Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
Odpowiedz

🍀Wrześniowe mamy 2024🍀

Oceń ten wątek:
  • Oela91 Ekspertka
    Postów: 179 296

    Wysłany: 9 czerwca, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akczi wrote:
    Oela a ten lekarz, który źle pomierzył jakoś jeszcze skomentował to poprzednie badanie? Przeprosił za pomyłkę czy upierał się że było tak jak mówił?

    Ja go dzisiaj zobaczyłam po raz pierwszy od niefortunnej wizyty,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września, 23:43

  • Akczi Autorytet
    Postów: 619 519

    Wysłany: 9 czerwca, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słabo z jego strony, że unika tematu, tak jak mówisz przepraszam to kwestia przyzwoitości..

    Oela91 lubi tę wiadomość

    😮1,5 roku starań
    27.12-⏸️

    28.12- beta 854
    30-12- beta 2148

    20.02- prenatalne 5,6 cm bobusia🥰
    26.02- 7,44 cm
    25.03- 17+3- 166g🐥
    22.04- 415g dziewczynki🩷
    08.05- 680g 🌹
    20.05-770g
    29+3- 1348g🤯
    32+3- 1940g
    34+3- 2500g🫠
    preg.png
  • Oela91 Ekspertka
    Postów: 179 296

    Wysłany: 9 czerwca, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaga wrote:
    Ja miałam bardziej aktywne ostatnie dni i nie skupiała. Się tsk na ruchsch, ale dziś jest dużo spokojniejszy i się zastanawiam czy się inaczej obrócił i słabiej cxuje czy coś się dzieje... w środę mam wizytę, ale jak będzie taki ospały cały czas to chyba pojade na IP.

    Blador też był czas, że walił ciągle po pęcherzu, ledwo chodziłam takie miałam skopane krocze i też mega strach o szyjke...

    Akczi jak przeszło to na spokojnie obserwować, ja co chwile mam inne kłucia, ciągnięcia, wzdęcia 😅

    Koleżanka, która ma dwóch synów mówiła, ze pierwszy się wierzgał jak wariat, a drugi był mega leniwy i tez się martwiła dlaczego tak mało się rusza, szczególnie ze pierworodny mocno ją doświadczył. Mówiła ze każdy z nich po porodzie przejawiał dokładnie taki sam temperament jak w brzuchu 😅

    Moja tez się nie rusza za dużo, a same ruchy zaczelam czuc późno. Chociaz w szpitalu mam codziennie rano ktg, którego mała tak nie lubi, ze czuje się jakbym miała ustawione wirowanie w pralce.

    Aaga lubi tę wiadomość

  • Oela91 Ekspertka
    Postów: 179 296

    Wysłany: 9 czerwca, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blador2 wrote:

    Oela bardzo Ci współczuję, a na jakie badania tzn. Wyniki czekasz?

    Na wyniki wiremii

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września, 23:43

  • WeraAnna Autorytet
    Postów: 413 435

    Wysłany: 9 czerwca, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oela ja miałam taką sytuację że kiedyś przez pomyłkę lekarki zawalił mi się świat. Przez to duża część mojego życia potoczyła się zupełnie inaczej niż mogła. Chciałam ją pozwać ale stwierdziłam że i tak czasu nic nie zawróci, nikt mi nie odda tych przepłakanych nocy. Teraz jak na to patrzę to myślę że wyszło na dobre i cieszę się z tego co mam.
    Myślę że ta ciąża Cię tak doświadcza bo będziesz miała najgrzeczniejsze, najśliczniejsze, niepyskujące i przesypiające caaale noce dzieciątko 😘

    Oela91, Puszek♡, marti lubią tę wiadomość

    preg.png
  • lady_in_black Autorytet
    Postów: 889 776

    Wysłany: 9 czerwca, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oela91 wrote:
    Dalej jestem w szpitalu. Dzisiaj na obchodzie, razem z zastępcą ordynatora przyszedł ten lekarz, którzy źle zmierzył obwód główki i od którego wszystko się zaczęło.

