🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Aj wszystko to ciężkie w ciąży. Człowiek nie może na spokojnie się nacieszyć tylko się martwi. Ubolewam, że jestem tutaj sama i nie ma żadnych odwiedzin przydałoby się wsparcie w takiej chwili.
Wiecie.. naprawdę w niektórych szpitalach przydałaby się rewolucja. Na tym samym oddziale leżą matki z noworodkami i rodzą kobiety.
Może ja jeszcze jestem nastawiona na każdą ewentualność i popłaczę sobie zwyczajnie sama już w domu. Ale zapewne wiele innych kobiet nie byłoby w stanie tego znieść. Nie mogę się przyczepić do jedzenia (jak na szpitalne dało się zjeść), jak na razie do opieki, ale to połączenie kobiet walczących o dziecko i tych co dopiero urodziły... Słabe:/
Krwawie dalej. Cały czas tak samo mocno. -
To prawda, że teraz jest więcej trudnych historii. Na prenatalnych w pierwszej ciąży lekarka w sumie to podsumowała tak, że teraz wiemy dużo szybciej o ciąży , mamy dużo bardziej rozwiniętą medycynę i słabe zarodki są podtrzymywane, a kiedyś natura robiła sama selekcje. I niestety myślę, że tak może faktycznie być. Sama przy córce mocno walczyłam żeby ciąża przetrwała, ale z wieloma problemami się borykaliśmy już później.
Nutella rozumiem Cię na maksa, ja po porodzie nie byłam z córką bo była na oiomie, a wszystkie Mamy na sali były z maluszkami. Serce mi pękało, ale i tak byłam wdzięczna, że pozwolili mi zostać w szpitalu cały ten czas. -
Nutella to faktycznie kiepskie rozwiązanie, ja w sumie leżałam w 2 szpitalach to były oddzielne oddziały ginekologia i położnictwo. A czemu nie ma odwiedzin? Plus jest taki że pewnie jutro też zrobią Ci usg bo takie krawienie musi być mocno stresujące.
W ogóle opiekunka mojego syna po poronieniu powiedzieli jej, że więcej dzieci mieć nie będzie, po 12 latach dowiedziała się, że jest w 5 miesiącu ciąży, ale przez pierwsze 3 miesiace miała normalnie obfite okresy...👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
blador2 wrote:Nutella to faktycznie kiepskie rozwiązanie, ja w sumie leżałam w 2 szpitalach to były oddzielne oddziały ginekologia i położnictwo. A czemu nie ma odwiedzin? Plus jest taki że pewnie jutro też zrobią Ci usg bo takie krawienie musi być mocno stresujące.
-
Czy wy też macie na twarzy tyle badziewia, ja wgl gorzej niż podczas okresu dojrzewania...jeden koło drugiego 🙄🙄🙄
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 20:38
-
Anuszka28 wrote:Czy wy też macie macie macie na twarzy tyle badziewia, ja wgl gorzej niż podczas okresu dojrzewania...jeden koło drugiego 🙄🙄🙄
Tak. Też mam całą twarz zsypana. Pomimo tego wszyscy mówią że tak dobrze wyglądam🤔 z córką tak nie miałam. Ale wogle ta ciąża jest zupełnie inna -
Hej dziewczyny! Przychodzę z innego forum, ale wiem, że są tam też dziewczyny stąd 😊 Mój termin to 04.09.
Zapytam tutaj, bo samopoczucie tamtych dziewczyn znam a się niepokoje - czy którejś z Was objawy ciąży się wyciszyły?
Przy pierwszym poronieniu nagle wszystko zgasło u mnie - ból piersi, mdłości, ale było to w 7tc. Tymczasem teraz jestem już 11+4, wiem że II trymestr za rogiem, ale martwi mnie ten brak objawów. Powinnam się cieszyć, że już nie ma mdłości, ale ustąpienie bólu piersi czy tkliwości sutków mnie zaniepokoiła. Nie plamię, nie mam rwących bólów brzucha, powinnam się cieszyć - ale nie czuję spokoju. W czwartek mam prenatalne i jeśli na nich będzie okej, to chyba trochę odetchnę z ulgą, że jednak ciąża nadal jest żywa 🥹😞 -
Anuszka28 wrote:Czy wy też macie macie macie na twarzy tyle badziewia, ja wgl gorzej niż podczas okresu dojrzewania...jeden koło drugiego 🙄🙄🙄
-
Ja mam cerę idealną. Mam wrażenie, że skóra wygląda na 5 lat młodszą. Gdyby nie sińce pod oczami i bladość wampira byłabym zadowolona bardzo z mojego wyglądu 😅
Nie lubię takiego mówienia, że kiedyś kobiety rodziły na polu. Owszem rodziły, ale roniły na potęgę nawet o tym nie wiedząc, bo często o ciąży dowiadywały się bliżej II trymestru, a śmiertelność kobiet w okresie porodu i połogu i noworodków sięgała 40-50%.
