Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurczę, biedne jesteście z tym kiblowaniem w szpitalach. Trzymam kciuki za dzieciaczki!
Karooolcia, może to i dobrze, że jeszcze nie wywołali. Ale tak się nastawiałaś na to wywoływanie kilkanaście dni, przychodzisz zwarta i gotowa, a tu każą czekać. Oby się wkrótce samo zaczęło
Czy Wy też wymiotujecie w ostatnim miesiącu? Wcześniej zdarzyło mi się raz czy dwa, a w ostatnich tygodniach chyba z pięć razy - po opróżnieniu nocnika, z powodu fragmentu bajki (obiektywnie nieobrzydliwej) oglądanej przez córkę, a przed kwadransem bez konkretnej przyczyny. Nagłe kurcze żołądka i wkładam głowę do toalety
Skończyłam wyszywać synkowi kocyk. Chętnie bym się pochwaliła, ale nie jestem zarejestrowana w żadnym zdjęciowym portalu.Karooolcia :) lubi tę wiadomość
-
Poppy mam nadzieje ze Cię nie wypiszą i ze małemu szybko przejdzie straszne tłoki na tych porodówkach.
Ja ostatnio mam problem i nie za bardzo wiem jak sobie z nim poradzić. Może zacznę od tego ze jestem dosyć, a nawet bardzo wrażliwą osobą na jakieś docinki, niemile uwagi i tego typu rzeczy. Może tego nie pokazuje ale gdzies mi to zawsze w środku siedzi i nie spływa po mnie - i tu jest problem z położnymi. Już jeżdżąc na ktg zauważyłam Żr tylko niektóre są miłe, A inne takie okropne chamskie baby.. idę na CC, to będzie moj pierwszy raz, nie jestem obeznana ani w procedurach mimo ze dużo wy mi mówiliście i ja dużo czytałam ani nie jestem obeznana w sprawnej opiece nad dzieckiem. I jak taka położna mi przyjdzie i będzie waliła chamskie docinki albo będzie coś odburkiwała to ja się tam wykończę.. i ten aspekt mnie strasznie stresuje, płakać mi się chce, jeszcze wczoraj w internecie się niepotrzebnie naczytałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 08:56
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Princesska, grunt to myśleć pozytywnie! Martwienie się na zapas jeszcze nikomu nie pomogło. Trzeba zrobić sobie założenie, że trafimy na miły personel. A jeśli nawet ktoś tam będzie chamski, pomyśleć sobie, że to tylko kilka dni, że robimy to dla naszych dzieci. Też jestem wrażliwa na punkcie nieprzyjemnych uwag, ale nie myślę zawczasu o zmianie, na którą trafię, bo nie mam na to wpływu. Jedyne na co mamy wpływ w tym momencie to nasze nastawienie psychiczne i trzeba zrobić wszystko, żeby jak najpewniej, bez lęku przejść przez to, co nas czeka w szpitalach. Jeśli udasz się tam podłamana i przestraszona, gorzej zniesiesz ewentualne chamstwo położnych, w pewnym sensie nawet przyciągniesz tego typu zachowania. Głowa do góry!
A propos uwag - kilka dni temu podeszła do mnie jakaś pani wyglądająca na świecką zakonnicę i zaczęła mi tłumaczyć, że powinnam się stosowniej ubierać, zakryć pupę i brzuch spódnicą, bo moje "dzieciątko płacze"... A byłam z leginsach i bluzce. Ani kawałeczek brzucha nie wystawał. Poza tym ze dwa razy usłyszałam pod swoim adresem, gdy szłam ze starszą córką, aluzje do 500+. Udawałam, że nie słyszę, ale było mi przykro.
Coś cisza w naszym wątku. Czyżby wszystkie się przeniosły na fb?
