X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
Odpowiedz

Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡

Oceń ten wątek:
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6488 12248

    Wysłany: 31 lipca, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa.szym wrote:
    Deyansu - kciuki za lepsze samopoczucie. Super, że służba zdrowia funkcjonuje i nie bagatelizuje takich gorszych nastrojów. Przytulam ❤️

    Ktoś pytał o spinanie brzucha, niestety nie zapamiętałam nicku. Ja też tak mam i nasila się to w ruchu tzn. nie mam go spiętego przez cały spacer, ale faktycznie w jego trakcie tych skurczów jest najwięcej.

    Trudności w oddychaniu na plecach też mam, więc to chyba kwestia typowych ciążowych dolegliwości.

    Szosz - gratuluję pochwały od fizjo, wiem jak to buduje :) Też byłam dzisiaj u swojej i powiedziała, że jest fajnie, luźno, pochwaliła kość krzyżową. Dostałam wskazówki jak rozluźniać krocze na piłeczce i pozostaje działać dalej. Jestem zmotywowana.

    Ja miałam wczoraj gorszy psychicznie dzień... Nie wiem czy słyszałyście o wypadku w sobotę w Katowicach. Zginęła tam kobieta w ciąży, przeprowadzono cc na drodze, ale dziecko zmarło w szpitalu. Mąż i ojciec jest w śpiączce. Wczoraj dowiedziałam się, że to ludzie którzy chodzili z nami na szkołę rodzenia do położnej środowiskowej. Na dodatek widzieliśmy ich w sklepie w tą sobotę jakieś 2-3 godziny przed wypadkiem :( Niby nie znałam ludzi, ale tak mną to wstrząsnęło. Młodzi, czekający na swoje dziecko tak jak mu tutaj. Jesteś, a za chwilę jakiś wariat wjeżdża w Twoje auto..

    Tak.... widzieliśmy w niedzielę w tv jak o tym mówili. Mąż się bardzo tym przejął i zestresował ;(

    Abby10 lubi tę wiadomość

    👩29👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ brak cukrzycy ciążowej
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    ⏸️05/01 🥰
    05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
    07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
    22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
    10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
    03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
    10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
    07/04 17+4, 223g 🐻
    28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
    05/05 21+4, 493g 😱
    26/05 24+4, 791g gościa 🤗
    23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
    07/07 30+4, 1924g 🫣
    28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻

    📆 Kalendarz wizyt
    22/8 - gin
    preg.png
  • Valie05 Autorytet
    Postów: 1200 2269

    Wysłany: 31 lipca, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szosz wrote:
    Super! Nowa grupa czy z kontynuacji jesteście? :) też patrzyłam na te mini kursy, jak wybierałam swoje zajęcia, ale w końcu wzięłam ten pełny, mam jeszcze dwa zajęcia, na mini już się nie załapię :)

    A jak Ci się podoba idea jogi postnatalnej, rozważasz też? :)

    Dzięki, zapytam w sieci DOZ koło siebie, czy jest taka opcja.

    Nowa grupa, znam tylko jedną dziewczynę z poprzednich zajęć. Nasz mini się kończy 14 sierpnia i miałam szalony pomysł, żeby wziąć kolejny. Kończyłby się 3 dni przed moim terminem 😂 jednak sobie daruje, bo już na tym ledwie wyrabiam. Myślę, że spróbuje też tej postnatalnej. Fajnie będzie wyjść z domu i spotkać się z innymi mamami bejbików, coś się poruszać 🙂 mam nadzieję, że tylko Syn będzie współpracujący 🫣

    Deyansu Tak, to jest już szczepionka na ten sezon. Świeży towar 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 22:46

    Deyansu lubi tę wiadomość

    👩🏼 91’ (34)
    Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅

    🧔🏻‍♂️ 89’ (36)
    usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski

    1 IVF - Oviklinika Waw
    08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
    27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
    27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
    6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i  ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵

    preg.png
  • aneta.be Autorytet
    Postów: 331 569

    Wysłany: 31 lipca, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    promykk wrote:
    Na ból bioder to poduszka między kolana, wtedy miednica jest w neutralnej pozycji i nie bolą. 🤗

