Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale fajnie mu go zrekonstruowali, bo w ogóle nie poznać.
Ja równiej współczuje straty kolegi, szok.
Puszysta babka piaskowa
150 g masła, miękkiego
200 g cukru
200 g mąki
50 g skrobi kukurydzianej lub maki ziemniaczanej
4 jajka
3 łyżki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
cukier puder do posypania
Piekarnik nagrzewamy do 180 st C. Foremkę na babkę dokładnie natłuszczamy.
Masło i cukier ucieramy na puch, kolejno dodajemy po 1 jajku dokładnie ucierając. Dodajemy przesiane mąki i proszek do pieczenia, mleko i ekstrakt z wanilii. Mieszamy. Masę wykładamy do przygotowanej foremki. Pieczemy ok 40-50 minut (należy sprawdzić patyczkiem). Upieczone ciasto wykładamy na kratkę do wystudzenia. Posypujemy cukrem pudrem.
Nelus, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
No szok ze ma w ogóle normalny nos, na żywo widać tylko troszke blizn! Tak to jest jak ma sie 15 lat i wsiada do samochodu z pijanym rówieśnikiem!!!
Dzięki za przepis, ty pewnie dałaś skrobie co? bo taka żółciutka wyszła! Jutro zrobie:)
Flipsik do 4 roku? Fujjj pewnie popijalo chipsy mlekiem. Chore -
Uff, wróciłam i dopiero nadrobiłam. Czytałam na jednym wdechu Wasze historie... Tak różne, a każda prawdziwa. Dużo siły macie, Dziewczyny! Siły i odwagi. Życzę Wam wszystkim, żeby teraz narodziny maluszków były początkiem nowego, dobrego życia.
U nas niestety teraz nadszedł czas wspinania się pod górę bez końca... Mój mąż jest ode mnie 14 lat starszy, a kompletnie nie czujemy tej różnicy, jak go poznałam, to stwierdziłam, że jest i będzie idealnie, że nic nie zaburzy naszego szczęścia. Ale musiałam uporać się z tym, że ma dziecko, musiałam uporać się z tym, że moja rodzina nie mogła tego zaakceptować. Potem się to ułożyło, mieliśmy kupić własne mieszkanie, ale pełnomocnik na giełdzie nie dopilnował tego, co powinien i przez niego wszystkie nasze oszczędności trzeba wyrzucić na spłatę długu, który narobił. Czekamy na dziecko w sumie nie mając żadnego zabezpieczenia. Zaczynamy totalnie od zera, choć mieliśmy właśnie urządzać nasz dom. Do pracy nie mam powrotu po urlopie. I nie wiem, jak to będzie. I nie wiem, gdzie szukać pocieszenia. Jestem tak potwornie zła na los, że nie pozwala nam żyć spokojnie, że nie będziemy mogli zapewnić synkowi wszystkiego, co najlepsze. Tak bardzo pragnęłam, by jemu nic nie brakowało, a nie wiem, jak to będzie. Mamy razem dni załamania. Jak widzę, że on pęka, to ja się rozpadam na kawałki, brakuje mi gruntu pod nogami. I najgorsze jest to, że wszystko to teraz, kiedy powinnam być spokojna - ta strata wszystkiego, do tego walka w sądzie z tą wredną babą o alimenty i widzenia. Nie wiem, jak ja to zrobiłam, że jeszcze się nie załamałam nerwowo i mam siłę się śmiać. Głupie to życie czasem
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Betinka to rzeczywiście trudna sytuacja
ale pociesze cie ze nie każdy ma zabezpieczenie finansowe i żyjąc z wypłaty do wypłaty tez da sie zapewnić dziecku to co potrzebne! Przeciez to nie chodzi o to co mu kupujemy tylko o miłość jaka mu dajemy! Zobaczysz ze wyjdziecie a prosta. My tez mamy sporo do spłacenia na karcie kredytowej przez to ze kupiliśmy mieszkanie i nie mieliśmy od razu 20% zeby wyłożyć i teraz pomalutku spłacamy. Ale nie przejmuje sie tym bo zawsze przypominaja mi sie moi rodzice którzy wpadli w wieku 18 lat, ich rodzice wyrzucili ich z domów bo "młodzi i głupi to niech sami teraz sobie radzą". Przez pierwsze 5 lat mieszkali z nami w jednym pokoju bez wody. Mama zeby jakoś funkcjonować to codziennie musiała nosić po 50 litrów wody w wiadrach ze studni przy trójce dzieci!!! A my jakoś zostałyśmy dobrze wychowani i w ogóle nie czuliśmy sie gorsi a ludzie nie wierzyli ze w takich warunkach mozna tak dobrze sobie radzić! Potem otworzyli własny biznes i sytuacja odwróciła sie do gory nogami!
