Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
pralinka wrote:Paula, ale że ta żółtaczka tak teraz 'wyszła'?
Diabla, u Was też? Co ma na to wpływ??
Dziewczyny macie czasami takie dziwne 'szczypanie' w pochwie?
Im we wcześniejszym tygodniu dziecko urodzone , tym większe ryzyko żółtaczki poporodowej. Przy czym 40% dzieci ją ma donoszonych, czyli powyżej 37 tyg. -
Fipsik wrote:Im we wcześniejszym tygodniu dziecko urodzone , tym większe ryzyko żółtaczki poporodowej. Przy czym 40% dzieci ją ma donoszonych, czyli powyżej 37 tyg.
Moja teściowa ostatnio stwierdziła ' a że dobrze jakby dziecko przeszło żółtaczkę tak na początku'...Nie skomentowałam tego, ale wydaje mi się że dziecko urodzone po tym 37tc lepiej jak by jej nie miało tak czy siak... -
Kochana my zwrocilismy uwage w pon (ze szpitala wyszlismy w pt) ale polozna mowila ze nie wyglada na zoltego.
Dzis kontrolnie pobrali krew i wlasnie polozna dzwonila ze jest w normie!!!!tak sie ciesze
W pt go ptzyjdzie jeszvze spr
Betinka bo az sama sie spocilam z wrazenia
Jejuuu. Jak sobie przypomne te emocje juz na stole... A tak sie trzeslam jak by mnie pod prad podpielibetinka lubi tę wiadomość
-
moim skromnym zdaniem to lepsze od lamp na żółtaczkę jest przepajanie noworodka wodą z glukozą. Nam z synem groził powrót do szpitala z powodu żółtaczki (miał tak gęstą krew, że musieli mu pobierać z główki), dali nam jedną noc na obniżenie poziomu bilirubiny, całą noc wtedy nie spałam, co godzinę podawałam synowi coś do picia (wiadomo, że dziecko jest senne przy żółtaczce i musiałam go wybudzać) i na drugi dzień jak byliśmy z nim to już z rączki krew pobierali i pozwolili zostać w domu. Także dziewczyny mające dzieci z żółtaczką - dopajanie i jeszcze raz dopajanie, to najbardziej pomaga.
Paula55, ofcooo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fipsik wrote:Żadna po cc nie miała szwów rozpuszczalnych?
Paula - mega mega się cieszę, że nie musicie wracać!!!!!!!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2014, 14:03
Paula55 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
sms od Patu: Z nowości to dostałam antybiotyk jakby to faktycznie się wody sączyły. I sterydy na płuca jakby mała chciała wyjść szybciej. Po badaniu chyba zaczął mi czop odchodzić i oczywiście plamię. Tętno małej też na granicy normy bo dochodziło do 185 na ktg a średni pomiar powyżej 160. Dziś już żadnych badań nie będzie więc najszybciej jutro coś nowego mogę się dowiedzieć.
-
Gosia19 wrote:A gdzie tam ! Zero skurczy, zarąbiste samopoczucie, wody jak nie odchodziły tak nie odchodzą, czopu żadnego nie widać, no kompletnie czuje się jakbym nie była w ciąży... A jeszcze przecież wczoraj z mężem trochę poserduszkowałam i co ? i niestety po tym wszystkim ani jednego skurczu nie odczułam
A u ciebie ? Coś się zapowiada ?
chociaż codziennie mam bóle krzyża i skurcze, ale jak przez 3 tygodnie z tymi bólami i skurczami nie urodziłam, to teraz też raczej nie
czekam na 10ego jak na zbawienie, żeby do mojej gin iść.