🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuszka28 wrote:Hej, ja też ruchy czuję takie delikatne puknięcia. Ostatnio tak fajnie przez chwilę pukał więc zawołałam Starego żeby zobaczył.
Stary przyszedł przyłożył rękę i skończyło się 🤣
Ja mam dzisiaj wizytę u endokrynologa, w czwartek mam badania połówkowe.
Dzisiaj również 2 rocznica ślubu 🙂🙂
Mam identycznie jak próbuję nagrać filmik z ruchami - mała robi imprezę, wyciągam telefon i nagle postanawia, że jednak drzemka 😁
Gratulacje z okazji 2 rocznicy, bawełniana ❤️ my też będziemy świętować drugą za niecały miesiąc 🤗Anuszka28, bonassola, Nowanna lubią tę wiadomość
-
Aaga wrote:Kurcze dziewczyny strasznie mi przykro, że dalej was męczą wymioty i mdłości... trzymam kciuki żeby z nowym dniem było tylko lepiej
Blador ja od czasu do czasu coś czuję, ale to jest w tak różnych miejscach i tak nieregularne, że mocno się zastanawiam czy to możliwe żeby na tym etapie dzidziol się tak przemieszczał.
Kiedy czujecie największą aktywność maluchów??
Niektóre z nas już za połową ciąży 😱
U mnie najczęściej w południe. Wtedy chyba jest najaktywniejszy. Ogólnie bardzo często go czuje. Aczkolwiek po obiedzie chyba najbardziej zwracam na to uwagę, bo zwykle robię sobie malutka sjeste🤣
Mi wczoraj apka dała przypomnienie. Jesteś w 22tc, przed tobą 18 tygodni😱 kiedy ja się pytam? Dopiero co test robiłam😁Layla205, Nowanna lubią tę wiadomość
-
U mnie w pracy coraz gorzej sobie radzę…
Zapominam o „drobnych” rzeczach. Pisząc notatki podczas spotkań zaczynam i nie dokańczam. Po prostu nie dowożę:”)
Wczoraj zleciłam coś komuś, ale nie sprawdziłam, bo nie miałam czasu (jak teraz 2 razy więcej czasu zajmuje mi wszystko to naprawdę i 8 godzin to za mało). Dzisiaj klientka zadzwoniła że zawiedliśmy totalnie z tym jakie dokumenty do niej dostarczono…
Przełożona stara się mi to powiedzieć bez zbędnych komentarzy, ale ja nie mogę nic poradzić. Dla mnie praca już nie jest tak ważna żebym się skupiała na 120%.
Mam strasznie niewygodne krzesło i to mnie bardzo rozprasza, jeszcze pojawiają się mdłości i muszę zjeść, ale jest spotkanie za spotkaniem i nie ma czasu. Czuję że nie dbam o siebie.
Wczoraj się załamałam jak wróciłam do domu. Nie chce być tak zapamiętana. Bardzo mi ciężko z tym, że utrudniam komuś pracę, zamiast ułatwiać.
Postanowiłam że od 13 maja wezmę zwolnienie. To już tak niewiele czasu… ale nie wiem czy nawet tyle dotrzymam.
Boję się o dzieciątko, bo nie jem tyle ile powinnam i widać to po mojej wadze. W domu nic nie jest zrobione, nie potrafię wrócić po tylu godzinach i skupić się na załadowaniu zmywarki. Nie chcę żeby mąż wsyztsko robił. Rozumiem, że jestem już w innym stanie i muszę się oszczędzać, ale muszę też zadbać o stabilność w pracy. Muszę odejść z godnością…
Tylko że każdy dzień zawodzę. Jedno zrobię dobrze a 2 rzeczy na odwal. Porażka.
Wiem za to że już nie wrócę do pracy po rodzicielskim. Wezmę wychowawczy też dla siebie samej, żeby skupić się na sobie, kolejnej ciąży i tworzeniu naszego domu.Baby #1 Wrzesień 2024 -
Kleopatra ja odżyłam na L4. Poprawiło się moje samopoczucie, dużo więcej odpoczywam i lepiej się odżywiam. Jak się źle czuje to bez wyrzutów sumienia nie wstaje nawet z łóżka. Jak są pożary to jade do biura i pomagam ale to 2 godzinki raz na jakiś czas. Też miałam z tym ogromny pronlem żeby przejść na L4, jestem bardzo zafiksowana na punkcie pracy i tego jak mnie odbierają, ale uwierz mi, że to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć.