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
afrykanka wrote:Paula widze, ze niektore przezycia mamy takie same
Mialam kilkuletni romans z zonatym, ale byl w tajemnicy trzymany i zanim poznalam meza to spotykalam sie z lekarzem rozwodnikiem 15 lat starszym ( mial cudowne dziewczynki)
Ja w przeciwnienstwie do Ciebie nie wyobrazam sobie w zycia w Polsce, moze dlatego ze wyjechalam juz po studiach i cale dorosle zycie spedzilam na obczyznie. Przyzwyczailam sie do tego, ze na duzo mnie stac i sie nie musze martwic o pieniadze. ( bardzo dlugo pomagalam rodzicom finansowo) Poza tym jak jestem w Polsce to po tygodniu denerwuje mnie te nasze narzekanie ( ja tez narzekam, ale nie az tak), zawisc i ci smutni ludzie. Kiedy spotakm znajomych i sie chwile pogada, to zawsze slysze lamenty i narzekania i jak super ja zrobilam ze wyjechalam z Polski.
Brakuje mi rodzicow i rodziny i przyjaciol, jedno kosztem drugiego niestety.
Poza tym maz nie jest Polakiem i wiedzialam ze do Polski na stale to uz nie wroce.
Faktycznie nasze historie sa podobne....ja obie bardzo przezylam ale teraz z perspektywy czasu ciesze sie ze to sie skonczylo
Zeby bylo smieszniej z byla zona tego starszego faceta mam dobry kontakt i piszemy do siebie
ona ma 40 lat i dwa mies temu urodzila dziecko
mieszka teraz w Angli i ma mlodszego faceta i tez dziekuje Bogu ze sie od bylego uwolnila 
A ja sie teraz dowiedzialam niedawno ze moj byly ma mega klopoty prawne i finansowe bo wykiwal firme w ktorej pracowal na kilkadziesiat tys zl ;P
Wiec los bywa sprawiedliwy
Ja wiem ze zycie w Pl nie jest proste... Widze to po rodzinie i znajomych... Tez juz przywyklam do tego ze stac mnie na wszystko co chce inie martwie sie jak przezyc od wyplaty do wyplaty... Jednak chyba nie o to mi chodzi w zyciu
U ciebie to co inego bo maz nie jest Polakiem...
afrykanka lubi tę wiadomość


-
Wogole widze ze nasze historie sa tak rozne.. Fajnie wiedziec o sobie cos wiecej niz tylko suche ciazowe informacje

My w zasadzie dopiero wrocilismy ale byl cudny dzien...
Najpierw pojechalismy zobaczyc domek powiem wam ze spoko. Spodobal nam sie. Wlasciciele a wlasciwie to starsza pani (jej maz chyba zmarl) i jej syn byl... Domek fajny. Ogrodek malutki ale w zasadzie po co wielki? Ziemńiakow sadzic nie bedziemy
Salon nawet niezly, sredni. Duza kuchnia z wyjsciem na ogrod, dwie duuze sypialnie na gorze plus jedna taka srednia.
