Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
perfectangel85 wrote:spokojnie z tym 0,5% alkoholu bo nawet zwykły kefir ze wzgledu na proces fermentacji tyle ma, a przeciez zdrowy lepiej nie pic 5 takich piw na raz ale jak sie jedno posaczy przez godzinke na jestem pewna ze bedzie bezpiecznie
Zgadzam się. Poza tym tak jest napisane DO 0,5% czyli ma zapewnie mniej - kiedys bylo napisane do 0.25% swoją drogą.
a piszą tak dlatego, ze mimo braku dodatkow spirytusowych slod moze lekko podfermentowac.
Tak jak jablka w sloiku
0,25 czy nawet 0,5% wyparuje po otwarciu kapsla.perfectangel85, Milenka~11 lubią tę wiadomość
Daniel
-
Viriki wrote:Pokarm wg mnie ma sie w glowie, wiec najlepiej dużo wody i wyluzować.
I niech to będą słowa powtarzane jak mantra!
Luz, luz i jeszcze raz spokój! I częste przystawianie.
Ale też wiem że o spokój trudno kiedy z piersi nie leci, dziecko krzyczy z głodu, wysłuchujemy 1000 dziwnych rad i wskazówek by podać mm a nie męczyć dziecko.
Tym bardziej wtedy trzeba sobie przypomnieć o... spokoju ducha bo z nerwami laktacja nie idzie w parze
zubii lubi tę wiadomość
-
Nadrobilam was baby.
Swoja droga ja pamietam, ze w poprzednich ciążach byla mowa o tym, że 38+0 to jest ciaża w terminie.
ja nie wiem czemu oni to tak pozmieniali. Bo owszem pewnie 80% dzieciaków w 37tc jest juz dojrzałych, ale moj pl gin twierdzi, ze te dzieci z 37tc czesto potrzebuja np dogrzewania bo termoregulacja nie jest taka jak w 39-40tc.
Po to dzieci maja siedziec w macicy 40tc wlasnie by po porodzie nie musiec lezec z dala od mamy w cieplarce tylko u mamusi przy piersi
Ja sie do porodu nie szykuję, czekam do wrzesniaperfectangel85, zubii, Cameline, espoir, Lisa85 lubią tę wiadomość
Daniel
-
natalka1988 wrote:A co myslicie o wspomaganiu laktacji? Ja slyszalam zeby miec nawal pokarmu trzeba pic duzo wody, herbate z mlekiem a ostatnio ze carmi- bo zawiera slod jeczmienny. Bedziecie cos stosowac?
Ja poczekam 2-3 dni po porodzie co się będzie działo z laktacja samo, a jak będzie mało mleczka to kupiłam Femaltiker do picia podobno super działa, ma w składzie słód jęczmienny.👩🏽💼 27l. 🙋🏽♂️35l. 👧🏼 4l.
-
Cameline wrote:Iza a jak z dietą bezglutenową? Przecież jesteś na diecie a femaltiker to glutenowy jest. Nie masz żadnych objaw czy nie trzymasz się ścisłej diety?
Nie trzymam ścisłej diety. W szpitalu się nie dało, i chciałam powalczy o laktację, a slod działa najlepiej.
Musze się poskarrzyc na butelkę Medeli. Mała mi się ksztusi nią. Nie nadąża jakby polykac, w smiczku zostaje to co nie polkniete i później ma za duża porcje.
Użytkowniczki medeli o co chodzi?
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
A mi się wczoraj tak brzuch stawiał co 5, 10, 20 min...caly dzień..twardniał strasznie, a mała przy tym tak szalała, ze szook normalnie się " rzucala" aż się wystraszyłam.. .i pojechaliśmy sprawdzić na ip.Dzięki Bogu z dzidzią wszystko Ok, szyja 3cm ale miękka, skurcze nie regularne, przepowiadające..tylko będzie drobizna bo wg usg 2600 na ten tydzień: (...ja przytyłam 15 kg ! I mam nadzieje ze USG się myli bo w ogóle po sobie tego nie widzę zawsze byłam patyk . Więc gdzieś te 15kg musi byc...rece, tyłek i nogi trochę..a reszta szook?!zostało 10 dni !
