Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
zubii wrote:Jak tak was czytam to sobie myślę że jestem jakaś inna...O ciążę staraliśmy się 6 miesięcy. Nie mam mdłości i innych objawów i chyba jako jedna z nie wielu nie byłam jeszcze na ani jednej wizycie...Żeby tego było mało od tygodnia walczę z przeziębieniem co się wykupuje to wraca. Nie panikuje, nie zmartwiam się po prostu czekam bo nic się złego nie dzieje...A jak was czytam to mam wrażenie że coś ze mną nie tak...Chciałam tylko sie wygadać
Zubi właśnie zapisałam się na pierwszą wizytę 2.02!
porównywać się nie ma co bo między ciążami mogą być nawet 4 tygodnie różnicy jak ktoś ma termin na 1 a inna na 30 
dziewczyny choć niepokój to w sumie norma na początku ciąży to nie martwcie się brakiem mdłości i objawów to jeszcze wczesne ciąże , jest jeden objaw który przebija wszystko -brak okresu! I to niepodważalny dowód na bycie w ciąży
baassiia, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Magda_lenka wrote:wiem, ze mozna karmić, potem nawet w tandemie tez jestem na grupie kp, ale ja jetsem taka troche anemiczka, teraz jeszcze wyniki mam w normie ale dwójka bobasów zeżre ze mnie wszytsko
chce to zrobić wcześniej, żeby Mała zdażyła zapomniec o cycusiu zanim będe karmić kolejnego bobasa. Daje sobie miesiąc na spokojnie,zeby obeszło się bez stresu. w Tym tygodniu chce ograniczyć do 1 karmienia w dzien-do drzemki i do jednego nad ranem. a jak wyjdzie to zobaczymy.
w poprzedniej ciąży już od 29 tygodnia miałam skurcze i ryzyko wcześniejszego porodu, spędziłąm ponad miesiąc w szpitalu ale udało mi sie donosić do 38 tyg, także jakbym miała iść do szpitala czy coś to chce żeby było bez wiekszego stresu dla małej.
a no to w sumie rozsądne podejście życzę powodzenia!
Magda_lenka lubi tę wiadomość
-
U mnie mdłosci brak, ale od ponad tyg strasznie bolą mnie piersi, aż mi sie żyć odechciewa jak sie niechcący dotkne, jutro lece po coś większego, bo normalnie to ja plaska decha a teraz trzeba cos większego kupic, a myslalam że do 4 miesiaca te biustonosze mi stykną...
-
4t5d Ale plamie przy władaniu lutki i bardzo się bojęMoNaKo wrote:Hej natty u mnie był 4t3d i była mała kropeczka czyli pęcherzyk. Ale była. Dr bardzo szybko ją znalazł. A który Ty masz teraz tydzień?Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI
hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ja mialam krwiaka w pierwszej ciąży, tez wlasnie na samym początku, z tym że ze mnie sporo krwi wylecialo, wiec pojechalam na ip, bardzo sie bałam, ale niepotrzebnie, pbok leżała dziewczyna, tez miala krwiaka, synek ma teraz juz 2,5 roku, jej też ma 2,5 roku, urodzil sie 4 dni przed moim synkiemTyska2 wrote:Jednak poszłam do lekarza i dobrze zrobiłam okazalo się ze serduszko pięknie bije ale pojawił się jakiś krwiak mam leżeć i dostałam luteine zastanawiam się czy mam jeszcze jakieś szanse by było ok wiec nie stresuj sie niepotrzebnie
-
Ja tez miałam krwiaka od początku. Wczoraj nie było po nim śladu. Lezenie, leki i zakaz seksu a wszystko będzie dobrze
buka03, zubii lubią tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
natty85 wrote:4t5d Ale plamie przy władaniu lutki i bardzo się boję
natty jeśli to plamienie jest taką brudną krwią to może się zdarzyć, szczególnie w okolicy terminu spodziewanej miesiączki. Jeśli umówisz się na wizyte to możesz zobaczyć już pęcherzyk ale może najlepiej zadzwoń do dr i zapytaj co robić.