    Powiem wam, ze aż sie popłakałam jak wyszli. Zobaczyłam po raz pierwszy gościa, ktory zgotował mi tę traumę. Przypomnialam sobie tez jak nie chcieli mnie przyjąć na ten cholerny sor 3 razy, bo za kazdym razem twierdzili ze potrzebuje skierowania, a nie mam zagrożenia życia.
    Jeszcze jak już mnie w końcu tutaj przyjęto, to powitano bardzo chłodno, z tekstem, ze amnio przy tokso jest zaleceniem WHO i ze dlaczego sugerując sie zdaniem jakiegoś lekarza tego nie zrobiłam. Pytali jeszcze z pretensjami, dlaczego zgłosiłam się na sor dopiero w środę w kolejnym tygodniu skoro alarmujące wyniki dostałam w zeszły poniedzialek. Jak tłumaczyłam, ze odmawiano mi zbadania lekarza na sorze i uparcie wymagano skierowania, to stwierdzili, ze musiałam coś źle tłumaczyć przy okienku 🥲

    Dzisiaj zapytałam tego zastępcę ordynatora, czy amniopunkcja z dodatnim hbsem buduje ryzyko dla płodu zarażenia się żółtaczką, odpowiedział że tak, a na pytanie czy to może być niebezpieczne, odparł, ze oczywiście, ze tak.

    Siedze w szpitalu od środy, a dopiero od piątku zaczelam czuć, ze zmieniło się podejście do mnie z rozmawiania z rozhisteryzowaną bojącą się igły maDką, na kogos kto świadomie podjął decyzje po konsultacjach z dostępnymi wczesniej lekarzami, mając na uwadze czynniki, które nie są brane pod uwagę przy wydawaniu rekomendacji przez WHO…

    Jakoś mam zjazd emocjonalny, bo chociaż dostałam własny pokój, to siedzę tutaj już 5 dzien, z czego 2 spędziłam czując się jak intruz i wariat. Dalej czekają na wyniki by wydać zalecenie czy mam się kłuć czy nie. Staram się nie stresować i żyć myślą o dziecku, które jest zdrowe i mimo wszystkich komplikacji rozwija się ksiazkowo, ale walka z systemem zawsze wymagała ode mnie dużo siły i energii…

    Wiem, że łatwo mówić, ale pier**l docinki i fochy lekarzy. Jesteś swiadomą i odpowiedzialną osobą. Ostatecznie decyzja co do procesu diagnostycznego i leczniczego należy do pacjenta. Nie daj się wbić w poczucie winy. Sama widzisz, że sami się nie mogą ogarnąć z amnio. Z mojego doświadczenia wynika, że jak wjeżdża takie zachowanie- ktoś dał gdzieś ciała i próbują onieśmielać pacjenta. Tu pewnie to, że nie przyjmowali Cię na diagnostykę jest naruszeniem i stąd takie zachowanie

    Oela91, bonassola lubią tę wiadomość

    preg.png
    ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
    12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
    08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
    05.01.24- ⏸️cień cienia
    07.01.24 beta 66 :)/09.01.24 beta 161 :)
    24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
    01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
    21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
    01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
    06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
    14.04.24 250 g :)
    25.04.24 300 g: )
    15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g :)
    05.06.24 830 g :)
    5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️
  • Aaga Autorytet
    Postów: 1265 1230

    Wysłany: 9 czerwca, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny, słodkie ciasto poskutkował i synek już mnie skopał 😅

    Zgadzam się, że temperament z brzuszka może zostać, córka była bardzo spokojna i tak jest na codzień, natomiast mały mnie przyzwyczaił, że codziennie i to wiele razy mocno dokazuje, dlatego trochę się spiełam, że dziś tak spokojnie było. Ale nastawiam się, że da nam popalić po porodzje 😅

    Oela strasznie skomplikowanie brzmią te badania, ale bardzo dobrze, że je wykonują i tak na poważnie się za to zabrali. Błędy lekarskie są okropne, mogą zniszczyć komuś świat, ale też nie zazdroszcze podejmowania decyzji czy stawiania diagnoz. Ja bym nie udźwignęła takiego ciężaru. Mam nadzieję, że to ostatnie trudne doświadczenia jakie Cię spotykają i reszta ciąży i poród minął nudno i spokojnie!

    Oela91 lubi tę wiadomość

  • Oela91 Ekspertka
    Postów: 179 296

    Wysłany: 9 czerwca, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WeraAnna wrote:
    Myślę że ta ciąża Cię tak doświadcza bo będziesz miała najgrzeczniejsze, najśliczniejsze, niepyskujące i przesypiające caaale noce dzieciątko 😘


    Hahaha, dziekuje 😂 nie musi takie być, jak każda z nas po prostu chciałabym bardzo, aby było zdrowe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września, 23:44