-
Nadiaa85 wrote:A mi się wczoraj tak brzuch stawiał co 5, 10, 20 min...caly dzień..twardniał strasznie, a mała przy tym tak szalała, ze szook normalnie się " rzucala" aż się wystraszyłam.. .i pojechaliśmy sprawdzić na ip.Dzięki Bogu z dzidzią wszystko Ok, szyja 3cm ale miękka, skurcze nie regularne, przepowiadające..tylko będzie drobizna bo wg usg 2600 na ten tydzień: (...ja przytyłam 15 kg ! I mam nadzieje ze USG się myli bo w ogóle po sobie tego nie widzę zawsze byłam patyk . Więc gdzieś te 15kg musi byc...rece, tyłek i nogi trochę..a reszta szook?!zostało 10 dni !
Też się zastanawiam gdzie rozchodzą się te magiczne ciążowe kg. Sama przytylam 12kg , dzidziak waży z 3 całe jego mieszkanko to może z 5kg , a ciekawe gdzie reszta bo oprócz brzucha nie urosłam ani cm w sumie nigdzie no może trochę biust i dalej wyglądam jak patyk mimo wszystko startowałam z 50kg a tu już 62 na liczniku :o -
Matka Rocku wrote:Pewnie nie takiej odpowiedzi oczekujesz, ale powiem Ci jaki ja to widzę:
Nasz pierwszy synuś jest kilka miesięcy młodszy od Twojego i też nadal często przychodzi do nas w nocy lub nad ranem.
Ja to wręcz uwielbiam i nie zamierzam go tego oduczać. Kompletnie nie przejmuję się tym co będzie jak mały synek się urodzi.
Co będzie to będzie, mam na to wywalone, najwyżej będziemy spać momentami w czwórkę!
Jak komuś będzie ktoś/coś przeszkadzać, to się przeniesie do innego pomieszczenia, na inne łóżko, mamy w domu różne możliwości i mogę się założyć, że przerobimy różne kombinacje, w zależności od potrzeb. Kosz Mojżesza z małym synkiem może jeździć po całym domu, a my z dużym synkiem jesteśmy przyzwyczajeni do spania tam gdzie akurat się padnie. No i jesteśmy otwarci na "co-sleeping", uwielbiamy się przytulać i uważam, że pięcioletnie dziecko nadal ma prawo potrzebować bliskości do poczucia bezpieczeństwa, więc w życiu nie zamierzam mu tego odmówić. Ani się nie obejrzę jak będzie za duży na przytulanie się do mamusi.
Myślę, że nie ma sensu snuć scenariuszy "co komu będzie przeszkadzać", bo to wyjdzie w praniu.
Pełen luzik.
Odpisałam już częściowo na FB
Widzisz wszystko zależy od możliwości mieszkaniowych...
My mamy dwa pokoje, z czego w drugim jest tylko łóżko-antresola młodszego synka. Nie ma możliwości spania gdzieś indziej jak u Was...Kosza Mojżesza nie mam bo nie miałabym go gdzie postawić I tak musieliśmy się nastarać, żeby zmieścić komodę i łóżeczko...
Także wiesz nie ma co porównywać większej ilości pomieszczeń czy miejsca. Bo ja po prostu wiem, że będzie sajgon. JAsiek ma cienki sen więc Szymek będzie go budził, ryksa będzie obydwóch, do tego mąż wstający rano zmęczony i na to ja zmęczona...
