Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Matka Rocku wrote:Na 23.09 mamy łącznie z moim 5 dzidzioli do urodzenia:
Milenka~11 ❤️TP. 23.09.2017 - SYN❤️
Matka Rocku ❤️TP. 23.09.2017 - SYN❤️
Shelby* ❤️TP. 23.09.2017 - CÓRKA❤️
Magda_lenka ❤️TP. 23.09.2017 - ALA❤️
Annie1981 ❤️TP. 23.09.2017 - EMILKA❤️
Też mam w planie zostać na Belly mimo grupy na FB.
Ostatnie chwile z brzuszkiem, dokładnie za 7 dni będę już tulić Emilkę, więc przygotowałam sobie taką pamiątkę
Princesska, baassiia, Matka Rocku, Milenka~11, Cameline, ⚘Kwiatuszek, Niesia86, perfectangel85, Gosia1989 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Zauważyłam u siebie dużo więcej wodnistej białej/mlecznej wydzieliny (wcześniej była bardziej gęsta) Przepraszam za dosłowność. Wody płodowe to nie są na 100%. Dodam ze mnie nic nie swędzi nie piecze.. to tak ma być ? Niech któraś napisze Żr to już się zaczyna Ahahhaha
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
MatkaRocku, super plany!
ja zamierzałam urodzić wczoraj, ale nie wyszło
A tak naprawdę to marzę, żeby się samo zaczęło i żeby jak najkrótszy czas spędzić w szpitalu! (najchętniej jednak do 13 września włącznie - 14 mam wizytę, a fajnie by było zaoszczędzić 150 zł
Annie, super figura:)Matka Rocku, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Princesska wrote:Zauważyłam u siebie dużo więcej wodnistej białej/mlecznej wydzieliny (wcześniej była bardziej gęsta) Przepraszam za dosłowność. Wody płodowe to nie są na 100%. Dodam ze mnie nic nie swędzi nie piecze.. to tak ma być ? Niech któraś napisze Żr to już się zaczyna Ahahhaha
Ja tak mam od kilku tygodni.Taka rzadka jak woda ale mleczna.Porównałabym ją do rozwodnionego mleka heh.zubii lubi tę wiadomość
-
julitk4 wrote:Ja tak mam od kilku tygodni.Taka rzadka jak woda ale mleczna.Porównałabym ją do rozwodnionego mleka heh.
Julitka a Ty już od niedzieli donoszona ciąże masz! To zaraz 38 tydzień Ci stuknie
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Nie wierze. Zadzwoniła do mnie moja doktor i powiedziała Żr jest na konferencji ze najnowsze badania dot. Cukrzycy cesarek itp blablabla i suma Summarum nie chciała by robić cięcia w 38 tc tylko w 39. W niedziele i tak mam się do szpitala zgłosić na ktg pomiary itp i gdyby coś budziło jej wątpliwości to cesarka, a jeśli nie to czekamy do 15 wrzesnia.
Oczywiście ja to rozumiem najważniejsze dobro dziecka, ale jestem rozczarowana. Tzn myslalam ze to już tuż tuż Eh.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2017, 15:43
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Lunka wrote:I tu zapytam, bo nie wszystkie sa na fb. Czy ktoras z Was ma dodatni GBS? Ja sprawdzalam przez neta wynik i troche nie rozumiem. Ale wnioskuję, ze niestety dodatni. Oczywiscie czytam juz o tym wszystkim niepotrzebnie ;/ troche sie zamartwiam.
