Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Matka Rocku wrote:Metka drażniąca tak, że dziecko nie jest w stanie znieść dotyku ubrania i ciągle się rozbiera, ale też za mocne dla innych przytulanie się, lub ściskanie za rękę, żeby się dostymulować, bo po prostu nie czuje lekkiego dotyku... Czyli jednoczesna nadwrażliwość i niedowrażliwość, tak jak piszesz.
Takie objawy między innymi ma synek innej mojej znajomej.
Niby zdrowe dziecko, ale "ciągle coś".
Odkąd jestem świadoma co to są zaburzenia SI, nigdy, ale to przenigdy nie oceniam nawet w myślach matki i dziecka, które w sklepie czy na placu zabaw zachowuje się "niegrzecznie".
Zgadzam się, że po sn też mogą być problemy i to poważne. Miałam na myśli zdrowe porody zdrowych dzieci, gdzie późniejszy okres życia pokazuje zaburzenia w tej strefie. Wcześniactwo też się dolicza ze względu na niedojrzałość ośrodkowego układu nerwowego. A tak przy okazji to wiecie, że mózg dziecka najszybciej i najmocniej rozwija się po 38tc!
U nas też nie było przytulania bo ją denerwowało i krzyk zaraz, ale z drugiej strony jak przychodziła to nas biła i bardzo mocno dotykała, samoagresję też stosowała. Do piasku nie wejdzie bo nadwrażliwość dotykowa. Żadnych zupek, papek, kisielów - odruch wymiotny - nadwrażliwość. Kąpanie, mycie włosów, czesanie u dziewczynek.... tylko nie popadajmy też w drugą stronę, to że dzieci drapie metka bo akurat sztywna, że dziewczynki nie chcą się czesać, zakładać spinek itp to nie zaraz zaburzenia SI My też dorośli czegoś po prostu nie lubimy i nam przeszkadza.
ALE...
moja nigdy nie zrobiła jakiejś mega awantury w sklepie mimo masy problemów w zachowaniu. Mówię nie to nie i TŁUMACZĘ dlaczego. Krótko ale na temat musi być powód mojej decyzji. W lato nie chciała pić wogóle ale jeśli wytłumaczyłam o odwodnieniu i wpływie wody na organizm to zaraz pije Zawsze musi znać argumenty takiego postępowania.
-
Jestem pedagogiem i logopeda pracuje, a raczej pracowałam do ciąży z dziećmi z różnymi zaburzeniami. Jest tyle rożnych objawów, które się powielają przy zaburzeniach typu ZA, Autyzm, dysleksja czy zaburzenia SI albo propriocepcji, ze ciężko czasem jest postawić diagnozę. A warto wziąć też pod uwagę tak jak piszesz Cameline, że nie każde z tych zachowań świadczy od razu o zaburzeniu...
Jeżeli chodzi o wpływ porodu na te rodzaje zaburzeń u dzieci, to rzeczywiście cesarskie ciecie niesie za sobą więcej niebezpieczeństw niż prawidłowo przeprowadzony poród naturalny. Chociażby ze wzgledu na przechodzenie przez kanał rodny, a nie wyciąganie przez powłoki brzuszne, co jest nie bez wpływu na układ nerwowy dziecka. Od razu zaznaczam, że cc jeżeli są ku niemu wskazania to oczywiscie jest i tak bezpieczniejsze dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 13:53
Cameline lubi tę wiadomość
-
Zorganizowana:) wrote:Jestem pedagogiem i logopeda pracuje, a raczej pracowałam do ciąży z dziećmi z różnymi zaburzeniami. Jest tyle rożnych objawów, które się powielają przy zaburzeniach typu ZA, Autyzm, dysleksja czy zaburzenia SI albo propriocepcji, ze ciężko czasem jest postawić diagnozę. A warto wziąć też pod uwagę tak jak piszesz Cameline, że nie każde z tych zachowań świadczy od razu o zaburzeniu...
Jeżeli chodzi o wpływ porodu na te rodzaje zaburzeń u dzieci, to rzeczywiście cesarskie ciecie niesie za sobą więcej niebezpieczeństw niż prawidłowo przeprowadzony poród naturalny. Chociażby ze wzgledu na przechodzenie przez kanał rodny, a nie wyciąganie przez powłoki brzuszne, co jest nie bez wpływu na układ nerwowy dziecka. Od razu zaznaczam, że cc jeżeli są ku niemu wskazania to oczywiscie jest i tak bezpieczniejsze dla dziecka.
Zgrabnie i wyjaśniająco wszystko ujęte!
Ps. pracujesz w jakimś ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych?
Ja przyznam z własnego doświadczenia, że jest mega przepaść jeśli chodzi o rehabilitację zaburzeń SI prowadzoną przez rehabilitantów a pedagogów.
My trafiliśmy jeszcze na super tyflopedagoga, który od razu stwierdził zaburzenia w pisowni i widzenia pola wywodzące się od złego napięcia w obręczy barkowej. Każdy zmysł jest ze sobą połączony i tylko kompleksowa rehabilitacja przynosi efekty. -
Myślę że wydaje się, że więcej u nas cc, bo jeszcze jest sierpień Cesarki zazwyczaj są wcześniej, potem jak się zaczną porody w terminie to może będzie więcej sn
zubii, Princesska, Gosia1989, Lisa85, Annie1981 lubią tę wiadomość
Gdańsk, 31 l., kp -
Jak rodzilam to na odziale poporodowym było 26 po cc i 4 SN w tym ja
Takie statystyki.
