Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJejku zazdroszczę Wam takiego pozytywnego podejścia do karmienia. Dla mnie to wizja rodem z horroru
zaciskanie zębów i odliczanie kiedy to się skończy a z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, że powinnam dać małej to co najlepsze. W szkole rodzenia mamy zaplanowane zajęcia z psychologiem i doradcą laktacyjnym. Mam nadzieję, że oni coś pomogą w moim przypadku.
-
Bacardi, dokładnie... Ty chyba za dużo myślisz o tym karmieniu
Bo z tego co pamiętam to nie chodzi Ci o wygodę czy wygląd piersi tylko jakoś tak wewnętrznie nie czujesz bluesa. Nie nastawiaj się na nic, pójdziesz, urodzisz, przystawisz raz i zobaczysz. Jak nie będziesz chciała karmić to poprosisz o butlę i tyle, będziesz sobie mogła zawsze powiedzieć, że spróbowałaś, ale to nie dla Ciebie. A może zdarzyć się tak, że hormony odmienią Ci wszystko i nagle pokochasz karmienie i okaże się, że martwiłaś się totalnie niepotrzebnie.
zubii, Emila92, Zorganizowana:), Matka Rocku, miffy, Bacardi90, Karolka12345 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Witam się w III trymestrze. Brzmi bardzo poważnie, ostatnia prosta, aż ciężko uwierzyć
Ja z goleniem nie mam problemu. Nic tam już nie widzę, ale robię to na wyczucie. O tyle jest mi łatwiej, że od wielu, wielu lat nic tam nie zostawiam, więc nie ma żadnej filozofii
Czytałam niedawno o tych kokonach w książce, którą dostałam od położnej. W UK zabraniają zostawiania ich w łóżeczku z uwagi na możliwość uduszenia dziecka. Tak samo zresztą jak wszelkie kocyki, pierzynki i ochraniacze.
natty85. Ja też kupiłam leżaczek Tiny Love. On jest dość duży, raczej nie postawisz go np. na blat kuchenny w trakcie krzątania się w kuchni. Zdecydowanie jednak ma zaletę, że rozkłada się na płasko i można używać już od urodzenia.
Gdziejestmieszko. My wczoraj przywieźliśmy łóżeczko i robiliśmy przymiarkę jak to wszystko ustawić. Przewijak na łóżeczko jednak mi nie pasuje, bo zdejmowanie go co chwilę będzie uciążliwe a zostawienie na dłużej mocno mi ogranicza dostęp do łóżeczka. Komody z przewijakami są strasznie drogie, jak piszesz, więc też wpadliśmy na pomysł przyklejenia przewijaka na zwykłą komodę, tyle że my chcemy przymocować ten drewniany, który się nakłada na łóżeczko. Nie wiemy jednak czym to zrobić, żeby nie zniszczyć komody i będziemy zgłębiać ten temat. Jakby ktoś miał jakiś pomysł to chętnie posłucham
0202oliwcia, Cameline, Lisa85, zubii, Gdziejestmieszko lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dziewczyny z góry sorry za doslownosc ale miałam dziś na wkladce takiego glutka śluzu, rozciagliwegi zmieszane z kremowym. Lekko zoltawy, ok 2cm. Czy to może być czop? Chyba dużo za wcześnie. Może doświadczone mamy coś podpowiedzą. Wizyta 6.07 nic się nie dzieje, nie wiem czy panikowalac czy czekać
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
ja tez tak mialam pare dni temu... od tego czasu nic sie nie zmienilo
w pierwszej ciazy czop mi odszedl 3-4 tygodnie przed porodem(rodziłam w terminie) i wtedy czop by wiekszy i leciutko krwia podbarwiony
tez se troche zastanawiam co sie stalo, wizyta w sobote... do tego czasu sie oszczedzamna wszelki wypadek
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
iza776 wrote:Dziewczyny z góry sorry za doslownosc ale miałam dziś na wkladce takiego glutka śluzu, rozciagliwegi zmieszane z kremowym. Lekko zoltawy, ok 2cm. Czy to może być czop? Chyba dużo za wcześnie. Może doświadczone mamy coś podpowiedzą. Wizyta 6.07 nic się nie dzieje, nie wiem czy panikowalac czy czekać
-
Dziewczyny w ilu stopniach pierzecie ubranka dla maluchów? 80% mam po synku, więc chyba 40 wystarczy a nowe lub od koleżanki 40 czy 60?planuję wszystko potem uprasowac ale zabieram się do rozpoczęcia i właśnie mam taki głupi dylemat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2017, 13:42
-
Bacardi90, zgadzam się w 100% z tym co napisała Kinga13. Nie myśl o tym za dużo, wyluzuj, może się okazać, że Twoje obawy są bezpodstawne. Spróbujesz i zobaczysz. A jeśli nie będziesz karmić piersią to też nic się nie stanie. Dziecku najbardziej potrzebna jest miłość i bliskość, a reszta jest mniej ważna.
miffy, Bacardi90, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
-
⚘Kwiatuszek wrote:Dziewczyny w ilu stopniach pierzecie ubranka dla maluchów? 80% mam po synku, więc chyba 40 wystarczy a nowe lub od koleżanki 40 czy 60?planuję wszystko potem uprasowac ale zabieram się do rozpoczęcia i właśnie mam taki głupi dylemat
"Tylko w pierwszych tygodniach kaftaniki, śpioszki, pieluszki i powłoczki na pościel pierzemy w temperaturze 90 stopni w łagodnym, hipoalergicznym proszku, najlepiej bez fosforanów. Potem spokojnie możemy nastawiać pralkę na 60 stopni. Od wysokiej temperatury ważniejsze jest nastawianie programu dodatkowego płukania (bez żadnych środków zmiękczających czy nadających zapach). Tak wypranych rzeczy nie trzeba już prasować".