Nutella- to niezgodne z aktualnymi standardami🙄 na kiepski szpital trafiłaś. Szczerze mówiąc, trochę szpitali ostatnio zaliczyłam, i wszędzie osobno była patologia ciążyz ginekologia i położnictwo. Nawet jeśli na jednym piętrze, to były osobne sale. Wiem jakie to dołujące, ja tylko 2 dni spędziłam na patologii ciążyz kiedy już wiedziałam, że z ciąży nic nie będzie i to był koszmar. Ty musisz być dobrej myśli 🙂 serduszko bije, podtrzymają Cię dzień lub dwa, krwiak się ewakuuje (bo to pewnie krwiak) i wrócisz do domu 🙂 za to trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 19:59
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Żonkaa wrote:Hej dziewczyny! Przychodzę z innego forum, ale wiem, że są tam też dziewczyny stąd 😊 Mój termin to 04.09.
Zapytam tutaj, bo samopoczucie tamtych dziewczyn znam a się niepokoje - czy którejś z Was objawy ciąży się wyciszyły?
Przy pierwszym poronieniu nagle wszystko zgasło u mnie - ból piersi, mdłości, ale było to w 7tc. Tymczasem teraz jestem już 11+4, wiem że II trymestr za rogiem, ale martwi mnie ten brak objawów. Powinnam się cieszyć, że już nie ma mdłości, ale ustąpienie bólu piersi czy tkliwości sutków mnie zaniepokoiła. Nie plamię, nie mam rwących bólów brzucha, powinnam się cieszyć - ale nie czuję spokoju. W czwartek mam prenatalne i jeśli na nich będzie okej, to chyba trochę odetchnę z ulgą, że jednak ciąża nadal jest żywa 🥹😞
Poza tym nie jest tak że objawów nie mam, bo na przykład sutki i piersi nie są tkliwe, ale mam guzki na otoczkach, a to też objaw.
Mam trądzik i wystąpiło krwawienie dziąseł. Swędzi mnie też skóra, a włosy przetłuszczają. Tych mdłości faktycznie już nie ma, ale są nowe inne dolegliwości, które są niezauważalne i nie przeszkadzają😌 jestem z tobą!Żonkaa lubi tę wiadomość
Baby #1 Wrzesień 2024 -
Żonkaa wrote:Hej dziewczyny! Przychodzę z innego forum, ale wiem, że są tam też dziewczyny stąd 😊 Mój termin to 04.09.
Zapytam tutaj, bo samopoczucie tamtych dziewczyn znam a się niepokoje - czy którejś z Was objawy ciąży się wyciszyły?
Przy pierwszym poronieniu nagle wszystko zgasło u mnie - ból piersi, mdłości, ale było to w 7tc. Tymczasem teraz jestem już 11+4, wiem że II trymestr za rogiem, ale martwi mnie ten brak objawów. Powinnam się cieszyć, że już nie ma mdłości, ale ustąpienie bólu piersi czy tkliwości sutków mnie zaniepokoiła. Nie plamię, nie mam rwących bólów brzucha, powinnam się cieszyć - ale nie czuję spokoju. W czwartek mam prenatalne i jeśli na nich będzie okej, to chyba trochę odetchnę z ulgą, że jednak ciąża nadal jest żywa 🥹😞
Część, miło Cie widzieć 😉 u mnie wszystko ustąpiło jak ręką odjął. Za to od wczoraj znowu mdłości powróciły 😱 to już taki etap. Mnie też coraz częściej pobolewa brzuch i mam takie wrażenie zakwasów na brzuchu. Wszystko się rozciąga.Żonkaa lubi tę wiadomość
-
Berry123 wrote:U mnie cera się poprawiła właśnie. Podobno z dziewczynką w ciąży się pogarsza a z chłopcem się poprawia. Ile w tym prawdy to nie wiem.😅
No to u mnie na odwrót. Z córką miałam ładna, teraz prawdopodobnie syn i jest masakra. Twarz i plecy mam w pryszczach😱 -
Na tym samym piętrze, ale w innych salach leżymy. Jednak i tak słychać noworodki. Ja mam tylko jeden szpital. Wszystkie inne co najmniej 30 km stąd. A rano przy takiej akcji człowiek tylko chciał jak najszybciej dowiedzieć się co się dzieje.
