Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Azorczynka współczuję Ci. I powiem Ci ze to jest jakaś kosmiczna sytuacja. Jak było przed ślubem? Za czyje pieniądze go robiliście? Jak podzieliliście pieniądze? Dla mnie powinnaś powiedzieć mu wprost że potrzebujesz tyle i tyle na życie, do tego ma dokładać się do wizyt u lekarzy, badań usg leków. I niech się zfeklaruje co do wyprawki, bo przecież to nie masz na to pieniędzy. W przeciwnym razie ja nie widzę przyszłości, zagrozilabym sprawa w sądzie i uświadom go ze jest coś takiego jak zabezpieczenie alimentacyjne, które domniemany ojciec (a maz nim jest) płaci już przed porodem. Do tego 500plus i będzie Ci lepiej niż z nim.
No niestety bez pieniędzy nie da się żyć a facet nie dojrzał do roli. Tym bardziej ze ma jakieś tam pieniądze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 15:43
zubii lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Azorczybka przecież to jakaś chora sytuacja. Jak on może zarabiać kilka tysięcy i prawie nic ci nie dawać? Nie obraz się naprawdę ale co to za małżeństwo? Jak mąż może wydzielić a raczej z tego co piszesz nie wydzielac praktycznie żadnych pieniędzy i wcale się tym nie interesować? To jak ty masz żyć na co dzień? Co on na to, że musiałaś zatrudnić ta osobę na zastępstwo? Co na to powiedział? Chociaż mógłby na pół opłacać ta osobę.
O ile te kwestie z jego matma jestem w stanie jako tako zrozumieć to z tą kasą już nie rozumiem wcale
Ja na prawdę tego nie rozumiem. To nawet w związkach bez małżeństwa nie ma czegoś takiego
Przepraszam. Nie chciałam cię urazić jak coś tylko twój mąż albo jest takim egoista o takim charakterze albo jest głupi i nic nie rozumie
-
Kimmy masz rację
powinien złożyć się na utrzymanie tej dziewczyny na zastępstwie
Dzisiaj będę szukać paragrafów bo podobno właśnie tak jest że ojciec dziecka ma łożyć na niego już w czasie trwania ciąży. Znajdę mu to wszystko i niestety ale zagrożę rozwodem bo tak jak pisze Iza lepiej mi będzie bez niego.
Problem w tym że ja chyba też nie dojrzałam....głupio się czuję upominając o pieniądze -
Witam w 10 tygodniu ciąży
Azorczynka strasznie mi przykro z powodu tej sytuacji. Aż brak słów, żeby coś napisać bo aż cisna się na usta trochę niecenzuralne słowa odnośnie twojego męża.
Więc wolę nie pisać nic.
Aniołek Jaś 16tc *12.09.2015
Aniołek Zosia 24tc *5.07.2016 -
Azorczynka, ale Ty go nie naciągasz na kasę na kuźwa nowe buty za 500 zł tylko wymagasz od niego (i powinnaś) łożenia na Ciebie w trakcie ciąży - zatem i na Wasze dziecko.
Nie musisz i nie możesz czuć się głupio - tak ma być i koniec. Tzn. on musi się dokładać i już, a jak nie to sorry...będzie widział dziecko 2 razy w tygodniu,a łożyć i tak będzie musiał...stay, zubii lubią tę wiadomość
-
Azorczynka wrote:Kimmy masz rację
powinien złożyć się na utrzymanie tej dziewczyny na zastępstwie
Dzisiaj będę szukać paragrafów bo podobno właśnie tak jest że ojciec dziecka ma łożyć na niego już w czasie trwania ciąży. Znajdę mu to wszystko i niestety ale zagrożę rozwodem bo tak jak pisze Iza lepiej mi będzie bez niego.
