Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunka wrote:Swoją drogą nie mam już siły z leczeniem się domowymi sposobami. Nigdy na mnie nie działały. Ale z drugiej strony też nigdy nie miałam cierpliwości żeby czekać na efekty.
Od niedzieli się lecze więc chyba jeszcze jednak za szybko na spektakularne efekty tak jak po antybiotyku. Antybiotyku na razie nie dostałam, bo płuca mam czyste. Jeśli za 2 dni mi się nie poprawi to znów do lekarza i podejrzewam, że dostanę antybiotyk. Ale się nie poddaje i faszeruje się domowymi sposobami.
Ale co mnie dzis u lekarza zdziwiło... pani doktor na moje pytanie ile tego czosnku można jeść powiedziała żeby nie przesadzać. Jak powiedziałam, że pije łącznie w ciągu dnia 4 ząbki czosnku z sokiem malinowym to powiedziała, że to za dużo. Bo tak naprawdę nie ma badań. No i trochę mnie zdziwiła. To chyba trochę przewrazliwienie z jej strony? Jak uważacie? Słyszalyście takie opinie? Przecież jeden ząbek czosnku dziennie to nic nie zdziała. No chyba, że profilaktycznie, a nie kiedy już jest infekcja.
A po za tym to wiadomo, cytryna, miód, imbir (ja nie lubie brrr)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 20:39
-
Matka Rocku wrote:Powiem Wam, że moim zdaniem warto kupić Medelę (Swing, Mini Electric lub Harmony) zwłaszcza jeśli się chce karmić piersią.
A to dlatego, że te laktatory są kompatybilne z butelkami i smoczkami Medela Calma, które jako jedyne nie zaburzają odruchu ssania dziecka.
Mimo iż prawie każdy producent zapewnia, że jego smoczki są anatomiczne i "cyckonaśladowcze", to niestety tylko Medela Calma lub metoda karmienia kubeczkiem, strzykawką lub strzykawką i sondą po palcu nie zaburza.
Wszystkie inne butelki i smoczki (Canpol, Avent, Tommee Tippee...) mogą zaburzyć odruch ssania i zaprzepaścić laktację.
(Jeśli kogoś interesuje ten temat szczegółowo, to mogę napisać dlaczego.)
Laktatory Medela są drogie, to fakt, ale są tak popularne i chodliwe, że można kupić używany, a jak się przestanie używać można sprzedać za tyle samo ile się kupiło, lub z niewielką stratą.
Moim zdaniem warto jeśli poza kp używa się butelki i smoczka.
Mnie interesuje właściwie wszystko Co się tyczy KP. Dlaczego producenci się chwala że ich butelki nie zaburzaja nic a nic? Myślałam że avent jest całkiem spoko
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Matka Rocku wrote:Powiem Wam, że moim zdaniem warto kupić Medelę (Swing, Mini Electric lub Harmony) zwłaszcza jeśli się chce karmić piersią.
A to dlatego, że te laktatory są kompatybilne z butelkami i smoczkami Medela Calma, które jako jedyne nie zaburzają odruchu ssania dziecka.
Mimo iż prawie każdy producent zapewnia, że jego smoczki są anatomiczne i "cyckonaśladowcze", to niestety tylko Medela Calma lub metoda karmienia kubeczkiem, strzykawką lub strzykawką i sondą po palcu nie zaburza.
Wszystkie inne butelki i smoczki (Canpol, Avent, Tommee Tippee...) mogą zaburzyć odruch ssania i zaprzepaścić laktację.
(Jeśli kogoś interesuje ten temat szczegółowo, to mogę napisać dlaczego.)
Laktatory Medela są drogie, to fakt, ale są tak popularne i chodliwe, że można kupić używany, a jak się przestanie używać można sprzedać za tyle samo ile się kupiło, lub z niewielką stratą.
Moim zdaniem warto jeśli poza kp używa się butelki i smoczka.
Właśnie dlatego chcę kupić te butelki ze smoczkiem Calma
Z Jaśkiem miałam Tommee Tippee. Niestety posłuchałam lekarza, żeby młodego ostawić od cycka (alergia, kiepska kupa etc i przestawić na 2 tyg na nutramigen...