Gratuluję slodziutkich Malenstw )
Ja mialam.to nic takiego.po porodzie dziecko ma badane crp po prostu. -
Princesska wrote:A czyli normalka. Eh a myslalam ze coś się szykuje
Julitka a Ty już od niedzieli donoszona ciąże masz! To zaraz 38 tydzień Ci stuknie
Tak:)Tak naprawdę to juz dzisiaj kończę 38 no ale liczę tak jak mój lekarz czyli że dopiero w niedziele skończę.Śmiałabym się jakby jej się odwidziało wychodzenie i jeszcze przenoszę :)Kurczę szkoda z tą cc.To tak jakby ktoś już dawał cukierka i go zabrał No ale najważniejsza dzidzia.Princesska lubi tę wiadomość
-
Matka Rocku wrote:Na 23.09 mamy łącznie z moim 5 dzidzioli do urodzenia:
Milenka~11 ❤️TP. 23.09.2017 - SYN❤️
Matka Rocku ❤️TP. 23.09.2017 - SYN❤️
Shelby* ❤️TP. 23.09.2017 - CÓRKA❤️
Magda_lenka ❤️TP. 23.09.2017 - ALA❤️
Annie1981 ❤️TP. 23.09.2017 - EMILKA❤️
)
I ciekawe czy choć jedna urodzi w terminie -
Mi lekarz mówi, że jeśli dotrwam to robią cc równo w 39tc, będzie to 20 września. Tylko wtedy ma bratanek urodziny i nie bardzo się to widzi. Zresztą od przyszłego tygodnia nagle córka ma tyle rzeczy i spraw do załatwienia (z mężem), że nie mam kiedy urodzić! tzn. być po cc i mnie odebrać. Córka ma 2 tygodnie wypełnione lekarzami 100km dalej, badaniami, warsztatami z tańców, przygotowaniem do Komunii. Na rehabilitację zabrakło czasu
Milenka~11 lubi tę wiadomość
-
Witajcie! Pisze raz na ruski rok...ale wpadam, podczytuje i przeżywam Ja taka mało forumowa jestem
Zatem też zamierzam rodzić w ten weekend i to w ciągu dnia, zeby maz mógł jechać ze mną na porodówkę, a że starszakiem zostanie babcia. Oficjalnie termin mam na 11.
Byłam wczoraj na ktg i badaniu. Ponoć rozwarcie 1,5 cm. A jak nie urodze, to w przyszly czwartek badanie wydolnosci łożyska. Brr... Miała któraś z Was?
Ja raczej też zostanę na BBF. Jakoś mam opory przed FB.
-
Dziewczyny jestem po KTG... i jakie mnie zaskoczenie spotkało w szpitalu... Pojechałam wg wytycznych lekarza na ktg i położna do mnie po zobaczeniu karty ciąży "Nie chciała Pani zostać w szpitalu?" a ja patrze na nia i nie wiem o co kaman... Opowiedziałam jej co się wydarzyło jak byłam w tp, ze lekarz powiedział ze nie ma sensu siedziec w szpitalu i mogę poczekać w domu... a dzis lekarka była mega zaskoczona, bo powiedziała, że u nich w szpitalu to najpóźniej nalezy wstawić się 1 dzien po tp. I mówi, ze do szpitala mnie przyjmuje dla dobra dzieka i mojego bo musza mnie monitorowac... ja zaskoczona mówie, ze ok nie ma sprawy że dobro dziecka najważniejsze. Po badaniu ginekologicznym okazało się, że wszystko się trzyma, porodu nie widać ale musze być w szpitalu i najpóźniej jutro mam się z samego rana wstawić i tyle... wiec okazuje się, ze do porodu bede leżeć...
-
O ile łatwiej by było gdyby poród np. 2 dni wcześniej poprzedzały jakieś ewidentne sygnały. Wtedy podobnie jak przy cc wszystko możnaby zaplanować.
Dla mnie też to oczekiwanie na poród było najtrudniejsze. Ale jeszcze tylko kilka dni i wszystkie będziemy dzielić się wspomnieniami z porodówki i wymieniać informacjami na temat karmienia, kaszek, kupek, kolek itd. Więc to forum ma potencjał do dalszej działalności. Chyba że większość przestawi się wyłącznie na FB.
Cameline, dla mnie jesteś poprostu fenomenem, że dotrwałaś do tego etapu ciąży. Mam nadzieję że Twój trud zostanie nagrodzony na porodówce ekspresowym, bezproblemowym porodem.
Dziewczyny, które miały cc czy Was też tak bolało obkurczanie macicy? Mnie nie tyle bolała rana po cc tylko właśnie macica. Po pierwszym porodzie SN prawie nie czułam macicy.Cameline lubi tę wiadomość
-
Justa mam cc, ale dzięki za dobre słowo
Nie ukrywam, że zaczynają mnie dopadać lęki z przebiegu ciąży, czy dzieciaczek zdrowy. W końcu NT było podwyższone i jeszcze aktywna toxoplazmoza. Wytarłam to z pamięci a teraz wraca jak bumerang. Mimo wszystko staram się być dobrej myśli.
Pamiętam, ze mnie po cc bolało obkurczanie się macicy, ale to chyba po każdym porodzie. Być może po cc bardziej dokuczliwe bo przecież tam jest rana. AAA i podobno co kolejny poród tym boli bardziej, choć tego nie potrafię zrozumieć bo na mój rozumek powinno mniej boleć bo organizm juz nieco przywykł