Nie czuję jakbym odmawiała mu poczucia bezpieczeństwa - idę z nim do pokoju, stoję, głaszczę i czekam aż zaśnie...ale w swoim łóżku... -
weal wrote:Też się zastanawiam gdzie rozchodzą się te magiczne ciążowe kg. Sama przytylam 12kg , dzidziak waży z 3 całe jego mieszkanko to może z 5kg , a ciekawe gdzie reszta bo oprócz brzucha nie urosłam ani cm w sumie nigdzie no może trochę biust i dalej wyglądam jak patyk mimo wszystko startowałam z 50kg a tu już 62 na liczniku :o
Dokładnie gdzie to jest )) -
Ja póki co się nie zagłębiam w metody rozkręcania laktacji bo wyznaję tą samą zasadę co Virki ' mleko siedzi w głowie', więc nie chcę z marszu zakładać, że będą problemy. Wolę się skupić na dobrej technice ' podłączenia' dziecka i kilka dni poczekać na rozwój sytuacji laktatora ani butelki do szpitala też nie biorę.
Jeśli chodzi o wymarzony dzień porodu to ja poprostu nie chcę indukcji, siostra miała, wymęczyli ją strasznie przez tydzień a i tak skończyło się cc. sama mówi że już niezłego doła zaczęła łapać, psychicznie nie dawała rady z tym czekaniem, bólem, brakiem informacji od lekarzy itp.
Jak mój syn będzie chciał przesiedzieć termin, ok, ale oby nie dłużej niż 7 dni. Z ciekawostek w tym temacie wczoraj od teściowej usłyszałam, że chłopcy mają tendencję do przenoszenia, a moja mama znowu powiedziała, że zwykle wychodzą przed terminem komu wierzyć?zubii, Matka Rocku, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Princesska wrote:Skurcze mi się piszą na ktg. Nie wiem jak duże nic doktor nie raczył powiedzieć, ale czuje je w pachwinach. Dzięki Bogu nie odstawiłam luteiny w 34 tc. Zbadał mnie tylko powiedział ze szyjka zamknięta jak by coś się działo przyjeżdżać.. No i super. Wracam do domu i leżę i zaopatrzam się ponownie w nospe i wszystkie dotychczasowe leki.
A jak czułaś te skurcze?Kurde to i ja nie odstawiam nic choćby lekarz kazał.. -
Princesska wrote:Annie a te probiotyki są konieczne ? Nic o nich wcześniej nie słyszałam jestem zielona w temacie
Rusałka. Kciukasy zaciśnięte i czekam na wieści
ew101. Ja myślałam, że witaminy przestanę brać z końcem ciąży, ale doczytałam, że przy KP ważne są: wapń, wit D, DHA i jod. Jeżeli ktoś dostarcza sobie odpowiednie dawki w pożywieniu to nie musi suplementować, ale ja nie mam takiej gwarancji i wolę dmuchać na zimne i je brać.
natalka1988. W necie jest sporo informacji o KP i faktycznie wskazuje się na konieczność picia dużej ilości wody. Dla mnie jednak jedyne rzetelne informacje na ten temat to od doradczyń laktacyjnych, które cały czas się kształcą w tym temacie i opierają się najnowszych badaniach, jak również książki na temat KP. I tak na blogach doradczyń pisało, że herbatki laktacyjne to mit, badania nie potwierdzają ich skuteczności, natomiast potwierdzają działanie słodu jęczmiennego czyli np. Femalitkeru. Pisało też, że nie ma konieczności zwiększania ilości picia wody, że chodzi o dostarczanie takiej ilości jakiej domaga się organizm, czyli pragnienie, które przy KP faktycznie może wzrosnąć, ale nie wmuszanie na siłę.
W książce „Po prostu piersią” są różne sposoby rozkręcenia laktacji oraz rozwiązania na różne sposoby z nią, ale ani razu autorka nie wspomniała o piciu czegokolwiek. W związku z tym nie jestem przekonana czy to faktycznie działa. Pić oczywiście zamierzam, ale nie chcę wmuszać w siebie niebotycznych ilości płynów jak czasami podają w necie.
