g - 37t6d – cc
    12. 30.08 (22.08) Mika 28Julcia3500g – 41t1d
    13. 31.08 (25.09) Diabla85Franek3340g, 53cm - 36t3d
    14. 01.09 (01.09) doti77Damian3400g - 39t6d cc

    Czekamy:
    1. 01.09 jovi81Franek - cc
    2. 02.09 betinkaMati - cc
    3. 02.09 karkKajetan - cc
    4. 04.09 Quatrionacóreczka
    5. 04.09 SzonkaSzymonek
    6. 06.09 martusia86Marcel-cc
    7. 05.09 helaSebastian
    8. 07.09 stardust87Hubert
    9. 07.09 Justysia90 - Natan
    10. 08.09CZARNULKA77Agatka cc
    11. 08.09 mycha89Marcel
    12. 08.09 Tysia87synek
    13. 09.09 Gosia19Oliwia
    14. 09.09 ofcoooŁucja
    15. 09.09 dbasynek
    16. 09.09 assanteaIgnaś - cc
    17. 11.09 AniaDSMaja
    18. 12.09 Karolaaa91Olivier
    19. 12.09 iwo_naCzarek
    20. 12.09 ZaczarowanaJulia
    21. 12.09 storczyk córeczka
    22. 13.09 Ewi25Michał
    23. 13.09 pralinkasynek
    24. 13.09 aswaldaKacperek
    25. 14.09 fabiola - Hania
    26. 15.09 veryniceMarcel
    27. 15.09 aleksa.wawaDominiś
    28. 15.09 BlackLunaKornelia
    29. 16.09 nenkaMarika
    30. 16.09 b-c córeczka
    31. 17.09 aluśka1987Lili
    32. 19.09 afrykankaEmilie - cc
    33. 19.09 Migotka22Szymuś
    34. 21.09 betina89Amanda
    35. 22.09 madiiiiiLiwia
    36. 23.09 Karolcia:))))Emilka
    37. 23.09 justyna14Olek
    38. 23.09 FipsikJagoda - cc
    39. 24.09 JagoodkaK Nina - cc
    40. 24.09 marta_kwkWojtuś
    41. 24.09 Beataa25Antoś
    42. 24.09 JustyśkaGLiliana
    43. 25.09 zoi Ania
    44. 25.09 Patu Igunia
    45. 26.09 magdzia26Nikoś
    46. 27.09 Majeczka2014 Maja
    47. 28.09 Ewelina.Irl - Nicola
    48. 29.09 EmiBamRadzio

    ciekawe czy bedzie więcej cc czy sn po wszystkich już porodach :)

    qb3c82c3gptozz8t.png
  • Kaarolina Autorytet
    Postów: 2507 2789

    Wysłany: 1 września 2014, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jovi.wspolczuje :( wiem co czujesz bo niedawnobylam w tej samej sytuacji mi grozilo lezenie 5 tygodni.. bedzie dobrze masz Nas :)

    https://www.maluchy.pl/li-69187.png

    https://www.maluchy.pl/li-72300.png
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 1 września 2014, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Diabla85 wrote:
    Dziewczyny, które już karmią, czy po karmieniu kładziecie maluszki pionowo na ramię do odbicia? Bo mi na SR mówili że się tego nie robi tylko w takiej pozycji w jakiej karmiliśmy trzeba dzieciaczka trochę potrzymać, a tu przylazła kobita która raz dokarmiła Franka bo okazało się że miał zły wynik glukozy po porodzie i kazała na ramię do odbicia. I teraz zgłupiałam bo Frankowi się jeszcze ani razu po jedzeniu nie odbiło. Bąki tylko puszcza i czasem widzę jak się męczy żeby jakiś wylazł.

    Ja nie odbijałam moich dzieci wcale. Jak je na początku brałam do góry na ramię to im się nigdy nie odbijało, więc to olałam. Myślę, że sama musisz najlepiej poznać swoje dziecko. Niektóre dzieci nałykaja się dużo powietrza i dobrze żeby im się odbiło, bo potem może im sie ulać na leżąco, a to może byś niebezpieczne.