-
Ja jako pierworodka kiepsko znioslam szpital, a personel tam to dla mnie masakra, teraz już wiem że trzeba je olac i nie przejmować się tymi poloznymi. Przykładowa sytuacja. Przyszła do mnie położna, kazała wziąć małego do łóżka żeby mu było cieplutko, przytulać się nawet między karmieniami żeby pobudzać laktacje. I poszła a za 5 minut wchodzi inna i na mnie z ryjem że trzymam dziecko w łóżku, gdzie są odchody poporodowe (czysciutko było) i mam je w mydelniczce trzymać. Czwartego dnia już się modlilam o wypis, jeszcze stres miałam czy wszystko z małym ok... także nastawiam się ze miło nie będzie ale już wiem czego się spodziewać i po prostu trzeba to przetrzymać a potem do domku cieszyć się sobą
-
Princesska wrote:Poppy mam nadzieje ze Cię nie wypiszą i ze małemu szybko przejdzie straszne tłoki na tych porodówkach.
Ja ostatnio mam problem i nie za bardzo wiem jak sobie z nim poradzić. Może zacznę od tego ze jestem dosyć, a nawet bardzo wrażliwą osobą na jakieś docinki, niemile uwagi i tego typu rzeczy. Może tego nie pokazuje ale gdzies mi to zawsze w środku siedzi i nie spływa po mnie - i tu jest problem z położnymi. Już jeżdżąc na ktg zauważyłam Żr tylko niektóre są miłe, A inne takie okropne chamskie baby.. idę na CC, to będzie moj pierwszy raz, nie jestem obeznana ani w procedurach mimo ze dużo wy mi mówiliście i ja dużo czytałam ani nie jestem obeznana w sprawnej opiece nad dzieckiem. I jak taka położna mi przyjdzie i będzie waliła chamskie docinki albo będzie coś odburkiwała to ja się tam wykończę.. i ten aspekt mnie strasznie stresuje, płakać mi się chce, jeszcze wczoraj w internecie się niepotrzebnie naczytałamNiesia86, perfectangel85, Annie1981, Kasia02, Gosia1989, miffy, Marcia1989, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
-
Princesska wrote:Poppy mam nadzieje ze Cię nie wypiszą i ze małemu szybko przejdzie straszne tłoki na tych porodówkach.
Ja ostatnio mam problem i nie za bardzo wiem jak sobie z nim poradzić. Może zacznę od tego ze jestem dosyć, a nawet bardzo wrażliwą osobą na jakieś docinki, niemile uwagi i tego typu rzeczy. Może tego nie pokazuje ale gdzies mi to zawsze w środku siedzi i nie spływa po mnie - i tu jest problem z położnymi. Już jeżdżąc na ktg zauważyłam Żr tylko niektóre są miłe, A inne takie okropne chamskie baby.. idę na CC, to będzie moj pierwszy raz, nie jestem obeznana ani w procedurach mimo ze dużo wy mi mówiliście i ja dużo czytałam ani nie jestem obeznana w sprawnej opiece nad dzieckiem. I jak taka położna mi przyjdzie i będzie waliła chamskie docinki albo będzie coś odburkiwała to ja się tam wykończę.. i ten aspekt mnie strasznie stresuje, płakać mi się chce, jeszcze wczoraj w internecie się niepotrzebnie naczytałam
Miej przy sobie notesik i długopis i jeśli tylko ktoś Ci podpadnie, ostentacyjnie go wyjmij, z miną surowej nauczycielki spójrz na jej plakietkę z imieniem i nazwiskiem i zanotuj, mówiąc nie do niej, tylko jakby sama do siebie: "Jak się Pani nazywa...? (Albo: Jak się nazywasz...? Jeśli ktoś powie do Ciebie na "ty" bez Twojej zgody, to też wal na "ty"!) Anna Kowalska...dobrze... zanotowałam...".
I nic poza tym.
Gwarantuję Ci, że nie ma osoby, która nie poczuje się zagrożona w takim momencie i nie poczuje do Ciebie respektu i dystansu!
NIE DAJ SIĘ!
Milenka~11, Annie1981, baassiia, różowo, Gosia1989, Marcia1989, Zorganizowana:), Karooolcia :) lubią tę wiadomość
-
Setti ja tez spotkalam.sie z komentarzami typu 500+ ale ja cicha nie jestem. Pisalam juz na fb ze spotkalam z mezem znajomego.jego rodzicow. Facet kolo 47 lat. No i do mojego meza ze " oo na 500+ sie zalapiecie czy.dostaniecie" cos takiego. Odpowiedzialam mu ze tez moze skorzystac jesli jeszcze moze i potrafi. Spiekl raka odwrocil.sie i poszedl.
