Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja musze mojego D. Zaciągnąć do lozka :)on się strasznie boi ze malwmu cos zrobi i nie pomaga jak tlumacze ze nic sie nie stanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 20:07
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
Moja doktor twierdzi że na miękka szyjke regularne współżycie działa jak masaż, do tego orgazm kobiety, powoduje skurcze które wspomagają ćwiczenie macicy, a te mogą WSPOMÓC/ale nie WYWOŁAĆ (jak pisze Zubii) skracanie czy rozwieranie szyjki.
zubii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zubi a to wiem. Ale maz tez sie naczytal i nie chcial ryzykowac. Ja z corka bylam w szpitalu bo mialam ryzyko przedwczesnego porodu przed 37 tygodniem bo niby szyjks krotka a urodzilam w 11 dni po terminie.
Dlatego teraz panicznie sie boje urodzenis po terminie i uwazam ze seks na pewno nie zaszkodzi:)
-
natalka1988 wrote:Zubi a to wiem. Ale maz tez sie naczytal i nie chcial ryzykowac. Ja z corka bylam w szpitalu bo mialam ryzyko przedwczesnego porodu przed 37 tygodniem bo niby szyjks krotka a urodzilam w 11 dni po terminie.
Dlatego teraz panicznie sie boje urodzenis po terminie i uwazam ze seks na pewno nie zaszkodzi:)
Doskonale cię rozumiem bo u nas podobną historia była.
I to jest właśnie to pierw się człowiek martwi żeby dotrwać do 37tc bo szyjka już się szykuje a jak przychodzi czas na poród to nic nie ruszy ! -
Bacardi90 wrote:hehe u mnie dokładnie to samo... nie ma szans na nic do samego porodu
U mnie już od dwóch miesięcy posucha w pierwszej ciąży też tak było że jak brzuch urósł to mąż się bał że coś się stanie... Na sex nie będę liczyć, więc może za trzy tygodnie poproszę gina o masaż, chociaż pewnie mi powie że dzidziuś będzie wiedział kiedy chce wyjść zresztą ma rację... Tylko te ostatnie tygodnie takie wykanczajace -
Rusałka* wrote:Natalka, przez ostatnie dni - o dziwo - wyluzowałam. Wierzę w kompetencje mojego lekarza, który ma na swoim koncie kilkaset cesarek. Oczywiście, myśl o moich różnych obciążeniach i skłonności do gwałtownych reakcji alergicznych nie robi mi najlepiej, choć staram się za dużo nie analizować...
O matko to ja wręcz przeciwnie! Im blizej tym gorszy stres. A juz fakt, że moze się urodzić w każdej chwili mnie przeraża ogromnie!Daniel
-
Zubi dokladnie. Czekasz do tego 37 tygodnia zeby ciaza byla donoszona. Pozniej strach i chce sie urodzic w jakims normalnym terminie.
Jak sobie przypomne pierwszy porod po tylu dniach po terminie i to czekanie i lezenie w szpitalu. Jeden dzien wywolywania nic nie dal.. I kolejny dzien. A tutaj juz zmeczenie. Tyle godzin w bolach bo rozwarcie ani drgnie. A na koncu sie dowiadujesz ze ukochane dzieciatko przyduszone pepowona i takie wymordowane. Zielone wody. Rozwalone lozyskoni czyszczenie. Wole urodzic po 37 tygodniu niz po terminie. Mam straszna traumemnk lubi tę wiadomość
-
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- reklama.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 21:31 Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 20 sierpnia 2017, 23:19
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Annie1981 wrote:Ja też mam Calmę i wątpliwości czy ją używać. Czytałaś coś na temat, że ona mogłaby zaburzać odruch ssania?
ememensik. Dzieciom po CC głównie brakuje bakterii z rodziny Bifidobacterium. Takie można znaleźć w probiotykach w kroplach m.in.: Coloflor cesario, FFbaby, JARROW, Baby's Jarro-Dophilus, S-biotic, VivoMixx. W saszetkach: Probioset Med Kids, Multilac Baby, Acidolac Baby, CompliFlora Baby. Ja zdecydowałam się na odpowiednik w UK – OptiBac. Do tego kupiłam 4 Lacti Baby ze szczepem Lactobacillus rhamnosus GG. Kupiłam też BioGaje, ale tam są szczepy głównie odpowiedzialne za likwidowanie kolki, wiec to zostawię na taką czarną godzinę.
Cameline. Ja chyba zapytam lekarza czy mogę podać probiotyki w szpitalu.