    Mi leżenie na plecach nie robić różnicy, ale na szkole rodzenia mówili, że lepiej dotlenia się dziecko jak się nie uciska tej żyły wrotnej to też się pilnuje. 🥴 Chociaż ostatnio to mąż mnie budził, bo spałam na brzuchu. 🫣

    Ale mój bebzol wciąż mały. Tak jak pisałyście, że niemiłe te przytyki, że duży brzuch, to mi już przykro jak kolejny raz słyszę „ale masz mały brzuch” i się nakręcam czy na pewno bobas rośnie. 🥲

    Na pocieszenie Ci powiem że ja też to słyszę 🤷 ale póki lekarz nie widzi problemu i z każda wizyta dzidzia przybiera to nawet się cieszę że nie mam wielkiego brzucha bo nie wiem jakbym sobie z tym radziła 😀 jedyne o co się martwię to żebym nie miała powtórki z poprzedniej ciąży bo wtedy w 38 tygodniu stwierdzili że córka nie rośnie i odrazu skierowanie na wywołanie, a jak się zgłosiłam do szpitala to nagle wszyscy zaczęli gadać że wyglądam na 5-6 miesiąc a nie 9 🤷 po wywołanym porodzie ostatecznie stwierdzili że to jednak nie była hipotrofia tylko prawdopodobnie źle wyliczony termin porodu 🙄 tym razem chciałabym urodzić idealnie w terminie albo chwilę po 🙏

    promykk lubi tę wiadomość

    2017 -syn
    2019 - córka
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1411 2161

    Wysłany: Dzisiaj, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, ja też czytałam o tym wypadku, po czym czekała mnie jazda do kuzynki, niby nie daleko, ale jednak trochę trasa i ja już taka rozkojarzona w tej ciąży z dziećmi, stres plus milion.

    Laski, proszę się nie przejmować rozmiarami brzucha, przecież są ciążę tzw z zaskoczenia, gdzie dziewuchy nawet nie miały brzucha widocznego, a tu nagle bobas trzy kilo XD

    Hajkonk, promykk lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Hajkonk Autorytet
    Postów: 872 2058

    Wysłany: Dzisiaj, 05:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Laski, proszę się nie przejmować rozmiarami brzucha, przecież są ciążę tzw z zaskoczenia, gdzie dziewuchy nawet nie miały brzucha widocznego, a tu nagle bobas trzy kilo XD

    Tak! Tak właśnie urodziła moja siostra w 31tc dowiedziała się o ciąży może z 2-3 tygodnie wcześniej bo 0 objawów i 0 brzucha 🫣 w terminie miesiączki miała krwawienia/plamienia a o ciąży dowiedziała się na rutynowej widzicie także ja daleko szukać nie muszę takich przypadków 😀wiem wszystko też bo to był czas kiedy jeszcze mieszkaliśmy w jednym domu także na pewno mama czy ja byśmy zauważyli brak miesiączki i jakiejkolwiek z Nas 🙂 mały urodził się i był przez 5 tygodni w inkubatorze a teraz zdrowy i irytujący nastolatek z Niego 🤣🤣

    promykk lubi tę wiadomość

    👩‍💼29l🤵‍♂️35l + 🐈‍⬛🐈‍⬛🐈‍⬛🐈‍⬛

    10.2024 rozpoczęcie starań
    💊 PrenaCare Start Ona i On
    🩺17.11.2024 cytologia OK
    07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
    10.01 beta hcg 7412 mlU/ml

    preg.png

    04.01 ⏸️ 🍀
    07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
    15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
    24.01 8+0 CRL 1,6cm.
    26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
    26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
    23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
    21.05 24+5 637g 🩷
    18.06 28+5 1310g 🩷
    09.07 31+5 1700g 🩷
    21.07 33+3 2000g 💪
    06.08 35+5 ⏳


    TP 5.09.2025 💖
  • purplerain Autorytet
    Postów: 938 2191

    Wysłany: Dzisiaj, 05:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🫠⏳ 19.09.2025
  • purplerain Autorytet
    Postów: 938 2191

