Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJagoodkaK wrote:Pani tesciowa naciska, ze przed porodem ślub. Ja zawsze mowilam, ze po narodzinach, jak już male bedzie mialo z 10 miesiecy, bedzie latwiej to ogarnąć. Zrobić porządne wesele i bedzie piękne. Fakt czuła bym się lepiej w szpitalu będąc żoną, o kwestie mieszkaniowe mi nie chodzi.
to i tak masz dobrze, moi rodzice chcą ślubu, a przyszli teściowie to nawet ani be ani ce, wogóle ich to nie obchodzi, a co najlepsze wychodzi na to że to moja mama ma prawo robić wesele, bo ona całe wesele zafundowała swojej córce i my teraz musimy odpłacać za jej głupotę...
nie wiem nawet jak to będzie bo cały czas mieszkam z teściami, a ja nie chce żeby dziecko wychowywało się w takich warunkach, zresztą nie chce wam mówić co i jak, bo też to jest wstyd i wogóle
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ja jutro idę najpierw do okulisty potem do lekarza z medycyny pracy i zastanawiam się, czy on mnie może o ciążę zapytać?
Bo pracodawca wie, że jestem w ciąży, ale na razie wolałabym przed wszystkimi innymi (współpracownikami i opinią publiczną) tego nie rozgłaszać, żeby gość nie miał nieprzyjemności, że zatrudnił mnie przez ciążę (co jest prawdą, ale wolałabym skoro idzie na rękę historyjkę, że to ja jestem ta zła i zataiłam to na rozmowie kwalifikacyjnej
).
A co do szydełkowania to ja uwielbiam, mam masę ozdób choinkowych, obrusów i przepiękną czapeczkę z pomponikiem jeszcze po córce
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:Jagoodka a ja postawię się z innej strony, uważam, że bezpieczniej będziesz się czuła jako żona i chociaż cywilny załatwiałabym przed narodzinami, potem jakiś obiad dla najbliższych i tyle. Z kościelnym radziłabym poczekać, bo ciężko Ci będzie teraz wszystko do września ogarnąć, a jest tego sporo. A i z autopsji Ci powiem, że plany planami, marzenia marzeniami, a nawet jak coś nie bedzie po Twojej myśli, to i tak to będzie bajkowy ślub i jeden z najpiękniejszych dni w Twoim życiu

