Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
madiiiii wrote:Witajcie mamusie!
Nelus, śliczna Livunia
Ja na pogodę też nie narzekam, a wręcz ciesze się ostatnimi chłodnymi powiewami przed nadejściem upalnych dni, które w ciąży niestety strasznie źle znoszę
Też się chyba przejdę na glukozę w tym tyg. Nie wiem, jak ja wysiedzę te 2h. Obok laboratorium jest park z ławeczkami. Myślicie, że pozwolą mi tam przejść dosłownie pare kroków i odczekać na świeżym powietrzu?
Ja po pierwszym badaniu pojechałam do domu i tam czekałam na drugie pobranie. U mnie z tym nie było problemu, Bez sensu jest siedzieć w przychodni 2 godziny.madiiiii lubi tę wiadomość
-
stardust87 wrote:Dziewczyny, nie wiecie czy w ciąży można stosować coś na kontuzje? Jakiś altacet, czy voltaren? Albo amol? Bo cholera, wpadłam przed chwilą stopą w dziurę w ogródku i sobie kostkę przetrąciłam i boli jak diabli
domowe sposoby: okład z zimnego ręcznika, albo lód w ręcznik zawinąć i na kostkę. Jak spuchnie to woda z octem
Ewi a nie kazały Ci wypić wody dużo przed pobraniem? Może masz za gęstą krew i dlatego nie poleciała. Ja tak miałam jak rzygałam. Jak pójdziesz drugi raz wypij z pół litra wody przed pierwszym pobraniemWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 14:05
-
Karola zazdroszcze ze masz juz wszystko
ja pewnie tez bym kulowala ale miejsca brak
Poza tym w weekend jedziemy na baby market. Na takim markecie ludzie sprzedaja WSZYSTKO dla dzieci od 0-10 rzi nowe i uzywane. Sa wozki, lozeczka, zabawki no wsio wsio
Stardust spiochy sa mega!!! Wypas wogole
A hm sie dzieki tobie sporo wzbogacil
Zaczarowana bylam na targachi powiem ci ze nie jestem na 100% pewna z tym fotelikiem. Napewno najbezpieczniejszy jest srodek. Ale koles cos mowil ze jesli tylna kanapa nie ma trzystopniowego pasa to tylko wtedy nie mozna tam zapiac fotelika. O podlokietniku nic nie mowil. My tez mamy ale on tak ciezko sie wysowa wiec chyba nie ma zagrozenia
Kochana jak chesz zobaczyc prawdziwa patologie to zapraszam do nas pod oddzial szpitala na maternity (dla ciezarnych)!!!! Pizdy ( sorry ale nie da sie inaczej) stoja po 10 sz, z brzuchami jak do porodu, w pizamach i jaraja po kolka fajek naraz!!!
Ewi wspolczuje ci. Strasznie glupia sytuacja... Powiem ci ze ja jak ostatnio bylam w szpitalu i pobierali mi krew na badania tarczycy to tez mi krew nie leciala. Buchlo tylko powietrze. Pielegniarka kilka razy sie wklowala, grzebala igla w zyle i nic.
Dopiero za ktoryms razem troszke polecialo ale wrzeszczalam z bolupotem reka nie moglam ruszyc
Kaarolina lubi tę wiadomość
-
betina89 wrote:Ewi, nie dość że pobieranie krwi nie nalezy do przyjemnych, to jeszcze taka sytuacja;/;/ Może nie umiała trafić na żyłę?? Była trzeźwa???
tak była i nawet byli bo 3 osoby nade mną wisiały przy pobieraniu krwinawet raz to z 2 rąk na raz mi wkuwały igłę
-
Fipsik wrote:domowe sposoby: okład z zimnego ręcznika, albo lód w ręcznik zawinąć i na kostkę. Jak spuchnie to woda z octem
Ewi a nie kazały Ci wypić wody dużo przed pobraniem? Może masz za gęstą krew i dlatego nie poleciała. Ja tak miałam jak rzygałam. Jak pójdziesz drugi raz wypij z pół litra wody przed pierwszym pobraniem
przed 1 pobraniem nie piłam, a później one kazały mi wypić i wypiłam dwa kubki wody tej co są w butlach w przychodniach... następnym razem wezme ze sobą butelkę 2 litrową -
betinka wrote:Mika, mnie ten leń opanował już kilka miesięcy temu i trzyma do dziś. Totalna niemoc, najchętniej by się cały dzień w łóżku z jedzeniem i kompem spędziło, co?
