🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pracuje też stacjonarnie po 8 godzin plus dojazdy. Ogólnie daje rade, ale już nie z taką werwą jak przed ciążą. Njagorsze są dni z silnymi mdłościami. Teraz jestem chora, a też siedzę w biurze bo mój zastępca zerwał wiązadła w lutym... nie ma jak go szkolić, teraz jak jest w biurze to po 3-4 godziny bo noga go rwie, nie ma nikogo innego żeby mnie zastąpił. Generalnie czasem się denerwuje (nikt oprócz szefów nie wie o ciąży), że zamiast myśleć o sobie i dziecku to praca jest priorytetem. Ja też zaznaczyłam, że długo nie pochodze bo mam obciążenie po pierwszej ciąży i już mnie lekarka chciała zostawić w domu. Niestety nie widzę żeby szefowie specjalnie się tym zainteresowali...
Popołudniami za to jestem wykończona i w zasadzie leże, jak mam siłę to ogarniam córkę. Też marz3 o promykach spońca jakoś wi3cej siły wtedy mam.kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Ja pracuje normalnie, ale też nie muszę być na konkretna godzien, włączam kompa ok 7 rano robię najpilniejsze rzeczy, co drugi dzień ogarniam rano obiad, potem ok 9 zrzucam starszego do szkoły i jadę do biura.
No ale u mnie dalej w pracy nie wiedza jakoś przed majówka się ujawnię a planuje pracować do końcaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 13:19
-
@mimi_m a jak Twój brzuszek? Widać coś? Ja już się nie ukryję nawet przy luźnych swetrach / bluzach 😂
Ja planuję pracować do czerwca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 13:22
marti lubi tę wiadomość
-
WeraAnna wrote:Mm co to znaczy że wyszły do dupy? I jeśli mogę wiedzieć to ile masz lat? Pytam bo ja dzisiaj jadę na prenatalne i tak mnie jakoś Twoja wypowiedź zmroziła. Wolałabym wiedzieć na co się nastawiać. Ja mam 37lat, Nifty wyszło ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 13:46
-
Co do pracy to mnie jasny szlag trafia bo od konca lutego nam cofneli zdalną i trzeba jezdzic do biura. Chcialam mowic po badaniach, zeby dostac zdalna jako kobitka w ciąży ale w kwietniu mają byc podwyzki i premie, chce najpierw podpisac papiery, zeby mi ktos numeru nie zrobił jakos sie maskuje ciuchami, jesli sobie ktos cos mysli to niech mysli. I u mnie mąż ogarnia rano synka i wozi go do przedszkola.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 13:54
Oela91, kleopatr4, Jbe lubią tę wiadomość
-
Klarara wrote:Pewnie za wszystkie wyniki od początku ciąży zapłaciłam dwa razy tyle co w szpitalu... 😤
Sama dużo robię w diagnostyce, ale to z wygody i droższe i "poważniejsze" badania jednak wolę w szpitalu.
Ja dzisiaj mam fatalny dzień 🙄 rano mdłości (nie miałam już dawno), teraz pobolewa mnie brzuch. Senność mnie dobija.
Kleo i reszta pracujących Pań- podziwiam Was. Dla mnie 3 godziny przy komputerze to max co mogę wysiedzieć. Potem boli mnie wszystko (może od TAC) i mam kalafior z mózgu. Na etacie nie dałabym rady na 100%Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 14:02
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Berry123 wrote:Plik nie jest dostępny dla wszystkich, poprosiłam o dostęp. Zerknę na listę bo planuję stworzyć moją listę za niedługo też. 😃
Daj znać czy się udało ☺️ -
Dziewczyny pracujące przy komputerze pamiętajcie że należy Wam się przerwa raz na godzinę po 10min. Czyli 50min pracy 10min przerwy. Pilnujcie tego same, bo nikt za Was nie będzie stał z zegarkiem w ręku ja już jestem na zwolnieniu, wyszłam z założenia że nikt i tak nie doceni poświęcenia że będę siedzieć z brzuchem za biurkiem, premii w tym roku w firmie nie było ze względu na sytuację finansową firmy, więc... 🤷🏻♀️ pamiętajcie: jak same o siebie nie zadbacie to nikt o Was nie zadba. Nie liczcie na to że szef/ kierownik będzie za Was pamiętał że jesteście w ciąży i może by na zdalną/zwolnienie/zmianę obowiązków. Naprawdę, firma bez Was nie upadnie choćbyście myślały, że tylko Wy potraficie swój zakres ogarnąć Wy się cackacie z pracodawca, a on jak będzie musiał to i tak Was zwolni (po powrocie z macierzyńskiego czy po prostu, później)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2024, 14:00
Fomyart, lady_in_black, Ojejku, nutella_, Nowanna, Oela91, marti, kleopatr4 lubią tę wiadomość
♀️32
PCOS
Endometrioza I stopnia + podejrzenie adenomiozy
Zespół androgenny
Stan przedcukrzycowy
Metformax 2x500
Letrox 25mg
Start: 06.22
Ovitrelle:
09.09.23❌
09.10.23❌
06.11.23❌
IUI 30.11.23 ❌...