też myślałam nad cywilnym, ale mój ksiądz uważa że do chrztu potrzebny jest kościelny, i nawet był w naszym kościele taki przykład że mojej mamy koleżanka wzięła cywilny a potem powiedział że najpierw trzeba było myśleć o ślubie a potem o dzieciach ;/ dla mnie to głupota, bo jak kogoś nie stać na kościelny no to co? wogóle dzieci ma nie mieć? bezsensu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój mąż jest ze ŚWIĘTEGO miasta i ksiądz się nie zgodził na chrzciny dziecka, skoro my po cywilnym tylko byliśmy, dlatego chrzciliśmy w mojej miejscowości. Mój proboszcz był zdziwiony, że zameldowana mała była tam, tam mieszkaliśmy, ale udzielił chrztu, tylko nie mogliśmy do komunii przystąpić i tyle.Gosia19 wrote:też myślałam nad cywilnym, ale mój ksiądz uważa że do chrztu potrzebny jest kościelny, i nawet był w naszym kościele taki przykład że mojej mamy koleżanka wzięła cywilny a potem powiedział że najpierw trzeba było myśleć o ślubie a potem o dzieciach ;/
Więc jeżeli nie jesteście z jednej parafii to można pokombinować
Gosia19 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No My też tak mieliśmy tyle ze Ja nie przepadam za tym księdzem z mojej parafi a i tak mieszkaliśmy z teściową gdzie indziej tak więc córkę ochrzcił nam ksiądz bez zawahania nie byliśmy małżeństwem a znajomym ochrzcił jak mieli cywilny To jest najlepszy ksiądz jakiego mozna sobie wymarzyć jeszcze nigdy w zyciu nie spotkałam takiego i on jest jedyny i pewnie ginący gatunek po prostu jest z prawdziwego zdarzenia ślubu też nam udzielił to cieszył sie jak dziecko chyba bardziej niż mykark wrote:Mój mąż jest ze ŚWIĘTEGO miasta i ksiądz się nie zgodził na chrzciny dziecka, skoro my po cywilnym tylko byliśmy, dlatego chrzciliśmy w mojej miejscowości. Mój proboszcz był zdziwiony, że zameldowana mała była tam, tam mieszkaliśmy, ale udzielił chrztu, tylko nie mogliśmy do komunii przystąpić i tyle.
Więc jeżeli nie jesteście z jednej parafii to można pokombinować
Kochany Księciunio i drugie dziecko chyba też tam ochrzczę kawałek drogi mamy ale co mi tam ten ksiądz tu u nas tylko kasy żąda i patrzy czy chodzimy do pierwszej ławki w kościele straszny jest materialista
-
Kark, ciężko powiedzieć o co lekarz zapyta. Tu nie ma reguły. Mnie o takie ginekogiczne sprawy nie pytał, raczej o choroby przebyte w rodzinie, raki itp., czy palę itd. Nie stresuj się tymi badaniami, lekarze podchdzą do nich z przymróżeniem oka. Na mnie lekarka nawet nie patrzyła jak wpisywała, że wzrok dobry itd.
kark lubi tę wiadomość
-
raczej nie ja rok temu robiłam swieze badania na nowe stanowisko i lekarz badał wzrok i czy robił wywiad w stylu czy coś ostatnio przechodziłam jakieś choroby a jeśli Cię zapyta o ciąże to powiedz że nic Ci nie wiadomo jesli już bardzo ci zależy na tej pracy ale nie musisz mieć aktualnych wyników moczy i krwi bo tam już coś wyjdziekark wrote:Dziewczyny, proszę powiedzcie mi, czy lekarz może zapytać poza chorobami np. kiedy była ostatnia miesiączka albo coś takiego?
kark lubi tę wiadomość
-
ja pamiętam, że mnie lekarz z medycyny pracy nie pytał o ciążę, ale przeprowadził badanie, na którym na 100% wykryłby ciążę. Tzn poza osłuchaniem kazał mi się położyć i badał mi brzuch - czy wątroba nie powiększona itd. dotykał brzucha i sprawdzał czy boli więc powiększoną macicę na pewno by wyczuł na tym etapie, którym teraz jestem ,bo ja sama ją czuję jak dotykam brzucha. ale nie wiem czy takie badanie to standard czy tylko akurat ten mój tak badał..kark wrote:Dziewczyny, proszę powiedzcie mi, czy lekarz może zapytać poza chorobami np. kiedy była ostatnia miesiączka albo coś takiego?
kark lubi tę wiadomość
-
Dałaś to zwolnienie pracodawcy ? czy nadal siedzisz w pracy?Szonka wrote:Kark, ciężko powiedzieć o co lekarz zapyta. Tu nie ma reguły. Mnie o takie ginekogiczne sprawy nie pytał, raczej o choroby przebyte w rodzinie, raki itp., czy palę itd. Nie stresuj się tymi badaniami, lekarze podchdzą do nich z przymróżeniem oka. Na mnie lekarka nawet nie patrzyła jak wpisywała, że wzrok dobry itd.
-
hehe daj to zwolnienie i idz do domu bo i tak pracodawca cię trochę ochrzani jeśli zwolnienie masz od dziśSzonka wrote:jeszcze siedzę

musisz je dać nie zwlekaj do jutra
Ja też siedzę w domu i myślę czasem co ze sobą zrobić i fiksuje ale na szczęście idzie lato i już tylko czekam a i wymyśliłam że się nie poddam bo co roku zawsze rowerki odpalamy i w tym roku nie zamierzam się poddać a czy któraś z Was jeżdziła z brzuszkiem na rowerze tylko nie mowcie że nie mozna
-
Mika 28 wrote:hehe daj to zwolnienie i idz do domu bo i tak pracodawca cię trochę ochrzani jeśli zwolnienie masz od dziś
musisz je dać nie zwlekaj do jutra
Ja też siedzę w domu i myślę czasem co ze sobą zrobić i fiksuje ale na szczęście idzie lato i już tylko czekam a i wymyśliłam że się nie poddam bo co roku zawsze rowerki odpalamy i w tym roku nie zamierzam się poddać a czy któraś z Was jeżdziła z brzuszkiem na rowerze tylko nie mowcie że nie mozna
ja jeźdzłam w drugiej ciąży do 7 miesiąca
lekarz powiedział że jazda nie skodzi ale upadek już tak więc trzeba być bardzo ostrożnym.W tej cąży też zamierzam jeźdźić. Myślę że dzięki emu że byłam cały czas w ruchu to miałam szybki poród ( 2h
)






[