kleopatr4, Oela91, Nowanna, marti lubią tę wiadomość
-
Ja wagę maluszka mam wpisywaną do karty ciąży po każdej wizycie co do ruchów to czuję od tego tygodnia już dość dobrze, najczęściej rano, już mnie dziecko budzi, chyba mnie przyzwyczaja 😊
Kleopatr4 - zadbaj o siebie, jesteś teraz najważniejsza ❤️ ja też mam pracę polegającą na spotkaniach, ale stawiam granicę, pilnuję czasu i robię przerwy pomiędzy na toaletę i przekąskę, muszą zrozumieć, nie ma innej opcji ja jednak prowadzę własną dzialalność i to u mnie jedyna opcja, żeby dotrwać w pracy do porodu, więc dodatkowo mnie to motywuje do bycia asertywną. W pełni rozumiem Twoją chęć odpuszczenia pracy, jak masz możliwość iść na L4, to korzystaj ❤️ praca to tylko praca!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2024, 13:26
Layla205, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Kleopatr4 jeśli nie wracasz to idź czym prędzej, szkoda Twoich męczarni.
Puszek u mnie ok. 2,5 tyg. Temu nie wiedziałam czy to ruchy czy stawianie macicy😆 teraz to już jestem pewna, ale są bardzo delikatne i póki co nie ma szans na poczucie.
Apropo ruchów to od wczoraj mąż mnie męczy jakie to uczucie bo on nie potrafi sobie wyobrazić, a ja nie porafię mu dokładnie wytłumaczyć🤭👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
blador2 wrote:Kleopatr4 jeśli nie wracasz to idź czym prędzej, szkoda Twoich męczarni.
Puszek u mnie ok. 2,5 tyg. Temu nie wiedziałam czy to ruchy czy stawianie macicy😆 teraz to już jestem pewna, ale są bardzo delikatne i póki co nie ma szans na poczucie.
Apropo ruchów to od wczoraj mąż mnie męczy jakie to uczucie bo on nie potrafi sobie wyobrazić, a ja nie porafię mu dokładnie wytłumaczyć🤭
Ja mojemu tłumaczyłam, że się czuję jakbym miała w brzuchu balonik napelniony wodą, a jeśli chodzi o czucie ruchów to tak jakby się było na basenie i ktoś obok przepływał i np bardzo delikatnie nas smyrnął, albo czasem tylko taki prąd wody się czuje jakby ktoś nas mijał na basenie. Albo w morzu rybki smyrały 😅kleopatr4, Puszek♡ lubią tę wiadomość
♀️32
PCOS
Endometrioza I stopnia + podejrzenie adenomiozy
Zespół androgenny
Stan przedcukrzycowy
Metformax 2x500
Letrox 25mg
Start: 06.22
Ovitrelle:
09.09.23❌
09.10.23❌
06.11.23❌
IUI 30.11.23 ❌...
⏸ 11.01.2024 beta-HCG 37,81 - naturalny cud ❤
13.01.2024 beta-HCG 120.13
17.01.2024 beta-HCG 803.38 🙏 dwa pęcherzyki 🥺
29.01 👩⚕ jeden zarodek z bijącym serduszkiem ❤
18.03 pappa niskie ryzyka - dziewczynka 💓
10.06 połówkowe - wszystko ok, echo serduszka w normie ❤
🤰02.09 indukcja -
Ja ruchy zaczęłam czuć na pewno dopiero ok. 19 tygodnia.
Jeśli chodzi o wagę to na przedostatniej wizycie (16+0) lekarz nic nie mówił o wielkości, my z wrażenia nie zapytaliśmy. Teraz podczas usg pamiętaliśmy żeby o to zapytać i lekarz nam podał wagę
Kleopatr4 - nie miej wyrzutów sumienia z powodu pracy i bałaganu w domu... nasz organizm pracuje teraz nie na 100, a na 200%. Ja też z dokładnie takich powodów jak Ty poszłam już na zwolnienie, mimo, że chciałam pracować do końca maja. Jednak nie nadawałam się już do tak odpowiedzialnej i stresującej pracy. Oczywiście pierwsze dni miałam w głowie, że mogłam jeszcze pociągnąć te kilka tygodni, ale dzisiaj jestem wdzięczna, że jednak zdecydowałam się na zwolnienie, myślę że też w końcu "odżyję"kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Wiecie co, ja mam łzy w oczach bo jestem w rozterce. Bardzo chcę być bez zarzutu jak najdłużej się da, ale chcę też jak najlepiej dla siebie i dla mojego okruszka. W tej firmie potraktowali mnie wspaniale, a pracuję tu krótko. W głowie mętlik. Lekowa ja mówi jedno, a ta racjonalna drugie - przecież zrozumieją, nie Ty jedna poszłaś na zwolnienie, firma nie upadnie. Wstyd mi ich tak zostawić.