    Puszek♡ lubi tę wiadomość

  • Fomyart Ekspertka
    Postów: 171 311

    Wysłany: 9 czerwca, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie śpię od trzeciej
    Wczoraj uciekł mi kot
    Mieliśmy jechać do moich rodziców na grilla i jak niosłam mojego czarniucha to dzieci sąsiadów podbiegły do płotu czy mogą kota pogłaskać, więc im dałam go wymacać doradzając przed tym czy jego szelki są odpowiednio założone i dopasowane by im nie uciekł
    No niestety kot jak to kot uciekł, szukaliśmy go po krzakach sąsiadów dwie godziny ale bez skutku
    Pojechaliśmy do moich rodziców bez niego ale cały czas się o niego zamartwiałam ( szukali go dalej moi teściowie )
    Przyjechaliśmy o północy, wchodziłam do naszego domu z nadzieją że miauczuk będzie przy drzwiach, niestety go nie było
    Siedziałam do pierwszej i ryczałam,chłop nie wiedział co zrobić ( wybucham emocjami bo dowiedziałam się o przepuklinie taty w kręgosłupie oraz ich ciężkiej sytuacji, więc ta ucieczka dziada mnie jeszcze dobijała bardziej)
    Obudziłam się o trzeciej i nie mogłam wogóle zasnąć tylko myślałam o tym wszystkim więc przesiedziałam oglądając fb do 10 aż mój chłop się nie obudził
    Szłam do łazienki i patrzyłam sobię w okna po drodze więc się rozryczałam że gdzieś moje kochane tam jest
    Wyszłam z kibelka a mój narzeczony trzyma uciekiniera
    Więc historia z happy endem ^^

    Oela91, lady_in_black, Marta36, Nowanna lubią tę wiadomość

    🤱19 lat🧑‍🍼24 lat
    Starania od 5 maja 2023
    7. Lutego 2024⏸️
    8 lutego 2024 USG o dwa maluszki 5 tygodni
    👶1.35 cm
    👶1.52cm
    23.02 USG ,maluszki 7 tygodni,dwa bijące serduszka ❤️❤️
    15.03 USG
    👶4.33 cm
    👶4.10cm
    03.04 USG
    Znamy płeć 🩵🩵
    Termin porodu 15-17 września 🥹
    preg.png
  • Fomyart Ekspertka
    Postów: 171 311

    Wysłany: 9 czerwca, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie śpię od trzeciej
    Wczoraj uciekł mi kot
    Mieliśmy jechać do moich rodziców na grilla i jak niosłam mojego czarniucha to dzieci sąsiadów podbiegły do płotu czy mogą kota pogłaskać, więc im dałam go wymacać doradzając przed tym czy jego szelki są odpowiednio założone i dopasowane by im nie uciekł
    No niestety kot jak to kot uciekł, szukaliśmy go po krzakach sąsiadów dwie godziny ale bez skutku
    Pojechaliśmy do moich rodziców bez niego ale cały czas się o niego zamartwiałam ( szukali go dalej moi teściowie )
    Przyjechaliśmy o północy, wchodziłam do naszego domu z nadzieją że miauczuk będzie przy drzwiach, niestety go nie było
    Siedziałam do pierwszej i ryczałam,chłop nie wiedział co zrobić ( wybucham emocjami bo dowiedziałam się o przepuklinie taty w kręgosłupie oraz ich ciężkiej sytuacji, więc ta ucieczka dziada mnie jeszcze dobijała bardziej)
    Obudziłam się o trzeciej i nie mogłam wogóle zasnąć tylko myślałam o tym wszystkim więc przesiedziałam oglądając fb do 10 aż mój chłop się nie obudził
    Szłam do łazienki i patrzyłam sobię w okna po drodze więc się rozryczałam że gdzieś moje kochane tam jest
    Wyszłam z kibelka a mój narzeczony trzyma uciekiniera
    Więc historia z happy endem ^^

    🤱19 lat🧑‍🍼24 lat
    Starania od 5 maja 2023
    7. Lutego 2024⏸️
    8 lutego 2024 USG o dwa maluszki 5 tygodni
    👶1.35 cm
    👶1.52cm
    23.02 USG ,maluszki 7 tygodni,dwa bijące serduszka ❤️❤️
    15.03 USG
    👶4.33 cm
    👶4.10cm
    03.04 USG
    Znamy płeć 🩵🩵
    Termin porodu 15-17 września 🥹
    preg.png
  • blador2 Autorytet
    Postów: 5216 8666

    Wysłany: 9 czerwca, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fomyart dobrze, że się dziadyga znalazł. Ja też jestem jakoś emocjonalnie słabsza, wczoraj ryczałam bo syn zgubił pilota🤦‍♀️

    Aaga jak byłam 2 tyg. Temu na wizycie to podczas usg mała się ruszała i lekarz podziwiał, że taka ruchliwa, a ja nie czułam akurat tych ruchów🤷‍♀️