W międzyczasie odciągałam pokarm (ale wiadomo,że nie tak często jak karmienie etc), młody karmiony butlą. Po tych 2 tyg nie było możliwości powrotu. Młody totalnie już nie kojarzył mojej piersi z jedzeniem. Wypożyczyłam od konsultantki laktacyjnej taki specjalny sprzęt właśnie medeli (butelka, gdzie umieszczało się pokarm z rurką przyczepioną do sutka - dziecko ssało pobudzając pierś, a jednocześnie z rurki dostawało pokarm), ale niestety. Latanie z piersiami na wierzchu i przyklejonymi rurkami nic nie dało, po paru dniach darcia się Jaśka w niebogłosy poddałam się... -
Jeszcze duzo czasu do tych problemow, ale tak z doswiadczenia mojego i innych mam, to jak lekarz zacheca do proby mleka.typu Nutramigen, to mniejsza/wieksza poprawe widac po 1-3 dobie. U mojego dziecka tak bylo po 1 dobie duza poprawa samopoczucia. Szalu nie bylo, ale jednak ulga widoczna.
Taka ilosc dni tez daje szanse do powrotu do karmienoa piersia w normalnu sposob tzn bez odciagania. Tydzien to max naprawde. Jak nie widac poprawy to MM bez sensu.
-
Basia nie chciałam cie urazić odnioslam sie po prostu do ogólnie do konkretnego zdania bo wiele razy pada to z ust kazdej kobiety która zachodzi w ciaze mając Male dziecko. Nie chodzilo mi akurat o kp bo spoko ja rozumiem tylko chodzi o to ze takie podejscie jest krzywdzące do starszych dzieci. Bo to zabrzmiało tak jakbyś miała na myśli ze mlodsze będzie musiało sobie radzić samo bo drugie dziecko będzie miało zle. A dzieci nie maja tylko jednego rodzica. I moje podejscie nie jest sielankowe. Tez miałam przeboje z Marcelem i tez nie bylo kolorowo. Ale to nie znaczy ze jedno albo drugie zostanie zepchnięte na dalszy plan.
-
iza776 wrote:Mnie interesuje właściwie wszystko Co się tyczy KP. Dlaczego producenci się chwala że ich butelki nie zaburzaja nic a nic? Myślałam że avent jest całkiem spoko
Avent może być całkiem spoko, ale dopiero jak już się umie przystawiać, dziecko umie ssać i ssie bardzo chętnie, najada się, przybiera na wadze i laktacja jest ustabilizowana.
W przypadku noworodków i początków kp nie ryzykowałabym.
Niestety w przypadku większości dzieci to nie jest tak, że można sobie dowolnie i naprzemiennie karmić dziecko raz butelką, raz piersią. Są takie z którymi się to od początku udaje bez problemu, ale to raczej wyjątki.
Generalnie chodzi o to, że smoczek może zaburzyć odruch ssania i nieważne czy producent nazywa go "anatomiczny".
Kształt nie jest tak istotny jak sposób i szybkość/łatwość z jaką ze smoczków leci pokarm.
Z każdego zwykłego smoczka (w tym anatomicznego) mleko leci szybko i łatwo w porównaniu do ssania z piersi.
To może spowodować, że po skosztowaniu smoczka, dziecku nie będzie się chciało wysilać i ssać z piersi.
Na początku zarówno dziecko jak i mama muszą się nauczyć efektywnego przystawiania do piersi i ssania.
Sutek musi się znaleźć w buzi dziecka znacznie głębiej niż smoczek!
Jeśli tak nie jest, skutkuje to natychmiast poranionymi sutkami i tym, że dziecko się nie najada.
Ze smoczka mleko leci nawet przy płytkim i lekkim ssaniu, wystarczy że dziecko będzie lekko ciumkać samymi ustami i się naje.
Mechanizm prawidłowego ssania z piersi jest zupełnie inny.
Jeśli dziecko złapie pierś tak jak smoczek, to po pierwsze zmasakruje matce sutki, po drugie nie będzie ssać efektywnie i się nie naje.