    Wysłany: Dzisiaj, 06:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hajkonk wrote:
    Tak! Tak właśnie urodziła moja siostra w 31tc dowiedziała się o ciąży może z 2-3 tygodnie wcześniej bo 0 objawów i 0 brzucha 🫣 w terminie miesiączki miała krwawienia/plamienia a o ciąży dowiedziała się na rutynowej widzicie także ja daleko szukać nie muszę takich przypadków 😀wiem wszystko też bo to był czas kiedy jeszcze mieszkaliśmy w jednym domu także na pewno mama czy ja byśmy zauważyli brak miesiączki i jakiejkolwiek z Nas 🙂 mały urodził się i był przez 5 tygodni w inkubatorze a teraz zdrowy i irytujący nastolatek z Niego 🤣🤣
    Jeju, ale jak to, a ruchy dziecka? :O

    Deyansu lubi tę wiadomość

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🫠⏳ 19.09.2025
  • Deyansu Autorytet
    Postów: 1156 3334

    Wysłany: Dzisiaj, 06:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    purplerain wrote:
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3

    No co za tępy ch*j 🤬😤 wiem, że łatwiej pisać niż zrobić, ale dziś myśl tylko o kolacji z Mężem, o urodzinach Mamy, o fajnych rzeczach 🤗😍
    Nie pozwól by jeden nadęty gbur Ci tak namącił w psyche. Prawda jest taka, on jest lekarzem, który może i widział tysiące porodów, ale sam nie rodził - dla niego nie ma tam mistyki, rytuału przejścia, piękna. On widzi wyłącznie ból, operacje, zadania medyczne do wykonania. Ale to jest Jego perspektywa, nie kobiet. A te są bardzo różne. Jeśli masz mieć cesarkę, to cesarka będzie. Owszem to jest operacja, ja też powoli przestawiam sobie głowę na to, ale to też jest poród, rodzi się Nowy Człowiek. I po to jest medycyna i jej rozwój żeby pomóc urodzić kobietom mimo przeciwności które uniemożliwiają poród drogami natury. I jeśli wszystko jest super zrobione, to podobno można się szybko wygoić, spionizować i być z Maluszkiem ☺️
    Ciekawe co doktorek powiedziałby o operacjach ratujących życie - że też masakra, że współczuje, bo na delfinach się tego nie robi? K-R-E-T-Y-N 🤦🏻‍♀️

    Ściskam mocno i cudownego dnia 🥰

    purplerain, sofiz lubią tę wiadomość

    👩🏻 39
    💕
    👱🏻32


    Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 💒10.2022
    Starania na luzie - 2023
    06.2024 - cb (po niedrożnej stronie)
    07.2024 - stymulacja Clo + Ovitrelle 👎🏻😵‍💫
    8-12. 2024 -> diagnostyka
    02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
    17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
    31.01. CRL 1,6 cm 26.02 CRL 5,5 cm
    04.03 7 cm Człowieka, chyba ♂️ 😉 większość ryzyk - niska
    26.03. 12 cm Faceta 😁
    22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera
    28.05. 832 g Akrobaty 🤸🏻‍♀️
    18.06. 1,25 kg Chłopa 🤗
    24.06. 🧬 Wszystko 👍🏻
    16.07. 1978 g Faceta z czuprynką 🧒🏻
    Obróć się, Gościu na główkę 🤪

    preg.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6488 12248

    Wysłany: Dzisiaj, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    purplerain wrote:
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3

    Szok!!! I to lekarz 🫣🫣🫣🫣

    👩29👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ brak cukrzycy ciążowej
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    ⏸️05/01 🥰
    05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
    07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
    22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
    10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
    03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
    10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
    07/04 17+4, 223g 🐻
    28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
    05/05 21+4, 493g 😱
    26/05 24+4, 791g gościa 🤗
    23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
    07/07 30+4, 1924g 🫣
    28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻

    📆 Kalendarz wizyt
    22/8 - gin
    preg.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6488 12248

    Wysłany: Dzisiaj, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mamy sierpień! Dałyśmy radę :D

    Azalea 🌸, Szosz, Deyansu, Joa.szym, sarenka95, Engel, Agusia246, Abby10, Moirane, Kotciara, Filcek, Bella93, promykk, purplerain, KL, Ivka, bellA, Alexis1719, PaulinaLexi lubią tę wiadomość

    👩29👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ brak cukrzycy ciążowej
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    ⏸️05/01 🥰
    05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
    07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
    22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
    10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
    03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
    10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
    07/04 17+4, 223g 🐻
    28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
    05/05 21+4, 493g 😱
    26/05 24+4, 791g gościa 🤗
    23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
    07/07 30+4, 1924g 🫣
    28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻

    📆 Kalendarz wizyt
    22/8 - gin
    preg.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6488 12248

    Wysłany: Dzisiaj, 06:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Deyansu wrote:
    No co za tępy ch*j 🤬😤 wiem, że łatwiej pisać niż zrobić, ale dziś myśl tylko o kolacji z Mężem, o urodzinach Mamy, o fajnych rzeczach 🤗😍
    Nie pozwól by jeden nadęty gbur Ci tak namącił w psyche. Prawda jest taka, on jest lekarzem, który może i widział tysiące porodów, ale sam nie rodził - dla niego nie ma tam mistyki, rytuału przejścia, piękna. On widzi wyłącznie ból, operacje, zadania medyczne do wykonania. Ale to jest Jego perspektywa, nie kobiet. A te są bardzo różne. Jeśli masz mieć cesarkę, to cesarka będzie. Owszem to jest operacja, ja też powoli przestawiam sobie głowę na to, ale to też jest poród, rodzi się Nowy Człowiek. I po to jest medycyna i jej rozwój żeby pomóc urodzić kobietom mimo przeciwności które uniemożliwiają poród drogami natury. I jeśli wszystko jest super zrobione, to podobno można się szybko wygoić, spionizować i być z Maluszkiem ☺️
    Ciekawe co doktorek powiedziałby o operacjach ratujących życie - że też masakra, że współczuje, bo na delfinach się tego nie robi? K-R-E-T-Y-N 🤦🏻‍♀️

    Ściskam mocno i cudownego dnia 🥰

    A poza tym nie tylko człowiek ma CC, bo są rasy psów które muszą mieć cesarkę u weterynarza przed swoją budowę ciała (oglądałam kiedyś dokument o pasach, a raczej o poczęciu do porodu u nich 🤣)

    Deyansu, Kotciara, purplerain, sofiz lubią tę wiadomość

    👩29👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ brak cukrzycy ciążowej
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    ⏸️05/01 🥰
    05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
    07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
    22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
    10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
    03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
    10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
    07/04 17+4, 223g 🐻
    28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
    05/05 21+4, 493g 😱
    26/05 24+4, 791g gościa 🤗
    23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
    07/07 30+4, 1924g 🫣
    28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻

    📆 Kalendarz wizyt
    22/8 - gin
    preg.png
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 842 1478

    Wysłany: Dzisiaj, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    purplerain wrote:
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3

    Co za koleś, masakra. Nie będę nic więcej dodawać, dołączam do słów wsparcia od Deyansu 🫶🏼

    purplerain lubi tę wiadomość

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 842 1478

    Wysłany: Dzisiaj, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie dalej czyści, więc to chyba nie żelazo... Z drugiej strony na oczyszczanie przed porodem zdecydowanie za szybko...aczkolwiek kto to tam wie, natura jest jaka jest, ale mam dość bo strach z dzieckiem z domu wyjść 🙈 diety też nie zmieniłam 🤔

    Co do wielkości brzucha to nie uważam za dobry pomysł oceniać sobie wielkość dziecka do wielkości posiadanego brzucha. Mnie tak mama nastraszyła w pierwszej ciąży, że mam wielki brzuch że jak zapytałam ginekologa to się ze mnie śmiał a mamie kazał przekazać żeby się już nie odzywała i nie stresowała mnie niepotrzebnie 🤡 także ten, olewajcie te komentarze.
    Ja mam tak wielki brzuch, jak w momencie porodu z córką - postaram się dziś zrobić zdjęcie to może wrzucę na fb dla porównania więc wychodziłoby na tej podstawie że młody ma już ponad 3.5 kg, średnio możliwe na tym etapie 🤪 no apropo wielkości brzucha, mam dość ograniczeń jakie przez niego mam w ruchliwości, ciężko już się go nosi, ja zdecydowanie odliczam do września. Jestem obecnie Panią marudą i nawet nie zamierzam się z tym kryć bo jest mi naprawdę ciężko. Uwielbiam być w ciąży, mam momenty że jest mi przykro że to już ostatnia ciąża i więcej nie zrobię testu, nie zobaczę dwóch kresek, nie będę przechodzić jej od nowa ale końcówka tej ciąży już mnie tyra. Do tego pojawiła się już niecierpliwość związana z poznaniem synka, której nie jestem w stanie przeskoczyć i to też mnie wkurza 🙈🤪