Lazienka z wanna na dole, na gorze osobno kibelek a w jednej sypialni pokoj prysznicowy
Park z placem zabaw, szkoly blisko. Sklep za droga
W domu wiadomo ze trzeba by bylo po swojemu zrobic bo tam starsi ludzie mieszkali ale generalnie spoko
Pan ktory nas oprowadzal jest Polska zachwycony bo byl przejazdem z Zakopanym i w tym roku tez tam jedzie
Wogole to jaki przypal byl... Zostawilismy samochod przy drodze... Zaraz jakas babka przyleciala zeby tomka mojego zawolac. To ten polecial. Okazalo sie ze kierowca autobusu zahaczyl o nasze auto.... Ale t poogladal i mini ryska tylko byla... Koles zesrany, przepraszal i pytal chyba z 10 razy czy nie chcemy tego zglosic na policje itp. Ale nie chcielismy mu klopotow robic a auto tez nie nowe wiec odpuscilismy...
Potem pojechalismy do znajomych. Okazalo sie ze trafilismy na grila wogole to prawie caly czas siedzielismy na ogrodzie i lspalismy slonko. Chlopcy i kolezanka mega sie opalili a ja siedzialam w cieniu na sam koniec poszlam do sloneczka jak juz slabiej grzalo, ehhh nie ma to jak ogrod!!!
Mala fajna zaczela 4 mies a juz do siadania sie rwie nie moge tylko patrzec jak ońi jacy czas ja w foteliku samochodowym w wozku woza
Wogole to super im sie udalo bo mala od poczatku przesypia noce (budzi sie raz o 2.30 na karmienie), nie ma kolek ( raz miala) i wogole jest spokojna...
betinka, magdzia26, Gosia19 lubią tę wiadomość


-
Nelus wrote:Betinka to rzeczywiście trudna sytuacja
ale pociesze cie ze nie każdy ma zabezpieczenie finansowe i żyjąc z wypłaty do wypłaty tez da sie zapewnić dziecku to co potrzebne! Przeciez to nie chodzi o to co mu kupujemy tylko o miłość jaka mu dajemy! Zobaczysz ze wyjdziecie a prosta. My tez mamy sporo do spłacenia na karcie kredytowej przez to ze kupiliśmy mieszkanie i nie mieliśmy od razu 20% zeby wyłożyć i teraz pomalutku spłacamy. Ale nie przejmuje sie tym bo zawsze przypominaja mi sie moi rodzice którzy wpadli w wieku 18 lat, ich rodzice wyrzucili ich z domów bo "młodzi i głupi to niech sami teraz sobie radzą". Przez pierwsze 5 lat mieszkali z nami w jednym pokoju bez wody. Mama zeby jakoś funkcjonować to codziennie musiała nosić po 50 litrów wody w wiadrach ze studni przy trójce dzieci!!! A my jakoś zostałyśmy dobrze wychowani i w ogóle nie czuliśmy sie gorsi a ludzie nie wierzyli ze w takich warunkach mozna tak dobrze sobie radzić! Potem otworzyli własny biznes i sytuacja odwróciła sie do gory nogami!
Dzięki, Kochana, za te słowa!!! Tak sobie myślę właśnie, że w sumie pieniądze to nie wszystko. Ważne, że chcemy naszego dziecka ponad wszystko, czekamy na nie i mnie takie wzruszenie ogarnia, kiedy mój mąż mówi, że nasz synek to owoc wielkiej najprawdziwszej miłości. Dobrze, że mamy gdzie mieszkać, jesteśmy zdrowi, kochamy się i szanujemy. Reszta może się jakoś powolutku poukłada...