oj ja też mam lenia i to nawet bardzo częstoale cóż korzystam teraz bo później już na takie coś możemy sobie nie pozwolić za bardzo.
-
Ewi25 wrote:oj ja też mam lenia i to nawet bardzo często
ale cóż korzystam teraz bo później już na takie coś możemy sobie nie pozwolić za bardzo.
A wiecie jak mnie to przeraża?! TOTALNA rewolucja życiowa jacieeee. Cokolwiek będziemy chciały zrobić, pierwsze o czym będzie trzeba pomyśleć, to 'kto zostanie z dzieckiem'. Koniec wolności w mordeczkę! (i takim sposobem sama sobie usprawiedliwiłam lenia)stardust87, dba lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Nie mówcie mi o "nicnierobieniu", bo ja to chyba biję rekordy. Wczoraj cały dzień w piżamie. I też mam okropne wyrzuty sumienia z tego powodu. Bo tyle do zrobienia, a mi się nawet nie chce naczyń umyć. Dziś trochę ogarnęłam.
Właśnie rozpakowałam paczki i zaznaczyłam na listach co już mam i wyszło, że mam prawie całą wyprawkę do szpitala dla siebie, oprócz staników i koszul do karmienia. Matka "załatwiona", a dzidź nawet nie ma pokoiku zrobionegoWyrodna baba. Ale nie sądziłam nigdy, że będę się podkładami poporodowymi i majtkami jednorazowymi ekscytowała... To tak jakbym się cieszyła, że kupiłam w markecie Alwaysy
Debilka
-
u mnie dziś na obiad był ryż z sosem i kawałkami kurczaka wszystko słodko-kwaśne pychota
przy ostatnim pobieraniu krwi też pielęgniarka miałą u mnie problem żeby pobrać, a wcześniej zawsze było bez problemu. Rece w łokciach mi nie przytyły więc chyba żyła po prostu się schowała. Po chwili jej się udało.
Karolina ty manianku zakupowy, nakupisz tych ciuszków chyba dla wszystkich chłopców na forummoże teraz dla odmiany dla dziewczynek pokupuj:) hihihi i mi prześlij hahaha
co do depresji! KOBITKI JESTEŚMY W DŁUGO /może niektóre krótko/ OCZEKIWANYCH CIĄŻACH TAKŻE PROSZĘ UŚMIECH NA TWARZ PRZYKLEIĆ , ZJEŚĆ LITR ULUBIONYCH LODÓW I Z NUDÓW POSPRZĄTAĆ W SZAFIEa jak u siebie skończycie to zapraszam do mnie znajde wam zajęcie, żebyście nie marudziły , że bezproduktywnie w domu siedzicie.
i nie maridzić, stękać i nie jęczeć, że grube, bo mamy być grube a co! teraz wolno, potem będziemy modły odprawiać żeby wrócić do figur sprzed ciąży !
Ewi25, Quatriona, Szonka, madiiiii, Kaarolina, verynice, aswalda, betina89, EmiBam lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
stardust87 wrote:Nie mówcie mi o "nicnierobieniu", bo ja to chyba biję rekordy. Wczoraj cały dzień w piżamie. I też mam okropne wyrzuty sumienia z tego powodu. Bo tyle do zrobienia, a mi się nawet nie chce naczyń umyć. Dziś trochę ogarnęłam.