U mnie teoria doboru płci się sprawdziła Ostatnie serduszkowanie było dzień przed owulacją
Dziękuję za odpowiedź. Muszę się rozejrzećAnnie1981 lubi tę wiadomość
-
Cześć, Dziewczyny! Witam się po kilkudniowych wakacjach. Mimo że pogoda na ogół kijowa, zaliczyłam dwie kilkuminutowe kąpiele w jeziorze (choć druga się nie liczy, bo pluskałam córkę, sama nie miałam okazji zanurzyć się choćby po pierś). Niestety wróciłam z potwornym katarem i bólem gardła... Łączę się w bólu z Rusałką i innymi zakatarzonymi.
Rusałko, trzymam jutro kciuki!
Justaw, gratulacje!
Gabrysia84, podziwiam Cię za długie kp, choć sama nadal karmię niemal dwuipółletnią córkę (od pół roku tylko rano). Synka też zamierzam karmić co najmniej półtora roku. Niestety odporność córki mimo pojenia piersią poleciała na łeb na szyję, gdy poszła w zeszłym roku do żłobka
Mnie się do rodzenia nie spieszy. Potrzebuję jeszcze dwa tygodnie, by zakończyć przygotowania rzeczowe (pranie, prasowanie, pożyczenie i przyszykowanie kołyski, kupno kilku drobiazgów, dopakowanie szpitalnych toreb) oraz "miejscowe" (masaż krocza, może ćwiczenia z balonikiem, golenie, żeby położna nie musiała mnie "skrobać" suchą maszynką w czasie akcji porodowej... . Chciałabym także zrobić i odebrać wynik badania na gbs - gin pobierze mi próbkę dopiero 29 sierpnia.
Postanowiłam też przebadać się na HIV. Gin mi zlecał już wcześniej, ale pożałowałam kasy - w końcu niecałe trzy lata temu sobie robiłam, a w żadnej ryzykownej sytuacji się w międzyczasie nie znalazłam. Jednak nie wiadomo, czy nie przyjdzie mi rodzić w innym szpitalu, niż planuję, gdzie być może będą wymagać właśnie tego wyniku (w wybranym przeze mnie nie wymagają).
Rusałka* lubi tę wiadomość
-
natalka1988 wrote:Zubi dokladnie. Czekasz do tego 37 tygodnia zeby ciaza byla donoszona. Pozniej strach i chce sie urodzic w jakims normalnym terminie.
Jak sobie przypomne pierwszy porod po tylu dniach po terminie i to czekanie i lezenie w szpitalu. Jeden dzien wywolywania nic nie dal.. I kolejny dzien. A tutaj juz zmeczenie. Tyle godzin w bolach bo rozwarcie ani drgnie. A na koncu sie dowiadujesz ze ukochane dzieciatko przyduszone pepowona i takie wymordowane. Zielone wody. Rozwalone lozyskoni czyszczenie. Wole urodzic po 37 tygodniu niz po terminie. Mam straszna traume
Trauma a do tego w tej ciąży już w tym momencie czuje się jak na końcówce w poprzedniej!! Dziś mnie jakieś częstsze skurcze łapią i do tego ból pachwin ała!! Jak żyć? Chwaliłam się ostatnio, że miałam taką super przespana noc, no i wczorajsza to był już koszmar budziłam się z bólem bioder milion razy i czuje, że dziś będzie podobnie buu -
Milenka~11 wrote:Dziewczyny dziś dowiedziałam się, że trzeba odstawić magnez po 37 tyg. Pewnie już było takie info ale gadałam z położną i mówiła, że czasem indukują, a tu się okazuje, że dziewczyna 3x2 tabl. łykała.
-
A u mnie przerwa we śnie. ..
Próbuje oduczyć starszaka przychodzenia do nas w nocy (jest codziennie i śpi do rana)
Raz, że ma 5 lat, dwa ze nie wygodnie a 3 zaraz pojawi się Szymek i to będzie jakoś meksyk (Szymek budzący Jaska etc).
Na razie ryksa jak nie wiem co...
Któraś ma moze jakis sprawdzony sposób? -
Lisa a czemu teraz zaczęłaś brać magnez? Tak, działa rozkurczowo ale wtedy trzeba duże ilości brać. I należy odstawić go wcześniej.
Karolka nie poradzę bo u nas podobnie. Córa jak się obudzi w nocy to też przychodzi i śpi do rana u nas, a ma 6 lat. Z tym że jak śpi 1-2 tyggodnie to śpi,;a jak się raz przebudzi to dziennie znowu przez tydzień. Nie pomaga siedzenie u niej w łóżku nawet. Problem w tym że czasem w tej nocy tylko zaśnie, najczęściej kręci się już do rana i albo po kilku godzinach zaczyna dzień o 5 albo zasypia dopiero ok.5-6 i śpi do 7-8 wtedy. Od urodzenia ma problem ze spaniem.