W Gemini zamówiłam Femaltiker na wszelki wypadek. Gdybym mieszkała w PL to pewnie wyskoczyłabym do apteki w razie takiej konieczności, ale że w UK nie mam takiej możliwości to zamówiłam na zapas.Matka Rocku lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
julitk4 wrote:A jak czułaś te skurcze?Kurde to i ja nie odstawiam nic choćby lekarz kazał..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 12:16
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Karolka12345 wrote:Odpisałam już częściowo na FB
Widzisz wszystko zależy od możliwości mieszkaniowych...
My mamy dwa pokoje, z czego w drugim jest tylko łóżko-antresola młodszego synka. Nie ma możliwości spania gdzieś indziej jak u Was...Kosza Mojżesza nie mam bo nie miałabym go gdzie postawić I tak musieliśmy się nastarać, żeby zmieścić komodę i łóżeczko...
Także wiesz nie ma co porównywać większej ilości pomieszczeń czy miejsca. Bo ja po prostu wiem, że będzie sajgon. JAsiek ma cienki sen więc Szymek będzie go budził, ryksa będzie obydwóch, do tego mąż wstający rano zmęczony i na to ja zmęczona...
Nie czuję jakbym odmawiała mu poczucia bezpieczeństwa - idę z nim do pokoju, stoję, głaszczę i czekam aż zaśnie...ale w swoim łóżku...
Rozumiem. Jasne, nie ma co porównywać. My przede wszystkim mamy ogromne łóżko (180x200 chyba) no i nasz synuś jeśli przychodzi to raczej dopiero nad ranem. Czasami jak się zdarzy, że jeszcze trochę nocy zostało, synek jakoś wyjątkowo się wierci i spycha męża (co ciekawe, mnie nie spycha ) a mąż musi/chce koniecznie jeszcze wygodnie pospać, to idzie do pokoju synka, do jego łóżka, które ma 90x200.
-
Princesska wrote:Tak ale zupełnie inaczej sobie je wyobrażałam ! Czułam Poprostu ból pachwin, (trochę tez ud po wewnętrznej ) wręcz ciągły. Takie rwanie - Nie czułam ze nagle nadchodzi i odchodzi, a myslalam Żr właśnie tak będę je czuła
Kurde..Widzę że każda z nas totalnie inaczej wszystko odczuwa.Ja dalej nie czuje typowych skurczy tylko te bóle po 10-15 minut.Zawsze na noc biorę rozkurczową i mnie bolało.Tej nocy nie wzięłam i totalnie nic się nie działo.Nie ogarniam.. -
Ja po porodzie chyba dalej będę jechać na Mama Premium DHA. Nie wiem czy to od tego czy od hormonów ciążowych, ale lepiej mi rosną włosy i paznokcie.
Czytałam tyle już razy o Waszym gorszym samopoczuciu w sensie psychicznym, ale mnie to omijalo. Aż do dziś. Beznadziejnie się czuję. Jakaś taka niespokojna, beczałoby mi się, w środku mnie telepie, gadać mi się nie chce. Nic mnie nie drażni - raczej w drugą stronę to idzie takiego całkowitego spadku nastroju, braku chęci do czegokolwiek.
Boję się, że poród się zacznie jeszcze w sierpniu, a ze względów logistycznych różnych naprawdę dużo łatwiej by nam było i spokojniej by mi się rodziło we wrześniu.
Chyba nie odstawię jeszcze tej Luteiny.
To Wam pomarudzilam.Cameline lubi tę wiadomość
-
Poppy pomarudzic czasem trzeba zeby sie lepiej poczuc:)
Jesli chodzi o skurcze to ja nie wiem. Z corka mialam porod wywolywany a wczesniej nic mnie nie bolalo. Wiec te skurcze wywolywane kroplowka moga sie roznic od tych "naturalnych"?zubii, poppy lubią tę wiadomość