Paula55, magdzia26, Nelus, dba lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Betinka najwazniejsze dla dzieckato milosc i spedzanie czasu z nim. Moj maz zawsze mowi, przeciez dla malucha to jest obojetne czy ma nowy dresik firmy nike czy uzywany z lumpka. Milosci i wspolnej zabawy nic nie zastapi, A tego jestem pewna macie bardzo duzo do dania.
Paula myslalam,ze padne ze smiechu ze wzgledu na dalsze podobienstwo. Mianowicie ten zonaty z ktorym mialam kikuletni romans zostal przed 2 laty pogoniony przez zone. Ona wlasnie w marcu skonczyla 40 lat. I najlepsze jest to,ze od jakis kilku miesiecy mamy kontakt przez fb. Zaczelo sie od tego,ze jedna corka dostala raka (calkowicie wyleczona, w poczatkowym stadium rozpoznane)i ona chcial sie chyba obcej osobie wyzalic, a do tego rozterki milosne…i tak to stalam sie powiernica
Czy zycie nie jest przewrotne?
dba tutaj wiekszosc ludzi ma na prawde nie wiele ale maja bardzo mile usposobienie, nigdy nie narzekaja, sa sympatyczni i otwarci. Ja bardzo dobrze czuje sie w afryce, nie wspominajac jak przepiekny ma krajobraz i kulture.
Paula55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień Dobry mamusie
troszkę was podczytałam i niestety mogę powiedzieć tyle... nie ma idealnego życia. Można być super piękną dziewczyną, mieć oskara w kieszeni, miliardy na koncie w banku a i tak czasami można trafić na kogoś nie odpowiedniego. Niestety ja według was jestem osobą która miała wręcz wszystko, rodzinę, dom itp. Teraz jak już sytuacja rodzinna mnie do tego zmusiła wyprowadziłam się do narzeczonego, wiadomo... zostaniemy rodzicami, weźmiemy ślub no i potem wybudujemy dom (mamy takie plany!) Owszem mam 19 lat, nie wyszalałam się ale w życiu nie to jest najważniejsze. Nawet troszkę mi głupio, bo gdzie w takim wieku planuje się dorosłe życie 
-
Dziewczyny podziwiam Was ogromnie
Jesteście mega dzielne.
Ja dziękując Bogu nie miałam takich przeżyć. Jestem z moim mężem od prawie 10 lat a kilka dni po narodzinach naszego malenstwa będziemy obchodzić drugą rocznicę ślubu. To była moja pierwsza szkolna miłość, pierwszy partner i tak juz mam nadzieję zostanie do końca :)Pochodzę z pełnej, wspaniałej rodziny chociaż też się nie przelewało to niczego nigdy mi nie zabrakło a to że nie miałam butów z adidasa to trudno przeżyłam i bez tego. Skończyłam studia i wyszłam za mąż. Potem spełniłam swoje marzenie i pojechaliśmy na podróż poślubną na Dominikanę. Następnie wyjechaliśmy za granicę aby jak najszybciej dorobić się własnego domu i tak oto jest on już w budowie. W między czasie poczułam silny instynkt macierzyński i postanowiliśmy że to jest ten właściwy czas na pierwszego potomka:) I kolejny raz mogę dziękować Bogu bo po miesiącu starań od razu zobaczyłam dwie kreski a wiem ile nie które pary muszą się starać i np leczyć aby zostać tymi upragnionymi rodzicami. My jesteśmy zdrowi i nasze rodziny także. :)Mam nadzieję że los nie ześle na mnie żadnego nieszczęścia, ponieważ patrzę na to ile ludzie czasem cierpią i przez co muszą przechodzić a ja mam poukładane życie bez większych problemów to to jest mój największy koszmar i modlę się każdego dnia aby moją rodzinę nigdy nic takiego nie spotkało.
Nelus, karolcia:)))) lubią tę wiadomość
-
afrykanka wrote:Betinka najwazniejsze dla dzieckato milosc i spedzanie czasu z nim. Moj maz zawsze mowi, przeciez dla malucha to jest obojetne czy ma nowy dresik firmy nike czy uzywany z lumpka. Milosci i wspolnej zabawy nic nie zastapi, A tego jestem pewna macie bardzo duzo do dania.