    Deyansu, purplerain lubią tę wiadomość

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • Deyansu Autorytet
    Postów: 1156 3334

    Wysłany: Dzisiaj, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Azalea 🌸 wrote:
    Mnie dalej czyści, więc to chyba nie żelazo... Z drugiej strony na oczyszczanie przed porodem zdecydowanie za szybko...aczkolwiek kto to tam wie, natura jest jaka jest, ale mam dość bo strach z dzieckiem z domu wyjść 🙈 diety też nie zmieniłam 🤔

    Co do wielkości brzucha to nie uważam za dobry pomysł oceniać sobie wielkość dziecka do wielkości posiadanego brzucha. Mnie tak mama nastraszyła w pierwszej ciąży, że mam wielki brzuch że jak zapytałam ginekologa to się ze mnie śmiał a mamie kazał przekazać żeby się już nie odzywała i nie stresowała mnie niepotrzebnie 🤡 także ten, olewajcie te komentarze.
    Ja mam tak wielki brzuch, jak w momencie porodu z córką - postaram się dziś zrobić zdjęcie to może wrzucę na fb dla porównania więc wychodziłoby na tej podstawie że młody ma już ponad 3.5 kg, średnio możliwe na tym etapie 🤪 no apropo wielkości brzucha, mam dość ograniczeń jakie przez niego mam w ruchliwości, ciężko już się go nosi, ja zdecydowanie odliczam do września. Jestem obecnie Panią marudą i nawet nie zamierzam się z tym kryć bo jest mi naprawdę ciężko. Uwielbiam być w ciąży, mam momenty że jest mi przykro że to już ostatnia ciąża i więcej nie zrobię testu, nie zobaczę dwóch kresek, nie będę przechodzić jej od nowa ale końcówka tej ciąży już mnie tyra. Do tego pojawiła się już niecierpliwość związana z poznaniem synka, której nie jestem w stanie przeskoczyć i to też mnie wkurza 🙈🤪

    Polubiłam jako wsparcie 🤗 mam nadzieję, że to ani oczyszczanie przed porodem, ani zatrucie 🫣😘 oby Ci wkrótce przeszło 🤞🏻😘

    Narzekaj ile sercu potrzeba, to już taki etap, że ciąża się ciąąągnie i przydałoby się już tego Maluszka poznać na żywo 🤩💗

    U mnie ciąża cała na 5+, ale i tak podczas tego epizodu depresyjnego mówiłam Mężowi że koniec i jak tylko będzie po, na wszelki wypadek zakładam spiralę albo jakoś inaczej zabezpieczamy temat, bo ja dziękuję, wystarczy 😅 zresztą i tak nie wiadomo czy ta jedna ciąża to nie był nasz łut szczęścia po leczeniu 🤷🏻‍♀️

    Azalea 🌸 lubi tę wiadomość

    👩🏻 39
    💕
    👱🏻32


    Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 💒10.2022
    Starania na luzie - 2023
    06.2024 - cb (po niedrożnej stronie)
    07.2024 - stymulacja Clo + Ovitrelle 👎🏻😵‍💫
    8-12. 2024 -> diagnostyka
    02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
    17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
    31.01. CRL 1,6 cm 26.02 CRL 5,5 cm
    04.03 7 cm Człowieka, chyba ♂️ 😉 większość ryzyk - niska
    26.03. 12 cm Faceta 😁
    22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera
    28.05. 832 g Akrobaty 🤸🏻‍♀️
    18.06. 1,25 kg Chłopa 🤗
    24.06. 🧬 Wszystko 👍🏻
    16.07. 1978 g Faceta z czuprynką 🧒🏻
    Obróć się, Gościu na główkę 🤪

    preg.png
  • Szosz Autorytet
    Postów: 458 1298

    Wysłany: Dzisiaj, 07:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry w sierpniu!
    Witam się z labu, ominęłam dziś rurę w rejestracji, inna laska tylko poprosiła o potwierdzenie nazwiska gina i zielone światło do badania, zero jazd ze skierowaniem. Baja w porównaniu z ostatnimi przejściami!

