Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Też zaskoczyło mnie to szybkie odpępnianie... Gdyby przeciwciała były już wytworzone i byłoby ich dużo to rzeczywiście miałoby to wpływ. Ta krew jest dla dziecka bardzo cenna, ale jeśli dodatkowo są tam przeciwciała, które niszczą jego krew to jednak lepiej żeby odciąć dziecko od matki jak najszybciej. Ale jeśli przeciwciał nie ma to zagrożenia też nie. Nie wiem kiedy robi się ostatniego Coombsa przed porodem, bo po tym podaniu immunoglobuliny w ciąży to nie robi się już chyba wcale... Ale gdyby pacjentka miała w miarę świeży wynik ujemny to myślę, że można spokojnie poczekać aż przestanie tętnić. Po porodzie przeciwciała nie wytwarzają się tak szybko, organizm potrzebuje trochę czasu na rozpoznanie obcej krwi i reakcję, dlatego immunoglobulinę można podać aż do 72h i to jest ok. Ja też raczej nie widzę potrzeby szybkiego odcinania u siebie, bo brałam ten zastrzyk w ciąży i do porodu czuję się bezpieczna. Co innego, jak ktoś nie kupował tej profilaktycznej dawki i np. nie robił Coombsa w ostatnim czasie, albo były jakieś krwawienia itp... W tedy rzeczywiście można się martwić, że organizm już wytworzył te przeciwciała i może lepiej na wszelki wypadek przecinać od razu... Także to bardzo indywidualna sprawa...
To wszystko jest już tak tuż tuż... Masakra... U mnie ciąża donoszona za miesiąc. Na początku jak Stasiek był już taki duży na USG to liczyłam, że może jednak wyskoczy szybciej, końcówka sierpnia, początek września... Ale u mnie wszystko jak ze stali, nic mnie nie boli, mam skurcze przepowiadające, ale nie są w żaden sposób nieprzyjemne, w sumie nie robią na mnie większego wrażenia... Jak pójdę w borówki rwać, albo pielić to wracam styrana, ale tak zwyczajnie styrana robotą, a nie że coś z brzuchem dzieje się nie tak... I zaczynam się martwić, że jak donoszę, albo co gorsza przenoszę to Staś będzie już taki duży, że nie dam rady urodzić go naturalnie i siłą rzeczy będę musiała skorzystać z propozycji cięcia od mojego lekarzaa ja tak się boję tej cesarki, że nie wiem, od ostatniej wizyty non stop o tym myślę
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Kinga13 wrote:Też zaskoczyło mnie to szybkie odpępnianie... Gdyby przeciwciała były już wytworzone i byłoby ich dużo to rzeczywiście miałoby to wpływ. Ta krew jest dla dziecka bardzo cenna, ale jeśli dodatkowo są tam przeciwciała, które niszczą jego krew to jednak lepiej żeby odciąć dziecko od matki jak najszybciej. Ale jeśli przeciwciał nie ma to zagrożenia też nie. Nie wiem kiedy robi się ostatniego Coombsa przed porodem, bo po tym podaniu immunoglobuliny w ciąży to nie robi się już chyba wcale... Ale gdyby pacjentka miała w miarę świeży wynik ujemny to myślę, że można spokojnie poczekać aż przestanie tętnić. Po porodzie przeciwciała nie wytwarzają się tak szybko, organizm potrzebuje trochę czasu na rozpoznanie obcej krwi i reakcję, dlatego immunoglobulinę można podać aż do 72h i to jest ok. Ja też raczej nie widzę potrzeby szybkiego odcinania u siebie, bo brałam ten zastrzyk w ciąży i do porodu czuję się bezpieczna. Co innego, jak ktoś nie kupował tej profilaktycznej dawki i np. nie robił Coombsa w ostatnim czasie, albo były jakieś krwawienia itp... W tedy rzeczywiście można się martwić, że organizm już wytworzył te przeciwciała i może lepiej na wszelki wypadek przecinać od razu... Także to bardzo indywidualna sprawa...