Rusałka - myślę o Tobie. Dziś wielki dzień i życzę szybkiego i bezproblemowego rozwiązania. Trzymam kciuki i czekamy na wieściRusałka* lubi tę wiadomość
-
natalka1988 wrote:Zubi dokladnie. Czekasz do tego 37 tygodnia zeby ciaza byla donoszona. Pozniej strach i chce sie urodzic w jakims normalnym terminie.
Jak sobie przypomne pierwszy porod po tylu dniach po terminie i to czekanie i lezenie w szpitalu. Jeden dzien wywolywania nic nie dal.. I kolejny dzien. A tutaj juz zmeczenie. Tyle godzin w bolach bo rozwarcie ani drgnie. A na koncu sie dowiadujesz ze ukochane dzieciatko przyduszone pepowona i takie wymordowane. Zielone wody. Rozwalone lozyskoni czyszczenie. Wole urodzic po 37 tygodniu niz po terminie. Mam straszna traume
Chcialam Zacytowac a polubilam kurde, niechcacy.
Pamietaj ze jeden taki przypadek nie oznacza reguly. Jesli mialabym liczyc termin pierwszej ciazy z om to rozpakowalam sie za pomoca indukcji 22 dni po terminie, zero zielonych wod, zero komplikacji i problemow, dziecko faktycznie obkrecone pepowina ale stety niestety to jest prawie norma (bynajmniej ja rzadko slysze o tym ze dziecko przy porodzie nie bylo owiniete pepowina). A tak naprawde dziecko im dluzej w brzuchu tym lepiej, to oznacza ze jednak caly czas sie rozwija i jak najlepiej przygotowywuje do wyjscia na swiat. W zyciu bym nie pomyalala zeby chciec urodzic zaraz w 37 terminie bo mowia ze wtedy ciaza jest donoszona. Ale to nie znaczy ze dla dziecka jest lepiej. Ono i tak jest mlodsze jakies dwa tygodnie niz cala ciaza (w koncu do zaplodnienia dochodzi miedzy miesiaczkami). W 37tc po prostu jest mniejsze ryzyko powiklan niz np w 36tc. A prawde mowic nie wiesz czy twoje dziecko jest juz wtedy gotowe bo to nie dzieje sie tak ze 'o mija 37 tydzien to juz moge zrobic sie bardziej rozwiniety bo ciaza jest donoszona'. Nie ma takiej magicznej granicy. Raz czytalam artykul na jakims blogu, nie pamietam, ale blogerka pisala o lasce z grupy ktora pytala na fejsbuku 'jak urodzic wczesniaka bo sa takie fajne, male no i mniejsze niz dzieci urodzone w terminie i sie tak nie trzeba meczyc przy porodzie' i to dla mnie jest bardzo podobna postawa co 'lepiej urodzic w 37tc niz po terminie'. No nie, lepiej zatrzymac dziecko jak najdluzej bo wtedy najbardziej sie rozwija przeciez... Dolaczylam sie z ciekawosci do grupy na fb wrzesniowe maluszki czycos takiego, raz tam jakas dZiewczyna zadala pytanie 'w ktorej grupie jestescie, boicie sie ze urodzicie przed terminem czy ze przenosicie?' I zadziwiajacym faktem dla mnie bylo to ze jakies 80% komentarzy bylo ze boja sie ze przenosza ciaze i wola urodZic w 37 tc a niektore zaczynajac 35tc deklarowaly ze juz by chccialy tulic swoje malenstwa. Kurde przeciez kazda zachodzac w ciaze wie ile ciaza prawidlowo trwa, po co chciec to zmieniac... Przeciez to wszystko dla dobra dzieci.
No ale (podkreslam, zeby nie bylo zaraz ze to tylko i wylacznie moje zdanie. Bo ja zaczynajac magiczny 37tc(juhu ciaza donoszona?) niewyobrazam sobie rodzic na dniach a mam bardZo duzo obawow czy moj porod nie nastapi szybciej przez stresy i dodatkowo sie tym stresuje.
Poza tym ciaza nie powinna byc donoszona od 38tc, mam na mysli 38+1? W koncu dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po terminie to nadal w terminie a nie ze wczesniejróżowo, Zorganizowana:), Cameline, zubii, perfectangel85, Viriki lubią tę wiadomość