Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokladnie, ale jak np w bedac w niemczech dostalam wysypki( reakcja alergiczna na tabletki co sie pozniej okazalo), poszlam do apteki po jakas masc tam dostalam nr do dermatologa i stamtad tez do niego zadzwonilam (zapomnialam dodac ze byla to sobota) po opisaniu mu sytuacji on sam stwierdzil ze przyjedzie do mnie do domu mnie obejrzy i mi pomoze i tak tez bylo, przyjechal obejrzal dal tabletki zebym przezyla weeknd i przepisal recepte gdy w razie po weekendzie wysypka. Szczerze to watpie ze w Pl dermatolog sam od siebie w sobote zaproponowal ze przyjedzie do pacjenta
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się, że trzeba szukać dobrego lekarza, ale wiem,ze na nfz można znależć naprawde dobrego. Jak pójdę do fryzjerki, która mi zrobi koszmar na głowie, to szukam lepszej.
Zdaje sobie sprawę, że mam inne podejście do tematu ciąży niż większość z Was. W pełni rozumiem to, że dopiero po 2 poronieniu robi się badania. Skoro za dobre nasienie uznaje się takie, w którym jest choć 4 % zdrowych plemników, to jakie olbrzymie jest ryzyko, że zostaniemy zaplodnione tym wadliwym. I wtedy dochodzi do poronienia, bo taki zarodek nie ma szans się rozwijać. Nie ma sensu robić badań wszystkim kobietom chcacym zajść w ciążę lub tym, które poroniły raz bardzo szczegółowych badań, bo większość z nich zajdzie znowu w ciążę i urodzi zdrowe dzieci.U większości z nich jakby dobrze poszukać to się coś znajdzie nie tak. Organizm ludzki jest tak skomplikowaną maszyną, że zawsze coś bedzie dzialac nie tak. A jak kobieta uslyszy diagnozę, że ma jakieś zaburzenia, to dochodzi do tego większy, często niepotrzebny stres.
Nescafe- rozumiem, jaki to jest stres czekać na poronienie, ale ja bym wolała taką drogę. Badania, które robi się płodowi po poronieniu tak naprawdę nic nie wnoszą. Lekarz opisuje tylko, jakie tkanki uwidoczniono. Po którymś z kolei poronieniu robi się badania genetyczne płodowi.
A co do czasu łyżeczkowania, to tylko pacjentowi się wydaje,że to chwila moment. lekarz najpierw musi upewnić się, że na pewno zabieg jest konieczny, poprosić anestezjologa o zbadanie i wywiad, zapoznanie się z opinią anestezjologa. Po zabiegu musi wypełnić masę papierów( opisać przebieg, zlecić badania, wypisać skierowanie na hist-pat). To wszystko trwa ponad godzinę.Taki zabieg na pewno nie sprawi kłopotu żadnemu ginekologowi, ale ryzyko istnieje takie same, jak przy normalnych operacjach.akuszerka89, dba lubią tę wiadomość
3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
nick nieaktualny
-
AnkaK- jasne, że dermatolog nie przyjedzie w sobotę do domu, bo choroby dermatologiczne nie są sytuacjami zagrożenia życia lub zdrowia.W Polsce możesz pojechać na dyżur całonocny, wezwać pogotowie lub poradę domową. U nas to lekarze rodzinni leczą takie rzeczy3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
nick nieaktualnynescafe wrote:Holandia to dziwny kraj. Grzybow zbierac nie wolno, ale ziolo jarac mozna legalnie
Aż głupio się przyznać
Mojego męża kolega pracował kiedyś w Holandii, a my jeszcze w zwykłym związku mieliśmy po 18 lat, mąż jak to on... zadzwonił do niego pytając czy ma jakieś wtyki by załatwić zioło, no cóż... nie byłam z tego zadowolona, ale jako nastolatka byłam dość niegrzeczna, i lubiłam wszystko co zakazane
Niestety nie wysłał, ale dał propozycję wakacji w jego domku. Pojechaliśmy, zaszaleliśmy, zapaliliśmy i odrazu mówię że nie wspominam tego za dobrze, ale cóż... jak się chce zaszaleć to jakieś negatywne skutki muszą być
Czy żałuję? Nie
Za młodzieńczych lat tak się wyszalałam że teraz tych imprez mam po dziurki w nosie, chociaż nie zaprzeczę, ale jeszcze rok temu pojechaliśmy do Hiszpanii na mega pozytywną imprezę, ach, inny klimat, ciepełko, mąż przy boku... więc czego chcieć więcej
A teraz co mi po tym zostało.... Dwa tatuaże na ręku, jeden "bo życie jest za krótkie by nie bawić się dobrze" no i drugi "forever young"
wiem nie świadczy to o mnie dobrze, ale ukończyłam studia, wzięłam ślub, no i teraz zaszłam w ciąże, a to naprawdę dużo jak na to co przeszłam
