Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Suzie daj znać jak po rozmowie dzisiaj
Aglo - mam nadzieję, że na tym mierzeniu się skończy.
Krzywa jeszcze przede mną - zakładam, że na jutrzejszej wizycie dostanę skierowanie. Lubię słodkości więc mam nadzieję, że wyjdzie dobrzei tego się trzymam
Dodatkowo mimo picia zakwasu z buraka i zwiększenia mięsa spadły mi czerwone krwi i hemoglobina poniżej normy. Jeśli czeka mnie żelazo to muszę poprosić o coś innego niż tardyferon, bo w zeszłej ciąży znosiłam tragicznie. Może wynegocjuję żeby jeszcze poczekać te 3 tygodnie do następnej wizyty i zobaczymy czy spada jeszcze mocniej, sama nie wiem. Więc póki co bardziej przeraża mnie to żelazo jak krzywa 🙈
Ktoś dzisiaj wizytuje jeszcze ?LauraTomek lubi tę wiadomość
-
Amandi wrote:U mnie to trochę pokręcone tak jak już kiedyś wspominałam... mój lekarz prowadzący wziął na chłodno tylko datę z miesiączki nie patrząc na owulację ani długość cykli i przyjął datę porodu 10.09.2025r., ale na każdym USG data porodu była ok. 04.09. Wiem, że zmienia się dopiero powyżej tygodnia, a tutaj jest na granicy, ale na I prenatalnych też data wyszła 04.09.2025r.
Pytałam o zmianę, powiedział, że nie ma potrzeby bo mój mąż to wysoki chłop i to dlatego... (a wiem, że owulka była dużo wcześniej, ale już się nie kłócę)
No i wracając do tematu - po ostatnim zbadaniu na IP, będąc wg lekarza prowadzącego w 21 tyg 1 dzień wyszło aż 625g, co odpowiada wg IP 23 tydz 4 dzień...
Ja miałam tak samo, ciągle zwracałam uwagę że miałam owulację gdzieś w 10 dniu cyklu, więc jestem później niż sugerowałaby to miesiączka, ale mój powiedział tak samo, że do tygodnia to żadna różnica i nie będzie zmieniania. A ona prenatalne pokazują że dziecko jest starsze, a my raczej średniego wzrostu:DAmandi, Nova37 lubią tę wiadomość
-
LauraTomek wrote:Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie info o krakowskich szpitalach! Ej, naprawdę marzę, żebyśmy się gdzieś spotkały! 😃 Ale by było raźniej...
Cały czas podczytuję Wasze historie porodowe, połogowe i wstyd mi, że ja bardzo chciałabym mieć cesarkę.
Hmm, a czemu Ci wstyd? Pytam z ciekawości o Twoje podejście, sama na 90% będę mieć cc i mam różne przemyślenia na ten tematLauraTomek lubi tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025 -
CieplaHerbata wrote:Udanego wtorku Dziewczyny!!
Ogromnie się cieszę, że na wizytach tyle dobrych wiadomości! Dzieciątka rosną ❤️
Algo trzymam kciuki aby ginekolog Ci jak najwięcej wytłumaczyla ew. diabetolog i udało sie opanować sytuację dietą!
Suzie mocno personifikuję się z Tobą w sprawie zawodowej! Mam wielką nadzieję, że Ci się wyklaruje, i ta kierowniczka zrozumie Cię, jako człowiek nietylko przez pryzmat przełożonego!
Purpurain ależ Ci zazdroszczę- oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu- Twoja córcia o ile się nie mylę ma 460 gram 😍 moja tylko 260 zaczynam się lekko obawiać czy z rozwojem mojej Kruszynką jest tak jak powinny.
Czy stres może czynnikiem hamującym rozwój dziecka?
Nie zrozumcie mnie źle. Baaardzo cieszę się z Wami lecz zaczynam mieć znów dużo obaw, niczym na początku ciąży. Nie chciała wprowadzać negatywnych wątków- przepraszam.
A jesteś pewna, że nie miałaś nieco później owulacji?
Lekarka mówiła mi, że nie sama waga ma znaczenie co proporcjonalny przyrost. Problem jest jeśli na jednej wizycie jest zgodna OM, na kolejnej mniejsza a na jeszcze kolejnej większa. Jesli na każdym badaniu jest taka sama różnica dni względem planowanego porodu to jest wszystko ok. Kiedy masz połówkowe? Powinny rozwiać Twoje wszelkie obawy 🤗 Ale i tak miałaś już pierwsze badania prenatalne, na których pewnie wszystko było ok więc na pewno jest! Nie martw się na zapas 🤗
Nie wiem czy nam dobrze na psychikę robią te wszystkie wymiary. Moja jest z tych większych, na każdym badaniu tydzień do przodu ale ja znów martwiłam się, że ma jakieś obrzęki, bo na pierwszych prenatalnych podwyższone NT 2,5 mm 🥺 Potem trochę uspokoiłam się, że skoro rośnie proporcjonalnie to musi być wszystko ok. Ja jestem tak zmęczona tym stresem, który przeżywałam na początku, że teraz już odpuściłam. Będzie co ma być, to moje dziecko i będę ją kochać taką jaka będzie 😊Amandi, purplerain, Filcek, Lavender91, CieplaHerbata lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie info o krakowskich szpitalach! Ej, naprawdę marzę, żebyśmy się gdzieś spotkały! 😃 Ale by było raźniej...
Cały czas podczytuję Wasze historie porodowe, połogowe i wstyd mi, że ja bardzo chciałabym mieć cesarkę.[/QUOTE]
Muszę się w czerwcu wybrać na dni otwarte do Żeromskiego, chyba 22.06 są.
Ja nie mam żadnych wskazań do cesarki także u mnie nastawienie do porodu SN, trochę mnie to przeraża, ale powoli oswajam się z tą myślą. Myślałam wgl. nad porodem do wody. -
CieplaHerbata, wysyłam pozytywne myśli! Forum jest super, bo można się wygadać, ale można też właśnie zacząć się porównywać, a to niekoniecznie dobrze robi. Myślę, że gdyby coś było nie tak, to lekarz by alarmował 😘
LauraTomek, ej, ale dlaczego wstyd? Jesteśmy tu po to, żeby mieć dzieci i jakoś muszą przyjść na świat, nie widzę nic złego w tym, że któraś chce tak, a któraś woli inaczej.
Ja sama nie wiem, miotam się bardzo, mam cichą nadzieję, że położna, do której chcę się przepisać, okaże się fajna i pomoże mi poukładać sobie to w głowie. Pierwsze cc zniosłam super i kusi mnie ta możliwość, z drugiej strony nie mam do tego wskazań (choć w wybranym przeze mnie szpitalu to nie problem), za to wiem, że to pewnie moja ostatnia szansa spróbować z porodem naturalnym i w takim przypadku jak mój, gdzie nie ma wskazań, pewnie dla dziecka byłoby lepiej, gdyby akcja sama się zaczęła i udało się naturalnie…
I sama nie wiem 🤯Deyansu, LauraTomek, CieplaHerbata lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…
Czekamy na ciąg dalszy
Termin: 30.08.2025 🩷
5.06 - 🩺
18.06 - 🩺 USG III trymestru -
Szosz wrote:CieplaHerbata, wysyłam pozytywne myśli! Forum jest super, bo można się wygadać, ale można też właśnie zacząć się porównywać, a to niekoniecznie dobrze robi. Myślę, że gdyby coś było nie tak, to lekarz by alarmował 😘
LauraTomek, ej, ale dlaczego wstyd? Jesteśmy tu po to, żeby mieć dzieci i jakoś muszą przyjść na świat, nie widzę nic złego w tym, że któraś chce tak, a któraś woli inaczej.
Ja sama nie wiem, miotam się bardzo, mam cichą nadzieję, że położna, do której chcę się przepisać, okaże się fajna i pomoże mi poukładać sobie to w głowie. Pierwsze cc zniosłam super i kusi mnie ta możliwość, z drugiej strony nie mam do tego wskazań (choć w wybranym przeze mnie szpitalu to nie problem), za to wiem, że to pewnie moja ostatnia szansa spróbować z porodem naturalnym i w takim przypadku jak mój, gdzie nie ma wskazań, pewnie dla dziecka byłoby lepiej, gdyby akcja sama się zaczęła i udało się naturalnie…
I sama nie wiem 🤯
A czemu miałaś pierwsze cc?
ja jakbym się uparła to też moge spróbować podejść do SN bo narazie wszystko jest dobrze i z blizną itd. i czasem myślę że może spróbuję ale sama nie wiem, jakoś już w głowie poukładałam sobie że będzie operacja i jakoś czuję się pewniej bo wiem co mnie czeka. A przy próbie naturalnego tak szczerze po prostu boję się że godzinami będę w bólach 🫣 bo nie jest to takie hop siup żeby urodzić 🫢 tak najnormalniej w świecie się boję.
Eh głowa też ma tu znaczenie, masz rację.34l. 👧 35l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 bobas waży 181g 🐻
15.04.2025 20+1 zdrowy bąbel o wadze 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g synka 🦊
10.06.2025 28+1 🩺
01.07.2025 31+1 🩺 usg 3 trymestru
22.07.2025 34+1 🩺
12.08.2025 37+1 🩺 -
aglo wrote:A czemu miałaś pierwsze cc?
ja jakbym się uparła to też moge spróbować podejść do SN bo narazie wszystko jest dobrze i z blizną itd. i czasem myślę że może spróbuję ale sama nie wiem, jakoś już w głowie poukładałam sobie że będzie operacja i jakoś czuję się pewniej bo wiem co mnie czeka. A przy próbie naturalnego tak szczerze po prostu boję się że godzinami będę w bólach 🫣 bo nie jest to takie hop siup żeby urodzić 🫢 tak najnormalniej w świecie się boję.
Eh głowa też ma tu znaczenie, masz rację.
No właśnie, głowa chyba tu najwięcej robi 🫣
Miałam pierwszy poród wywoływany tydzień po terminie, ale młody się nigdzie nie wybierał; jakąś akcję niby wywołali, ale nie postępowała wystarczająco szybko i zrobili mi cc przez brak postępu porodu.
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…
Czekamy na ciąg dalszy
Termin: 30.08.2025 🩷
5.06 - 🩺
18.06 - 🩺 USG III trymestru -
Szosz wrote:No właśnie, głowa chyba tu najwięcej robi 🫣
Miałam pierwszy poród wywoływany tydzień po terminie, ale młody się nigdzie nie wybierał; jakąś akcję niby wywołali, ale nie postępowała wystarczająco szybko i zrobili mi cc przez brak postępu porodu.
Rozumiem, czyli mój się spieszył, a twojemu się nigdzie nie spieszyło 🫣
Moja koleżanka oba porody miała właśnie takie, w pierwszym po kilkunqstu godzinach brak postępu i cc, potem próbowała vbac i niestety historia się powtórzyła, nic nie szło i też jej zrobili drugie cc. Ona mnie tak nastawiła trochę żeby sobie tego oszczędzić bo dwa razy się umęczyła a i tak potem ja pokroili.. eh ciężko. Ale jak się zdecydujesz to oby córcia była współpracująca i oby wam się udało 🥹Szosz lubi tę wiadomość
34l. 👧 35l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 bobas waży 181g 🐻
15.04.2025 20+1 zdrowy bąbel o wadze 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g synka 🦊
10.06.2025 28+1 🩺
01.07.2025 31+1 🩺 usg 3 trymestru
22.07.2025 34+1 🩺
12.08.2025 37+1 🩺 -
Hej hej, tyle od rana napisałyście że nie jestem w stanie się do wszystkiego odnieść 😅
Ja też uważam że to w jaki sposób urodzimy to tylko nasza sprawa.
Aglo, dla mnie urodzenie to było hop siup 😅 historię połogową mam słabą, ale porodową bardzo pozytywną 😅
W 39+3 wylądowałam na indukcji porodu z powodu cukrzycy ciążowej i nadciśnienia, o 9 założyli mi tasiemkę z żelem, który miał wpłynąć na szyjkę żeby się zmiękczyła, skróciła itd. i cały dzień sobie z nią chodziłam bez większego szału. Jakieś pojedyncze skurcze były ale całkowicie znośne, coś jak mocna miesiączka. Po 20 mi ją wyciągnęli, kazali iść pod prysznic, przebrać się, zjeść i zdrzemnąć żeby nabrać siły na ewentualny poród którego i tak nikt nie przewidywał. Mąż pojechał do domu, ja zrobiłam co powiedzieli, położyłam się i nagle, po 23 poczułam pęknięcie w brzuchu i zaczęły sączyć się wody. Wzięli mnie na badania, rozwarcie na dwa palce. Wróciłam na salę z sączącymi się wodami i tak leżałam. Po północy odeszły mi całkowicie, więc znowu wysłały mnie pod prysznic "przeciwbólowo", tam wytrwałam jakieś 40 minut i tu przyznaje, krzyczałam z bólu, miałam wrażenie że nie dam rady wyjść spod prysznica i urodzę tam sama 🤣 wyszłam, wzięły mnie znowu na badanie, tam już rozwarcie na 4 palce, położne kazały mi wziąć tylko wodę i telefon i zabrały na porodówkę. Położyły na łóżko z pełnym rozwarciem, pamiętam że na zegarze była 1:05 - podłączyły ktg, zadzwoniły po lekarza, kilka partych (które swoją drogą już były łatwiejsze do zniesienia niż te wcześniejsze skurcze) i o 1:25 córka była na świecie 😅
Także ani sam poród ani sama indukcja nie muszą być długie i straszne 😅Filcek, aglo, Daisy89, Szosz lubią tę wiadomość
-
Wydaje mi się że każda opcja ma plusy i minusy.
SN - trudniejszy poród, być może kilka/kilkanaście godzin (i oby tylko tyle) w bólu a być może 2-3h i wszystko pójdzie sprawnie. CC - termin znany, wiadomo na co się nastawić, powrót do formy dłuższy, większy ból po cięciu, trudności z karmieniem w początkowym etapie, inna mikrobiota u dziecka czy brak docisku w trakcie porodu.
Zanim poszłam do lekarza w 1 ciąży sama miałam obawy co do SN bo jestem drobna, wąskie biodra itp więc poród mógłby być trudny, wyszło jak wyszło z moim DVA (dowiedziałam się na 2 tygodnie przed ciążą, że mam i pewne rzeczy nigdy nie będą dla mnie) i było CC. Zniosłam je całkiem nieźle chociaż wstawanie było koszmarne przez pierwsze dni, z blizną trzeba było pracować, na początku miałam jeszcze obrzęk, karmienie - dopiero po msc zeszłam z nakładek jak nie lepiej, rozkręcanie laktacji mega trudne. Życie później z blizną to też życie z tym, że mięśnie brzucha nigdy nie będą takie same, że to jednak blizna i w przyszłości może na coś rzutować. Ktoś inny będzie miał inne odczucia. Najważniejsze to poukładać sobie ten temat w głowie.
LauraTomek - jeśli boisz się SN to lepiej mieć CC a gadaniem innych się nie przejmować - zdrowiej dla Ciebie a przede wszystkim twojej głowy, samopoczucia i to dla mnie jest okej. Mamy takie możliwości teraz, nie żyjemy w średniowieczu. I jasne, jest to ciężka operacja, która powinna mieć uzasadnienie ALE, gdyby w polskich szpitalach nie było problemu z dostępem do znieczulenia, gazu, czy też położne byłby zawsze pomocne, nie nacinały krocza bez potrzeby, rodzące nie męczyły się bądź wyły z bólu godzinami to i podejście do rodzenia byłoby inne. Sama mam w swoim gronie mamy dla których poród SN to zwyczajna trauma i barbarzyństwo, zostały przy 1 dziecku a niektóre mają dzieci niepełnosprawne bo rodziły ponad 40h i doszło do niedotlenienia dziecka zanim łaskawie zdecydowano o cięciu więc nie oceniam jak ktoś mi mówi, że woli CC.Daisy89, Azalea 🌸, purplerain, LauraTomek, Szosz, CieplaHerbata lubią tę wiadomość
-
Filcek wrote:Wydaje mi się że każda opcja ma plusy i minusy.
SN - trudniejszy poród, być może kilka/kilkanaście godzin (i oby tylko tyle) w bólu a być może 2-3h i wszystko pójdzie sprawnie. CC - termin znany, wiadomo na co się nastawić, powrót do formy dłuższy, większy ból po cięciu, trudności z karmieniem w początkowym etapie, inna mikrobiota u dziecka czy brak docisku w trakcie porodu.
Zanim poszłam do lekarza w 1 ciąży sama miałam obawy co do SN bo jestem drobna, wąskie biodra itp więc poród mógłby być trudny, wyszło jak wyszło z moim DVA (dowiedziałam się na 2 tygodnie przed ciążą, że mam i pewne rzeczy nigdy nie będą dla mnie) i było CC. Zniosłam je całkiem nieźle chociaż wstawanie było koszmarne przez pierwsze dni, z blizną trzeba było pracować, na początku miałam jeszcze obrzęk, karmienie - dopiero po msc zeszłam z nakładek jak nie lepiej, rozkręcanie laktacji mega trudne. Życie później z blizną to też życie z tym, że mięśnie brzucha nigdy nie będą takie same, że to jednak blizna i w przyszłości może na coś rzutować. Ktoś inny będzie miał inne odczucia. Najważniejsze to poukładać sobie ten temat w głowie.
LauraTomek - jeśli boisz się SN to lepiej mieć CC a gadaniem innych się nie przejmować - zdrowiej dla Ciebie a przede wszystkim twojej głowy, samopoczucia i to dla mnie jest okej. Mamy takie możliwości teraz, nie żyjemy w średniowieczu. I jasne, jest to ciężka operacja, która powinna mieć uzasadnienie ALE, gdyby w polskich szpitalach nie było problemu z dostępem do znieczulenia, gazu, czy też położne byłby zawsze pomocne, nie nacinały krocza bez potrzeby, rodzące nie męczyły się bądź wyły z bólu godzinami to i podejście do rodzenia byłoby inne. Sama mam w swoim gronie mamy dla których poród SN to zwyczajna trauma i barbarzyństwo, zostały przy 1 dziecku a niektóre mają dzieci niepełnosprawne bo rodziły ponad 40h i doszło do niedotlenienia dziecka zanim łaskawie zdecydowano o cięciu więc nie oceniam jak ktoś mi mówi, że woli CC.
Oj tak, historie są różne. Moja szwagierka miała wywoływany poród 3 dni. Koleżanka miała planowe CC i jest zadowolona. Róbmy po prostu w zgodzie ze sobą, nie przejmując się opiniami innych.purplerain, LauraTomek, Filcek lubią tę wiadomość
-
Azalea 🌸 wrote:Hej hej, tyle od rana napisałyście że nie jestem w stanie się do wszystkiego odnieść 😅
Ja też uważam że to w jaki sposób urodzimy to tylko nasza sprawa.
Aglo, dla mnie urodzenie to było hop siup 😅 historię połogową mam słabą, ale porodową bardzo pozytywną 😅
W 39+3 wylądowałam na indukcji porodu z powodu cukrzycy ciążowej i nadciśnienia, o 9 założyli mi tasiemkę z żelem, który miał wpłynąć na szyjkę żeby się zmiękczyła, skróciła itd. i cały dzień sobie z nią chodziłam bez większego szału. Jakieś pojedyncze skurcze były ale całkowicie znośne, coś jak mocna miesiączka. Po 20 mi ją wyciągnęli, kazali iść pod prysznic, przebrać się, zjeść i zdrzemnąć żeby nabrać siły na ewentualny poród którego i tak nikt nie przewidywał. Mąż pojechał do domu, ja zrobiłam co powiedzieli, położyłam się i nagle, po 23 poczułam pęknięcie w brzuchu i zaczęły sączyć się wody. Wzięli mnie na badania, rozwarcie na dwa palce. Wróciłam na salę z sączącymi się wodami i tak leżałam. Po północy odeszły mi całkowicie, więc znowu wysłały mnie pod prysznic "przeciwbólowo", tam wytrwałam jakieś 40 minut i tu przyznaje, krzyczałam z bólu, miałam wrażenie że nie dam rady wyjść spod prysznica i urodzę tam sama 🤣 wyszłam, wzięły mnie znowu na badanie, tam już rozwarcie na 4 palce, położne kazały mi wziąć tylko wodę i telefon i zabrały na porodówkę. Położyły na łóżko z pełnym rozwarciem, pamiętam że na zegarze była 1:05 - podłączyły ktg, zadzwoniły po lekarza, kilka partych (które swoją drogą już były łatwiejsze do zniesienia niż te wcześniejsze skurcze) i o 1:25 córka była na świecie 😅
Także ani sam poród ani sama indukcja nie muszą być długie i straszne 😅
Wow to mimo że wywoływany to miałaś szybciutka akcję, super 🤩
34l. 👧 35l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 bobas waży 181g 🐻
15.04.2025 20+1 zdrowy bąbel o wadze 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g synka 🦊
10.06.2025 28+1 🩺
01.07.2025 31+1 🩺 usg 3 trymestru
22.07.2025 34+1 🩺
12.08.2025 37+1 🩺 -
Deyansu wrote:Hej 🥰
Nareszcie nadrobiłam 😅
Gratulacje udanych wizyt i USG 🤩🥳, trzymam kciuki za wyniki 🥰👍🏻 i kolejne wizyty 🤗
Suzie, mam nadzieję że niedługo złapiesz szefową i rozmowa pójdzie po Twojej myśli 😘
I na razie bardziej czytam i się uczę od Was, bo w pierwszej ciąży to nawet nie wiadomo czego się spodziewać 🤷🏻♀️ dobrze że nalisałyście o tych potach 😳 - nie miałam pojęcia 😬 w sumie to taka jazda hormonalna jak np. przy menopauzie pewnie...a tam też jest ta przypadłość 🤔
Dziś byłam w pracy zanieść wniosek o "wczasy pod gruszą" i oczywiście TA koleżanka znowu poklepała mnie po brzuchu. Delikatnie powiedziałam Jej, żeby na przyszłość tak nie robiła bo mi się bardzo spina... zobaczymy, czy to coś da.
Byłam też na spacerze i rozmowie z najbliższą mi koleżanką z pracy, jakieś zakupy, pranie i teraz powinnam robić obiad....ale kurczę czuję się już jak na rozładowanym akumulatorze 😑
To na zwolnieniu lekarskim można złożyć wniosek o wczasy pod grusza? Ja byłam przekonana że mi w tym roku przepadnie 🤷 u nas jest tak że trzeba mieć podpisany wniosek o urlop na min. 14 dni kalendarzowych i wtedy można ubiegać się o ten dodatek.2017 -syn
2019 - córka -
aneta.be wrote:To na zwolnieniu lekarskim można złożyć wniosek o wczasy pod grusza? Ja byłam przekonana że mi w tym roku przepadnie 🤷 u nas jest tak że trzeba mieć podpisany wniosek o urlop na min. 14 dni kalendarzowych i wtedy można ubiegać się o ten dodatek.
To jest u mnie zaległy temat, pierwszy był urlop (w lutym )- właśnie po to, żeby grusza nie przepadła, a potem dopiero szłam na L4. Wszystko za wiedzą pracodawcy oczywiście. Przepraszam jeśli wprowadziłam w błąd 😘 a wniosek składam dopiero teraz, bo musiałam mieć rozliczony Pit do wglądu (widełki wypłat są zależne od dochodu na członka rodziny), a z rozliczeniem wyrobiłam się dopiero na sam koniec kwietnia 🤷🏻♀️aneta.be lubi tę wiadomość
👩🏻 39
PCOS, IO, MTHFR - homozygota, PAI 1 & V R2- heterozygota; AMH 1,23 (11.2024)
Lewy jajowód niedrożny, endomenda 1 st, stan zapalny endometrium -> antybiotyki 12.2024
👱🏻32
morfo 3%, ciężka oligospermia, glukoza na czczo❌ -> krzywa glu/ins OK; stres oksydacyjny ❌
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 🤵👰 10.2022
Starania na luzie - 2023
06.2024 - cb (po niedrożnej stronie)
07.2024 - I stymulacja Clo + Ovitrelle nieudana+ złe samopoczucie
8-12. 2024 -> diagnostyka obojga
02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
31.01. CRL 1,6 cm ❤️ 26.02 CRL 5,5 cm ❤️
04.03 7 cm Człowieka ❤️ chyba 💙♂️ 😉 większość ryzyk - niska
26.03. 12 cm Faceta 😁
22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera 💙
-
Amandi wrote:U mnie to trochę pokręcone tak jak już kiedyś wspominałam... mój lekarz prowadzący wziął na chłodno tylko datę z miesiączki nie patrząc na owulację ani długość cykli i przyjął datę porodu 10.09.2025r., ale na każdym USG data porodu była ok. 04.09. Wiem, że zmienia się dopiero powyżej tygodnia, a tutaj jest na granicy, ale na I prenatalnych też data wyszła 04.09.2025r.
Pytałam o zmianę, powiedział, że nie ma potrzeby bo mój mąż to wysoki chłop i to dlatego... (a wiem, że owulka była dużo wcześniej, ale już się nie kłócę)
No i wracając do tematu - po ostatnim zbadaniu na IP, będąc wg lekarza prowadzącego w 21 tyg 1 dzień wyszło aż 625g, co odpowiada wg IP 23 tydz 4 dzień...
A u mnie termin z miesiączki 16.09, z usg 26.09 a z prenatalnych 22.09. No ale lekarz powiedział, że trzymamy się tego terminu z pierwszego usg czyli 26.09. -
aneta.be wrote:To na zwolnieniu lekarskim można złożyć wniosek o wczasy pod grusza? Ja byłam przekonana że mi w tym roku przepadnie 🤷 u nas jest tak że trzeba mieć podpisany wniosek o urlop na min. 14 dni kalendarzowych i wtedy można ubiegać się o ten dodatek.
Gratuluję wszystkich wizyt! Kciuki za nastepne 🤞
Ja połóg też wspominam dobrze, poród po 2 latach też 😅 ale na sali błagałam o cc albo znieczulenie (tak mi mąż opowiadał, ja nie pamiętam) ale w miarę szybko poszło mimo indukcji, o 9 zabarali mnie na porodowke i podlaczyli oxy, po 15 odeszły wody, o 19 mały już był 🙂
A jeśli chodzi o wyprawkę apteczną to też mnie Wasze kwoty przerażają. W pierwszej ciąży myślę że zamknęłam się w 300 zł, w tej myślę że będzie podobnie lub mniej bo dużo rzeczy kupuję dla starszaki i mam na stanie - Sól fizjologiczna, waciki, gaziki, patyczki, octanisept , termoforek, leki, kolektor chyba gdzieś leży też.
@cieplaherbata - tak jak dziewczyny piszą, gdyby coś było nie tak, lekarz by wspomnial, no i ważniejsze przyrosty niż sam pomiar 🙂
Miłego dnia!CieplaHerbata lubi tę wiadomość
-
sarenka95 wrote:Hej, ciąża to nie tylko piękne chwile,myślę że po to jest forum,żebyśmy się mogły wygadać w bezpiecznej przestrzeni ❤️ nie wiem dokładnie jak stres wpływa na malucha,w Googlach pojawiło mi się takie zdanie: Długotrwała ekspozycja na stres w czasie ciąży może zwiększać ryzyko niskiej masy urodzeniowej dziecka lub przedwczesnego porodu, przed 37 tygodniem ciąży.
A coś lekarz mówił? Przepływy miałaś sprawdzane?
Tulę i trzymam kciuki,żeby wszystko było dobrze.
Powodzenia dzisiaj na wizytach 🌷🤞sarenka95, Filcek lubią tę wiadomość
-
Twilight wrote:Tak, ja dostałam normalnie na l4 I macierzyńskim ostatnio. Tylko wniosek mam wysłać pocztą albo mąż ma przynieść bo przecież na l4 nie mogę do miejsca pracy pójść (słowa kadrowej) 🙈
Gratuluję wszystkich wizyt! Kciuki za nastepne 🤞
Ja połóg też wspominam dobrze, poród po 2 latach też 😅 ale na sali błagałam o cc albo znieczulenie (tak mi mąż opowiadał, ja nie pamiętam) ale w miarę szybko poszło mimo indukcji, o 9 zabarali mnie na porodowke i podlaczyli oxy, po 15 odeszły wody, o 19 mały już był 🙂
A jeśli chodzi o wyprawkę apteczną to też mnie Wasze kwoty przerażają. W pierwszej ciąży myślę że zamknęłam się w 300 zł, w tej myślę że będzie podobnie lub mniej bo dużo rzeczy kupuję dla starszaki i mam na stanie - Sól fizjologiczna, waciki, gaziki, patyczki, octanisept , termoforek, leki, kolektor chyba gdzieś leży też.
@cieplaherbata - tak jak dziewczyny piszą, gdyby coś było nie tak, lekarz by wspomnial, no i ważniejsze przyrosty niż sam pomiar 🙂
Miłego dnia!