Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ale się dzis zdenerwowałam... no musze sie komuś wyżalić bo złość mnie rozsadzi! Wyobraźcie sobie, że dziś dostałam pensję i o dziwo o 700 zł mniej! Dzwonię wiec do kard i pytam dlaczego, a babka do mnie po sprawdzeniu, że przecież mam dobra pensje to mówie, że nie bo przez cała ciąze dostawałam dana stawke co jest zgodne z moim wynagrodzeniem a teraz mam mniej to wiecie co mi powiedziała po ponownym sprawdzeniu? że źle wyliczyła i za miesiac mi wyrównają!!! no uzwa chyba wyjdę z siebie i stanę obok!
-
Teodor się ślicznie zdrabnia na Teo, Teoś, Teolinek... A jako dorosły Teodor brzmi dostojnie i męsko.
U nas ostateczny wybór imienia przeważyło właśnie to, żeby wyobrazić sobie jak imię i nazwisko będzie brzmiało z jakimś stanowiskiem czy tytułem naukowym.⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
Karooolcia :) wrote:Dziewczyny ale się dzis zdenerwowałam... no musze sie komuś wyżalić bo złość mnie rozsadzi! Wyobraźcie sobie, że dziś dostałam pensję i o dziwo o 700 zł mniej! Dzwonię wiec do kard i pytam dlaczego, a babka do mnie po sprawdzeniu, że przecież mam dobra pensje to mówie, że nie bo przez cała ciąze dostawałam dana stawke co jest zgodne z moim wynagrodzeniem a teraz mam mniej to wiecie co mi powiedziała po ponownym sprawdzeniu? że źle wyliczyła i za miesiac mi wyrównają!!! no uzwa chyba wyjdę z siebie i stanę obok!
-
Ja ciuszki nowe i używane prałam w 40 stopniach, używane są w bardzo dobrym stanie i myślę,że nie potrzebują 60 a tym bardziej 90 stopni
poza tym wszystko prasowałam
Dzisiaj właśnie skończyłam z praniem, bo kupiłam prześcieradła i niedrapki na rączki i dla siebie koszulę do porodu i po porodzie
więc mniej więcej jestem już przygotowana
Co do koktajli na pewno są zdrowe a zwłaszcza te zieloneja bardzo lubię pić koktajle ale jakoś małemu nie smakują
zrobiłam sobie kilka razy takie pyszne ze szpinakiem, bananem, pietruszką i czymś tam jeszcze ale wszystko zwymiotowałam
teraz zieleninę przyjmuję inaczej
codziennie robię sobie pyszne kanapki z zieloną sałatą, szynką, pomidorem i posypuję dużą ilością szczypiorku pyyycha
Przez ostatnie kilka nocy miałam sny o porodzie, różne przeróżne, chyba mnie już stres zaczyna brać bo masakra jakie mam snyczy wy też tak macie czy tylko ja tak wcześnie przed porodem się stresuję?
-
Maja83 wrote:Ja ciuszki nowe i używane prałam w 40 stopniach, używane są w bardzo dobrym stanie i myślę,że nie potrzebują 60 a tym bardziej 90 stopni
poza tym wszystko prasowałam
Dzisiaj właśnie skończyłam z praniem, bo kupiłam prześcieradła i niedrapki na rączki i dla siebie koszulę do porodu i po porodzie
więc mniej więcej jestem już przygotowana
Co do koktajli na pewno są zdrowe a zwłaszcza te zieloneja bardzo lubię pić koktajle ale jakoś małemu nie smakują
zrobiłam sobie kilka razy takie pyszne ze szpinakiem, bananem, pietruszką i czymś tam jeszcze ale wszystko zwymiotowałam
teraz zieleninę przyjmuję inaczej
codziennie robię sobie pyszne kanapki z zieloną sałatą, szynką, pomidorem i posypuję dużą ilością szczypiorku pyyycha
Przez ostatnie kilka nocy miałam sny o porodzie, różne przeróżne, chyba mnie już stres zaczyna brać bo masakra jakie mam snyczy wy też tak macie czy tylko ja tak wcześnie przed porodem się stresuję?