Tylko i wyłączne Medela Calma jest "cyckonaśladowcza", bo smoczek jest o wiele dłuższy niż wszystkie inne, więc dziecko musi zassać podniebieniem, tak jak przy mechanizmie ssania z piersi i mleko z niego leci trudniej, więc dziecko musi się trochę wysilić, tak jak przy ssaniu z piersi.
Jeszcze mniej ryzykowne, jeśli komuś bardzo zależy na karmieniu piersią, jest całkowite uniknięcie butelki i smoczka w pierwszych tygodniach, do ustabilizowania laktacji - karmienie ze strzykawki przez sondę po palcu, są też specjalne kubeczki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 21:24
mnk lubi tę wiadomość
-
Matka Rocku wrote:Avent jest całkiem spoko, ale dopiero jak już się umie przystawiać, dziecko umie ssać i ssie bardzo chętnie, najada się, przybiera na wadze i laktacja jest ustabilizowana.
Niestety w przypadku większości dzieci to nie jest tak, że można sobie dowolnie i naprzemiennie karmić dziecko raz butelką, raz piersią. Są takie z którymi się to od początku udaje bez problemu, ale to raczej wyjątki.
I pila wtedy moje mleko odciagniete o ile dobrze pamietam to z butelki aventu i canpolu- bo takie akurat mielismy i na cale szczescie nie mielismy wiekszych problemow z kp. Ale jesli drugi raz bym miala konczyc studia z malym dzieckiem to zainwestowalabym w porzadny laktator. Na szczescie na razie zawieszam dalsza edukacje i będę karmic tylko piersia jesli sie uda. Po cichu licze, ze trafi mi sie taki cycoholik jak pierwsza córcia☺baassiia lubi tę wiadomość
-
Magda_lenka, mówisz że od drugiego miesiąca. Po takim czasie laktacja jest już raczej ustabilizowana i dziecko umie ssać.
Smoczek od pierwszych dni może być ryzykowny, zanim jeszcze mama i dziecko nauczą się kp.
Dziwne, że niby mamy we wszystkich szpitalach piękne hasła o wspieraniu kp, a w razie jakiegokolwiek problemu - bach, butla ze zwykłym smoczkiem, zamiast mega prostej i przy tym najtańszej, niezaburzającej odruchu ssania metody dokarmiania strzykawką i sondą po palcu.
W moim planie porodu będzie na końcu oświadczenie, że w razie gdyby z jakiegoś powodu była konieczność dokarmienia dziecka, to kategorycznie nie zgadzam się na dokarmienie przez szpitalny smoczek, tylko przez sondę, albo moją butelką i smoczkiem (Medela Calma, zamierzam mieć ze sobą na wszelki wypadek).Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 21:44
-
Karolka12345 wrote:Ja będę też kupowała laktator medeli.
Akurat dziś sprawdzałam i znalazłam fajną ofertę razem z butelkami z ich firmy (ponoć świetne)
http://allegro.pl/medela-mini-electric-calma-3x-butelka-150ml-i6611234505.html -
baassiia wrote:Ja sis zastanawiam jeszcze nad laktatorem, myslalyscie juz cos? Tzn mam w domu reczny canpolu i mozna dokupic (wymienic) te gumowe elementy wiec teoretycznie ok, ale jak sobie przypomne to przez pierwsze dni gdzie sutki byly "nierozruszane" to on nie dawal rady i przy nawale i tych kamieniach w piersiach niezbyt pomagal. Na szczescie uniknelam zapalenia takiego pelnoobiawowego ale bylo blisko. Pozniej jak.dziecko "rozmemlalo" kanaliki to juz sciagalam sporo nim bez wiekszych problemow.
Wg mnie tak czy siak sie przydaje, tylko nie wiem czy inwestowac w elektryczny, wszyscy medele molecaja, ale fortuna -
Co do butelek to przy karmieniu piersią faktycznie bardzo dobrze sprawdza się medela calma. Dziecko musi się trochę napracować żeby ją opróżnić. Trzeba tylko pamiętać że można z niej podawać wyłącznie mleko matki, nie nadaje się do modyfikowanego, przynajmniej tak było napisane w instrukcji.