Problem w tym że ja chyba też nie dojrzałam....głupio się czuję upominając o pieniądze
Nie czuj się głupio! To jemu co najwyżej może być. Na pewno masz problem z samoocena o wiara w siebie, skoro w ogóle do takiego układy doszlo. Może relacja z Twoją matka miała na to wpływ, ale nie chce Ci to robić psychooceny. Zrozum jedno, jedyna osoba która zachowuje się źle jest Twój mąż. Sorry za brutalne słowo, ale sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś, i dla dojrzałego faceta jest to oczywiste, nawet jeżeli jest wpadka to dorosły facet dochodzi do odpowiednich wniosków.
Uwierz w siebie, prawo też stoi po Twojej stronie, te zabezpieczenie jest chyba od 6mca ciąży ale nie jestem pewna
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Może napisz mu to wszystko, czasem tak jest łatwiej. A on może też potrzebuję z 10 razy to przeczytać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 16:11
zubii lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Azorczynka jak to jest możliwe, że prowadzicie razem firmę, która najpierw była Twoja, teraz z racji finansowych przepisana jest na Twojego męża, Ty masz z teho 1300 zl a on po kilka tysięcy? Bo to dla mnie jakaś magia...
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
A ja witam się w 12 tygodniu
Azorczynka aż mi się włos na głowie jezy jak to czytam. U mnie sytuacja też niestety nie najlepsza. Zostałam samotna mamusia ale co zrobić. Nie zalamie się bo mam być dla kogo silna.
U mnie jest trochę inna sytuacja bo ten mój ex to ciągle stara się jeszcze mnie przekonać i przeprasza ciągle ale ja już nie chce, nie wierzę mu nawet w 1%. Zwłaszcza że ostatnio przyjaciółka mi powiedziała, że go z jakąś laska znowu widziała na mieście.
Wiem tylko na pewno, że się boi, że nie będzie miał kontaktu z dzieckiem i pewnie dlatego obiecuję gwiazdkę z nieba.
Ogólnie doszliśmy do porozumienia, że po porodzie podpiszemy umowę alimentacyjna u notariusza. On się dobrowolnie zobowiaze do tego, że będzie mi wysyłał co miesiąc pieniądze w określonej kwocie . Zaproponował na pewno dużo wyższa niż kiedykolwiek udałoby mi się uzyskać droga sądową.
Po za tym żadne z nas nie ma ochoty na kłótnie i ciąganke po sądach więc takie rozwiązanie jest chyba najlepsze.
Nadal pomaga mi finansowo i przekazując pieniądze mówi że to na dziecko. Wygląda na to, że najbardziej zależy mu na dziecku albo tylko stwarza takie dobre pozory? Nie wiem. Od kilku dni próbuję mnie przekonać, żebym została w mieszkaniu, że on je przepisze na dziecko jak się urodzi.... Nawet nie wiem czy tak można. Nie sprawdzałam jeszcze tego. :o
Ale ja już podjęłam decyzję i się przeprowadzam. Co będzie po porodzie zobaczymy. Nie wiem jakim będzie faktycznie ojcem ale ja mam zamiar mieszkać osobno i ułożyć sobie życie na nowo z kimś innym. Pewnie nie prędko to nastąpi ale chce być na swoim.
Nadusia
-
MrsKiss wrote:Azorczynka jak to jest możliwe, że prowadzicie razem firmę, która najpierw była Twoja, teraz z racji finansowych przepisana jest na Twojego męża, Ty masz z teho 1300 zl a on po kilka tysięcy? Bo to dla mnie jakaś magia...
Maż jest zatrudniony w innej firmie jako pracownik i z tego tytułu ma wypłate po pare tysiecy, zalezy od miesiaca -
Azorczynka wrote:Nie nie nie...mąż z tytułu firmy nic nie ma. Po pokryciu kosztów zostaje na czysto 1300 zł. To jest mała firma na wsi. Całe 1300 zl idzie dla mnie, maż z tego nic nie ma że firma na nim stoi.
