Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnynowamamusia wrote:U mnie mdłości też różnie wyglądają. Ostatnio były strasznie mocne a dzisiaj nic.
Tutaj jest dużo dziewczyn bez żadnych objawów.
masakra nigdzie nie możemy się umówić na usg. Najbliższe terminy od 13 lutego... -
zubii wrote:Jak tak was czytam to sobie myślę że jestem jakaś inna...O ciążę staraliśmy się 6 miesięcy. Nie mam mdłości i innych objawów i chyba jako jedna z nie wielu nie byłam jeszcze na ani jednej wizycie...Żeby tego było mało od tygodnia walczę z przeziębieniem co się wykupuje to wraca. Nie panikuje, nie zmartwiam się po prostu czekam bo nic się złego nie dzieje...A jak was czytam to mam wrażenie że coś ze mną nie tak...Chciałam tylko sie wygadać
Spoko, nie tylko Ty tak masz. Ja też nie byłam jeszcze na wizycie, idę w przyszły wtorek i w sumie spokojnie na to czekam. Jakieś objawy ciążowe powoli zaczynają mi dokuczać, staram się dbać o siebie z większą niż zwykle uwagą, ale nie daję się ponieść ani nerwom, ani euforiizubii lubi tę wiadomość
-
Zubii podejście do ciąży zależy pewnie od tego co niektóre z nas przeszły...
Ja już w ciąży byłam 4 razy. Każda z nich utracona. "Na szczęście" samoistnie, bez ingerencji medycznej. W dodatku ponad dwa lata nie udawało sie naturalnie więc podejście do inseminacji i ostaecznie in vitro. Od momentu 1 ciązy do teraz mineły ponad 4 lata.
Dlatego tak wszystko przezywam.
Nie zrozumie ten kto nie przeżył.
I oczywiście zazdroszczę braku takich przezyć bo to nic fajnego.
Chciałabym skakać z radości, ale życie w tym temacie nieco mnie już doświadczyło dlatego ja rozumiem osoby które się stresują i przeżywają to tak samo jak ja.
Zadzroszczę jednocześnie osobą z podejściem takim jak Twoje
Chciałabym sie bardzej cieszyć i być w ciąży tak beztrosko, bez zmartwień...Leonore, Bacardi90, kiciakocia, Dreamy, nowamamusia, Gosia1989, justa., Lunka, Bąbelek1980 lubią tę wiadomość
-
ja w poprzedniej ciąży strasznie się bałam o wszystko, ale to dlatego, że przed nią miałam ciążę biochemiczną, a potem puste jajo. jakoś nie wierzyłam, że mogę donosić ciążę, urodzić dziecko, itp.
tę ciążę przeżywam dużo spokojniej i mam nadzieję, że tak zostanie do końcazubii lubi tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Ja też jestem straszna panikara po porodzie nie przespałam ani jednej nocy normalnie przez co miałam w nocy schizy że mi się dziecko dusi itd.
Po prostu skoro nic się złego nie dzieje, nie mam plamienia, nic mi nie dolega tipo co mam się martwić a tym samym szkodzić dziecku ? Pójdę na wizytę w piątek jak się okaże że wszystko jest ok będę fruwać pod sufitem. Tak jak już pisałam w pierwszej ciąży poszłam szybko na wizytę i się tylko martwiłam w między czasie pochwalam druga bliska osobę był to okropny czas teraz tak nie będzie ! Chce się od początku cieszyć że jestem w ciąży ! -
Viola999 wrote:Witajcie nie mam czasu Was nadrabiać niestety kupa obowiązków...
Byłam na wizycie w poniedziałęk nie wytrzymałam:P I zarodek jest ciąża wewnątrzmaciczna:) termin w poniedziałek był 5 tydz. 2 dzień, czyli wszystko OK.
Wizytę swoję mam aż na półtorej tyg. zatem w poniedziałek 31.01 proszę mnie zmienić
Streścicie mi co i jak?
Ja86? jak się czujesz?