-
nick nieaktualnyMarcia1989 wrote:Kobieto 2 tygodnie porod dalej niz ja i juz wszystko poprane poprasowane pokupowane? Czyli ja jestem w polu -.- nawet koszul nie mam jeszcze. Bozeee czas sie ogarnąć
zostawiam wszystko na lipiec i sierpień
Marcia1989 lubi tę wiadomość
-
Marcia1989 wrote:Tez tak mialam... ja dostalam pol wypłaty:P ale wyrównali i za msc pensja byla soooczysta;)
Niby tak ale ja miałam zamawiać wózek a tak musze czekać miesiąc bo nie będę specjalnie ruszać oszczędności... No wkurzyła mnie strasznie tym bardziej ze to jiz 3 raz... Zloze nią nią skargę -
Ja oprócz ciuszków (i nie wszystkich) i fotelikiem nie mam nic. Z jednej strony jak pomyśle ile rzeczy trzeba a czasu mało to mnie to przeraża bo na wydatki tylko 2 wypłaty zostały
Ale jak pomyślę o bezpiecznym terminie to jeszcze tak daleko, boję się tego wcześniactwa. -
Ja wole mieć wszystko wcześniej, tym bardziej ze jednak mam krótką szyjkę i te twardnienia. Mam ogromną nadzieje ze nic się nie stanie przed terminem ale jakieś większe ryzyko jest. Mam już trochę mniej siły mąż pomaga ile się da, i powoli sobie wszystko w ciągu 2-3 tyg ogarnę do końca, a potem już jakieś poerdolki przed porodem do dokupienia
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Princesska wrote:Ja wole mieć wszystko wcześniej, tym bardziej ze jednak mam krótką szyjkę i te twardnienia. Mam ogromną nadzieje ze nic się nie stanie przed terminem ale jakieś większe ryzyko jest. Mam już trochę mniej siły mąż pomaga ile się da, i powoli sobie wszystko w ciągu 2-3 tyg ogarnę do końca, a potem już jakieś poerdolki przed porodem do dokupienia
To ja mam takie samo podejście... wole mieć wcześniej wszystko, żeby później tylko już czekac na maleństwoPrincesska, zubii lubią tę wiadomość
-
Hejka.
Ja właśnie z kina wróciłam niedawno, z Synkiem byłam na autach 3
Szymek w brzuchu cały czas szalał i się rozpychał.
Co do wyprawki to ja mam ciuchy,wózek głęboki i spacerówkę, komodę, łóżeczko, pościel i to wsio. Po wakacjach nad morzem biorę się za resztę
Co do prania to ja będę w 40stopniach, tylko pościele i pieluszki potraktuję wyższą temperaturą
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
Marcia1989 ja jestem z tych co lubią mieć już wszystko gotowe
Jeszcze zostało mi kilka rzeczy do skompletowania typu wanienka, termometr itp ale myślę,że te najważniejsze już mam
Wolę mieć już wszystko gotowe i przez te upały nie myśleć już o niczym, teraz już ciężko cokolwiek mi się robi a jak przyjdzie lipiec sierpień to już w ogóle będzie masakra z wielkim brzuszkiem
Ciuszki pochowane to się nie zakurzą, łóżeczko z materacem przykryte tylko jeszcze do ciuszków muszę zrobić instrukcję dla tych co będą dziecko przebierać czyli ja, mąż i pielęgniarka żeby bałaganu nie porobić i szybko się odnaleźćJeszcze tylko torbę spakuje do szpitala, myślę,że w lipcu się za to wezmę
Niby jest ze mną i z maleństwem wszystko dobrze ale nigdy nie wiadomo co się może stać więc wolę być przygotowana i nie chcę męża obarczać rzeczami o których on nie ma zielonego pojęcia a poza tym ma problem z kręgosłupem i rwą kulszową więc latać po sklepach za bardzo nie może a nie mamy tu nikogo kto by nam pomógł, więc musimy liczyć tylko na siebie
Jak już wszystko będę miała gotowe to odetchnę z ulgą i będę mogła spokojnie czekać na przyjście na świat maleństwamajju, Zorganizowana:), Marcia1989 lubią tę wiadomość