Paula myslalam,ze padne ze smiechu ze wzgledu na dalsze podobienstwo. Mianowicie ten zonaty z ktorym mialam kikuletni romans zostal przed 2 laty pogoniony przez zone. Ona wlasnie w marcu skonczyla 40 lat. I najlepsze jest to,ze od jakis kilku miesiecy mamy kontakt przez fb. Zaczelo sie od tego,ze jedna corka dostala raka (calkowicie wyleczona, w poczatkowym stadium rozpoznane)i ona chcial sie chyba obcej osobie wyzalic, a do tego rozterki milosne…i tak to stalam sie powiernica
Czy zycie nie jest przewrotne?
dba tutaj wiekszosc ludzi ma na prawde nie wiele ale maja bardzo mile usposobienie, nigdy nie narzekaja, sa sympatyczni i otwarci. Ja bardzo dobrze czuje sie w afryce, nie wspominajac jak przepiekny ma krajobraz i kulture.
W Kanadzie tez wszyscy so mili i życzliwi czasami aż do przesady! Ale mi akurat nie podoba sie to ze tu wszyscy jakby ukrywają to co naprawdę czuja, ja pytając "how are you" wcale nie chce usłyszeć "Im fine thanks" tylko faktycznie chce wiedzieć co u ciebie słychać czy to ma byc dobra rzecz czy zła. W ogóle nie znoszę tego zwrotu! W Polsce moze i ludzie za duzo narzekają ale wydają mi sie byc "prawdziwsi".
Tak swoją droga bardzo bym chciała zwiedzić Afryke, moze nam wstawiasz jakieś zdjecia z miejsca gdzie mieszkacie bo musi byc tam pięknie!!! Tak w ogóle to chyba tez nam sie nigdy nie pochwalilas brzuszkiem :p
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
Jezzzzu, chyba przesilenie letnie mi sie udzielilo
Nie spie od 1,5h! Meza alergia dorwala w nocy i mi smarka nad uchem, rozbudzil mnie totalnie, a ja mam nastroj agresora przez cale 3h snu, bo nie moge zasnac. Chyba sie melisy napije :S
U czerwcowek odeszly kolejne wody!https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
eheh nie, to kompletnie nie to. Jakoś sobie wkrecilam i tyle. Chyba dlatego że jedna dziewczyna na owu miała podobny awatar i miała 20 lat i tak mi się skojarzyło. Ale chyba się nie gniewasz,co? Jak tak to przepraszam, nie miałam zamiaru Cię urazić.iwo_na wrote:Pewnie dlatego ze czasem bywam dziecinna.

-
A w ogóle dzień dobry. Choć noc słaba. Najpierw zasnąć do 1 nie mogłam a o 4 się obudziłam i koniec spania
może męża na basen wyciągnę żeby trochę się odprężyć.
A nie wiecie co z BlackLooną? Odzywa się na fb może? Czy tak intensywnie świętuje miesiąc miodowy?
-
Dzien dobry Mamusie
Ja mam bardzo podobie tylko My pod ta gore z Mezem wspinamy sie juz 5 lat i konca nie widac...betinka wrote:Uff, wróciłam i dopiero nadrobiłam. Czytałam na jednym wdechu Wasze historie... Tak różne, a każda prawdziwa. Dużo siły macie, Dziewczyny! Siły i odwagi. Życzę Wam wszystkim, żeby teraz narodziny maluszków były początkiem nowego, dobrego życia.