-
Matka Rocku wrote:Magda_lenka, mówisz że od drugiego miesiąca. Po takim czasie laktacja jest już raczej ustabilizowana i dziecko umie ssać.
Smoczek od pierwszych dni może być ryzykowny, zanim jeszcze mama i dziecko nauczą się kp.
Dziwne, że niby mamy we wszystkich szpitalach piękne hasła o wspieraniu kp, a w razie jakiegokolwiek problemu - bach, butla ze zwykłym smoczkiem, zamiast mega prostej i przy tym najtańszej, niezaburzającej odruchu ssania metody dokarmiania strzykawką i sondą po palcu.
W moim planie porodu będzie na końcu oświadczenie, że w razie gdyby z jakiegoś powodu była konieczność dokarmienia dziecka, to kategorycznie nie zgadzam się na dokarmienie przez szpitalny smoczek, tylko przez sondę, albo moją butelką i smoczkiem (Medela Calma, zamierzam mieć ze sobą na wszelki wypadek).
-
tak czytam co piszecie i przyznam szczerze, że najbardziej boję się tego karmienia piersią. z Bartusiem mnie to przerosło i ogólnie było koszmarem. boję się powtórki i nie wiem czy odważę się spróbować...💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
aleksandrazz wrote:U mnie powtorka z pierwszej ciazy , leze ze skrocona szyjka i skurczami w szpitalu...
Wierze, ze bedzie dobrze i szybko wyjdziesz do domu!
-
justa. wrote:Co do butelek to przy karmieniu piersią faktycznie bardzo dobrze sprawdza się medela calma. Dziecko musi się trochę napracować żeby ją opróżnić. Trzeba tylko pamiętać że można z niej podawać wyłącznie mleko matki, nie nadaje się do modyfikowanego, przynajmniej tak było napisane w instrukcji.
aleksandrazz wrote:U mnie powtorka z pierwszej ciazy , leze ze skrocona szyjka i skurczami w szpitalu...
espior, Jeśli zdecydujesz, że chcesz spróbować, to na pewno wiele osób oprócz mnie może zaoferować Ci pomoc i lepsze przygotowanie niż za pierwszym razem.
Jest jeszcze dużo czasu, nie przejmuj się i pamiętaj - nic na siłę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 22:53
-
Z corka lezalam dopiero w 26. Urodzilam w terminie ale lezalam dlugo w szpitalu i pozniej w domu wstawalam tylko do lazienki. Teraz to niemozliwe
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Matka Rocku wrote:Powiem Wam, że moim zdaniem warto kupić Medelę (Swing, Mini Electric lub Harmony) zwłaszcza jeśli się chce karmić piersią.
A to dlatego, że te laktatory są kompatybilne z butelkami i smoczkami Medela Calma, które jako jedyne nie zaburzają odruchu ssania dziecka.
Mimo iż prawie każdy producent zapewnia, że jego smoczki są anatomiczne i "cyckonaśladowcze", to niestety tylko Medela Calma lub metoda karmienia kubeczkiem, strzykawką lub strzykawką i sondą po palcu nie zaburza.
Wszystkie inne butelki i smoczki (Lovi, Canpol, Avent, Tommee Tippee...) mogą zaburzyć odruch ssania i zaprzepaścić laktację.
(Jeśli kogoś interesuje ten temat szczegółowo, to mogę napisać dlaczego.)
Laktatory Medela są drogie, to fakt, ale są tak popularne i chodliwe, że można kupić używany, a jak się przestanie używać można sprzedać za tyle samo ile się kupiło, lub z niewielką stratą.
Moim zdaniem warto jeśli poza kp używa się butelki i smoczka.
Buszując po youtube i zagranicznych forach natknęłam się na pozytywne recenzje butelki Munchkin Latch. Z tego co zrozumiałam działa ona na tej samej zasadzie co Medela, wymusza na dziecku prawidłowe zassanie się, dodatkowo ma smoczek który się wygina. Widziałam, że w Polsce też są dostępne, przynajmnien online. Matka_rocku jakbyś znalazła chwilę i chęci rzucisz okiem czy faktycznie ta butla może być zamiennikiem Medeli?Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*]