Szewsta gdzie się podziała?
Witaj dawno Cie nie bylo co slychac? Tez mam wizyte 31 , jak Twoj lekarz?
Ja w poniedzialek wyszlam ze szpitala, Dziki byl po trzy razy u mnie, mam podwyzszony cukier i mam go badac ok 7 razy dziennie, dostalam glukometr i sie kuje do tefgo dieta 0 slodyczy,bialego pieczywa,smazonego itp,
poza tym ok -
MoNaKo wrote:Zubii podejście do ciąży zależy pewnie od tego co niektóre z nas przeszły...
Ja już w ciąży byłam 4 razy. Każda z nich utracona. "Na szczęście" samoistnie, bez ingerencji medycznej. W dodatku ponad dwa lata nie udawało sie naturalnie więc podejście do inseminacji i ostaecznie in vitro. Od momentu 1 ciązy do teraz mineły ponad 4 lata.
Dlatego tak wszystko przezywam.
Nie zrozumie ten kto nie przeżył.
I oczywiście zazdroszczę braku takich przezyć bo to nic fajnego.
Chciałabym skakać z radości, ale życie w tym temacie nieco mnie już doświadczyło dlatego ja rozumiem osoby które się stresują i przeżywają to tak samo jak ja.
Zadzroszczę jednocześnie osobą z podejściem takim jak Twoje
Chciałabym sie bardzej cieszyć i być w ciąży tak beztrosko, bez zmartwień...
Źle mnie zrozumialas bo nie piszę to do takich osób jak ty chyba bym na głowę uapdla gdybym sugerowała osobie która ma problemy z ciąża aby spokojnie siedziała i czekała. -
Czy są wśród Was takie dziewczyny, które cierpią na mdłości i pracują? Jak sobie radzicie? Zdarzyło się Wam wymiotować w pracy? Ja mam bardzo małe biuro i bardzo się tego boję, a dziś moje mdłości są już potężne. Nie chcę na razie informować o ciąży...
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Witajcie!
Gratulacje dla nowych zaciążonych i dziewczyn, którym dane już było zobaczenie serduszek
Szwesta Trzymaj się kochana. Daj sobie czas na opłakanie straty.
Ja pomału wychodzę z choróbska - wczoraj internistka stwierdziła, że zmian zapalnych w oskrzelach już nie ma, ale jeszcze wzmożony szmer pęcherzykowy, więc antybiotyk na kolejne 3 dni. Najgorsze, że cały czas boli mnie gardło, zdaniem lekarki jest czerwone i rozpulchnione. Odporność leży
Tęskni mi się już za pracą, ale w tym stanie i po 2tygodniowych plamieniach (obecnie czysto) mam embargo na robotę. Dostaję kota w domu
Leżę i tyję Normalnie szok. Leci ósmy tydzień, a ja wyglądam jak w piatym miesiącu! Nie mam większych smaków, ale pewnie brak ruchu, silna skłonność do zatrzymywania wody + problem z układem pokarmowym (już przed ciążą) i gigantyczne wzdęcia, a także brak większych mdłości (były w 5-6 tyg) i wymiotów(z tego akurat się cieszę) sprawiają, że już czuję się ogromna (!). Na wadze + 1kg. Strach myśleć, co będzie w 9.miesiącu i to jeszcze w trakcie upałów
Czasem twardnieje mi brzuch i czuję w nim silne napięcie. Któraś z Was tez się z tym boryka? Łykam doraźnie nospę, po infekcji wdrażam duże dawki magnezu (mam niedobory) i się oszczędzam.
15.02 jestem umówiona na pierwsze usg prenatalne (będę w 11+5),przypuszczalnie na przyszłotygodniowej wizycie dostanę skierowanie na test PAPPA (zamierzam zrobić).
Miłego dnia dla wszystkich rosnących
nowamamusia, Dreamy lubią tę wiadomość
-
zubii wrote:Źle mnie zrozumialas bo nie piszę to do takich osób jak ty chyba bym na głowę uapdla gdybym sugerowała osobie która ma problemy z ciąża aby spokojnie siedziała i czekała.