Trochę to dziwne, bo sprawdziłam co jest na metkach ciuszków i producent pokazuje 40 stopni, więc nie wiem co się stanie jak się wypierze w większej temp.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyKinga13 wrote:Bacardi, dokładnie... Ty chyba za dużo myślisz o tym karmieniu
Bo z tego co pamiętam to nie chodzi Ci o wygodę czy wygląd piersi tylko jakoś tak wewnętrznie nie czujesz bluesa. Nie nastawiaj się na nic, pójdziesz, urodzisz, przystawisz raz i zobaczysz. Jak nie będziesz chciała karmić to poprosisz o butlę i tyle, będziesz sobie mogła zawsze powiedzieć, że spróbowałaś, ale to nie dla Ciebie. A może zdarzyć się tak, że hormony odmienią Ci wszystko i nagle pokochasz karmienie i okaże się, że martwiłaś się totalnie niepotrzebnie.
-
⚘Kwiatuszek wrote:Miałam takiego gluta kilka dni temu, pojechałam na izbę spanikowana, na szczęście sprawdzili że to nie mógł być czop bo sprawdzali szyjke, usg itp nie wiem co to było ale powiedzieli ze gdyby to był czop to z godziny na godzinę rozkręcalyby się skurcze bo szyjka się rozwiera bez czopa. I podobno ilość jak na 2 paznokcie to nie mógłby być cały czop bo jest on większy. Mam nadzieję że u Ciebie też to fałszywy alarm, jeszcze mamy wszystkie trochę czasu
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Bacardi90 wrote:Może i tak ale to przez te wyrzuty sumienia, że powinnam a nie chcę. Poza tym otoczenie też robi wieeelkie oczy "no jak to można nie chcieć" i jeszcze mnie nakręcają
nie nastawiaj sieBacardi90 lubi tę wiadomość
-
iza776 wrote:Dziękuję trochę mnie uspokoiłas chociaż to chyba nie do końca jest tak że akcja idzie od razy, często czop odchodził nawet 2-3 przed porodem
-
Annie1981 wrote:Ja o praniu ostatnio wyczytałam coś takiego:
"Tylko w pierwszych tygodniach kaftaniki, śpioszki, pieluszki i powłoczki na pościel pierzemy w temperaturze 90 stopni w łagodnym, hipoalergicznym proszku, najlepiej bez fosforanów. Potem spokojnie możemy nastawiać pralkę na 60 stopni. Od wysokiej temperatury ważniejsze jest nastawianie programu dodatkowego płukania (bez żadnych środków zmiękczających czy nadających zapach). Tak wypranych rzeczy nie trzeba już prasować".
Trochę to dziwne, bo sprawdziłam co jest na metkach ciuszków i producent pokazuje 40 stopni, więc nie wiem co się stanie jak się wypierze w większej temp. -
nick nieaktualnyBabeczki odebrałam wyniki morfo:
Leukocyty 11,07 (norma: 4,0-11,0)
Erytrocyty 3,79 (norma: 4,2-5,4)
Hemoglobina 11,9 (norma: 12,0-16,0)
Hematokryt 33,5 (norma: 37,0-47,0)
Neutrocyty 7,91 (norma: 1,8-7,7)
% Limfocytów 16,6 (norma: 19,0-48,0)
Dobrze odgaduję że to lekka anemia?? Co żreć żeby to poprawić?? -
Pieluszki prałam w 90 stopniach bo i ulane mleko czy inne plamy lepiej puszczało. Ale nie wyobrażam sobie pranie w takiej temp.ciuszków z obawy że się zepsują. Prałam normalnie 30,40 stopni, potem je prasowałam. Żadne się nie zniszczyły. Potem dałam te same ubranka koleżance która mi oddała szmatki, tak zniszczone że je wyrzuciłam. Nie wiem w jakiej temp.prała ale na pewno miała suszarkę autonatyczną. Nie było to kwestią firmy czy materiału bo to te same ciuszki były.
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
Bacardi anemią bym nie nazwała bo w ciąży norma hemoglobiny to 11, ale obniżony hematojryt i erytrocyty świadczą że trzeba się pilnować.
Buraki, najlepiej surowe, wywar z pokrzywy, amarantus, pietruszka natka i teraz wszystko co zielone - szczypiorki, sałata.
czarne owoce - borówki, ciemne winogrona, jezyny - tez z umiarem bo słodkie.Bacardi90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCameline wrote:Bacardi anemią bym nie nazwała bo w ciąży norma hemoglobiny to 11, ale obniżony hematojryt i erytrocyty świadczą że trzeba się pilnować.
Buraki, najlepiej surowe, wywar z pokrzywy, amarantus, pietruszka natka i teraz wszystko co zielone - szczypiorki, sałata.
czarne owoce - borówki, ciemne winogrona, jezyny - tez z umiarem bo słodkie.zaraz lecę po zielone na stragan i będę się bombardować koktajlami