    Purplerain, jeju, masakra, co za ch*j! Przerażające jest to, że ktoś taki prowadzi zajęcia w zamierzeniu edukacyjne, a jeszcze bardziej - że pracuje jako lekarz. I rozsiewa takie toksyczne poglądy, straszy i dociera do wielu kobiet, w większości i bez jego gadki bojących się porodu. Nawet nie mam na to słów. On tego nie przeżył i nigdy nie przeżyje, a pierd*oli, jakby był ekspertem. Po czymś takim to nawet jak jesteś na etapie porodowego zen, to i tak się zestresujesz. Ogromnie współczuję, bo czasami się pracyje miesiącami, latami nad opanowaniem lęków, a tu coś takiego :( niech spieprza. Nie potrzebujesz jego współczucia. Przytulam mocno.

    Azalea, u mnie trochę przystopowało z czyszczeniem, oby u Ciebie też się uspokoiło :) co do ciąży, mam podobne myśli, też lubię ten stan i ogólnie jest dla mnie łaskawy, smutek, że to już ostatni raz, ale jeszczs nie mam w sobie tej ciekawości, kogo noszę w środku, wciąż mi się wydaje, że to jakis wczesny miesiąc i jeszcze nie oswoiłam tego, że faktycznie córeczka do nas zaraz dołączy 🥹

    Miłego dnia!

    Deyansu, promykk, purplerain, Azalea 🌸 lubią tę wiadomość

    👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…

    Czekamy na ciąg dalszy :)

    Termin: 30.08.2025 🩷

    5.08 - 🩺
  • Joa.szym Ekspertka
    Postów: 199 793

    Wysłany: Dzisiaj, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    purplerain wrote:
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3
    No co za menda! Chyba każda kobieta boi sie porodu, więc takie dodatkowe straszenie przez lekarza jest zbędne.
    W ogóle zauważyłam, że ludzie uwielbiają "straszyć" przyszłe matki, szczególnie te, które zostają nimi pierwszy raz. Nie wiem ile razy słyszałam, że:
    - teraz to zobaczycie, życie Wam się zmieni (ale nie w kontekście pozytywnej zmiany, którą jest nowy członek rodziny, tylko jakiejś tragedii..),
    - jak mówimy, że jesteśmy aktywni i na przykład dużo spacerujemy i chcielibyśmy to kontynuować, jeśli mała będzie lubieć - dobra, pogadamy za rok, nie będziecie mieć czasu,
    - jak mówiłam, że się bardzo dobrze czuje, to miałam poczekać do tragedii w 3 trymestrze. No cóż, dalej jest dobrze, tylko mam problemy z obracaniem w łóżku i kilka drobnych dolegliwości, które nie są dla mnie warte narzekania,
    - no i moje ulubione: "Termin na początek września? O nie, to jak Ty przeżyjesz te upały na końcówce? No współczuję!" Tak jakbym wybierała termin porodu :) Teraz się śmieję, że to wspaniałe jesienne lato jest prezentem ode mnie dla tych straszących :)
    Azalea 🌸 wrote:
    Mnie dalej czyści, więc to chyba nie żelazo... Z drugiej strony na oczyszczanie przed porodem zdecydowanie za szybko...aczkolwiek kto to tam wie, natura jest jaka jest, ale mam dość bo strach z dzieckiem z domu wyjść 🙈 diety też nie zmieniłam 🤔

    Co do wielkości brzucha to nie uważam za dobry pomysł oceniać sobie wielkość dziecka do wielkości posiadanego brzucha. Mnie tak mama nastraszyła w pierwszej ciąży, że mam wielki brzuch że jak zapytałam ginekologa to się ze mnie śmiał a mamie kazał przekazać żeby się już nie odzywała i nie stresowała mnie niepotrzebnie 🤡 także ten, olewajcie te komentarze.
    Ja mam tak wielki brzuch, jak w momencie porodu z córką - postaram się dziś zrobić zdjęcie to może wrzucę na fb dla porównania więc wychodziłoby na tej podstawie że młody ma już ponad 3.5 kg, średnio możliwe na tym etapie 🤪 no apropo wielkości brzucha, mam dość ograniczeń jakie przez niego mam w ruchliwości, ciężko już się go nosi, ja zdecydowanie odliczam do września. Jestem obecnie Panią marudą i nawet nie zamierzam się z tym kryć bo jest mi naprawdę ciężko. Uwielbiam być w ciąży, mam momenty że jest mi przykro że to już ostatnia ciąża i więcej nie zrobię testu, nie zobaczę dwóch kresek, nie będę przechodzić jej od nowa ale końcówka tej ciąży już mnie tyra. Do tego pojawiła się już niecierpliwość związana z poznaniem synka, której nie jestem w stanie przeskoczyć i to też mnie wkurza 🙈🤪
    Ja też od kilku dni mam takie problemy :/ No może nie czyści mnie, ale konsystencja taka luźniejsza.. Miałam biegunki po tardyferonie, ale po feroplexie, który aktualnie biorę to się nie zdarzało. Też się martiwę, że to przedporodowe oczyszczanie, a ja nie jestem jeszcze gotowa na poród 😀