To wszystko jest już tak tuż tuż... Masakra... U mnie ciąża donoszona za miesiąc. Na początku jak Stasiek był już taki duży na USG to liczyłam, że może jednak wyskoczy szybciej, końcówka sierpnia, początek września... Ale u mnie wszystko jak ze stali, nic mnie nie boli, mam skurcze przepowiadające, ale nie są w żaden sposób nieprzyjemne, w sumie nie robią na mnie większego wrażenia... Jak pójdę w borówki rwać, albo pielić to wracam styrana, ale tak zwyczajnie styrana robotą, a nie że coś z brzuchem dzieje się nie tak... I zaczynam się martwić, że jak donoszę, albo co gorsza przenoszę to Staś będzie już taki duży, że nie dam rady urodzić go naturalnie i siłą rzeczy będę musiała skorzystać z propozycji cięcia od mojego lekarzaa ja tak się boję tej cesarki, że nie wiem, od ostatniej wizyty non stop o tym myślę
Mnie też bulwersuje szybkie odpepnienie które mnie czeka. Ale to info od położnej która pracuje 22 rok na porodowce, w szpitalu z III stopniem referencyjnosci w Gdańsku. Zapytam jutro na wizycie, profesor z tego szpitala. Dam wam znać
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
izuniu, ale Ty też przecież kupowałaś immunoglobulinę w ciąży, mówiłaś jej o tym? Musiałabym też zapytać mojego lekarza o to, ale wizytę mam dopiero za 2 tyg z hakiem...08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Kinga13 wrote:izuniu, ale Ty też przecież kupowałaś immunoglobulinę w ciąży, mówiłaś jej o tym? Musiałabym też zapytać mojego lekarza o to, ale wizytę mam dopiero za 2 tyg z hakiem...
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Z ta dieta mamy karmiacej, to dziewczyby naprade roznie... jedna kolezanka mi powoedziala, takie smieszne haslo cos w stylu "wszyscy mowia, ze jesz wszystko, a w rzeczywistosci jeszc trawe"
Super jak nasze dziecko nie ma kolek, placzow itd. Ale jak jest zle, to jest dramat... ja mam rodzinne obciazania alergia na bmk, wiec z 1-2 tyg przed porodem juz nabial chce odstawic. Wprowadzic bardzo latwo, a oczyscic sie z alergenu gorzej...
Poza tym reszta pokarmow jak zwykle. Pomijajac cole, kebaby itpjusta. lubi tę wiadomość
-
Macie jakies przeczucia, ad terminu porodu? Ja w pierwszej ciazy na tym.etapie czulam sie jeszcze super, a teraz to masakra. Duszno, slabo, brzuch sporo wiekszy, ze spaniem roznie... wiem, ze uplay robia swoje, ale jak tu dotrwac... jeszcze 9 tyg okolo do TP z okresu...
To dziecko chyba bedzie wieksze i ta wielkosc brzucha tez na pewno swoje robi
Corke rodzilam 40t3d i zaczelo sie od odejscia wod, wlasne skurcze mialam bardzo kiepskie.
Chcialabym urodzic kolo skonczonego 38tyg...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2017, 11:19
-
Ja mam przeczucie że urodze szybciej. Pierwsza ciąża więc nie mam porównania. Ale jest mi już ciężko. Brzuch twardnieje, w nocy koszmar. Bezsenność się zaczęła, po 2h w nocy nie spie po siku. Termin na 26.08 ale obstawiam połowę sierpnia. Zobaczymy jak moja intuicją. Co do płci mnie nie zawiodła
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Ja urodziłam w 37+O. Teraz bardzo chciałabym później bo jednak jest jeszcze różnica u tych dzieci. Ale każdy lekarz obstawia teraz wcześniaka.