    Oela91, Fomyart, Aaga lubią tę wiadomość

    👩 36 🧔‍♂️40
    ⛪️ 2012
    💙2015🩷2024
    💔 12/2023
    i żyli długo i szczęśliwie...
  • Oela91 Ekspertka
    Postów: 179 296

    Wysłany: 9 czerwca, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fomyart wrote:
    Ja nie śpię od trzeciej
    Wczoraj uciekł mi kot
    Mieliśmy jechać do moich rodziców na grilla i jak niosłam mojego czarniucha to dzieci sąsiadów podbiegły do płotu czy mogą kota pogłaskać, więc im dałam go wymacać doradzając przed tym czy jego szelki są odpowiednio założone i dopasowane by im nie uciekł
    No niestety kot jak to kot uciekł, szukaliśmy go po krzakach sąsiadów dwie godziny ale bez skutku
    Pojechaliśmy do moich rodziców bez niego ale cały czas się o niego zamartwiałam ( szukali go dalej moi teściowie )
    Przyjechaliśmy o północy, wchodziłam do naszego domu z nadzieją że miauczuk będzie przy drzwiach, niestety go nie było
    Siedziałam do pierwszej i ryczałam,chłop nie wiedział co zrobić ( wybucham emocjami bo dowiedziałam się o przepuklinie taty w kręgosłupie oraz ich ciężkiej sytuacji, więc ta ucieczka dziada mnie jeszcze dobijała bardziej)
    Obudziłam się o trzeciej i nie mogłam wogóle zasnąć tylko myślałam o tym wszystkim więc przesiedziałam oglądając fb do 10 aż mój chłop się nie obudził
    Szłam do łazienki i patrzyłam sobię w okna po drodze więc się rozryczałam że gdzieś moje kochane tam jest
    Wyszłam z kibelka a mój narzeczony trzyma uciekiniera
    Więc historia z happy endem ^^

    UF! Ale wiem przynajmniej skąd wybór czarnego kota na twoim wykresie 😅

    Fomyart lubi tę wiadomość

  • Klarara Autorytet
    Postów: 901 757

    Wysłany: 9 czerwca, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, cukier codziennie na czczo mam 110.
    Wizytę mam za ponad 3 tygodnie. Czekać czy dzwonić do lekarza? Nie wiem czy to dużo? Czy to podchodzi pod insulinę? Nie znam się.
    Lekarz kazał mierzyć do kolejnej wizyty i wtedy przyjść z wynikami. 🤔🤷

    preg.png
  • Mami36 Ekspertka
    Postów: 208 84

    Wysłany: 9 czerwca, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klarara wrote:
    Dziewczyny, cukier codziennie na czczo mam 110.
    Wizytę mam za ponad 3 tygodnie. Czekać czy dzwonić do lekarza? Nie wiem czy to dużo? Czy to podchodzi pod insulinę? Nie znam się.
    Lekarz kazał mierzyć do kolejnej wizyty i wtedy przyjść z wynikami. 🤔🤷
    Powinno być poniżej 90. W tygodniu poprzedzajacym wizytę u diabetologa miałam 3 niewielkie przekroczenia po posiłku (dwa razy 140 pare i raz 155; norma to 140 po posiłku) i już wspominała o insulinie ale jeszcze mi mie dała. I to były tylko 3 przekroczenia na 35 pomiarów. Ja bym poszła na wcześniejszą wizytę. A jakie masz cukry godzinę po posiłku?

  • lady_in_black Autorytet
    Postów: 889 776

    Wysłany: 9 czerwca, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mami36 wrote:
    Powinno być poniżej 90. W tygodniu poprzedzajacym wizytę u diabetologa miałam 3 niewielkie przekroczenia po posiłku (dwa razy 140 pare i raz 155; norma to 140 po posiłku) i już wspominała o insulinie ale jeszcze mi mie dała. I to były tylko 3 przekroczenia na 35 pomiarów. Ja bym poszła na wcześniejszą wizytę. A jakie masz cukry godzinę po posiłku?

    Klarara to sporo za dużo. Nie czekaj na wizytę, ale weź od razu skierowanie od POZ do diabetologa. Cukrzycę ciążową powinien leczyć diabetolog, a nie ginekolog.
    Jeśli trzymasz dietę, i pomimo tego masz takie wyniki, to wjedzie insulina. Nie ma się jej co bać 🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca, 12:59

    Oela91 lubi tę wiadomość

    preg.png
    ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
    12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
    08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
    05.01.24- ⏸️cień cienia
    07.01.24 beta 66 :)/09.01.24 beta 161 :)
    24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
    01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
    21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
    01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
    06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
    14.04.24 250 g :)
    25.04.24 300 g: )
    15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g :)
    05.06.24 830 g :)
    5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️
  • Klarara Autorytet
    Postów: 901 757

    Wysłany: 9 czerwca, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mami36 wrote:
    Powinno być poniżej 90. W tygodniu poprzedzajacym wizytę u diabetologa miałam 3 niewielkie przekroczenia po posiłku (dwa razy 140 pare i raz 155; norma to 140 po posiłku) i już wspominała o insulinie ale jeszcze mi mie dała. I to były tylko 3 przekroczenia na 35 pomiarów. Ja bym poszła na wcześniejszą wizytę. A jakie masz cukry godzinę po posiłku?