Ja w 1 ciazy trafilam.na mile polozne i lekarzy ale jesli jakas bedzie nie mila.nie mam zamiaru sie przejmowac i tez wlasnie zapytac ofen czemu Pani tak do mnie mowi. Nie mozna sobie wchodzic na glowe. Kiedy czasami trzeba cos przemilczec to trzeba ale nie kiedy ktos ci leje na glowe pomyjeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 10:56
Lunka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Gratuluję tej malutkiej Niunii z wczoraj/dzisiaj?
od rana zasuwam mimo bólu pleców, ale teraz już się położę. U nas zimno, chociaż słońce jest.
Podoba mi się ten pomysł z notesikiem, szkoda, że nie znałam tego wcześniej, jak leżałam na patologii.
Miłego dnia! -
Milenka. Ja miałam to samo. Lekarz ogólny chciał mi dać antybiotyk na infekcję ucha, ale bał się, bo jestem w ciąży i w końcu wysłał mnie do laryngologa, który też przyjął mnie tego samego dnia. Okazało się, ze infekcji nie ma, tylko przeczyścił uszy i było w porządku.
Gdybym nie była w ciąży to niepotrzebnie skończyłabym na antybiotyku.
Cameline. Jesteś wielka, gratuluję donoszonej
falka. justa. Gratulacje, dużo zdrówka dla Was.
Bąbelek1980, MrsKiss. Trzymam kciuki
Tutaj w UK wszystkie położne są bardzo miłe, ale w PL słyszałam o głupich komentarzach na porodówce niestety. Ciężko w to uwierzyć, jakby wykonywały swój zawód za karę. Myślę, że metoda Różowo i Matki Rocku jest dobra. Korzystajcie dziewczyny i się nie dajcie.
Ja za to bardziej boję się konfliktów z mamą, która przylatuje na 3 tygodnie. Już mi brzęczy nad głową, że mam sobie przygotować dietę matki karmiącej, a przecież wg aktualnej wiedzy nie istnieje nic takiego. Mam nadzieję, że da się przekonać jak jej na spokojnie wytłumaczę, ale boję się, że będzie ciężko w niektórych aspektach.
Cameline, Zorganizowana:), justa. lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualny
-
Hej Mamuśki
Falka, Justa gratulacje Justa nie taka zła ta cesarka jak ją malują co ?
My już od wtorku w domu. Karmimy się piersią także bardzo się cieszę Pokarmu mam dużo, aż muszę odciągać co jakiś czas bo boję się zastoju.
Szymuś dał dzisiaj w nocy popalić od 3:30 do 6:30 na cycu cały czas
Także padnięta jestem jak nie wiem co
\
Była pełnia i gdzie te rozpakowania ??justa., Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Princesska - niestety prawie zawsze ktoś taki może się zdarzyć prędzej czy później. Trzeba starać się olewac i myśleć zamiast tego o swoim maleństwie.
U mnie tu położne są super! Pomocne i miłe. Takie życiowe kobiety. Natomiast pielęgniarki noworodkowe do ostrzału!!! Z armaty! Wiecznie z pretensjami, dasami. Każdą matkę traktują jak intruza, każde pytanie jak atak.
Wczoraj wracam z toalety do swojej sali, a tu pielęgniarka zawija moje dziecko z powrotem w ten szpitalny "becik" z tekstem: "Zabieram pani dziecko"!!! Ja zbaranialam i pytam dlaczego. A ona: "Bo mi jest potrzebne"! Ja się pytam: "A do czego jest pani potrzebne MOJE dziecko???!!!" "Antybiotyk ma!" Poinformowała mnie oburzona jaśnie wielmozna pani pielęgniarka. A skąd ja miałam wiedzieć, o której ma antybiotyk jak nikt nie raczył mnie o takich "detalach" poinformować! A ja o tej konkretnej godzinie miałam dziecko PIERWSZY RAZ od porodu przy sobie!
