Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Szonka wrote:Ja byłam też miesiąc na L4 i dziś jestem właśnie pierwszy dzień po zwolnieniu. Tak mi się już w domu nudził
Kurczę, ale to faktycznie chyba bez sensu.
Miałam dokładnie takie same dylematy jak dostałam L4 od lekarki... ale mąż mnie przekonał i teraz nie żałuję, skupiam się w 100% na sobie i dziecku...niedługo przyjdzie wiosna i też dni będą przyjemniej lecieć, a to spacer a to wyjść na balkon czy ogród książkę poczytać... najgorsze to te zimne dni przetrwać, ja bym sie nie zastanawiała na Twoim miejscu i szła na to zwolnienie..mycha89 lubi tę wiadomość
-
Szonka wrote:Ja mam z kolei inny dylemat
zawodowy. Dostałam wczoraj L4 (bo doszły mnie głosy, że szef będzie chciał żebym była na zwolnieniu), ale chciałam jeszcze popracować i przyszłam dziś do pracy, bo szef do mnie nie zadzwonił i niby nic nie wiem, ale mam to zwolnienie. I tak się zastanawiam, bo moje obowiązki są już rozdane siedzę tu i nie mam kompletnie co robić i głupio mi trochę, że wogóle przyszłam. Z drugiej strony pół roku w domu trochę mnie przeraża, lubię być między ludźmi nie bardzo chcę być na zwolnieniu i nie wiem co robić
Czy dać to zwonienie i iść do domu, czy siedzieć tu i udawać, że pracuję.
-
Szonka wrote:Ja byłam też miesiąc na L4 i dziś jestem właśnie pierwszy dzień po zwolnieniu. Tak mi się już w domu nudził
Kurczę, ale to faktycznie chyba bez sensu.
Ale wcześniej pracowałam w dużej firmie i wiem, że jeśli nadal byłabym tam pracowała i zaszła w ciążę to od razu bym szła na L4, bo po prostu bałabym się, że ten okres ciąży "ucieknie" mi jakoś i przeminie niezauważone, bo w pracy myślałam tylko o pracy, zresztą po pracy też. Od rana do nocy miałam w głowie wyniki sprzedaży, plany na następny dzień, tydzień, miesiąc. Nie wyobrażam sobie wtedy cieszyć się ciążą..
Ale oczywiście decyzja należy do Ciebieja powiem tylko, że cieszę się tym, że mogę sobie posiedzieć w necie, pooglądać łóżeczka, zaplanować jak ma pokoik wyglądać itd., a wiem, że jakbym pracowała w firmie to na to nie byłoby czasu
-
a co do zwolnienia do Mika chyba ma rację. Bo moje zwolnienia w firmie zawsze leżały jako dokument. A do ZUSu info chyba rzeczywiście od lekarza trafia. Tzn tak mi się wydaje. Bo lekarz robi zwolnienie w 3 egzemplarzach, a Tobie daje tylko 1. 2 chyba u niego zostaje w dokumentach, a 3 do ZUS leci.
-
Mam dokłądnie tak jak Stardust
Cieszę się każdym dniem ciąży i tak jak pisałam wyżej, mogę ten czas poświęcić w 100% dla siebie i dla dzidzi...
Moja ginekolog dając mi zwolnienie powiedziała mi tak: "Teraz ma Pani dylemat czy iść na zwolnienie czy nie, ale niech mi Pani wierzy, jakby coś się Pani w pracy stało to kto by za Panią wziął odpowiedzialność? Powiedzieliby Pani, że chodziła Pani na własną odpowiedzialność i nikt Pani do tego nie zmuszał..." Te słowa mnie przekonały...bo lekarka ma świętą rację.. -
Szonka wrote:Myślałam, że zwolneinie trafia do zusu jak dam je pracodawcy.
Ja nie chcę cię tu straszyć czasem do końca też 100 % nie wiem ale wtedy mi t lekarka powiedziała i poszłam na to zwolnienie
-
AnkaK wrote:Witam was cos tam udalo mi sie nadrbic...
Patu Szonka i Assantea gratuluje maluszkow super zdjecia.
Gusia dziewczyny maja racje idz do innego lekarza i wtedy bedziesz mialal 100%pewnosc co jest gane nie czekaj.
Pisalyscie o tym badaniu przeziernosci ja je bede miala robione 12marca i dlatego tylko na tydz jade do niemiec, moj m mowil ze sie nie oplaca ale bratanice juz mi uszykowaly lozko zakladajac swoje ulubione posciele czyli bede spala z hello kity i hana monatna:)
a jesli chodzi o wizyte....