⏸ 11.01.2024 beta-HCG 37,81 - naturalny cud ❤
13.01.2024 beta-HCG 120.13
17.01.2024 beta-HCG 803.38 🙏 dwa pęcherzyki 🥺
29.01 👩⚕ jeden zarodek z bijącym serduszkiem ❤
18.03 pappa niskie ryzyka - dziewczynka 💓
10.06 połówkowe - wszystko ok, echo serduszka w normie ❤
🤰02.09 indukcja -
mm02 wrote:Ja tez 37. Nigdy bym o sobie nie pomyslala jako starej ale w ciązy jakos inaczej na to patrze zostawilam wyniki w samochodzie a teraz siedze w biurze ale jakos tak bylo, ze z papy wynik trisomia 21 1:183 a po usg juz 1:1200. Powodzenia dzis
mm02 lubi tę wiadomość
-
Ja nadal pracuję, stacjonarnie 8h. Początkowo chciałam pracować do końca maja (z jednej strony na prośbę szefa, z drugiej miałam w listopadzie podwyżkę, więc chciałam jak najwięcej sobie dobić do L4 i zasiłku). Pod koniec lutego miałam z szefem niezłą scysję, już miałam iść na L4, ale porozmawialiśmy na spokojnie i sytuację udało się opanować. Mimo wszystko już wiem, że do końca maja na pewno nie będę pracować, jednak atmosfera w pracy zrobiła się zbyt nerwowa... w środę mam wizytę u swojego lekarza, jeśli zaleci już odpoczynek to pociągnę do końca maja, jeśli nie to popracuję do następnej wizyty w okolicach połowy kwietnia. Mąż i rodzina mówią, że już dawno powinnam iść na L4, mamy w pracy dość dużo chemii, co prawda ja z większością nie mam bezpośredniej styczności, ale jednak opary i zapach już są w wielu miejscach odczuwalne...
U mnie też sprawa wygląda tak, że jednak najlepiej czuję się w godzinach porannych, tak do powiedzmy 17-18. Wieczorem już ani nie mam apetytu, ani chęci na cokolwiek... dlatego też trochę mi szkoda dalej pracować, szczególnie, że mam wrażenie że jedyne co robię, to pracuję i śpię...kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Mam pytanie dziewczyny
Planujecie chodzić do szkoły rodzenia?
Może kiedyś któraś chodziła i ma jakieś doświadczenie oraz opinię?
Zastanawiam się właśnie nad takimi zajęciami ale tez nie wiem czy warto -
Klarara wrote:Pewnie za wszystkie wyniki od początku ciąży zapłaciłam dwa razy tyle co w szpitalu... 😤
Ja zrobiłam sobie porównanie kosztów badań jak dostałam pierwsze skierowanie na badania typu toxo, CMV, hiv, grupa krwi z wpisem itp. Porównywałam Alab, Diagnostykę i mój szpital powiatowy - zdecydowałam się na szpital i zapłaciłam jakieś 360-380zł, za dokładnie taki sam zestaw w Alabie i Diagnostyce już wychodziło mi ok. 600zł... teraz na każde badania chodzę do szpitala, panie pielęgniarki przecudowne, a i mój szpital wprowadził wyniki online więc nie trzeba specjalnie jechać po odbiór i wszystko mam w jednym miejscu.
No i dodatkowy plus - dzisiaj po 8 byłam kłuta na morfo, TSH plus przyniosłam mocz, a po 10 już miałam wszystkie wyniki to jest ogromnie ważne, że badanie robione jest praktycznie od razu, na miejscu. -
Fomyart to zależy ile wiesz o pielęgnowaniu noworodka, o wyprawce, przygotowaniu do porodu. Ja chodziłam ale raczej dla towarzystwa bo już wtedy miałam ciążę prawie leżącą i miałam dość leżenia samej w domu. lekarka wyjątkowo mi pozwoliła chodzić ale nie mogłam np brać udziału w gimnastyce i tym podobnych.
Jeśli wybierzesz zajęcia w szpitalu to na plus jest to że masz np. zwiedzanie porodówki. Możesz się trochę oswoić z tym co Cię czekaFomyart lubi tę wiadomość
-
Fomyart wrote:Mam pytanie dziewczyny
Planujecie chodzić do szkoły rodzenia?