akuszerka89, dba lubią tę wiadomość
-
Okti trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! beta może mega nie przyrosła ale z 300 na tyciąc z czymś to jednak też nie jest chyba dramat. Nie znam się, ale wiem, że każdy ma tą bete indywidualnie. także trzymaj się i daj znać po wizycie. Myślę, że wrócisz spokojna, bo lekarz Ci powie że wszytsko wygląda dobrze:*
-
b-c zgadzam się z Tobą. Niestety jest tak, że pojedyncze poronienie może zdarzyć się każdej kobiecie, tak po prostu, bez przyczyny. I dlatego nie robi się badań. Lekarze mają tyle na głowie i muszą posiadać tak ogromną wiedzę że nie dziwi mnie czasem zwlekanie z decyzją o jakimś postępowaniu. Szczególnie że za pracę w NFZcie wcale nie płacą im jakichś kokosów. A do tego liczba dokumentów do wypełnienia jest ogromna, a jak przyjdzie kontrola z NFZtu i zobaczy jakiś najmniejszy błąd to od razu dowalają mega wielkie kary finansowe. Wiecie, każdy chroni swój tyłek i dlatego czasem potrzebuje trochę więcej czasu na podjęcie właściwej decyzji. Szczególnie w społeczeństwie, które robi się coraz bardziej roszczeniowe. Możecie pomyśleć że bronię pracowników służby zdrowia - i macie rację, bo wiem jak to wszystko wygląda. I nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać.
justyna14, inessa, dba lubią tę wiadomość
-
a co do Państwowej służby zdrowia w polsce to też uważam, że zależy gdzie się trafi. Ja akurat mam dobre doświadczenia jak na razie i nawet do stomatologa chodze Państwowo, tylko za plomby białe płace:) także, do gina też 31.01.14 ide państwowo, trzeba czekać 3 tygodnie (długo) dlatego byłam wczoraj prywatnie, ale czy gorzej? Raczej nie. Chciałam wiedzieć szybciej to zapłaciłam. tyle.
dba lubi tę wiadomość
-
justysia90 wrote:Trochę się wystraszylam, bo nagle mdłości przeszły nie lubię ich ale lepiej żeby były,bo to potwierdzenie
dba lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaleksa.wawa wrote:Czesc Dziewczyny. Rozkłada mnie choroba Dziś już jest masakra Katar i ból gardła ajjj. Aktualnie lecze sie mlekiem z miodem i czosnkiem. Macie może jakieś inne domowe sposoby?
Ja wczoraj z ginem gadałam o moim przeziębieniu. Wskazania: miód, mleko, czosnek, cytryna, wapno x3, witamina c x3, apap na gorączkę, a jakby był mocny ból gardła to octenisept (jak przeczytałam ulotkę, to zobaczyłam, że jest nawet na zapalenia dróg rodnych czy odkażania pępuszka noworodków, więc się przyda ).
Okti, daj znać co i jak. Może nie wszystko stracone jeszcze...
Mnie w wczoraj gin pierwsze co to zapytał czy piersi bolą. Mnie przestały jakoś strasznie boleć, ale dalej przy dotknięciu takim celowym (nie otarciu się) bolą tak średnio.inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa źle wspominam mój pobyt przy kolce nerkowej. Pojechałam w sobotę w nocy, w poniedziałek łaskawie zrobili usg (cały ten czas zwijałam się z bólu). Powiedzieli, że jest tak duży, że gdybym miała więcej lat to od razu zrobiliby mi rozbijanie kamieni, ale jako, że mam 20 lat, to kazali wrócić do domu i nawet leków przeciwbólowych nie przepisali...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny! Udało mi się nadrobić cały dzień Jeśli chodzi o służbe zdrowia to się nie wypowiem bo za dużo brzydkich słów by padło. Piersi i mnie jakoś mniej trochę bolą a co do mdłości to przez 10 minut mam takie, że do heftek a później jak ręką odjął. Jutro jadę po wyniki bety, oby tym razem było dobrze.
A i ktoś coś mówił o snach, mnie strasznie męczą, nie są to koszmary, ale takie bzdury że szok, takie brednie to sie mi dawno nie sniły.
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
justysia90 wrote:Trochę się wystraszylam, bo nagle mdłości przeszły nie lubię ich ale lepiej żeby były,bo to potwierdzenie
mnie właśnie się zaczeły. poszłam się zdrzemnąć, chciałam wtać i tak niedobrze, ze musiałąm usiąść z powrotem powstrzymując wymioty. Chyba nigdy tak szczęśliwa nie byłam nie myślałam, że kiedyś tak będę się cieszyła z mdłości ha ha
ale spokojnie, dzis sporej części nagle jakiś objaw przeszedłkark lubi tę wiadomość