Co potrzebowałam przyjść później to przyszłam.
Zdalne 2 dni? Nie ma problemu.
Pewnie potrzebujesz stabilizacji to chodź podpiszemy umowę na czas nieokreślony.
Bardzo mnie to stresuje.
Serce podpowiada co robić, ale te 3 tygodnie i tak potrzebuję na zamknięcie swoich projektów.
Godzinę temu rozmawiałam z dyrektorem i zapowiedziałam, że mam wizytę u prowadzącego w 3 tygodniu maja i skorzystam z jego zalecenia o L4.
Dał dużo wsparcia, sam jest bardzo rodzinny, młody, bo przed 40stką. Powiedziałam, że jeśli nie znajdą do tego czasu osoby za mnie to ja i tak jak będzie trzeba przyjdę i na zwolnieniu ją przeszkolę, że nie zniknę z dnia na dzień.
Czasem mnie ten mój niepoprawny uprzejmy sposób bycia przeraża, ale nie chce po prostu palić mostów. Nie chce pozostawiać po sobie niesmaku.
Dziękuję że jesteście i że mogę się z wami podzielić swoim strachem. Kiedyś pewnie będę to wspominać z dystansem, choć teraz to zaprząta mi noce i dnie.Oela91, Puszek♡, Nowanna, marti lubią tę wiadomość
Baby #1 Wrzesień 2024 -
Puszek♡ wrote:Mi ciężko w to uwierzyć ale teraz mimo tych mdłości czuje się dobrze, tzn w pierwszym trymestrze była masakra więc doceniam to jak teraz się czuje a też wiem, że w trzecim trymestrze będzie gorzej więc "nacieszam" się tym chwilowym stanem 🤩 a wiecie, że trzeci trymestr a szczególnie 9 miesiąc trwa rok? 🤣 Pozbeij to się tak ciągnie... Człowiek już nic koło siebie zrobić nie może, sapie przy zakładaniu skarpetek, dziecko uciska na wszystko co możliwe 🙂 będzie fajnie.
U mnie dzieci juz duże i same się ogarniają więc ja tak naprawdę poza zawiezieniem/ przywiezienie do szkoły/ na zajęcia to się nimi nie zajmuje i to jest piękne. Jeśli macie małe dzieci i źle się czujecie w ciąży to wtedy jest nieciekawie.
Dziś wstałam z dobrym humorem i jadę do BoboWózki pooglądam 🙂
Umówiłam się na USG piersi do lekarza, u którego zawsze robię a moja lekarka troszeczkę mnie wyśmiała... Powiedziała że to super ginekolog ale nie ma specjalności z radiologii a usg piersi musi robić radiolog, więc szukam teraz w Rzeszowie i w okolicach radiologa 🙃 tyle lat robiłam tak usg nie mając świadomości...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2024, 15:29
Puszek♡ lubi tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Klarara wrote:Jest jeszcze któraś około 18tc, która nie czuje ruchów?
Ja w sumie dalej nie wiem do końca czy to ruchy, czy moja projekcja 😅 mam łożysko na przedniej ścianie
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Ojejku wrote:Ja ruchy zaczęłam czuć na pewno dopiero ok. 19 tygodnia.
Jeśli chodzi o wagę to na przedostatniej wizycie (16+0) lekarz nic nie mówił o wielkości, my z wrażenia nie zapytaliśmy. Teraz podczas usg pamiętaliśmy żeby o to zapytać i lekarz nam podał wagę
Kleopatr4 - nie miej wyrzutów sumienia z powodu pracy i bałaganu w domu... nasz organizm pracuje teraz nie na 100, a na 200%. Ja też z dokładnie takich powodów jak Ty poszłam już na zwolnienie, mimo, że chciałam pracować do końca maja. Jednak nie nadawałam się już do tak odpowiedzialnej i stresującej pracy. Oczywiście pierwsze dni miałam w głowie, że mogłam jeszcze pociągnąć te kilka tygodni, ale dzisiaj jestem wdzięczna, że jednak zdecydowałam się na zwolnienie, myślę że też w końcu "odżyję"Oela91 lubi tę wiadomość
Baby #1 Wrzesień 2024 -
Anuszka28 wrote:Hej, ja też ruchy czuję takie delikatne puknięcia. Ostatnio tak fajnie przez chwilę pukał więc zawołałam Starego żeby zobaczył.