Może kiedyś któraś chodziła i ma jakieś doświadczenie oraz opinię?
Zastanawiam się właśnie nad takimi zajęciami ale tez nie wiem czy warto
To i tak tylko teoria lub ewentualnie nauka na lalkach.
Ja nie żałuję. Chodziłam do szkoły przy szpitalu, w którym rodziłam i dowiedziałam się wiele rzeczy o nim, zwiedziłam porodówkę itd. Były lekcje kąpania, przewijania lalek, nauka oddychania przy porodzie. Jednak najważniejsze było dla mnie to, że poznałam inne dziewczyny w ciąży (nie miałam w rodzinie i wśród znajomych) i mogłyśmy sobie ponarzekać.
A i chodziliśmy z mężem 😉Fomyart, marti lubią tę wiadomość
-
Też się zastanawiam nad szkołą rodzenia, czy w ogóle warto 🤔 siostra niedawno urodziła i chodziła w ciąży, bardziej po to by jej mąż trochę się wdrożył, zresztą był w tych tematach ciemny jak i my wszyscy 😂 jak była nauka kąpania niemowlaka to mąż siostry był najlepszy, najlepiej umiał trzymać lalkę itd, a jak przyszło mu wykąpać noworodka to nagle się okazało ze od nowa musi się uczyć, przekonać do maluszka itd 😅 konkluzję ma taką, że jakby miała cofnąć czas to by nie poszła, jeśli miałaby tylko stamtąd czerpać wiedzę. Stwierdziła że więcej się dowiedziała z filmików na YouTube z położonymi niż ze szkoły rodzenia 😅 więc sama nie wiem co robić...♀️32
PCOS
Endometrioza I stopnia + podejrzenie adenomiozy
Zespół androgenny
Stan przedcukrzycowy
Metformax 2x500
Letrox 25mg
Start: 06.22
Ovitrelle:
09.09.23❌
09.10.23❌
06.11.23❌
IUI 30.11.23 ❌...
⏸ 11.01.2024 beta-HCG 37,81 - naturalny cud ❤
13.01.2024 beta-HCG 120.13
17.01.2024 beta-HCG 803.38 🙏 dwa pęcherzyki 🥺
29.01 👩⚕ jeden zarodek z bijącym serduszkiem ❤
18.03 pappa niskie ryzyka - dziewczynka 💓
10.06 połówkowe - wszystko ok, echo serduszka w normie ❤
🤰02.09 indukcja -
nutella_ wrote:Chodziłam w pierwszej ciąży 9 lat temu. Czy warto? Opinie po mojej szkole rodzenia były różne.
To i tak tylko teoria lub ewentualnie nauka na lalkach.
Ja nie żałuję. Chodziłam do szkoły przy szpitalu, w którym rodziłam i dowiedziałam się wiele rzeczy o nim, zwiedziłam porodówkę itd. Były lekcje kąpania, przewijania lalek, nauka oddychania przy porodzie. Jednak najważniejsze było dla mnie to, że poznałam inne dziewczyny w ciąży (nie miałam w rodzinie i wśród znajomych) i mogłyśmy sobie ponarzekać.
A i chodziliśmy z mężem 😉
No właśnie z chęcią bym się chciała nauczyć,, obsługi " dziecka uwzględniając totalny brak posiadanego przeze mnie doświadczenia
Wiem że u mnie w okolicy jest taka szkółka i też blisko szpitala w którym planuje rodzić więc pewnie też będzie zwiedzanie
Też no uwzględniam to że za jakieś dwa miesiące będę tylko siedzieć w domu ,a takie zajęcia zawsze będą jakąś rozgrywką
-
My się wybieramy do szkoły rodzenia bankowo . Prawdopodobnie wybierzemy szkołę na NFZ w szpitalu który również prawdopodobnie wybierzemy (wahamy się między dwoma szpitalami w Trojmiescie 🥵).
Zawsze to dodatkowa wiedza dla kogoś kto nie miał maluszka. Myślę, że fajne doświadczenie dla tatusiów również .
Co do cen badań to tak, w labach przyszpitalnych zawsze jest najtaniej . Przekonałam się na własnej skórze. Wszystkie brussy, alaby, diagnostyki a już tym bardziej medicover i luxmed mają niezłe przebitki. Wiadomo niektóre są czynne również w niedzielę, więc czasami się przydają .
Dziewczyny, czy któraś tak jak ja nie ma jeszcze brzuszka? Już pisałam nie raz, że mam troszkę tłuszczyku na brzuchu, ale nie jakoś dużo. No i nic nie przytyłam jeszcze. Brzuszka nie widać .Oela91 lubi tę wiadomość