U nas niestety teraz nadszedł czas wspinania się pod górę bez końca... Mój mąż jest ode mnie 14 lat starszy, a kompletnie nie czujemy tej różnicy, jak go poznałam, to stwierdziłam, że jest i będzie idealnie, że nic nie zaburzy naszego szczęścia. Ale musiałam uporać się z tym, że ma dziecko, musiałam uporać się z tym, że moja rodzina nie mogła tego zaakceptować. Potem się to ułożyło, mieliśmy kupić własne mieszkanie, ale pełnomocnik na giełdzie nie dopilnował tego, co powinien i przez niego wszystkie nasze oszczędności trzeba wyrzucić na spłatę długu, który narobił. Czekamy na dziecko w sumie nie mając żadnego zabezpieczenia. Zaczynamy totalnie od zera, choć mieliśmy właśnie urządzać nasz dom. Do pracy nie mam powrotu po urlopie. I nie wiem, jak to będzie. I nie wiem, gdzie szukać pocieszenia. Jestem tak potwornie zła na los, że nie pozwala nam żyć spokojnie, że nie będziemy mogli zapewnić synkowi wszystkiego, co najlepsze. Tak bardzo pragnęłam, by jemu nic nie brakowało, a nie wiem, jak to będzie. Mamy razem dni załamania. Jak widzę, że on pęka, to ja się rozpadam na kawałki, brakuje mi gruntu pod nogami. I najgorsze jest to, że wszystko to teraz, kiedy powinnam być spokojna - ta strata wszystkiego, do tego walka w sądzie z tą wredną babą o alimenty i widzenia. Nie wiem, jak ja to zrobiłam, że jeszcze się nie załamałam nerwowo i mam siłę się śmiać. Głupie to życie czasem
dlugo czekalismy z decyzja o Maluszku wlasnie ze wzgledu finansowych ktore sa tak skomplikowane przez Moja wlasna MATKE
bylam mloda glupia chcialam jej pomoc bo miala problemy finansowe (wtedy nie wiedzialam ze wydala wszystkie pieniadze nawet moje pieniadze kotre z Tata odlozyli na moje studia na mlodszego faceta!!!!) Wzielam dla Niej kredyt bylam w szoku ze 18stoletniej osobie dali tyle kasy :o i miala splacac.. ja w miedzy czasie wyjechalam do Anglii ale musialam wrocic bo zle sie dzialo w mojej rodzinie... gdzies po roku dowiedzialam sie ze matka nie wplacila ani jednej raty gdzie upierala sie ze placi co miesiac a na domiar tego podczas mojej wizyty w anglii nabrala roznych pozyczek w providencie na moje nazwisko!!! Dowiedzialam sie o tym przez moje swiadectwo z pracy gdzie mialam napisane ze mam komornika.. dzwonie i pytam o co chodzi a oni ki kowia ze provident to prawie zemdlalam pozniej zaczelam wszystki wyjasjiac zalozylam normalnie sprawe w sadzie przeciwko Matce i nie mialam z Nia kilka kat w ogole kontaktu...dzieki Pawlowi moglam wszystko splacic bo wzial kredyty zeby posplacac moje dlugi (za to jakies mieszkanko mozna by kupic np chociazby kawalerke albo super samochodzik
) i teraz ten dla kredyt sie ciagnie i ciagnie i tez zyjemy z wyplaty do wyplaty i gdyby nie Tesciowie to bysmy dawno sobie nie poradzili.. mij P ma juz zaraz 32 lata i musi3lismy zdecydowac czy chcemy dziecko czy nie a oboje bardzo chcielismy i w sumie nie wiem kiedy te finansowe dolki sie skoncza ale wiem wlsnie ze stane na glowie zeby mijemu Malemu niczego nie zabraklo zwlaszcza milosci ktorej mi w dziecinstwie brakowalo slowa Kocham Cie nauczylam sie uzywac czy pierwszym chlopaku bo tak nigdy i od nikogo tego nie uslyszalam no wiec swojemu Bablowi bede mowic codziennie ze Go kocham
i starac sie dac Mu tyle na ile bedzie to mozliwe 
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png