Maż jest zatrudniony w innej firmie jako pracownik i z tego tytułu ma wypłate po pare tysiecy, zalezy od miesiaca
Aaa, ok, bo już sobie pomyślałam, że on Cię jeszcze jakoś oszukuje na tej firmie... Słuchaj, jestem pewna, że Ty w głebi siebie dobrze wiesz co powinnaś i co chcesz zrobić w tej sytuacji, więc posłuchaj tego głosu i bądź odważna żeby zadziałać. Albo teraz albo nigdy. W końcu jesteście rodziną, a nie dwojgiem obcych sobie ludzi. -
stay wrote:A ja witam się w 12 tygodniu
Azorczynka aż mi się włos na głowie jezy jak to czytam. U mnie sytuacja też niestety nie najlepsza. Zostałam samotna mamusia ale co zrobić. Nie zalamie się bo mam być dla kogo silna.
U mnie jest trochę inna sytuacja bo ten mój ex to ciągle stara się jeszcze mnie przekonać i przeprasza ciągle ale ja już nie chce, nie wierzę mu nawet w 1%. Zwłaszcza że ostatnio przyjaciółka mi powiedziała, że go z jakąś laska znowu widziała na mieście.
Wiem tylko na pewno, że się boi, że nie będzie miał kontaktu z dzieckiem i pewnie dlatego obiecuję gwiazdkę z nieba.
Ogólnie doszliśmy do porozumienia, że po porodzie podpiszemy umowę alimentacyjna u notariusza. On się dobrowolnie zobowiaze do tego, że będzie mi wysyłał co miesiąc pieniądze w określonej kwocie . Zaproponował na pewno dużo wyższa niż kiedykolwiek udałoby mi się uzyskać droga sądową.
Po za tym żadne z nas nie ma ochoty na kłótnie i ciąganke po sądach więc takie rozwiązanie jest chyba najlepsze.
Nadal pomaga mi finansowo i przekazując pieniądze mówi że to na dziecko. Wygląda na to, że najbardziej zależy mu na dziecku albo tylko stwarza takie dobre pozory? Nie wiem. Od kilku dni próbuję mnie przekonać, żebym została w mieszkaniu, że on je przepisze na dziecko jak się urodzi.... Nawet nie wiem czy tak można. Nie sprawdzałam jeszcze tego. :o
Ale ja już podjęłam decyzję i się przeprowadzam. Co będzie po porodzie zobaczymy. Nie wiem jakim będzie faktycznie ojcem ale ja mam zamiar mieszkać osobno i ułożyć sobie życie na nowo z kimś innym. Pewnie nie prędko to nastąpi ale chce być na swoim. -
Dziewczyny nie jestem w stanie Was nadrobić, 4 strony to dla mnie dzisiaj za dużo, jak poczuję się lepiej to nadrobię
Ja się melduję po pierwszej wizycieMaleństwo ma 2,5 cm, serduszko pięknie biło
ale żeby nie było tak pięknie i kolorowo to mam jakiegoś mięśniaka ok 3cm i 16 marca idę na badanie i tego dnia też będe miała prenatalne. Boję się okropnie co to może być, mam tylko nadzieję,że maleństwu nie zaszkodzi
stay, Cameline, justa., zubii, Leonore, 0202oliwcia, Bąbelek1980, Ja86, Dreamy, Rusałka*, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
Azorczynka tak z ciekawości zapytam, jak długo jesteście małżeństwem? I jak długo jesteście parą? Na początku jest wszystko trudne jeśli chodzi o podział, ale to się z czasem rozwiązyje. Tutaj mam wrażenie że sprawa pezedawniona i się mąż "przyzwyczaił" za Twoim pozwoleniem.
Rozumiem że nie robi zakupów bo jada obiady u matki a jak ze śniadaniem, kolacją, kanapki do pracy, no i weekendy. Co on wtedy je? Ty robisz zakupy a on po prosty zjada co w lodówce?
Wygląda mi to na związek dwojga całkiem obcych ludzi. Nawet jak wynajmowałam pokoje w mieszkaniacg studenckich, a było ich sporo, to tak absurdalnej sytuacji nawet nie było. A Wy jesteście małżeństwem!
Może rób mu listę zakupów co ma kupić, a Ty będziesz gotować obiady, w końcu ma już jadać w domu