Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
w końcu mnie nie wylogowuje!
mnie blizna ani nie piekła ani nie swędziała. tylko jak dotykam brzucha w tym miejscu to mam takie uczucie jakby nie był mój...
no i chciałam jeszcze napisać, że żyję💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Dobry wieczór Nie odzywałam się kilka dni bo starszak przyniósł z przedszkola jakiegoś paskudnego wirusa i wszyscy się smarczemy, młody niestety też. Na szczęście nie płacze przy czyszczeniu nosa aspiratorem.
Widzę że pojawił się wątek nieplanowanego cc. Moim zdaniem nie warto tego rozpamiętywać. Na pewne rzeczy niestety nie mamy wpływu.
Co do blizny, ja też używam bliznasil Mnie blizna nie boli. Zrobił mi się nad nią jednak taki nieestetyczny wałeczek. Lekarz powiedział że to przecięta tkanka tłuszczowa tak się ułożyła i kazał mi masować bliznę. Czy któraś z Was też ma taki wałeczek nad linią cięcia?
Mały już się świadomie uśmiecha. A jego uśmiech jest dla mnie najcudowniejszy na świecie.
Miłego wieczoru. -
Milenka~11 minie na pewno, ja się też tak czułam, i śmiem się przyznać że miałam baby blues, płakałam i obwiniałam siebie i męża bez powodu, płakałam w szpitalu i dwa tygodnie po porodzie w domu, nadal się obwiniam że mały nie urodził się normalnie tzn drogą naturalną, że jednak mogło się to potoczyć inaczej,ale te myśli już powoli odchodzą, widocznie tak musiało być, my planujemy swoje a życie swoje. Różne myśli mnie nachodziły, aż sama się ich bałam ale jednak wsparcie męża dużo mi daje. Pozdrawiam was i życzę dużo sił
Milenka~11 lubi tę wiadomość
-
CC jest tak bardzo stygmatyzowane. Uważa się, że to nie poród, że coś złego, że matka/dziecko są gorsze.
Wg mnie to błąd i być może stąd biorą się Wasze wyrzuty i żal. Szkoda, że jest to tak postrzegane. Współczuję Wam tej bitwy myśli.
Ja miałam CC z wyboru. Zarówno przed i po czułam się świetnie. Nic mnie nie bolało, blizna goi się rewelacyjnie. Czasami tylko coś mnie pociągnęło przy wstawaniu, ale już tydzień później zapomniałam, że miałam operację.
Tego też Wam życzę.Milenka~11 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ew 101 ja przy starszaku miałam nawilżacz powietrza, ale u nas się nie sprawdził. Po kilku dniach używania w pokoju zaczęło pachnieć pleśnią. Tak więc trzeba często wietrzyć pomieszczenie.
Lisa, u mnie też wszyscy przez ostatni tydzień byli zakatarzeni, teraz jest już lepiej. Dziwnie to zabrzmi ale czekam na pierwszy mróz żeby wybił te wszystkie wirusy i bakterie.
Wychodzicie z maluszkami w taką pogodę jak teraz na spacery?
Miłego dnia. -
My chodzimy codziennie na spacery, No chyba ze leje to nie, bo to już żadna przyjemność. Dziś wracamy do siebie do domku, teraz cały czas u rodziców byliśmy. I powiem wam ze się trochę boje czy sobie poradzę, jednak w kawalerce kiepsko to wyglada. Poprostu czasem nie radzę sobie przez niewyspanie mały często się wybudza bo nie może bąków puścić a jak ostatnio brzuch go nie bolał to 4 godziny przespał, i wyspał się i on i ja.
Mi ginekolog poleciła plastry sutricon i stosuje je już 3 dzień.. zobaczymy co to będzie
Miłego dnia dziewczyny ❤️
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Dzień dobry,
rzeczywiście z mamą najlepiej, szkoda, że mieszka 250km stąd i taka pomoc raczej prędko się nie powtórzy. Teściowa też bardzo pomaga, gotuje, itp. ale z mamą nie muszę dyskutować, że to co jem nie trafia do mleka itp.
Sama też sobie radzę ale z mamą po prostu odpoczęłam. I Józio też bardzo był zadowolony, bo nic nie robiłam, tylko się z nim pieściłam. Trafiłam na fajne artykuły, że w połogu powinno się żyć życiem księżniczki i zgadzam się w 100%. Kto może niech się zastosuje. Wychodzi na zdrowie i mamie i dziecku. No i tajna broń na "złote rady":" hmm widzę, że u was się to sprawdziło"( w myślach-i tak zrobię po swojemu).
Co do bólu, rano mnie olśniło, że z lewej było łożysko i tam blizna jest trochę dłuższa, dlatego może bardziej czuję.
W każdym razie do 1 stycznia 2018 nie dźwigam, nie ćwiczę i nie "robię" na wyścigi. Nawet auta nie powinno się prowadzić. Przemęczę się z tymi ograniczeniami, bo chcę w miarę szybko mieć drugie dziecko i chcę, żeby się wszystko jak najlepiej naprawiło.
Pod hasłem nie ćwiczę jest siłownia i fitness, zamierzam spacerować i się rozciągać jak już będę miała siłę.Daję nam czas. Uczę się robić wszystko powoli.
Miłego dnia i zdrówka wszystkim. -
Cześć kochane mamusie!!!