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • ofcooo Autorytet
    Postów: 466 398

    Wysłany: 1 września 2014, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    doti77 gratulacje - wracaj szybciutko do zdrówka! :)
    jovi bądź dzielna. chociaż nie rozumiem dlaczego mając wyznaczony termin cc kazali Ci dalej czekać? Co oni z gęby cholewę robią?

    zem3h371xcq8c2sz.png
    qdkkwn15frnb311v.png
  • Ewi25 Autorytet
    Postów: 1440 948

    Wysłany: 1 września 2014, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ofcooo wrote:
    Musze sie pożalić :(((( chlip.....
    tak mnie napierdala lewa część pleców w okolicy lędźwi (od czwartku), ze chodzić prawie nie mogę :(
    Dziś chciałam wyjść po bułki i po 50m od wyjścia z domu zawróciłam ze łzami w oczach. Wzięłam auto i podjechałam 500m na bazarek :((
    I teraz znów ryczę, ze nie mogę nawet na cholerny spacer iść i, że nie mogę robić tego co chce :(( Mózg chce a ciało nie pozwala :((((((

    ofcooo ja też już tak mam, strasznie mnie pachwiny bolą i dół brzucha, nie powiem wychodzę na spacerki bo bym oszalała w domu ale jak chodzę to boli mnie i nie raz muszę na chwilę sobie siaść i odpocząć a ja jeszcze mieszkam na 4 piętrze bez windy i zanim się wtelepie na góre to całą zsapana jestem... chyba takie już uroki końcówek ciąż :) więc uszy i cycki do góry

    ofcooo lubi tę wiadomość

    qb3c82c3gptozz8t.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 września 2014, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    doti serdeczne gratulacje:) jako jeden z wielu sępów oczywiście już czekam i liczę na zdjęcia :) i życzę szybkiego powrotu do formy :)

    jovi szok! przecież miałąś ustalony termin cc na dziś i co? nagle wpadli na pomysł, że możesz sobie jeszcze poczekać? jak to uargumentowali? Akurat w Twoim przypadku nie powinni tego cc odkładać. Współczuję pobytu w szpitalu, zwłaszcza, że nie wiadomo ile potrwa. Może skonsultuj się telefonicznie ze swoim ginkiem i zapytaj co masz w tej sytuacji zrobić?

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 września 2014, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja lece się szykować na wizytę:) o 17.40 mam, więc pewnie ok 18.30 dam znać co i jak u nas.


    A jak reszta wizyt w dniu dzisiejszym? nikt się nie chwali?

    7w3d 💔
  • betinka Autorytet
    Postów: 1827 2128

    Wysłany: 1 września 2014, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doti, gratulacje!!!!!!!!!!!!

    Jovi, mega Ci współczuję! Już byłaś nastawiona, ze zaraz się przywitasz z dzidziusiem, a tu taki zonk :/

    Iwona, normalnie idzie ukatrupić taki personel. W ogóle co to znaczy, zebyś się podłączyła pod KTG?! Nic, tylko lać po głupich leniwych łbach :/

    https://www.maluchy.pl/li-68923.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 września 2014, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iwo_na wrote:
    Wróciłam właśnie z KTG. Mam dość szpitali, lekarzy i wszystkiego.
    Przyszłam do gabinetu i położna do mnie żebym poszła sie podłączyć (hmmm, tylko jak? Skoro tego jeszcze sama nie robiłam i chyba nie musze jako pacjentka tego umieć) No ale ok, poszłam przypiełam sobie te czujniki i położyłam, przychodzi położna i pyta czemu nie włączyłam urządzenia? Ja jej na to, że nie umiem. Ok, włączyła i sobie poszła. Przychodzi za jakiś czas, nic nie mówi tylko dzwoni do mojego lekarza, który akurat dziś ma wolne, że małego tętno skacze i jest dość niskie. Ten kazał jej wezwac lekarza co jest na dyżurze. Oczywiście nie muszę mówić jak sie zestresowałam. Poczekałam sobie chwile aż lekarz przyszedł. Popatrzył na KTG i mówi, że jest całkiem dobre ale dla pewności zrobił USG, posprawdzał wszystko i mówi, że jest wszystko ok ale może mnie na oddział położyć. Pytanie tylko po co?????? No to ja mu mówie, ze skoro jest ok to chyba nie ma takiej potrzeby. To kazał mi iść na oddział i jeszcze raz zrobić KTG na drugim sprzęcie. Poszłam, poleżałam kolejne pół godziny i okazało sie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. W między czasie ten lekarz pyta sie czy licze ruchy? Nie licze bo nikt mi nie kazał i mój gin mówił, ze to nie jest miarodajne.
    Ale dopytałam sie jak dokładnie powinnam to robić i mi mówi, ze mają być 4 ruchy na godzine, jak nie ma to następna godzina a jak dalej nie ma to na IP. Chyba go poje... Dzieciak mi sie dwie godziny nie poruszy a ja mam do szpitala jechać?????? Wogóle to ta położna i ten lekarz to takie dwa mruki, nic od nich sie nie dowiesz, człowiek właśnie czuje sie jak małe dziecko. A szkoda, opinie słyszałam o nich zupełnie inne. Z głupiego KTG zrobiły sie trzy godziny spędzone w niemiłej atmosferze. Mały chyba czuł mój niepokój bo na drugim KTG szalał jak najęty. Wogóle to naprawde gdybym mogła to urodziła bym w domu właśnie dlatego, żeby sie nie stresowac takimi rzeczami jak dziś i nie być traktowaną jak dziecko.
    masakra! po 1 do ktg powinna Cie przypiąć położna i nie daj się tak na drugi raz. Mów że nie umiesz i niech sobie myśli co chce leniwa sucz. po 2 jak mnie wkurza pytanie czy pacjentka chce zostać w szpitalu. kurna jakbyśmy z włąsnego wyboru tam chodziły i sam umiały ocenic swój stan i dziecka. wrrr po 3 to cieszę się, że ostatecznie wszystko dobrze z Tobą i maleństwem. Teraz musisz jakoś wrzucić na luz, żeby Wam nie szkodzić dodatkowo. A tą położną to bym zgłosiła! a niech ma leniwe babsko.