A z innych wieści o nas to czekam aż synuś siknie do woreczka no i wenflon ma teraz na dłoni biduś.
Ja póki co zostaję, ale nie wiadomo jak długo dadzą radę mnie trzymać, bo dziś zrobili aż jeden wypis, a na porodowce indukcja. -
Annie1981 wrote:Milenka. Ja miałam to samo. Lekarz ogólny chciał mi dać antybiotyk na infekcję ucha, ale bał się, bo jestem w ciąży i w końcu wysłał mnie do laryngologa, który też przyjął mnie tego samego dnia. Okazało się, ze infekcji nie ma, tylko przeczyścił uszy i było w porządku.
Gdybym nie była w ciąży to niepotrzebnie skończyłabym na antybiotyku.
Cameline. Jesteś wielka, gratuluję donoszonej
falka. justa. Gratulacje, dużo zdrówka dla Was.
Bąbelek1980, MrsKiss. Trzymam kciuki
Tutaj w UK wszystkie położne są bardzo miłe, ale w PL słyszałam o głupich komentarzach na porodówce niestety. Ciężko w to uwierzyć, jakby wykonywały swój zawód za karę. Myślę, że metoda Różowo i Matki Rocku jest dobra. Korzystajcie dziewczyny i się nie dajcie.
Ja za to bardziej boję się konfliktów z mamą, która przylatuje na 3 tygodnie. Już mi brzęczy nad głową, że mam sobie przygotować dietę matki karmiącej, a przecież wg aktualnej wiedzy nie istnieje nic takiego. Mam nadzieję, że da się przekonać jak jej na spokojnie wytłumaczę, ale boję się, że będzie ciężko w niektórych aspektach.
https://www.facebook.com/mamaginekolog/photos/pcb.854326498059945/854326304726631/?type=3
Przeczyta i mam nadzieje, że zrozumie ze nie będę jadła tylko kurczaka gotowanego i rosołu, tym bardziej po 4 miesiącach diety cukrzycowej....Marcia1989, perfectangel85, Gosia1989, Cameline, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
A ja ze swojego szpitala i opieki jestem b.zadowolona.Wszystkie panie b.mile i pomocne i to zarowno pielegniarki jak i polozne.
Po tygodniu w koncu wychodzimy huraa.Czekam jeszcze na swoj wypis i meza i jedziemy do domu.☺☺
Wyczytalam w ksiazeczce ze mlody uridzil sie z makrosomia stad pewnie te jego kontrole i minitoring oddechu.Za kilka tyg mamy sie zglosic do naurologa i kardiologa a za tydz do przyszpitalnej przychodni w celu kontroli wagi i zoltaczki
Poppy nie zgadzAj sie na wypis!to niedorzeczne eypisywac matke bez dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 13:47
Zorganizowana:), aswalda, Gosia1989, Cameline, MrsKiss, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny wpadam tylko napisać że ja już urodziłam dokładniej to wczoraj udało się SN i nawet w miarę sprawnie poszło ale wszystko mnie jeszcze boli Córcia ma równe 4 kg także wiecie
Princesska, Zorganizowana:), miffy, aswalda, Gosia1989, perfectangel85, Cameline, baassiia, espoir, Karooolcia :), poppy, Marcia1989, ⚘Kwiatuszek, Kasia02, Milenka~11, Ylya, natty85, Niesia86, MrsKiss, justa., Bąbelek1980, Annie1981, zubii lubią tę wiadomość
-
Ew101 gratuluje
Poppy No Poprostu suki takie, jak by specjalnie chciały kłótnie wywołać.
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, będę sobie to tłumaczyć mam nadzieje ze uda mi się ,,uodpornić" do poniedziałku. Tylko ciagle mnie zastanaiwa czy one są takie niemile nawet jak wyjdą z pracy? Dla swojej rodziny znajomych tez ? Masakra być takim człowiekiem.
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Cameline wczoraj jeszcze Lisa85 Justa. i justa87 ale za to 5-go była dziura tempo zwolniło bo już prawie wszystkie planowane CC zrobione a teraz to już to co na żywioł
Cameline, Marcia1989, Gosia1989 lubią tę wiadomość