Na poczatku bardzo Was przepraszam, że na długi czas opuściłam forum, ale musiałam się ogarnąć i ograniczyłam znacznie korzystanie z neta. pózniej sporadycznie wróciłam na wątek bliźniakowy a teraz chciałabym wrócić do Was
Nie jestem w stanie nadrabiac ale będę czytać teraz na bierząco co u was i waszych maluszków.
Moje córeczki skończyły już 3 miesiące i naprawdę nie wiem kiedy to zleciało. Chciałabym zatrzymać czas i cieszyć się nimi jak najdłużej...
W skrócie napiszę że są bardzo grzeczne i płaczą tylko jak są głodne lub kiedy zakładm im czapkę. Tylko! Nie wiem tez co to są kolki więc jestem prawdziwą szczęściara
Na poczatku przy dzieciach pomagała mi mama ale stwierdzam ze tylko jak jestem zdana sama na siebie to wtedy najlepiej się organzuję
Niesia86, Milenka~11, aswalda lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja też chodziłam niewyspana jak mały nie mógł spać bo cisnął i prężył się i nie mógł bączka puścić a byłam sama w domu, dla mnie najlepszym sposobem na wyspanie się moje i dziecka było spanie z nim, on na moim brzuchu i na piersiach, on się czuł bezpieczny a brzuszek nie dawał mu tak popalić i bączki puszczał bez problemu teraz też to czasem stosuję ale od jakiegoś czasu daję mu Infacol przed każdym karmieniem i wszystko przeszło
Co do samopoczucia po cc to powiem wam że raz na fb ktoś z moich znajomych skomentował post gdzie kobiety wypowiadały się,że te kobiety które rodziły przez cc nie mogą nazywać siebie matkami ani poród przez cc nie może być nazwany porodem bo one same tych dzieci nie urodziły tylko dzieci zostały wyciągnięte siłą z ich brzucha. Jak to przeczytałam poryczałam się, miałam depke i okropne wyrzuty sumienia, i właśnie stąd, od takich komentarzy potem kobiety po cc czują się tak jak się czują. Po prostu masakra.
U nas już dwa miesiące stuknęły synuś jest taki kochany i też jak u Monako, płacze tylko wtedy gdy jest głodny aha no i jeszcze jak zasnąć nie może bo ma te skoki rozwojowe, poza tym kolka była na początku chyba ze 2 razy teraz nic a nic odpukać oczywiście
Miłego wieczoru -
Monako. Ciesze się, że się odezwałaś po tak długiej przerwie. Wspaniale, że córeczki są takie grzeczne a Ty tak dobrze zorganizowana
Maja. Takie teksty jak ten o CC piszą frustraci. Ja się tym w ogóle nie przejmuję.
My się właśnie karmimy. Emilka dziś kończy 6 tygodniWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2017, 04:33
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Maja może i ja tych kropli sproboje bo u nas to typowo kwestia wzdęć. Ja podaje mu teraz krople kolzym ale nie wiem czy są jakieś spektakularne efekty.
Monako podziwiam Cię ! Ja z jednym ledwo ogarniam
Dziewczyny ogólnie mam problem, chciałabym prosić o radę. Od początku założyłam ze małego chce odkładać do łóżeczka, z tym ze lozeczko stoi daleko od naszego łóżka i np jeśli mały zaśnie i ma gazy to często przez sen, pręży się, stęka to wtedy biegnę zobaczyć co i jak. Z tym ze ciagle wstawanie po kilka razy na minutę wykańcza bardzo, nie wiem czy wtedy przespała bym z 3h w nocy z takim maratonem. Z kolei U rodziców lozeczko mam pół metra od mojego lozka i będąc tam dłuższy okres czasu zawsze go odkładam. wiec jest o wiele łatwiej ale mniejsza. Moje pytanie brzmi czy jeśli będę z małym spała w łóżku załóżmy do 3 miesiąca kiedy teoretycznie te wszystkie rewolucje brzuszkowe powinny przejść to on już się przyzwyczai i będzie mi go ciężko odzwyczaić ? Dzisiejszą noc spałam z nim bo nie dałabym rady i jestem Poprostu zła na siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2017, 06:33
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Princesska, ja przyznaję że spię w łózku z dziewczynkami. Uwielbiam z nimi spać i choc dużo osób mi odradza to poczytałam jednak na ten temat i jest to dobre zarówno dla matki jak i dziecka. Zamierzam dziewczynki kłaść od nowego roku w swoich ale wiem że ciężko będzie...
Kochane które już nie kp, jakie mm podajecie swoim maluchom?
Od kiedy bedziecie zamieżały dodawać kleik ryżowy/kaszki aby zagęścić mleko? Czytam, że powinno się od 6 m-ca ale niektórzy piszą że można już od 4...i teraz nie wiem
-
Milenka. Daj znać. Ja tu w UK pytałam 3 lekarzy i każdy powiedział coś innego, więc nie wiem co robić.
Princesska. Myślę, że mały może się przyzwyczaić. Moja nie dawała się odłożyć w nocy przez pierwszy miesiąc. Potem spróbowałam odłożyć i się udaje. Tyle, że ja mam kosz mojżesza i zawsze mam ją pod ręką.
Monako. Rozszerzanie diety zaleca się w 6 miesiącu. Miałam taki fajny artykuł na ten temat, ale muszę go znaleźć. W międzyczasie wrzucam ten
http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