    7w3d 💔
  • Fipsik Autorytet
    Postów: 3078 3208

    Wysłany: 1 września 2014, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doti gratulacje!

    Jovi może się uda jednak tego 8, trzymamy kciuki :)


    BlackLuna doti w suwaczku ma termin cc, ale znalazłam jej wpis z początku wrześniówek:

    "Wysłany: 1 lutego, 14:50 Lubię (2) | Zgłoś
    Witam.Ja mam termin na 7.09.2014.Jestem tu od dzisiaj,wiec musze sie rozejrzeć/Pozdrawiam"

    więc wychodzi, że dziś ma 39+1

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 15:38

    c55fcsqv7zvb1aan.png
    gyxw8u69g8jufhg3.png
  • betinka Autorytet
    Postów: 1827 2128

    Wysłany: 1 września 2014, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu, wlaśnie sobie uświadomiłam, że stojąc nad garnkiem zupy zjadłam po kolei - ogórki małosolne, czekoladę i nektarynkę :O

    justyna14, Ewi25, afrykanka, verynice, stardust87, JagoodkaK, Gosia19 lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-68923.png
  • Tysia87 Autorytet
    Postów: 1052 1018

    Wysłany: 1 września 2014, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    masakra! po 1 do ktg powinna Cie przypiąć położna i nie daj się tak na drugi raz. Mów że nie umiesz i niech sobie myśli co chce leniwa sucz. po 2 jak mnie wkurza pytanie czy pacjentka chce zostać w szpitalu. kurna jakbyśmy z włąsnego wyboru tam chodziły i sam umiały ocenic swój stan i dziecka. wrrr po 3 to cieszę się, że ostatecznie wszystko dobrze z Tobą i maleństwem. Teraz musisz jakoś wrzucić na luz, żeby Wam nie szkodzić dodatkowo. A tą położną to bym zgłosiła! a niech ma leniwe babsko.

    To samo myśle.to jest jej praca,łaski Ci nie robi.szkoda,że usg nie kazała Ci samej sobie zrobić.a najlepiej w sumie to poród przyjąć.powiem Wam,że jak czytam o tej babie od karmienia u lo,albo tej położnej od iwo_ny to nóż mi się w kieszeni otwiera.niby w dzisiejszych czasach kultura wszędzie powinna być,a czasami to gorzej niż w PRL-u.ja już leżałam w szpitalu,w którym będę rodzić i mam bardzo dobre wspomnienia,ale jak mi ktoś nadepnie na odcisk to nie będę potulna jak baranek...

    justyna14 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69041.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 września 2014, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenyy jak czytam wasze przeboje ze slozba zdrowia to mimo wszystko ciesze sie ze rodzilam tu gdzie rodzilam.
    Pojebani lekarze (sorry). Ja co prawda sama z T przystawilam malego i sie udalo ale od tego w szpitalu sa ldzie ze maja pomoc!!!!

    Moj syn zaczal odbijac dopiero teraz jak leci mleko a nie siara... Ojj daje gora i dolem. Ale ja nie wieszam go na ramieniu tylko opieram o klate podkurczam nozki i poklepuje, idzie jak zloto :)

    Jovi wspolczuje czekania :(

    Diabla i doti gratulacje!!!!