    Około 130-140

    preg.png
  • Klarara Autorytet
    Postów: 901 757

    Wysłany: 9 czerwca, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lady_in_black wrote:
    Klarara to sporo za dużo. Nie czekaj na wizytę, ale weź od razu skierowanie od POZ do diabetologa. Cukrzycę ciążową powinien leczyć diabetolog, a nie ginekolog.
    Jeśli trzymasz dietę, i pomimo tego masz takie wyniki, to wjedzie insulina. Nie ma się jej co bać 🙂
    Jutro się zarejestruje.

    preg.png
  • Klarara Autorytet
    Postów: 901 757

    Wysłany: 9 czerwca, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wiecie coś o wózku icandy peach?
    Pojawiła się taka oferta na olx.

    preg.png
  • bonassola Autorytet
    Postów: 477 847

    Wysłany: 9 czerwca, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klarara wrote:
    Dziewczyny, cukier codziennie na czczo mam 110.
    Wizytę mam za ponad 3 tygodnie. Czekać czy dzwonić do lekarza? Nie wiem czy to dużo? Czy to podchodzi pod insulinę? Nie znam się.
    Lekarz kazał mierzyć do kolejnej wizyty i wtedy przyjść z wynikami. 🤔🤷
    Mialam podobny winik na czczo, dostałam od razu insulinę na noc. Nie ma co się bać, diabetolog wytłumaczy jak ew zwiększać dawkę itd. Poszłabym na szybszą wizytę, trzy tygodnie przy cukrzycy ciążowej to bardzo dlugo :)

    ♀️32
    PCOS
    Endometrioza I stopnia + podejrzenie adenomiozy
    Zespół androgenny
    Stan przedcukrzycowy
    Metformax 2x500
    Letrox 25mg

    Start: 06.22

    Ovitrelle:
    09.09.23❌
    09.10.23❌
    06.11.23❌
    IUI 30.11.23 ❌...

    ⏸ 11.01.2024 beta-HCG 37,81 - naturalny cud ❤
    13.01.2024 beta-HCG 120.13
    17.01.2024 beta-HCG 803.38 🙏 dwa pęcherzyki 🥺
    29.01 👩‍⚕ jeden zarodek z bijącym serduszkiem ❤
    18.03 pappa niskie ryzyka - dziewczynka 💓
    10.06 połówkowe - wszystko ok, echo serduszka w normie ❤
    preg.png

    🤰02.09 indukcja
  • Marta36 Autorytet
    Postów: 295 184

    Wysłany: 9 czerwca, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weekendzie dobiega końca, padam na pysk ale tak pozytywnie 🤭
    Dzisiaj polatałam po lesie dobre 2 godziny, ale grzybów brak... parę kurek i 2 mini ceglaczki. Ale sam spacer cudowny, mogłabym mieć malutki domek w lesie🙄🙄 rozmarzyłam się.


    Wczoraj byłam w szpitalu na dniach otwartych , z położną się dogadałam. Będzie ta sama co 6 lat temu u synka ( nie do porodu, tylko ta co w domu odwiedza ). Dodatkowo teraz na whatsappie prowadzi nieodpłatne zajęcia dla swoich pacjentek , więc przypomnę sobie co nie co 😀
    Szpital totalnie się zmienił przez te 6 lat, nie wiedziałam gdzie jestem 🤣
    A te apartamenty dodatkowo płatne szoook, jak w hotelu. Ale nie ma opcji żebym zapłaciła parę tys za 3 dni pobytu.

    Wiedziałyście o tym że zmieniły się standardy i teraz pępka nie pielęgnuje się octeniseptem tylko przegotowaną wodą?

    Co do brzucha , to ja mam straszne bóle u góry pod prawym cyckiem, dosłownie jakbym miała obite .
    Ale mała daje czadu , czuje kopniaki wszędzie gdzie to możliwe 🤪

    kleopatr4 lubi tę wiadomość

    preg.png
‹‹ 378 379 380 381 382 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