Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzycze nam Madzia takiego wlasnie "chlust" z zaskoczenia
Pamietaj,ze nie jestes samaja mam termin na samiusienki koniec wrzesnia wiec oswajam sie w sumie z mysla,ze pazdziernik moze byc nasz.
W pon. mam pierwsze ktg, ciekawe jak u mnie wykres zapisze.magdzia26 lubi tę wiadomość
-
No niby znam termin, ale to 40tydz to może nawet dzisiaj wyleźć
Muszę być przygotowana codziennie
Jutro idę na ktg i zapewne wykres będzie płaściutki jak do tej pory
Ale 23, pierwszy dzień jesieni, dokładny termin z owulacji.. Może być :]Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 13:29
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
W końcu mam chwilkę czasu, żeby zajrzeć na forum. Mama przyjechała mi pomóc przy Łucji.
Kurcze powiem, że nie spodziewałam sie, że będzie ąz tak ciężko.
To była nasza druga noc w domu, ale fakt lepsza niż pierwsza, która była totalnym chaosem i dezorganizacją. Niemniej jednak funkcjonuje jak naćpana. Zasypiam przy karmieniu i nagle sie budze. Śnią mi sie jakies zjawy. Nie wiem czy to ja zwariowałąm czy mam jakieś halucynajce((
Żle mi, czesto płacze. Wiem, że nie powinnam bo stres przechodzi do mleczka. Eh...
Łucja jak płacze to sie tak dziwnie trzęsie i zaczyna kasłać - wasze też tak mają?
W ogóle sie nie dogadujemy, jeszcze nie rozumiem sygnałów jakie mi daje. Ciężkorobie wszystko po omacku.
Natomiast mam ogromny dylemat - wychodzi na to, że karmie co godzinę - około 10-15 min. Zalecenia po wyjściu ze szpitala - karmić "na żadanie" ale ja nie chce być sterroryzowana przez ŁucjeChciałabym aby jadła tak co 2,5-3h. Kiedy to sie unormuje? Czy w ogóle sie to unormuje?
Próbuję karmić Łucje rzadziej ale długo to ona nie przetrzyma bo zaczyna płakać i kaslać i strasznie sie denerwuje i napinaCzy Wsze maleństwa też tak maja? Jak często Wy karmicie? Czuje, że pokarmu jest sporo. Ale tak jak jeszcze przedwczoraj chwytała z zacięciem za cyc tak teraz pociumka te 10-15min i go wypluwa. Czy to jest może spowodowane tym, że daje jej smoczek na uspokojenie i już nie chce cyca?
No i ma problemu z gazamiBrzuszek spięty, próbuje układać na brzuszku, masować irobić rowerek ale nie pomaga
Jak Wy sobie z tym radzicie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 13:29
doti77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dla wszystkich przyszłych mamuś które się martwią figurą po ciąży. Przytyłam ok 13 kg czyli tak przeciętnie. A tak wygląda mój brzuch 10 dni po porodzie. Dramatu nie ma.
ofcooo, Majeczka2014, afrykanka, Kaarolina, Fipsik, magdzia26, Nelus, JagoodkaK, EmiBam, doti77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mamuski karmiące powiedzcie mi ile wasze dzieciątka przebrały w ciągu tygodnia lub 2 na wadze bo Julcia przybrała 300g i furory nie ma ale jest to norma powiedziała połozna
Karola pytałam położnej o te godziny snu to powiedziała ze jak najbardziej mała w nocy moze spac tak długo i nie trzeba budzić na karmienie ale juz wcześniaki trzeba budzić i podkarmiacKaarolina lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Data jest orientacyjna, dlatego po dniu terminu trzeba monitorować łożysko , bo może być już niewydolne, ilość wód, przepływy itd.
-
nick nieaktualny
-
Jejuu kolejne dwie mamusie!! Ewi i Nenka gratki :*
U nas fajny ale intensywny dzienmaly w nocy jedno karmienie tylko przerobil
wyspalam sie ze hoho
A rano T wzial go do lozka, potem zadzwonil mi budzik ktory wylaczylam i zasnelam. Mama obudzila nas o 8 a o 8.30 mielismy wyjechac z domu bo jechalismy ponad h drogi. Zlozyc dokumenty o paszport w Pl konsulaciewiec wszystko szybko. Ogarnianie siebie,malego, pakowanie
ale zdazylismy. Cala wizyte karmilam wiec T wszystko zalatwil i za tydz paszport do odbioru
A w pon za 2tyg lecimy do Plale sie ciesze
Co do karmienia to ja wczoraj mialam masakre. Maly co chwila na cycku wisial bo nie mogl sie najescdarl sie co rusz. Juz myslalam ze czeka nas okropna noc a tu zonk. Zjadl o 22.30 i obudzil sie raz o 2 pojadl i wstal o 7
A dzis mleko zalewaale na noc wypilam nasza miksturke- femaltiker
Kurde gadacieo wagach ijak skoncze karmic mojego potworka to az wejde na wage
Ale problem w tym ze jaostatnio jestem non stop glodna!!! 10 min temu zjadlam talerz makaronu z twarozkiem, cukrem i cynamonem i znow czuje glod
A brzuch... Nie wyglada tak imponujaco jak np betinkibetinka, magdzia26, Nelus lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyafrykanka a Ty o ktorej jutro masz ciecie?
