Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
iza776 wrote:Bez sensu nie jest co widać po moim przypadku. Właśnie na ktg wyszły problemu i to się potwierdziło podczas porodu. Stwierdzone zamartwica umiarkowana.
Tyle przechodzimy badań w ciąży więc czemu nie robić ktg. Nie kumam takiej gadki
Iza nie masz się co unosić. Dla mnie w zdrowej ciąży, nie ma wskazań żeby chodzic na ktg od 36tc i to jest moje zdanie.
Co innego jesli ciaza nie jest ksiazkowa lub są jakies komplikacje. Poza tym kazdy ma swojego lekarza i to decyzja lekarza.
justa. lubi tę wiadomość
Daniel
-
baassiia wrote:Opadl juz komus brzuch?
w pierwszej ciazy wlasnie 8 miesiac byl najtrudniejszy bo ciazko i brzuch wysoko - oddychac sie nie dalo, wszystko skopane i obite od tych wierzgajacych stop
w 9tym miesiacy brzuch opadl i odzyskalam energie teraz czekam na to -
No ale po to jest ktg, zeby spr czy ciaza jest zdrowa wlasie. Sam fakt, ze kobieta czuje sie ok nie znaczy, ze dziecko ma sie ok. Ja na koncowce na wizyty do gina chodzilam jak zwykle raz na miesiac, a ktg raz na tydzien, zeby ta ciaza byla "zaopiekowana". U mnie zero ciazowych powiklan, lekow, skurczy a i tak uwazam, ze warto sprawdzac.
espoir, perfectangel85, Princesska lubią tę wiadomość
-
perfectangel85 wrote:mi nie ale czekam na to z utesknieniem....
w pierwszej ciazy wlasnie 8 miesiac byl najtrudniejszy bo ciazko i brzuch wysoko - oddychac sie nie dalo, wszystko skopane i obite od tych wierzgajacych stop
w 9tym miesiacy brzuch opadl i odzyskalam energie teraz czekam na to
-
Mi opadł. Nawet mąż zauważył. I od razu się lepiej oddycha. Co do ktg to się zastanawiałam czy jak pojadę na izbę to mi zrobią bez gadania czy muszę powiedzieć że coś jest nie tak. Do gina chodziłam tylko prywatnie więc żadnego skierowania nie mam.
perfectangel85 lubi tę wiadomość
-
Ja do ktg mam mieszane uczucia. Niby coś pokazuje ale nie zawsze. W szpitalach też swoje się naoglądałam.
Dziewczyna trafiła z 2cm rozwarciem na podanie sterydów bo jeszcze wcześniak. Od czasu do czasy miała twardnienia brzucha czyli normalna rzecz. Ktg nic nie wykazywało. Wieczorem miała badanie to 2 cm nadal. Potem zaczęłoją boleć podbrzusze, też normalna rzecz. Podpięli ktg, nic. Po 20 min prosiła o badanie a tam całkowite rozwarcie, za 20 min tuliła maleństwo. Ktg nie wykazał skurczy ani porodu który już trwał.
Mi ktg wykazuje czynność macicy na poziomie 30-40 i skurcze dochodzące ponad 100, jeszcze nie urodziłam.
W 1 ciąży ostatnie 2 dni nieomal nonstop leżałam pod ktg bo skurcze porodowe, badali tętno dziecko bo podejrzenie hipotrofii, wszystko ok a dziecko urodzone w zamartwicy.
Najważniejsze w ktg sprawdzają czy podczas skurczy nie ma spadków tętna u dziecka, ale to przy skurczach.
Jestem sceptyczna do ktg co tydzień, bo to tylko 30-40 min a resztę tygodnia? Serduszko może zatrzymać się w każdym momencie. Urodzić też można w ciągu kilku godzin nawet jak wcześniej nic nie zapowiada. Na tym etapie (inie tylko) to bardzo dynamiczny proces.
Nie wierzyłabym tak ktg jako super diagnostyce, ale nie neguję. Może warto ssprawdzićale to nie daje gwarancji że taki stan czy to macicy (skurcze) czy dziecka (tętno) będzie po 5 min od odłączenia.justa. lubi tę wiadomość
-
Ktg to tylko maszyna i moze sie mylic. a w ciazy bywa i tak, ze ktg ksiazkowe a nastepnego dnia cos sie dzieje. zeby to bylob sensowne monitorowanie to trzeba by to robic 2-3 razy dziennie. raz w tygodniu to nie jest miarodajne badanie.
Niby czemu jak cos jest nie tak to zostawiaja na obserwacji, ponawiaja badanie az wyjdzie dobre i puszczaja do domu?
Mi chodzilo o to, zeby nie siac paniki wsrod dziewczyn ktorym lekarz ktg nie zalecil bo zaraz sobie pomysla, ze maja gląba nie lekarza a ich dziecko moze w kazdej chwili umrzec. Spokojnie.zubii, justa. lubią tę wiadomość
Daniel
-
Ja myślałam że mi opadł bo jak siedzę to też mam go na udach.Ale mama i mąż stwierdzili że dalej wysoko.A mama mówi że nawet jakoś wyżej niż był bo ja generalnie brzuch mam nisko.Co do ktg ja nie mam zaufania do tej maszyny i tyle.Sama się przekonałam że wszystko zależy jak sie podepnie.Jedna położna założyła mi typowo na dnie macicy i pisało się cały czas na 20%.Druga założyła niżej i pisało się max na 5%.Tak samo z tętnem.Jak dobrze trafiła na serduszko to zapis piękny a jak źle to mała tylko jakos bardziej się obróciła i już tętno zanikało.Gdzie jej tłumaczyłam że córa jest w innym miejscu bo chwilę wcześniej miała czkawkę więc wiedziałam gdzie jest.Tak samo sąsiadka z sali miała skurcze porodowe a nie pisało się nic.Dla mnie to zawodna maszyna choć bardzo potrzebna.U mnie chyba w ogóle nie chodzi się na ktg z tego co wiem.Robią tylko przed porodem albo jak się jest w szpitalu.A tak to lekarz na wizycie sprawdza czy tętno regularne i tyle.