    My po 1 wizycie poloznej. Maly stracil na wadze tylko 4%!!!! Karmienie poki co to moj sukces. Wazy dzis 2760 o ile dobrze zapamietalam :)
    Teraz sie kimne razem z nim bo T w pracy juz...

    betinka, magdzia26, afrykanka, kark lubią tę wiadomość

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Tysia87 Autorytet
    Postów: 1052 1018

    Wysłany: 1 września 2014, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    betinka wrote:
    Jezu, wlaśnie sobie uświadomiłam, że stojąc nad garnkiem zupy zjadłam po kolei - ogórki małosolne, czekoladę i nektarynkę :O
    Betinka jedz śmiało,musisz zebrać siły na jutrzejszy,bardzo ważny dzień:-)

    betinka lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69041.png
  • Kaarolina Autorytet
    Postów: 2507 2789

    Wysłany: 1 września 2014, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula zazdroszcze tych 4% my wychodzac ze szpitala mielismy 12% na minusie i niestety nadal mamy problemy z waga oby w tym tygodniu bylo wiecej.. eh

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 15:56

    https://www.maluchy.pl/li-69187.png

    https://www.maluchy.pl/li-72300.png
  • Kaarolina Autorytet
    Postów: 2507 2789

    Wysłany: 1 września 2014, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie beeeeetinka jestes nastepna :D i oczywiscie juz sie nie moge doczekac zdjecia Matiego :D

    No i moje Chlopaki zostali sami az mnie stres zjada...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 15:57

    betinka lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69187.png

    https://www.maluchy.pl/li-72300.png
  • BlackLuna Autorytet
    Postów: 787 926

    Wysłany: 1 września 2014, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobra nadgoniłam :)
    nie będę się może odnosić do wszystkiego bo bym tu musiała tomisko napisać :P
    wiec tak wybiórczo tylko:)

    akuszerka, nie zdążyłam napisać wcześniej i choć już składałam gratulacje i pokłony dla twojej wytrzymałości, to jeszcze raz muszę dodać że dzielna kobita z ciebie i tylko się cieszyć że pomimo wszystko dałaś rade rodzic sn a, Filipek to sama słodycz i jak na razie bardzo podobny do mamusi :D

    Paula, ty też swoje wycharatałaś, no i sam fakt niezapowiedzianej cc..także tutaj też chylę czoła bo sama jestem przerażona taką opcją, cały czas mając nadzieje na poród sn, ale synuś ci wszystko wynagrodzi :) i cieszyć się chociaż z tego, że opiekę w tym "ciężkim" momencie miałaś jakaś ludzką czego zazdroszczę :)

    lo, kochana współczuję.. z takimi tekstami personelu szpitalnego nie ty jedna się niestety spotkałaś..ja tez usłyszałam pierwszej nocy że co ze mnie za daremna matka skoro własnego dziecka nie potrafię nakarmić...ale żeby ktoś pokazał co i jak to już nie..a psychika kobiety po porodzie strasznie się zmienia i moim zdaniem do każdej "nowej" mamy trzeba podejść indywidualnie i ze spokojem a, takie traktowanie powinno być tępione, nieważne jakie położne czy lekarze maja chęci...można do sprawy inaczej podejść bardziej profesjonalnie a nie jak wypaleni pracownicy szpitala, którym się już po prostu nie chce i zachowując sie jak wsioki z przydrożnej obory bez kultury..ja sama wyszłam ze szpitala po 3 dniach z sutkami poranionymi do krwi i dzieciątkiem przyzwyczajonym do butelki zamiast do piersi..sama wywalczyłam pokarm po dwóch tygodniach w domu metoda prób, błędów i samozaparcia bo nie było łatwo gdy mała się denerwowała, płakała aż się człowiekowi serce krajało..ale jesteś silna babka miej w nosie takie docinki, a nawet się odgryzaj jak trzeba dasz sobie świetnie rade, ale przede wszystkim spokojem, jesteś sama na sali to weź małego i próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj nie zrażaj się płaczem czy nerwami, małemu faktycznie nic się nie dzieje a jakoś musicie nauczyć się siebie nawzajem, wiem że łatwo się piszę, ale postaraj się być spokojna bo twoje emocje będą wpływały także i na Kubusia, a jeśli mogę być szczera to mężowi powiedziałabym otwarcie, że albo niech się ogarnie i będzie ci wsparciem bo dla ciebie to tez nowa sytuacja albo jeżeli ma takimi tekstami cie wspierać to niech lepiej poczeka na was w domu.

    co do macania brzuchala przez innych tez tego nie lubię, tylko co do córki i męża nie czuję się dziwnie i jest to dla mnie naturalne.

    prezencik tez jakiś moje kochanie dla mnie szykuje, żebym to się ino nie obaliła jak już go dostane:P bo on ma "zabójcze" wręcz pomysły i bardzo oryginalne :D

    Paula55, akuszerka89, Tysia87, JagoodkaK, Io lubią tę wiadomość

    yn10zjeku.png
    1a75ojqh9.png
    21.08.13 [*] nasz aniołek
‹‹ 1864 1865 1866 1867 1868 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