Diabla Ty i tak chudzina w ciazy bylas!
Justyna, mam nadzieje ze za kilka miesiecy bede zadowolona ze swojej wagi
Ofcooo, mam nadzieje ze to chwilowy kryzysik i ze z corcia bedzie tylko lepiej. Ale jak widac to czesty problem mamuschyba pozostaje jedynie to przetrwac i byc cierpliwym
Paula,super ze wyjazd do PL sie udal2 tyg.szybko zleca.
Makaron z twarozkiem i cynamonem powiadasz...mm.. slinka cieknieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 14:57
ofcooo lubi tę wiadomość
-
Diabla85 wrote:A ja dzisiaj wcisęłam na dupę i dopiełam (!) spodnie! Co prawda takie które przed ciążą były za luźne ale już coś. Teraz chociaż mogę wyglądać jak człowiek w dżinsach a nie tylko te leginsy
Przez cc nawet nie próbuję takich zakładać (w sensie nie próbuję kupić na mój obecny rozmiar), bo boli mnie na maksa wewnętrzna rana po cc, więc tylko legginsy podciągnięte pod pachy i dzisiaj pierwszy dzień w miarę normalnych gaci, a nie siatkowych i to też tylko dlatego, że wczoraj mi się udało kupić takie z nieobciskającą gumką. I w ogóle mnie wkurza, że nie mogę założyć sukienki, żeby ukryć dupę i biodra, bo nie mogę znaleźć żadnej sensownej z rozpinanej (a taką muszę mieć, bo jak Matik włącza syrenę, to musi dostać cyca w te pędy).
MAJECZKA, ja finiszowałam z 23kg na plusie, więc też jest masakra. Tak, jak z góry i brzucha mi zeszło, tak w biodrach się w nic nie mieszczę. Nie mam wagi u rodziców, ale przypuszczam, że przez te 2 tyg jedyne, co zrzuciłam, to woda.https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
ofcooo wrote:Hej dziewczyny.
W końcu mam chwilkę czasu, żeby zajrzeć na forum. Mama przyjechała mi pomóc przy Łucji.
Kurcze powiem, że nie spodziewałam sie, że będzie ąz tak ciężko.
To była nasza druga noc w domu, ale fakt lepsza niż pierwsza, która była totalnym chaosem i dezorganizacją. Niemniej jednak funkcjonuje jak naćpana. Zasypiam przy karmieniu i nagle sie budze. Śnią mi sie jakies zjawy. Nie wiem czy to ja zwariowałąm czy mam jakieś halucynajce((
Żle mi, czesto płacze. Wiem, że nie powinnam bo stres przechodzi do mleczka. Eh...
Łucja jak płacze to sie tak dziwnie trzęsie i zaczyna kasłać - wasze też tak mają?
W ogóle sie nie dogadujemy, jeszcze nie rozumiem sygnałów jakie mi daje. Ciężkorobie wszystko po omacku.
Natomiast mam ogromny dylemat - wychodzi na to, że karmie co godzinę - około 10-15 min. Zalecenia po wyjściu ze szpitala - karmić "na żadanie" ale ja nie chce być sterroryzowana przez ŁucjeChciałabym aby jadła tak co 2,5-3h. Kiedy to sie unormuje? Czy w ogóle sie to unormuje?
Próbuję karmić Łucje rzadziej ale długo to ona nie przetrzyma bo zaczyna płakać i kaslać i strasznie sie denerwuje i napinaCzy Wsze maleństwa też tak maja? Jak często Wy karmicie? Czuje, że pokarmu jest sporo. Ale tak jak jeszcze przedwczoraj chwytała z zacięciem za cyc tak teraz pociumka te 10-15min i go wypluwa. Czy to jest może spowodowane tym, że daje jej smoczek na uspokojenie i już nie chce cyca?
No i ma problemu z gazamiBrzuszek spięty, próbuje układać na brzuszku, masować irobić rowerek ale nie pomaga
Jak Wy sobie z tym radzicie?
). U mnie się sprawdził laktator elektryczny w tym przypadku - byłam pewna, że mam pokarmu dużo, bo sam wyciekał, a po ściągnięciu się okazało, że ledwie 20ml z obu piersi ściągnęłam. Musiałam go trochę dokarmiać mm, ale teraz wreszcie mam normalne mleko w wystarczającej ilości, więc o NANie zapomnieliśmy.
Na gazy możesz spróbować herbatkę koperkową (np. HIPPA) dawać dziecku. Ja zapodaję małą dawkę Sab Simplex i młody jak nowy, tylko że jest ciutkę starszy od Twojej Lucy.
A co do zmęczenia i zasypiania na siedząco - miałam to samo na początku, ale się przyzwyczaiłam już i nawet drzemek w ciągu dnia nie robię, bo nie mogę zasnąć. Wszystko jest do nauczenia i ogarnięcia, niczym się nie martw, bo do wszystkiego dojdziesz! Pewnie, że są chwile frustracji jak bob wyje wniebogłosy i nie wiadomo o co mu chodzi - chyba każda z nas to przeżywa. Ale ogólnie każdy dzień z takim maleństwem jest ZUPEŁNIE inny. Mati dopiero od kilku dni zaczyna się stabilizować, do tej pory nie wiedziałam czego się spodziewać po nim, jakby mi ktoś inne dziecko codziennie podrzucałGrunt to nie panikować!
ofcooo lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png