Stary przyszedł przyłożył rękę i skończyło się 🤣
Ja mam dzisiaj wizytę u endokrynologa, w czwartek mam badania połówkowe.
Dzisiaj również 2 rocznica ślubu 🙂🙂Akczi, Layla205, kleopatr4, Nowanna lubią tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
kleopatr4 wrote:U mnie w pracy coraz gorzej sobie radzę…
Zapominam o „drobnych” rzeczach. Pisząc notatki podczas spotkań zaczynam i nie dokańczam. Po prostu nie dowożę:”)
Wczoraj zleciłam coś komuś, ale nie sprawdziłam, bo nie miałam czasu (jak teraz 2 razy więcej czasu zajmuje mi wszystko to naprawdę i 8 godzin to za mało). Dzisiaj klientka zadzwoniła że zawiedliśmy totalnie z tym jakie dokumenty do niej dostarczono…
Przełożona stara się mi to powiedzieć bez zbędnych komentarzy, ale ja nie mogę nic poradzić. Dla mnie praca już nie jest tak ważna żebym się skupiała na 120%.
Mam strasznie niewygodne krzesło i to mnie bardzo rozprasza, jeszcze pojawiają się mdłości i muszę zjeść, ale jest spotkanie za spotkaniem i nie ma czasu. Czuję że nie dbam o siebie.
Wczoraj się załamałam jak wróciłam do domu. Nie chce być tak zapamiętana. Bardzo mi ciężko z tym, że utrudniam komuś pracę, zamiast ułatwiać.
Postanowiłam że od 13 maja wezmę zwolnienie. To już tak niewiele czasu… ale nie wiem czy nawet tyle dotrzymam.
Boję się o dzieciątko, bo nie jem tyle ile powinnam i widać to po mojej wadze. W domu nic nie jest zrobione, nie potrafię wrócić po tylu godzinach i skupić się na załadowaniu zmywarki. Nie chcę żeby mąż wsyztsko robił. Rozumiem, że jestem już w innym stanie i muszę się oszczędzać, ale muszę też zadbać o stabilność w pracy. Muszę odejść z godnością…
Tylko że każdy dzień zawodzę. Jedno zrobię dobrze a 2 rzeczy na odwal. Porażka.
Wiem za to że już nie wrócę do pracy po rodzicielskim. Wezmę wychowawczy też dla siebie samej, żeby skupić się na sobie, kolejnej ciąży i tworzeniu naszego domu.
Już trochę się znamy 😉 widać, że jesteś bardzo obowiązkowa i masz bardzo rozbudowane poczucie odpowiedzialności. Znam to z autopsji 🙂 i z mojego doświadczenia (wiem, że łatwo się mówi 😉), ale ODPUŚĆ. Jesteś tylko człowiekiem. Nie musisz funkcjonować na najwyższych obrotach przez cały czas. Masz prawo do błędów i zmęczenia, szczególnie teraz. To też moment na zastanowienie, czy jednak zostawienie pracy innym nie jest dobrym pomysłem.
Też dużo pracowałam w pierwszej ciąży. W sumie normalnie. Jak się skończyła w tragicznych okolicznościach, myślałam, że wyrzuty sumienia mnie zjedzą. To była naprawdę bolesna, ale skuteczna nauczka na przyszłość. Zdrowie jest najważniejsze. Praca dzisiaj jest, jutro jej nie ma i jest inna 🤷 nikt nawet nie będzie pamiętał, co to robiłaś w pracy 🤷
Zadbaj o siebie i dziecko. To jest najważniejsze w tym momencie. Naprawdę szkoda marnować zdrowia na ten stres w pracy.blador2, bonassola, kleopatr4, Layla205, marti lubią tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Kleopatra bardzo fajne się zachowali u Ciebie w pracy, dlatego Ty też chcesz się dobrze zachować wobec nich, rozumie to. Pomyśl o sobie i o dziecku. I teraz każdy kto twierdzi, że ciąża to nie choroba lub każda która się super czuje w ciąży niech sobie uświadomi, że większość niestety nie czuje się dobrze ani fizycznie ani psychicznie. Ciąza to ogromne obciążenie.
