Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Majeczka2014 wrote:moj T w pracy.. ma dzisiaj 2 zmiane..wiec samiusienka jestem
A Ty sama?
"relaksuje" sie sluchajac eski
Zgaga mnie wstretna meczy -
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:Buuu to niefajne a o której kończy? Ja siedzę ze swoim P i oglądam po raz 10 kac Vegas
no nie lubie jak ma dwojki.
On pracuje u siebie, tzn w zakladzie swojego ojca, wiec dzisiaj nie wraca do mnie bo o 23 konczy,wiec bez sensu zeby o 24 byl u mnie i o 6 rano wstawal i jechal znow do siebie... na szczescie dzisiaj tylko 2.
Kac vegas tez ogladalamWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2014, 21:16
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:A będzie brał tacierzynski od razu?
Kochana u nas a raczej u niego to inaczej wyglada.
Bo jego ojciec ma firme, sady-gospodarstwo. No i on formalnie nie jest pracownikiem, bo nie ma zadnej umowy ani nic. Zarejestrowany jest w Krusie.
Takze zadne przywileje mu nie przysluguja tj tacierzynsk i inne.
Poprostu pracuje u siebie, pomaga ojcu.
Nie wyobrazam sobie zebym odrazu sama byla z dzieckiem, tym bardziej ze do niego wprowadzamy dopiero za jakis czas. Wczoraj uslyszalam,ze do konca roku powinnismy...to mnie pocieszyl . Od jego miejsca zamieszkania tak samo pracy do mojego jest ok 20km...
Licze na to, kilka dni poswieci na nas, ze jemu ojciec da wolne ( w ogole z jego ojcem jest dluga historia, skomplikowane wszystko)
Bo wkrocze tam do tescia i poprostu zrobie niezla rozpierduche.
Poki co narazie sie nie martwie bo wiem,ze moj T jest za mna i ojciec jego nie ma nic do gadania. Mimo,ze jest sezon, zapierdziel w pracy i T jest potrzebny nie tylko na 8 h to powiedzial,ze konczy 8 h, o 15 wychodzi z pracy i jedzie do nas... cos czuje,ze tesciu szybko pomoze nam wtedy z remontem ;]
...tak wiec u nas to skoplikowane troszke...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2014, 21:39
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:U no to faktycznie troszkę skomplikowane...no ale tak to niestety jest z praca na swoim cos o tym wiem bo moi rodzice też mają swój biznesik i do 18 roku życia im pomagalam...no wszystkiego są plusy i minusy
no niestety... inaczej napewno by bylo jakbym byla juz u nich, mieszkala obok. To i nie odczulabym takiej duzej nieobecnosci mojego T. Bo kolo domu by byl jednak codziennie.
A uwazam,ze jako ojcu nalezy sie i ma prawo do tego zeby rowniez z dzieckiem przebywal na poczatku. Moim zdaniem to dobry pomysl z tym tacierzynskim. Nie chce czuc sie poszkodowana dlatego koniecznie musi byc z nami w tych pierwszych dniach, tym bardziej ze ja tutaj zadnej pomocy nie mam, ani od rodzicow, ani od dziadkow, cioc... A jego ojciec niech sobie zatrudni dodatkowo pracownika jak jemu cos nie pasuje
No a potem wiadomo, do pracy musi chodzic mimo wszystko. Ale mam nadzieje,ze bedzie tak jak mowil. Po 8 h jedzie do nas... i nie obchodzi go nic wiecej.
Troszke wlasnie przez tescia mamy problemy z ta wprowadzka. Ale to tez dluga historia -
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:Kurczaki no mam nadzieje Majeczko ze ułoży się po Twojej myśli: noi oby się udało szybko przeprowadzic
dziekuje
a narazie w sumie ciesze sie,ze jestem z dala od tescia bedziemy miec chociaz spokoj :)nikt mi nie bedzie patrzyl co robie,jak robie..chociaz przez jakis czas.
Bedziemy mogli sie we 3 ke cieszyc soba -
nick nieaktualny
-
Witam się wieczorkiem.Własnie uspiłam mojego skraba.Mowie pójdę się umyje,ogole nogi czy cos.jasne....po 10 minutach slysze łe łe, bo moj synek własnie tak placze . Teraz spi na moim cycku, a ja chciałam ciasto urodzinowo-imieninowo dla męża zrobić.no nic zaraz go odłoże do kołyski.Ale uwielbiam jak spi mi na piersi, az mi sie plakac chce.A moj mily mąż do mnie i czego wyjesz, jaki empatyczny....No i pojechalam po prezenty i zajrzałam do marketu, ale czułam się fatalnie, az taka babinka sie mnie pytala czy wszystko ok, bo blada jak ściana jestem.Poród trochę mnie wyczerpał nie powiem Zemdlalam 3 razy w ciągu tygodnia co wcześniej nigdy nie zdarzało mi się. No nic mam nadzieje,ze moj organizm dojdzie do siebie wkrótce.https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
Majeczka2014 wrote:a u Was jak to wyglada?? Tatus bierze wolne?
-
nick nieaktualnyTysia87 wrote:Witam się wieczorkiem.Własnie uspiłam mojego skraba.Mowie pójdę się umyje,ogole nogi czy cos.jasne....po 10 minutach slysze łe łe, bo moj synek własnie tak placze . Teraz spi na moim cycku, a ja chciałam ciasto urodzinowo-imieninowo dla męża zrobić.no nic zaraz go odłoże do kołyski.Ale uwielbiam jak spi mi na piersi, az mi sie plakac chce.A moj mily mąż do mnie i czego wyjesz, jaki empatyczny....No i pojechalam po prezenty i zajrzałam do marketu, ale czułam się fatalnie, az taka babinka sie mnie pytala czy wszystko ok, bo blada jak ściana jestem.Poród trochę mnie wyczerpał nie powiem Zemdlalam 3 razy w ciągu tygodnia co wcześniej nigdy nie zdarzało mi się. No nic mam nadzieje,ze moj organizm dojdzie do siebie wkrótce.
Tysia, uwazaj na siebie. Jednak organizm po porodzie potrzebuje regeneracji.
GLupio to zabrzmi,ze napisze "odpoczywaj",bo przy dziecku to pomarzyc mozna o odpoczynku,ale nie przemeczaj sie Kochana. -
Majeczka2014 wrote:a u Was jak to wyglada?? Tatus bierze wolne?
Majeczka2014, magdzia26 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png