Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dżola wrote:cześć dziewczyny. Przepraszam za długa moja nieobecność ale się rozchorowałam i leżałam w domu a kompa mi się odpalać nie chciało. niestety na telefonie wywalało mnie ciągle więc dałam sobie spokój.
W piątek miałam genetyczne badanie. z bąblem wszystko ok. Przezierność 1,6 więc podobno dobra (a był to pierwszy dzień 14 tygodnia).
Miałam w sobotę wypadek samochodowy. Karetka mnie wzięła do szpitala bo spanikowałam strasznie ale w sumie dobrze się stało bo mnie zbadali od razu i wiem już, ze z dzidzia wszystko ok. Jechałam po męża do pracy. Przede mną zatrzymał się facet bo przepuszczał kogoś na przejściu. Ja tez się za nim zatrzymałam i po ok 10 sekundach wleciał we mnie z całym impetem kolejny samochód. Ja miałam najgorzej bo byłam w środku wiec uderzenie i z tylu i z przodu Ale pas mnie przetrzymał wiec ok. Tylko zaczął mnie strasznie bolec brzuch. Uderzenie było tak silne, ze w samochodzie radio z całymi bebechami wyleciało. Ale najważniejsze ze z dzidzia wszystko ok. Poryczałam się jak mi lekarz puścił dźwięk bicia serducha. Przepisał mi leki rozkurczowe bo powiedział ze to ze strachu pewnie mam takie bóle. Krwiaka żadnego nie było i nic się nie odkleja wiec ufffff całe szczęście wszystko ok. Ale strachu się najadłam
Matko, aż mi się włosy najeżyły jak tp przeczytałam!Straszne! Dobrze, że nic się nie stało!!! :* Całe szczęście!
Ja Wam powiem, że w pt sob i ndz jeździliśmy z mężem po mieście dużo i tak się denerwowałam, że szok... w ciągu tych dni kierowcy TIR-ów z wielkimi naczepami parę razy zmieniali pas na chama, spychając nas z pasa! No masakra...powiedziałam, że ograniczę jeżdzenie z dzieckiem do absolutnego minimum...bo My możemy jeździć bezpiecznie ale trafi się taki cwaniak, i nieszczęście gotowe! -
Dżola, musiałaś to nieźle przeżyć. Ale najważniejsze, że nic się nie stało. I BARDZO DOBRZE, że miałaś pasy zapięte. Jakoś nie przekonują mnie argumenty niektórych pań, że pas może tylko zaszkodzić.
A ja jeszcze 2h do USG. Matko, już usiedzieć na miejscu nie mogęverynice lubi tę wiadomość
-
Nasz bobasek też raczej należy do tych stosunkowo mniejszych, ale ja się cieszę
Lekarz mi powiedział, że CRL jest niemal idealne w stosunku do wieku. Widać to na wykresie zależności CRL/wiek ciążowy, który mam dołączony do wyników usg genetycznego. Cieszyłabym się, gdyby było tak dalej, bo bardzo chciałabym uniknąć cesarki. A Twoja kruszynka na pewno jeszcze troszkę wyrówna, jak poczuje, że organizm mamusi uporał się z wszystkimi chorobami
Migotka22 wrote:Ja tak jak czytam o tym jakie to wasze dzieci są już duże to w szok wpadam...moje dziecię to straszna kruszyna...12t3d 5,15cm
Dżoala, co za szczęście, że Tobie i bobaskowi nic się nie stało!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 11:30
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Dżola wrote:cześć dziewczyny. Przepraszam za długa moja nieobecność ale się rozchorowałam i leżałam w domu a kompa mi się odpalać nie chciało. niestety na telefonie wywalało mnie ciągle więc dałam sobie spokój.
W piątek miałam genetyczne badanie. z bąblem wszystko ok. Przezierność 1,6 więc podobno dobra (a był to pierwszy dzień 14 tygodnia).