Wyznaczanie daty porodu po tym jak się czuję musiałabym już rodzić bo boli podbrzusze i skurcze uniemożliwiające podniesienie się z łóżka. Nie wspomnę o dusznościach i zwykłych objawach ciążowych. Mimo wszystko marzy mi się by nawet w takim stanie pociągnąć do 39tc.zubii lubi tę wiadomość
-
iza776 wrote:Ja mam przeczucie że urodze szybciej. Pierwsza ciąża więc nie mam porównania. Ale jest mi już ciężko. Brzuch twardnieje, w nocy koszmar. Bezsenność się zaczęła, po 2h w nocy nie spie po siku. Termin na 26.08 ale obstawiam połowę sierpnia. Zobaczymy jak moja intuicją. Co do płci mnie nie zawiodła
U mnie sie to objawialo MEEEGA napuchnieciem na twarzy, stopach. Ja skurczy przepowiadajacych jako takich nie mialam. U wiekszosci jeszcze opada brzuch, u mnie tego nie bylo
-
Moja torba powoli kończy pakowanie. Po obiedzie ruszam do szpitala. Nie jestem pewna czy mnie zostawią ale nie spotkałam się by wypuszczono po ip, wszyscy co się zgłoszą są przyjęci.
Monako mąż może weźmnie opiekę na córkę ale z tym to ciężko bo pracuje w małej prywatnej firmie gdzie jeśli jest robota to trzeba ją robić na cito (jest grafikiem). Coś się wykombinuje jak mnie przyjmą. Dam znać wieczorem. -
Jestem na grupie wrześniowe maluszki na fb i tam każda czuję że urodzi w sierpniu
nawet te z końcówki września ! Takze chyba będą musiały zmienić wątek na sierpniowe maluszki
Ja wczoraj gadalam z dziewczyną która miała u nas w szpitalu CC teraz na początku roku dużo się dowiedziałam i jestem spokojniejsza bo to co sobie obmyslilam jest realne do spełnienia -
Czesc dziewczyny.
Ja za miesiac bede juz miec donoszona ciaze i bede probowac tych specyfikow nie groznych na przyspieszenie porodu- podobno wiepe.osob twierdzi ze to nic.nie daje- wiec.jak nic nie da.to przynajmniej nie zaszkodzi:)
Ja bardzo bym.chciala urodzic w.koncowce sierpnia. Termin mam na 14 wrzesnia. Z corka todzilam.10 dni po terminie i mam.nadzieje ze to sie nie powtorzy...
-
Natalka, ja termin porodu identyczny, na 14.09, mały jest 2 tyg do przodu. Chciałbym i coś czuję, że koniec sierpnia może wyskoczy, wiadomo, mogę się mylić. Jakby nie było, 37 tydzień kończymy 24.08 więc już będzie można odetchnąć z ulgą.
baassiia lubi tę wiadomość
-
Cameline wrote:Viriki nie wiem czy wskazane jest by osoby po radioterapii miały kontakt z niemowlakami.
Moja mama miała radioterapie zaraz po naszym ślubie, obiady robiła w rękawiczkach i ciągle pytała czy nie jestem w ciąży bo wtedy nawet nie mogłaby do mnie podchodzić. Nie pamiętam przez jaki czas miała kwarantannę by nie oddziaływać.
Tak wiem, dlatego z mamą zobaczę sie najpewniej dopiero w grudniu na Święta.
Przylatuje do mnie teściowa.Daniel
-
Ja np przy pierwszej ciązy nie chciałam nikogo widziec
w szpitalu nie było u nas nikogo, a potem co prawda tesciowa wpadla, ale raz tylko i raz moja siostra. A tak to młodą pokazaliśmy światu dopiero po miesiacu.
Z kolei z drugim dzieckiem już mi tak nie przeszkadzalo, ze ktos znajomy chcial wpasc. Nawet miłe to było. Poza tym to były wakacje, więc słabo byłoby się ukrywaćale w szpitalu to był tylko mój mąż. Jakos nie przepadam w ogóle za wizytami w szpitalu. Tam się jednak przebywa w mało wyjściowej formie, zmęczona, obolała, prawie goła. No jakos nie przemawia do mnie.
Daniel
-
zubii wrote:Jestem na grupie wrześniowe maluszki na fb i tam każda czuję że urodzi w sierpniu
nawet te z końcówki września ! Takze chyba będą musiały zmienić wątek na sierpniowe maluszki
Ja wczoraj gadalam z dziewczyną która miała u nas w szpitalu CC teraz na początku roku dużo się dowiedziałam i jestem spokojniejsza bo to co sobie obmyslilam jest realne do spełnienia
A ja jestem na sierpniowkach i mamy chyba więcej rozpakowanych niż tych w dwupakubaassiia lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji