🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Juliakk wrote:Mnie dzisiaj chyba odpadł kawałek czopa śluzowego... Kurde, chciałabym jeszcze chociaż tydzień w ciąży pochodzić, szczególnie że właśnie udało nam się znaleźć najemcę naszego mieszkania i jesteśmy w trakcie przeprowadzki, mamy na nią 10 dni 🙉 Remontujemy nowe mieszkanie i na razie końca nie widać, więc będziemy mieszkać przez jakiś czas u teściów. Istne szaleństwo xd
A u ciebie jak samopoczucie?
Na swoim fajnie będziecie mieli, zleci tak szybko jak ciąża. Ale czas to faktycznie ryzykowny, na niedługo przed porodem🙈
U mnie dobrze, na razie nic się nie dzieje. Czop nie odchodzi, jest śluz ale czysty. Rozwarcie 2-3cm, bardzo miękka szyjka ale strasznie wysoko. Żadnych ucisków, sikam w nocy już tylko raz. No i bezsenność też minęła. Dalej jak bliżej😂Juliakk lubi tę wiadomość
-
A jednak intuicja mnie nie myliła! W nocy odeszły mi wody, szyjka zgładzona, tylko czynności skurczowej brak... Czekam na sali przedporodowej, jak skurcze się nie zaczną, to podadzą mi jutro oksytocynę. Trzymajcie proszę za mnie kciuki ❤️
ver6ena lubi tę wiadomość
-
Juliakk wrote:A jednak intuicja mnie nie myliła! W nocy odeszły mi wody, szyjka zgładzona, tylko czynności skurczowej brak... Czekam na sali przedporodowej, jak skurcze się nie zaczną, to podadzą mi jutro oksytocynę. Trzymajcie proszę za mnie kciuki ❤️
Juliakk lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, udało się urodziłam! Akcja skurczowa była mocna, ale przez wiele godzin bez rozwarcia. Dostałam 3 kroplówki z oksytocyny, i wszyscy przebąkiwali już o cc, ale bardzo się zaparłam. Jeśli liczyć skurcze, które miałam w szpitalu wnocy przed oksy, to poród trwał koło 20h... jeśli od oksytocyny to jakieś 12 a same parte około 2. Miałam cudowną położną, która uszanowała moje prośby i w ogóle bez niej przez te parte bym nie przeszła, bolało i wydawało mi się, że nie jestem w stanie przez to przebrnąć.
Leon waży 2920, pięknie zapłakał od razu po urodzeniu, dostał 10pkt. Mimo tego niestety zaklasyfikowali go jako wczensiaka, pomimo moich próśb dokarmili go mm... a pięknie ssał moją pierś praktycznie od początku.ver6ena, Adek2, Fomyart, Niaha, KarolinaJ0702, lady_in_black, marti lubią tę wiadomość
-
Juliakk wrote:Dziewczyny, udało się urodziłam! Akcja skurczowa była mocna, ale przez wiele godzin bez rozwarcia. Dostałam 3 kroplówki z oksytocyny, i wszyscy przebąkiwali już o cc, ale bardzo się zaparłam. Jeśli liczyć skurcze, które miałam w szpitalu wnocy przed oksy, to poród trwał koło 20h... jeśli od oksytocyny to jakieś 12 a same parte około 2. Miałam cudowną położną, która uszanowała moje prośby i w ogóle bez niej przez te parte bym nie przeszła, bolało i wydawało mi się, że nie jestem w stanie przez to przebrnąć.
Leon waży 2920, pięknie zapłakał od razu po urodzeniu, dostał 10pkt. Mimo tego niestety zaklasyfikowali go jako wczensiaka, pomimo moich próśb dokarmili go mm... a pięknie ssał moją pierś praktycznie od początku.
Z czym to się wiąże że jest wcześniak, nawet jeśli brakuje ci 1-2 dni do donoszonej?Juliakk lubi tę wiadomość
-
ver6ena wrote:Gratulacje:) Super sobie poradziłaś, a synio ma piękną wagę
Z czym to się wiąże że jest wcześniak, nawet jeśli brakuje ci 1-2 dni do donoszonej?
Szczerze mówiąc - nie wiem 🤷♀️ chyba trochę przesadzają na tej neonatologii. Zgłosiłam się po odejsciu wód 25 rano, to było 36 + 4.
Mam przez to być z nim w szpitalu 6 dni, co mi się nie uśmiecha.
Jak się urodził to miał odrobinę za niską temperaturę i był na granicy hipoglikemii- cukier wyszedł 47.
Już i tak wywalczyłam kontakt skóra do skóry zamiast inkubatora. Nie znam się, nie miałam siły się z nimi kłócić wykoczona po porodzie, ale lekko mnie wkurzają xD -
Może obliczyli sobie jakoś inaczej twój termin i brakowało im kilku dni? Raz poszłam do przypadkowego ginekologa to policzył taką metodą że się dodaje rok, odejmuje 3 mce i dodaje chyba 7 dni??? I wyszło że mam na 3 dni później termin niż z om i 4 niż z prenatalnego. To by pasowało u Ciebie. No ale najważniejsze że jesteście zaopiekowani. Super. Fajnie że bez inkubatorka. Trzymajcie się
Juliakk lubi tę wiadomość
-
Mami36 wrote:Ile maluch waży? U mnie też dzieciątko z tych mniejszych i też jesteśmy monitorowani. Ale czytałam i słyszałam, że to nie musi oznaczać nic złego tylko po prostu mniejsza waga.
A jak u Ciebie sytuacja?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia, 20:54
-
Jak tam u wrześniówek? Ja myślałam że jednak trafi mi się sierpień ale niekoniecznie. Choć kto wie, bo dziś skurcze mi się nasiliły. Jelita szaleją. Delikatne krzyżowe są, ale w podbrzuszu uczucie faktycznie jak na miesiączkę.
I okropne zmęczenie i apetyt! Termin na 4ego -
ver6ena wrote:Jak tam u wrześniówek? Ja myślałam że jednak trafi mi się sierpień ale niekoniecznie. Choć kto wie, bo dziś skurcze mi się nasiliły. Jelita szaleją. Delikatne krzyżowe są, ale w podbrzuszu uczucie faktycznie jak na miesiączkę.
I okropne zmęczenie i apetyt! Termin na 4ego
To daj znać jakby coś się zaczęło! 😀 Ja przed odejściem wód miałam wszystko to, co wymieniłaś przez kilka dobrych dni.
Nas trzymają dalej w szpitalu, jutro mamy szansę na wyjście. Leon jest naświetlany ze względu na wysoką bilirubinę.
Ja z jednej strony cieszę się, że załapaliśmy się na sierpień, bo to też miesiąc moich urodzin, z drugiej szkoda że przynajmniej do tych pełnych 37 tygodni nie udało się donosić.
Jeszcze akcja z tą przeprowadzką... cała rodzina i znajomi zmobilizowani i udało im się to zrobić w te kilka dni xd Trochę się boję co zastanę w "nowym" tymczasowym domu 😆ver6ena, lady_in_black lubią tę wiadomość
-
Nowanna wrote:Czy tylko ja mam Dziewczyny problem z zalogowaniem się na forum babyboom 🥺?
-
ver6ena wrote:Hej, ktoś coś, czy na tym wątku cisza?
Ja 40+2, wczoraj zaczął odchodzić czop kawałkami. Spacerowałam po krawężnikach i trochę posprzątałam. Bolesność podbrzusza i lędźwi jak na okres, ale póki co szyjka się jeszcze centralizuje
Pewnie już chciałabyś urodzić, ale dobra strona jest taka, że może nie załapiesz się już na te upały - od jutra ochłodzenie.
Jak rodziłam, to były codzinnie 30-34 stopnie, a oddział położniczy okna miał na południe 🫠 Czułam się jak w szklarni 😆
A piłaś herbatę z lisci malin/stosowałaś olej z wiesiolka? -
Juliakk wrote:Hej 😃 I jak, rozwinęła się jakoś sytuacja?
Pewnie już chciałabyś urodzić, ale dobra strona jest taka, że może nie załapiesz się już na te upały - od jutra ochłodzenie.
Jak rodziłam, to były codzinnie 30-34 stopnie, a oddział położniczy okna miał na południe 🫠 Czułam się jak w szklarni 😆
A piłaś herbatę z lisci malin/stosowałaś olej z wiesiolka?
To prawda pocieszam się że będzie przyjemniej i będzie można wychodzić w ciągu dnia a nie się chować. Tylko jestem przerażona bo mam pełno ciuchów jak na taką prawdziwą jesień. Kombinezony, body długi rękaw, spodenki ze stopami… Najwyżej jak będzie ciepło to samo body krótkie i flanelkowa pieluszka.
Stosuję za namową położnej olej z wiesiołka w kapsułkach 3 razy dziennie po 2 i po trzeciej aplikacji wypadł mi czop:) także faktycznie szyjka zmiękła i dojrzała dzięki temu. Liście też piłam, ale już mi się znudziło. Teraz dobrze wchodzi woda kokosowa i miło nawadnia.
Teoretycznie miałam 2 terminy bo 4.09 to z om a 10.09 z usg, więc jestem dziś 40+4 lub 39+5. Czy to ma jakieś znaczenie to nie wiem. Ustały skurcze w plecach i jestem jak nowo narodzona. Nie męczę się ale siedzi mi na głowie że nie znam dnia ani godziny.
A jak u was się mieszka z teściami? Pewnie pomagają, tylko czy tak jakbyś potrzebowała?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września, 10:47
Juliakk lubi tę wiadomość
-
Wydaje mi się, że ten wątek na forum jest dość nieprzydatny:) tyle stron a chyba dziewczyny boją się pisać?Czyżby na raz wszystkie rodziły i są zajęte?😁 sierpniowe mamy już wszystkie w komplecie, październikowe w kolejnym tygodniu rodzą, a tutaj cicho, głucho nic.
-
ver6ena wrote:Wydaje mi się, że ten wątek na forum jest dość nieprzydatny:) tyle stron a chyba dziewczyny boją się pisać?Czyżby na raz wszystkie rodziły i są zajęte?😁 sierpniowe mamy już wszystkie w komplecie, październikowe w kolejnym tygodniu rodzą, a tutaj cicho, głucho nic.
👌Puszek♡, marti lubią tę wiadomość
-