Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
A o tym ze dochodzi do -40 dowiedziałam się od pielęgniarki w szpitalu bo mieszka w hinton od dziecka. Trochę się przeraziłam! Na szczęście nie będziemy tu na zawsze tylko jak mój mąż dokończy projekt to wyprowadzka. Może to być już w listopadzie a może dopiero w kwietniu-zobaczymy
Ciekawe jak Gosia, pewnie już tuli dzidzieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 02:15
JagoodkaK lubi tę wiadomość
-
Dobry..
Gosia i jak tam???
U nas kolejna kiepska noc.. Krzys ma problemy z brzuszkiem i to tylko w nocy WTF?!?! Nie moze zrobic kupki spina i prezy sie caly dzisiaj walczylismy do 4.30co to moze byc skoro w dzien Mu przechodzi??
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Nie pomagaja a espumisan jak praktycznie wszystkie kopelki sa od 28dnia.. a najgorsze jest to ze bylam u lekarza wczoraj i uslyszalam ze to normalne u malych dzieci i ze mam sie nie przejmowac.. tylko jak mam sie nie przejkowac widzac ze sie Krzys meczy przy okazji ja bo nie spimy cale nocehttps://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Mika 28 wrote:i Ja również gratuluje świeżo upieczonym mamusią i życzę dużo wytrwałości
Ja miałam wywoływany i powiem ze lepszy niż pierwszy jak zaczął się sam bo miałam rozwarcie po baloniku 5 cm i walczyłam 6 godzin a jak zaczął sie sam to miałam skurcze jak cholera 2 cm rozwarcia i walczyłam ponad 20 godzin tak więc u każdej inaczejAle nie wspominam tego wywołania źle
Szonka a Ty jeszcze się kulasz ? Ja myślałam że już urodziłaś i tak teraz przeglądam i podczytuje na co narzekacie więc coś widze ze Ciebie czeka chyba też wywołanie co?
No niestety jeszcze się toczę z synkiem w brzuchuWygląda na to, że bez impulsu z zewnątrz nie wyjdzie. Jutro kolejne ktg, mam tylko nadzieję, że nie zatrzymają mnie w szpitalu na żadne obserwacje
Bo tego się chyba bardziej boję niż samego porodu.
-
Karolina ja zaparzam sobie nasiona kopru włoskiego i pije 2 x dziennie i tez gow*o to daje ale może Krzysiowi by pomogło? Robie jej masaż brzuszka, nie jem cytrusów i nic! W książkach pisze ze to trzeba przeczekać ale na prawdę ciężko bo tak jak piszesz ja niewyspana, marudna i mała wymeczona po takiej nocy odsypia potem caly dzień...
Tak jest właściwie od urodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 09:02
-
witam. mi też się brzuch w nocy stawiał, do tego poszła mi krew z nosa.
Jagoodka powodzenia w zusieudało się jednak dokulać do dnia dzisiejszego
ja mam korek do niedzieli
Tysia podobno kilka dni przed porodem niektóre kobiety dopada euforia i nadmiar energii, kup lepiej prezenty pod choinkeJagoodkaK, Tysia87 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Jeny, nie macie nawet pojęcia jak mi Was brakuje
czuję jakbym straciła wszystkie przyjaciółki na raz
Staram się czytać, ale co chcę coś napisać to już nie wiem co...
Rozpakowane mamy - serdeczne gratulację. I samych radości z maluchów. Widziałam kilka stron temu listę - wygląda pięknieidziemy jak burza
Gosia, jeśli jeszcze walczysz to powodzenia maleńka.
Za nami pierwsza noc w domu. Tak jak w szpitalu prawie nie wiedziałam jaki głos ma Hubson tak dziś dał czadu na całego - gazy ma biedny i to mnie przerasta jak się męczyAle jakoś daliśmy radę choć powiem, że bez wzięcia do łóżka czy bez smoka ciężko by było. Ledwo żyję, ale i tak bym za żadne skarby nic nie zmieniała, bo Bert jest cudem
Jeju, mam tyle pytań do rozpakowanych mam, że aż nie wiem o co chciałam pytać..Ale najważniejsze - macie sposób na wybudzenie dzieci? Mój jak "dosiądzie" do cycka to 3 razy pociągnie i śpi. (Nawet jak poprzednio jak kilka h temu) Muszę go miziać i kilać, żeby się obudził i jadł dalej, ale nigdy nie jadł dłużej niż 10 minut (z przerwami na odpoczynek właśnie). Często muszę go przystawiać do tej samej piersi po kilka razy pod rząd, żeby doszedł do wartościowego mleka, bo zdarza się, że ssie tylko kilka sekund i śpi dalej
Macie jakiś pomysł na niego?.. Bo mi już brak..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 09:05