Właśnie rozpakowałam paczki i zaznaczyłam na listach co już mam i wyszło, że mam prawie całą wyprawkę do szpitala dla siebie, oprócz staników i koszul do karmienia. Matka "załatwiona", a dzidź nawet nie ma pokoiku zrobionegoWyrodna baba. Ale nie sądziłam nigdy, że będę się podkładami poporodowymi i majtkami jednorazowymi ekscytowała... To tak jakbym się cieszyła, że kupiłam w markecie Alwaysy
Debilka
zwalam na hormony
7w3d 💔 -
verynice wrote:Tak zrobię
Kupię moje ulubione, lekkie ciasto, które nawet wygląda jak tort
TADAM!!!
A w piątek mamy 4 lata związku z moim M.Ależ ten czas leci
Wygląda pysznieja chyba zaraz zrobię babeczki z truskawkami
verynice lubi tę wiadomość
-
Io wrote:Verynice - wiem, że maluszki mają różne dni ale jestem przerważliwiona. Właśnie próbuję go przekupić ciastem
Co do przepisu na bezę to poprzatrz na tej stronie. Ja zawsze biorę przepisy z tj strony i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
http://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/przepisy.html
Polecam przepisy na makarony
Też korzystam z tej strony -
Ewi25 wrote:witam
ja też dziś byłam na badaniach, miałam mocz, morfologię, test coobasa i obciążenie glukozą. na początku ładnie krew poleciała i kazały mi czekać godzinę i wtedy dopiero dały mi glukozę wypić (wcześniej robią na czczo żeby wiedziały czy mogą podać glukoze 75 g). po godzinie weszłam, wypiłam glukozę i znów każą mi czekać godzinę. Wziełąm sobie książkę to aż tak się nie nudziłam, minęła godzina, wchodzę do gabinetu i się zaczyna.... nie mogą mi krwi pobraćkłują mnie z 6 razy i nic, krew jakby się gdzieś schowała. Pielęgniarki stwierdziły że pobiorą mi kolejnym razem krew czyli za kolejną godzinę, no nic czekam znów. 10:30 wchodzę znów do gabinetu i to samo, kłują mnie 4 razy a krwi ani widu ani słuchu
i nie zrobiły mi badania!!!!! ej coś jest nie tak...ręce mnie bolą od tych nakłuć że szok, siniaki zaczynają już mi wychodzić... ciekawe co na to lekarz powie w czwartek. Pewnie dostanę 2 skierowanie na obciążenie glukozą, i już mnie to wkurza że znów tyle godzin bede musiała siedzieć w gabinecie...
Ewi współczuję tego kłucia. -
verynice wrote:Mam doładnie to samo co Wy....mijają mi dni za dniem na nicnierobieniu poza obiadem... masakra! Już 5 miesięcy tak przesiedziałam w domu...straszne!
Ja mam to samo. Też miałam plany pochodzić po muzeach, pozwiedzać miejsca na które nie miałam czasu, w domu pozagląda w każdy kąt i porobić porządki w zapomnianych szafkach, a przez to siedzenie w domu dostałam takiego zniechęcenia, że nic mi się nie chce.
Lenia tłumaczę sobie tym, że mam zalecenie jak najwięcej leżeć i mocno się ograniczać w działaniach ze względu na szyjkę i plamienia więc leżę i prawie nic nie robię już od lutegoverynice lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny przypadkiem trafiłam dzisiaj w Wola Park w Warszawie na informację o bezpłatnych konsultacjach i badaniach USG 4D. Ja niestety nie skorzystam ale może któraś w Was ma ochotę. Więcej informacji na http://www.szczesliwe.macierzynstwo.pl/wydarzenie/warszawa-2122-czerwca-2014-r/
-
Fipsik wrote:Mi z ciuszków brakuje tylko bluzek na długi rękaw wyjściowych i sukienek. Przeglądam allegro, dochodzę już do cen 30 zł i nadal nie ma nic co by jaja urywało.
chętnie bym coś kupiła ale jakoś w ogóle się zdecydować nie mogę, bo boję się, że na allegro to jakąś kiepską jakość kupie i jeszcze przed założeniem ciuszki będą się nadawały do wyrzucenia.
7w3d 💔