Gdyby nie to to byłabym zadowolona. Jedzenie całkiem i dużo. Lekarz i pielęgniarki też spoko😊
Właśnie byłam zmienić weflon. Pielęgniarka mówiła, że prawdopodobnie to naczyniak, ale okaże się jutro na usg. Więc trzymam kciuki za potworka, żeby walczył ✊Nowanna, domi88, marti, Kira, mm02, Królowa_Śniegu lubią tę wiadomość
-
Aaga - tak jak piszesz mam koleżankę lekarkę mówi to samo ze wiele ciąż powinno się samo zakończyć, tak jak ratowanie skrajnych wcześniaków z kiepskimi rokowaniami - uporczywa terapia za wszelka cenę, gdzie natura powinna sama zdecydować za w czasu.
Ciężki temat i wiadomo inaczej się mówi co było a inaczej będąc już po tej drugiej stronie mając dziecko wymagające ogromnej pracy, środków finansowych, emocjonalnych.
Często niesyty kobieta zostaje z tym sama, a jeszcze gorzej jak w tym są starsze dziecilady_in_black, marti lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy! Faktycznie, dziąsła mi krwawią, włosy przetłuszczają, grudki na sutkach mam, mam też takie „zakwasy” czy „ciągnięcie” brzucha. Po prostu przedstawiają ciążę jako proces w trakcie którego wszystko jest naraz, są oczywiste objawy i są one takie bardzo intensywne. Jak znikają to od razu człowiek się denerwuje, dobrze że są fora gdzie można napisać ❤️
Jeszcze raz wam dziękuję, dobrze to przeczytać, uspokoiłyście mnie 😘Nowanna, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Żonkaa wrote:Hej dziewczyny! Przychodzę z innego forum, ale wiem, że są tam też dziewczyny stąd 😊 Mój termin to 04.09.
Zapytam tutaj, bo samopoczucie tamtych dziewczyn znam a się niepokoje - czy którejś z Was objawy ciąży się wyciszyły?
Przy pierwszym poronieniu nagle wszystko zgasło u mnie - ból piersi, mdłości, ale było to w 7tc. Tymczasem teraz jestem już 11+4, wiem że II trymestr za rogiem, ale martwi mnie ten brak objawów. Powinnam się cieszyć, że już nie ma mdłości, ale ustąpienie bólu piersi czy tkliwości sutków mnie zaniepokoiła. Nie plamię, nie mam rwących bólów brzucha, powinnam się cieszyć - ale nie czuję spokoju. W czwartek mam prenatalne i jeśli na nich będzie okej, to chyba trochę odetchnę z ulgą, że jednak ciąża nadal jest żywa 🥹😞Żonkaa lubi tę wiadomość
-
Ja mam dość ładną cerę, wcześniej przed okresem często mnie wysypywało, teraz nic. Co ciekawe to z cery w kierunku tłustej stała się bardziej sucha, musiałam zmienić pielęgnację, to samo w ogóle ze skórą na całym ciele, bardziej sucha i wrażliwa, smaruję się 2 razy dziennie balsamem.
Z dodatkowych obserwacji to zauważyłam, że mdłości mi się zmniejszyły gdy odstawiłam nabiał, dziś zero mdłości do czasu obiadu, wróciły jak zjadłam sałatkę z serem feta. Może to przypadek, ale wcześniej jadłam głównie serki wiejskie, sery białe, pierogi z serem, naleśniki z serem i mdłości były przeogromne 🙈 -
Cześć laski! Trochę mnie nie było… jutro postaram się nadrobić i napisać więcej co u mnie widzę że na głównej mamy daty porodu :> dopiszcie też mnie 25 września
Na szybko - żyję, ale zdycham… czuję się fatalnie… w tamten czwartek byłam na kontrolnej wizycie na NFZ (w końcu ) i wszystko ok
mm02, Królowa_Śniegu, Anuszka28, nutella_, kleopatr4, domi88, mimi_m, marti, Nowanna, lady_in_black lubią tę wiadomość