Miałam w sobotę wypadek samochodowy. Karetka mnie wzięła do szpitala bo spanikowałam strasznie ale w sumie dobrze się stało bo mnie zbadali od razu i wiem już, ze z dzidzia wszystko ok. Jechałam po męża do pracy. Przede mną zatrzymał się facet bo przepuszczał kogoś na przejściu. Ja tez się za nim zatrzymałam i po ok 10 sekundach wleciał we mnie z całym impetem kolejny samochód. Ja miałam najgorzej bo byłam w środku wiec uderzenie i z tylu i z przodu Ale pas mnie przetrzymał wiec ok. Tylko zaczął mnie strasznie bolec brzuch. Uderzenie było tak silne, ze w samochodzie radio z całymi bebechami wyleciało. Ale najważniejsze ze z dzidzia wszystko ok. Poryczałam się jak mi lekarz puścił dźwięk bicia serducha. Przepisał mi leki rozkurczowe bo powiedział ze to ze strachu pewnie mam takie bóle. Krwiaka żadnego nie było i nic się nie odkleja wiec ufffff całe szczęście wszystko ok. Ale strachu się najadłam
Och teraz po prostu aż strach siadać za kierowniceskoro aż radio wyleciało no to było całkiem porządne uderzenie ale ważne że a dzieckiem jest dobrze i że mocno się ulokowało
To zdrowiej nam i myśl pozytywnie
Migotka twoje dziecie też urośnie zobaczysz...
My już co prawda może trochu prędzej bedziemy mieć dzicki (nie wiem jak pierworódki) ale te które kolejny raz rodzą to już bardziej o terminie to będziemy już miały noce nie przespane w ogóle będziemy wyglądać jak zombi a Ty pięknie wypoczęta bedziesz sobie spokojnie czekaćprawda że ładna perspektywa ?
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Madiii u mnie od początku jest kilkudniowa obsuwka, a to dlatego, że miałam dłuższe cykle niż 28 dni, więc i owulacja była trochę później. Jakoś specjalnie się tym nie stresuje, biorąc pod uwagę też to, że i ja i mój mąż byliśmy maluszkami
Ja 2250 i 50cm
Mąż 3kg i 56cmmadiiiii lubi tę wiadomość
-
stardust87 wrote:Dżola, musiałaś to nieźle przeżyć. Ale najważniejsze, że nic się nie stało. I BARDZO DOBRZE, że miałaś pasy zapięte. Jakoś nie przekonują mnie argumenty niektórych pań, że pas może tylko zaszkodzić.
A ja jeszcze 2h do USG. Matko, już usiedzieć na miejscu nie mogę
Stardust! OD razu się melduj! I zdjęcie chcę!!!!! -
Mika haha dobre
No i pewnie tak będzie
Ty już pewnie w sierpniu urodzisz i będziesz wyglądać przez chwilę jak zombie, a ja mam termin ok 20 września więc dalej będę słoniem
A kiedy ja zmienię się w zombie to ty będziesz kwitnąć z odchowanym dziecięciem
-
dzięki kochane za słowa otuchy. Ja się już uspokoiłam. A co do samej sytuacji to gościu się najzwyczajniej w świecie zagapił. Ja w lusterku widziałam, ze już na mnie leci i wiedziałam, ze za moment będzie BUM. Złapałam mocno kierownicę. Od wczoraj mnie tylko ręka boli - chyba od siły uderzenia. ale to nie jest jakiś ból nie do wytrzymania. Bardziej jakbym miała zakwas
Najważniejsze, ze z fasolka ok.
Co do wzrostu to mój jeśli dobrze pamiętam w Pitek (13 tydz. 0 dni) miał 6,8 cm (muszę to spr na zdjęciu) i lekarz mówi, że wychodzi o 2 dni starszy niż z miesiączki ale to nie jest jakaś wielka różnica. W normie podobno. Dla mnie to też kruszynka ale skoro tak ma być to chyba jest ok
Stardust! Wszystko będzie dobrze na USG! nic się nie denerwuj - łatwo powiedzieć, wiem. Ale bąblem na pewno pomacha do ciebie rękaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 11:46
-
Dżola wrote:cześć dziewczyny. Przepraszam za długa moja nieobecność ale się rozchorowałam i leżałam w domu a kompa mi się odpalać nie chciało. niestety na telefonie wywalało mnie ciągle więc dałam sobie spokój.
W piątek miałam genetyczne badanie. z bąblem wszystko ok. Przezierność 1,6 więc podobno dobra (a był to pierwszy dzień 14 tygodnia).