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Zubii, oczywiście wróciłaś do domu, nie zostałaś na obserwacji?
Dziewczyny z okolic Trójmiasta - gdzie zamierzacie rodzić? ja byłam zdecydowana na tzw. Wojewódzki w Gdańsku, ale wczoraj poczytałam sobie o szpitalach na gdzierodzic.info (czy jakoś tak) i biorę pod uwagę również Redłowo w Gdyni. Przeczytałam mianowicie, że średni czas pobytu na oddziale położniczym to tylko dwa dni (w Wojewódzkim cztery), poza tym z Sopotu miałabym bliżej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 14:42
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
Ja rodze w Wejherowie. Tan też tylko dwa dni i do domu. O ile nic się nie dzieje oczywiście. Za pierwszym razem urodziłam w czwartek o 9:15 a w sobotę o 12 wyszłam.
Iza rodzilas na Klinicznej a tam głównie ciążę w komplikacjami. Nie w każdym szpitalu tyle cc. Chociaż rzeczywiście tendencja wzrasta, a szkoda... -
Podobno były jakieś badania, że ludzie urodzeni przez cc, częściej popełniają samobójstwo, bo nie przeżyli tego "stresu" przechodzenia przez kanał rodny.
Mi się wydaje takim samym "stresem" wyciąganie z brzucha.
Perfectangel mam twardy brzuch zawsze wieczorem i jak więcej porobię.
-
Ja zamierzam rodzić w Wojewodzkim, bo zależy mi na naturalnym porodzie bez przyspieszania i z możliwością wyboru pozycji, mam nadzieję, że tam się to uda. W Redłowie ostatnio rodziła koleżanka z pracy i była bardzo zadowolona, rzeczywiście po dwóch dobach wypisali ją do domu.
Gdańsk, 31 l., kp -
setti wrote:Zubii, oczywiście wróciłaś do domu, nie zostałaś na obserwacji?
Dziewczyny z okolic Trójmiasta - gdzie zamierzacie rodzić? ja byłam zdecydowana na tzw. Wojewódzki w Gdańsku, ale wczoraj poczytałam sobie o szpitalach na gdzierodzic.info (czy jakoś tak) i biorę pod uwagę również Redłowo w Gdyni. Przeczytałam mianowicie, że średni czas pobytu na oddziale położniczym to tylko dwa dni (w Wojewódzkim cztery), poza tym z Sopotu miałabym bliżej.
Nie ma od wczoraj krwi nic mnie nie boli więc nie zostałam. Jakby coś się działo to mam 2 minuty do szpitalaGosia1989, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Cameline wrote:Zgrabnie i wyjaśniająco wszystko ujęte!
Ps. pracujesz w jakimś ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych?
Ja przyznam z własnego doświadczenia, że jest mega przepaść jeśli chodzi o rehabilitację zaburzeń SI prowadzoną przez rehabilitantów a pedagogów.
My trafiliśmy jeszcze na super tyflopedagoga, który od razu stwierdził zaburzenia w pisowni i widzenia pola wywodzące się od złego napięcia w obręczy barkowej. Każdy zmysł jest ze sobą połączony i tylko kompleksowa rehabilitacja przynosi efekty.
Pracuje w zwykłym przedszkolu, a dzieci z zaburzeniami jest ogrom (z roku na rok coraz więcej niestety...)i to przykład tej jednej placówki...poza tym pracowałam jako wolontariuszka z dziećmi z zaburzeniami mowy, z porażeniem dziecięcym, autyzmem i ZA.
A jeżeli chodzi o terapię, to fakt można trafić na dobrego terapeutę i niestety na kogoś kto na podstawie kilku zachowań stwierdza coś czego nie ma lub nie zauważa w ogóle podstawowych oznak zburzenia... -
iza776 wrote:Jak rodzilam to na odziale poporodowym było 26 po cc i 4 SN w tym ja
Takie statystyki.
Cameline super ze zrobiłaś kalendarz!
Ja tam sie nie upieram ani przy sn ani przy cc, bedzie co bedzie, byle tylko Lidka była bezpieczna i zdrowa. Panicznie boje sie ze przy sn moze byc jakies niedotlenienie bo nie bede miala juz sily czy cos ale specjalnie wymyślać powodow do cc tez nie szukam. -
smeg wrote:Ja zamierzam rodzić w Wojewodzkim, bo zależy mi na naturalnym porodzie bez przyspieszania i z możliwością wyboru pozycji, mam nadzieję, że tam się to uda. W Redłowie ostatnio rodziła koleżanka z pracy i była bardzo zadowolona, rzeczywiście po dwóch dobach wypisali ją do domu.
Za pierwszym razem rodziłam w Wojewódzkim i wtedy też wypuszczali po dwóch dobach jeśli urodziłaś przed południem, jeśli po - po trzech (chyba że były jakieś komplikacje), ale być może teraz coś pozmieniali.
Jeśli nie urodzę przedwcześnie, na początku września zwizytuję redłowską porodówkę, o wszystko się wypytam (chyba szczerze mi powiedzą, co i jak, nie będą "czarować") i zdecyduję. Jeśli zacznie się wcześniej, wybiorę Wojewódzki.
Przepraszam za off top.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 21:42