Dzidzia rozwija sie prawidlowo ma 4,3 cm kreci sie wierci normalnie mala wiercipięta nie moglam wzroku oderwac od monitora jak widzialam jak sie rusza:) malenstwo jest dobrze ulozone serduszko pracuje. Wynik z cytologii mam super(2), toksoplazmoza (tak jak sama sprawdzalam) tez bdb i wyszlo ze stosunkowo nie dawno musialam na nia zachorowac ale ze robilam to badanie w 6 tyg to dziecku nic nie grozilo i nie grozi. Nadal mam ta ogromna nadzerke i zeby nie bylo za kolorowo to mam torbiel na prawym jajniku o srednicy 5cm jest szansa ze sam sie wchlonie i mam nadzieje ze tak bedzie bo jak uslyszalam ze mam to paskudztwo to sie zmartwilam, cala miniona noc nie spalam nie wiem co myslec...
Jeszcze raz przepraszam ze was zaniedbalam i obiecuje poprawe:) milego dnia:)AnkaK lubi tę wiadomość
-
Szonka wrote:Ja pracuję w małej firmie i mam w pracy dużo czasy na przeżywanie ciąży
Kurczę sama nie wiem co robić. Boję się że jak będę w domu to zbzikuję
Kochana, ja na przykład odkryłam moje zamiłowanie do gotowaniaI mąż z chęcią wraca teraz do domku mając codziennie inny obiadek
Dziś na przykład robię lasagnę no a na deser faworki/chruściki
-
a ja stwierdziłam, że jak już przestanie mnie tak cholernie mdlić to się nauczę szyć/szydełkować/robić na drutach, bo chciałam w pokoiku dziecięcym powiesić imię człowieka z takich literek szytych/dzierganych co to można w necie kupić. I jakieś bajery zrobić. Bo mnie takie prace ręczne bardzo relaksują, a fajnie byłoby powiedzieć, że sama coś do pokoiku zrobiłam..
Albo np. namalować jakieś piękne wzory na ścianie w pokoiku (oczywiście nietoksycznymi farbami!), takie jak można kupić naklejki na allegro do pokoików dziecięcych.. Mnóstwo pomysłów na te pozostałe pół roku, tylko niech te mdłości miną..verynice, Quatriona, Miska0811, AnkaK lubią tę wiadomość
-
Szonka wrote:Ja też będąc teraz na zwolnieniu odkryłam takie zamiłowanie i skutkiem tego jest 4 kg na plusie
Ale chyba faktycznie powinnam odkryć w sobie jakąś pasję i darować sobie pracę.
Dokładnie takBędziesz z nami na Belly całe dnie siedzieć po prostu
Ja tam jestem szczęśliwa w domu, spaceruję z psem, gotuję obiady, oglądam TV...mam czas tylko dla siebie.
Ja się właśnie martwiłam, że siedząc w domu i podjadając przytyję ale wczoraj miałam drugie ważenie u ginka i w 4 tyg przybyło mi tylko 0,3kg... także to chyba zasługa tego, że mam pełno owoców w domu a zero słodyczy czy słodnych przekąsek, bo wiem, ze jakbym miałam choćby paluszki to z głupoty bym je zjadławięc ich nie kupuje wcale, może też tak zrób?
-
a tak w ogóle Szonka, to są ostatnie chwile kiedy możesz mieć czas tylko dla siebie, bo jak pojawi się nowa dzidzia to baaaaaaaaaaardzo długo tego luksusu nie będziemy miały
verynice lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, to ja też się pochwalę. Mój bobas ma 7,41 cm i wczoraj wyglądał tak:
.
a to jest 3d z badania na przezierność z zeszłego tygodnia
.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 18:33
stardust87, Szonka, kark, Mika 28, verynice, akuszerka89, AnkaK, Nelus, jovi81, justyna14 lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:a ja stwierdziłam, że jak już przestanie mnie tak cholernie mdlić to się nauczę szyć/szydełkować/robić na drutach, bo chciałam w pokoiku dziecięcym powiesić imię człowieka z takich literek szytych/dzierganych co to można w necie kupić. I jakieś bajery zrobić. Bo mnie takie prace ręczne bardzo relaksują, a fajnie byłoby powiedzieć, że sama coś do pokoiku zrobiłam..
Albo np. namalować jakieś piękne wzory na ścianie w pokoiku (oczywiście nietoksycznymi farbami!), takie jak można kupić naklejki na allegro do pokoików dziecięcych.. Mnóstwo pomysłów na te pozostałe pół roku, tylko niech te mdłości miną..stardust87 lubi tę wiadomość