Zubi ja czytam Wasz wątek własnie dlatego ze tu jest dużo pozytywnego podejścia. To jest trochę zaraźliwe dlatego sama za wiele nie piszę żeby nie dołować
Tak więc dziewczyny, jeśli nie dzieje się nic niepokojacego to naprawdę warto cieszyć się z ciąży już od samego poczatku.
Mi bardzo pomagają wizyty więc do 12 tc będę chodziła nie rzadziej niz raz na 10 dni. A jeśli jutro będą dobre wiadomości to kupię już cos dla moich maluszków!
Takie mam postanowieniePlastelina, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
MoNaKo wrote:Zubi ja czytam Wasz wątek własnie dlatego ze tu jest dużo pozytywnego podejścia. To jest trochę zaraźliwe dlatego sama za wiele nie piszę żeby nie dołować
Tak więc dziewczyny, jeśli nie dzieje się nic niepokojacego to naprawdę warto cieszyć się z ciąży już od samego poczatku.
Mi bardzo pomagają wizyty więc do 12 tc będę chodziła nie rzadziej niz raz na 10 dni. A jeśli jutro będą dobre wiadomości to kupię już cos dla moich maluszków!
Takie mam postanowienie
Tobie to się nie dziwię bo masz skomplikowana ciążę ale wierzę że na pewno wszystko dobrze się skończy :* tylko i wyłącznie pozytywne myślenie !MoNaKo lubi tę wiadomość
-
Ja narazie bez zmian 161 i 50 kg. Zobaczymy za 8 miesiecy nie wiem czy moge sugerować sie moja mama, ale ona bedac ze mna w ciazy startowala tak samo z 50 i doszla do 58 kg. Bez wymiotow i mdlosci fajnie jakbym w tym wypadku poszla w jej slady
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 11:06
Plastelina lubi tę wiadomość
-
Ja86 wrote:Witaj dawno Cie nie bylo co slychac? Tez mam wizyte 31 , jak Twoj lekarz?
Ja w poniedzialek wyszlam ze szpitala, Dziki byl po trzy razy u mnie, mam podwyzszony cukier i mam go badac ok 7 razy dziennie, dostalam glukometr i sie kuje do tefgo dieta 0 slodyczy,bialego pieczywa,smazonego itp,
poza tym ok
Dr Laskowski:)
I powiem Ci ze chyba jednak u niego zostanę...ale to jeszcze nie tak na 100% na jakieś 98%
Super ze dziki stanął na wysokości zadania;)
Serduszko już słyszałaś?? -
rzepakowepole wrote:Czy są wśród Was takie dziewczyny, które cierpią na mdłości i pracują? Jak sobie radzicie? Zdarzyło się Wam wymiotować w pracy? Ja mam bardzo małe biuro i bardzo się tego boję, a dziś moje mdłości są już potężne. Nie chcę na razie informować o ciąży...
Mnie niestety dopadły a pracować muszę i też nie chcę jeszcze szefa informować. Naszczęście nie wymiotuję ale mdli mnie okropnie, najgorzej jest do godziny 10. Mam w kieszeni migdały i sucharki, podjadam co chwile żeby nie pozwolić sobie na głód. A jak mnie już ostro złapie to idę do łazienki, pooddycham głęboko i modlę się żeby czas płynął szybciej. Ciężko jest, niecierpię tego uczucia, każdy dzień zdaje się być walką o przetrwanieMieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
U mnie tez na razie bez stresu. Na wizyte zapisze sie 7/8 tydzien. Poki co robie sobir test z sikow co pare dni zeby spr czy ciemnieje
U mnie 158cm i 52. W 1 ciazy +13kg, ale bardzo szybko wszystko schudlam, takze u mnie masa wody sie nagromadzila. Tydzien po porodzie juz brzuch byl plaski