A ja znowu wrócę do tematów wózkowych 🙃 szukałam stacjonarnie Carello dzisiaj i nie znalazłam a bardzo chce go zobaczyć 🙃 chyba ostatecznie zamówię goi jeśli mi nie spasuje to oddam ☺️kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę dobrych relacji w firmach i wyrozumiałych pracodawców, ja pracowałam 2 lata, zawsze byłam na kazde zawołanie, nigdy nie brałam zwolnien z blahych powodów, zawsze zostałam dluzej albo przyszlam wczesniej jak trzeba było. Akurat mi się umowa kończyła przed 12 tygodniem ciąży to już nowej umowy nie dostałam a powinnam miec na nieokreslony juz. Wiedzieli w pracy szybko bo miałam dość ciężką fizyczna pracę gdzie musiałam często po 20 kg podnosić sama a wiadomo będąc w ciąży nie chciałam tego robić..
-
kleopatr4 - ja bym pociągnęła do 10.05 to tak naprawdę ten tydzień (3 dni) , potem poniedziałek i wtorek potem majówka i zostaje tydzień roboczy do 13.05.
Jak tak fajnie się zachowali dali CI nieokreślona, a być możne nie wrócisz pozamykaj tematy jak CI rozum podpowiada, a czas szybko leci i może się okazać ze jedna wrócisz i będzie miała gdzie
Odpoczniesz w najbliższy weekend, potem długi majówkowy się podładujesz to łącznie 10dni roboczych. Dasz rade.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2024, 16:16
Kira, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Kleopatra myślę, że będziesz sama wiedziała co zrobić Jeżeli w pracy są w porządku to wiadomo, że ciężej się rozstać. I zawsze będzie "zły" moment Generalnie powroty z macierzyńskiego i tak są mega trudne, nawet chyba gorsze niż wejście do nowej pracy. Tu stres o malucha w żłobku, choroby, chęć wykazania się, że słusznie zrobili czekając, masa zmian w firmie itp.
kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
W takim razie poproszę następnym razem żeby mi lekarka zmierzyła bobasa.
Wiecie, apropos pracy i L4 to często jest naprawdę trudny temat. U mnie np. wiąże się to z przerwaniem nieukończonych terapii lub oddaniem pacjentów innemu terapeucie (a wszyscy których polecam mają nadmiar swoich). W poprzedniej ciąży bardzo się bałam tego momentu i odwlekałam moment przejścia na L4 pomimo tego że moja gin już mi groziła palcem. Było mi źle z tym że kogoś zawiodę i być może nie będę miała do czego wracać. Przeciążałam się i nie dbałam o siebie i skończyło się to skurczami w 29 tc i leżeniem na patologii. Nie mówię że tak zawsze musi się skończyć ale teraz jestem mądrzejsza. Słucham swoich potrzeb, wiem że muszę jeść a skoro nie robię tego w pracy tzn że muszę ograniczyć pracę do minimum.
W tej ciąży na pewno pomaga mi też to że nie przerwałam swojej psychoterapii i wiem że gdy mówię że nie mogę zrezygnować z pracy to oznacza że włącza mi się jeden z trybów które w dzieciństwie służyły mi jako sposób na przetrwanie a które nie są mi teraz potrzebne. Ten tryb to wewnętrzny krytyk i perfekcyjna część mnie. Wiem już że wtedy muszę uruchomić zdrową dorosłą mnie którą potrafi rozpoznać co dla MNIE jest najlepsze.
Ja czuję ruchy bardzo wyraźnie. Czuć je najczęściej po jedzeniu, nad ranem i jak jest więcej osób które ze mną rozmawiają. Da się je już wyczuć na zewnątrz. Mam nadzieję że nie pomyślicie o mnie źle ale ja nie zawsze lubię to uczucie. Kojarzy mi się z jakimiś robakami chodzącymi po mnie. Zawsze muszę sobie tłumaczyć że to mój kochany synek bo inaczej mnie wzdryga… Wiem, dziwna jestem 😂😝domi88, lady_in_black, kleopatr4, Nowanna, marti lubią tę wiadomość