-
Różowe plamienie plus taka żyłka na aplikatorze. Lekarz kazał czekać i leżeć. A ja już wariuje zwłaszcza że jestem już po cb.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Dobrze, ze poszłaś wcześniej.Tyska2 wrote:Jednak poszłam do lekarza i dobrze zrobiłam okazalo się ze serduszko pięknie bije ale pojawił się jakiś krwiak mam leżeć i dostałam luteine zastanawiam się czy mam jeszcze jakieś szanse by było ok
Więc właśnie co w takich sytuacjach? Takiego krwiaka może mieć każda nie wiedząc o tym jak nie pójdzie wcześniej . A każdy zaleca pójście na pierwszą wizytę dopiero kiedy będzie serduszko... A tu się okazuje, że dobrze niektóre dziewczyny zrobiły, że poszły szybciejNasz okruszek
-
Dalej nie rozumiecie ale ok każda zinterpretowala mój post na różne sposoby i wyszedł wielki haos..Może już nie będę mówić co myślę i czuję bo widzę, że potem wychodzą dziwne rzeczy...
Nie obrażam się po prostu stwierdzam fakt niestety w internecie ciężko po postach jest zrozumieć co druga osoba ma na myśli.
Trzymam kciuki za wizyty
Idę rozbierać choinkę dalej miłego dnia
-
Wróciłam od lekarza.
Ręce mi opadły.
Jak powiedziałam ,że @ byla 22.12 i że brudze to powiedział ,że ciąża to nie jest. Później mnie zbadał,macica twarda,dał skierowanie na betę ...wyniki UWAGA! za tydzien.
A ja juz na 4 testy sikałam i na kazdym są 2 kreski.
Podobno ma urlop w lutym.Musze się dowiedziec tylko kiedy
Kolejna wizyta 25.01 z odbiorem wynikow. Az się boje
Po badaniu stwierdził ,że już nie brudzę...więc o tyle dobrze.
@ 17.01 -
Dziewczyny w niedziele zrobiłam test ciążowy tak na pamiątkę ( PINK test) i wyszła kreska jednak daleko jej było do kontrolnej, dziś znów zrobiłam i wyszła jeszcze bladsza...zaczynam się martwić że beta mi spada;( Oba testy były PINK TEST. Jak to u was z tymi kreskami?Czekamy na Ciebie Marysia:)
-
Ja jestem po stracie i też się przejmuje. Też podobnie jak Monako nie pisze tutaj może cały czas o tym jak się zamartwiam bo nie chce dolowac siebie i innych.zubii wrote:Dalej nie rozumiecie ale ok każda zinterpretowala mój post na różne sposoby i wyszedł wielki haos..Może już nie będę mówić co myślę i czuję bo widzę, że potem wychodzą dziwne rzeczy...
Nie obrażam się po prostu stwierdzam fakt niestety w internecie ciężko po postach jest zrozumieć co druga osoba ma na myśli.
Trzymam kciuki za wizyty
Idę rozbierać choinkę dalej miłego dnia staram się jak najbardziej patrzeć optymistycznie.
Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się tu martwi, czy radzi kogoś bo to przecież forum.
Twój post zrozumiałem w taki sposób,ze chodzi ci o takie osoby które nie miały złych doświadczeń wcześniej a z góry zakładają najgorsze scenariusze od samego początku
Prawda jest niestety taka, że tak naprawdę możemy się starać niewiadomo jak a natura i tak może zdecydować sama.
Tak samo z beta. Ktoś może pomyśleć ale po co ona robiła bete aż 3 razy? Ktoś nie pójdzie ani razu bo beta go stresuje a ktoś pójdzie i 5 razy bo pomimo stresu podczas czekania na wynik będzie spokojniejsza, że beta przerasta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 14:22
MoNaKo, Kati86, kiciakocia lubią tę wiadomość
Nasz okruszek