Miałam w sobotę wypadek samochodowy. Karetka mnie wzięła do szpitala bo spanikowałam strasznie ale w sumie dobrze się stało bo mnie zbadali od razu i wiem już, ze z dzidzia wszystko ok. Jechałam po męża do pracy. Przede mną zatrzymał się facet bo przepuszczał kogoś na przejściu. Ja tez się za nim zatrzymałam i po ok 10 sekundach wleciał we mnie z całym impetem kolejny samochód. Ja miałam najgorzej bo byłam w środku wiec uderzenie i z tylu i z przodu Ale pas mnie przetrzymał wiec ok. Tylko zaczął mnie strasznie bolec brzuch. Uderzenie było tak silne, ze w samochodzie radio z całymi bebechami wyleciało. Ale najważniejsze ze z dzidzia wszystko ok. Poryczałam się jak mi lekarz puścił dźwięk bicia serducha. Przepisał mi leki rozkurczowe bo powiedział ze to ze strachu pewnie mam takie bóle. Krwiaka żadnego nie było i nic się nie odkleja wiec ufffff całe szczęście wszystko ok. Ale strachu się najadłam
to straszne! ale najważniejsze ze malenstwu nic sie nie stało. wyobrażam sobie jak musiałas się bac... nikomu tego nie zycze. ja tylko do rowu wpadłam w zime i byłam przerażona a co dopiero taki wypadek! odpoczywaj duzo i dochodź do siebie w spokoju. nigdy nie mozna byc spokojnym na drodze... -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 08:09
Migotka22, verynice, karolcia:)))), Gosia19, magdzia26, madiiiii, justyna14, zoi, dba, Dżola, jovi81, Patu, kark, hela, Quatriona lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny postanowiłam zajrzeć co u Was. Strasznie się cieszę, że Wasze maleństwa tak szybko się rozwijają
Trzymam za Was kciuki żeby było tak do końca... i mam nadzieję że niedługo znów dołączę do tych zafasolkowanych
Buźki dla Was i maluszków :*justyna14, Mika 28, madiiiii, magdzia26, verynice, zoi, rabarbarka, Patu, kark lubią tę wiadomość
-
Dżola aż mi włosy na całym ciele stanęły!! Matko dobrze że nic Wam się nie stało! Kochana teraz to Ty dużo wypoczywaj i leż! Rany ale historia. Współczuje, tyle stresu, niepewności. A tamtego z tyłu to bym gołymi rękami rozszarpała!! wrrr
Akuszerka ale masz słodziaka:) ciesze się, że wszystko w porządku, ja wciąż czekam na swoją wizytę. Kupiłam nawet czekolade, podjem troche ok. 14.30
Migotka masz racje, też wolę żeby moja dzidzia przy porodzie ważyła tak ok 3 kg - max 3,5 kg, bo większe to już problem, ale wszystko się okaże. Ja miałam 53 cm i ważyłam 3450także tak pośrodku, największym dzieckiem nie byłam ale i nie najmniejszym. Chciałabym, żeby i moje podobnych gabarytów było:)
Kurcze mam troche stresa jednak przed tą wizytą, za duże odstępy między jednym USG a drugim są i taka niepewność się wkrada:/
Migotka22, akuszerka89 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Ewelcia wrote:Cześć dziewczyny postanowiłam zajrzeć co u Was. Strasznie się cieszę, że Wasze maleństwa tak szybko się rozwijają
Trzymam za Was kciuki żeby było tak do końca... i mam nadzieję że niedługo znów dołączę do tych zafasolkowanych
Buźki dla Was i maluszków :*trzymam kciuki, żeby się udało szybko
Ewelcia lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
Migotka22 wrote:Mika haha dobre
No i pewnie tak będzie
Ty już pewnie w sierpniu urodzisz i będziesz wyglądać przez chwilę jak zombie, a ja mam termin ok 20 września więc dalej będę słoniem
A kiedy ja zmienię się w zombie to ty będziesz kwitnąć z odchowanym dziecięciem
no, no Jasne... zombi i słonie to bardzo piękne porównania
JA jak się urodziłam to miałam 2650 czyli malusio a moje dziecko już miało 3380 wiec wieże że to dziecie tez bedzie miało podobnienadzieja jest
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Nadzieja dobra jest
Heh nie no żartujeżyczę ci niewielkiego dzieciątka
A odnośnie słoni...to jeżeli o mnie chodzi na razie się na to nie zanosi. I tu nie wiem czy się cieszyć czy też nie. Brzuszka u mnie brak...na wadze 2,5kg mniej. A ja chcę już być słodkim grubaskiem z cudownym brzuszkiemMika 28 lubi tę wiadomość
-
http://www.youtube.com/watch?v=GbFZhjt1g_w
Od kiedy zobaczyłam powyższą kampanię w TV śmieję się, że gra w niej nasz synnormalnie wszystko by się zgadzało hihihiihhi
piegi, kolor włosów po mężu i że kręcone po mnie
No normalnie wszystko!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 13:13