    Dziewczyny nie martwcie się tymi brzuchami. Jak lekarz nie mówi, że coś jest nie tak, to na pewno wszystko jest dobrze. Ja uważam, że też mam brzuch z tych mniejszych i widzę same plusy - nie bolą mnie plecy, czuję się dobrze i w miarę lekko, jestem aktywna :) A też się nasluchałam jak to jest za mały i pytałam lekarki, czy rozmiar brzucha jest ok.
    Macie tutaj mój, termin mam na 01.09:
    18212a83efb9e.jpghttps://zapodaj.net/plik-pp8nCMNDaE

    Deyansu, Szosz, Hajkonk, Moirane, Engel, Filcek, Amandi, Bella93, promykk, Azalea 🌸, purplerain, Lavender91, Ivka, Abby10, Alexis1719, PaulinaLexi lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1411 2161

    Wysłany: Dzisiaj, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    purplerain wrote:
    Dzień dobry! <3

    Też słyszałam o tym wypadku, okropna historia, a co gorsze, to chyba była jakaś czarna seria wtedy, bo niedługo po nim, tego samego dnia, był w tym miejscu kolejny śmiertelny wypadek.

    LauraTomek, bardzo niefajna "niespodzianka", ale może dobrze, że przy okazji ciąży okazało się, że sytuacja jest jaka jest, bo będzie można faktycznie jakoś zadziałać i pomóc; chyba najgorsze są takie przechodzone problemy :( A w kontekście kręgosłupa to już w ogóle :( Przykro mi, na pewno nie to chciałaś usłyszeć.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem zniesmaczona, przestraszona, zrezygnowana i nie wiem, co jeszcze. Temat: PORÓD. Najpierw było spotkanie z położną i ono było całkiem ok, ale później przyszedł lekarz i zaczęła się jazda. Pierwszą częścią był opis porodu siłami natury. Wszystko zostało przedstawione w BARDZO złym świetle, bardzo duży focus na to, co może pójść nie tak (nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy). Jak już przeszedł do tematu cc to powiedział, że jeśli się wystraszyłyśmy porodu drogami natury to może powiedzieć jedno - "cesarskie cięcie jest tysiąc razy gorsze". Określił je również jako "największe zło" i stwierdził, że jeśli któraś pani już wie, że będzie mieć cesarkę to on "bardzo jej współczuje". Generalnie mówił też dużo rzeczy, które w moim odczuciu wzajemnie się wykluczały - czyli z jednej strony jesteśmy jedynym gatunkiem, który rodzi przez cięcie, bo np. "delfiny tak nie robią", ale z drugiej już nacinanie krocza jest wg niego spoko (no to nie wiem, delfinom się nacina?) i on nie rozumie tych głosów na nie. Do tego "oczywiście nie odmawiają przy porodzie sn znieczulenia", no ale jednak wg niego, z perspektywy lekarza, lepiej byłoby urodzić bez. Masakra, bardzo zły vibe, strasznie podcinające skrzydła komentarze i całe spotkanie, niemiłe teksty o kobietach ze wskazaniem do cc z powodu tokofobii.
    Ja mam ogromny lęk przed porodem. Jest i zawsze był on na tyle duży (pomimo terapii), że rozważałam rezygnację z bycia mamą w ogóle. Jakoś udało mi się ułożyć w głowie z tą cesarką, a po tym spotkaniu dość mocno mi to zaburzył. Muszę sobie poczytać jakieś pozytywne historie cesarkowe, bo normalnie dramat.

    Od trzeciej już nie śpię z tego wszystkiego, więc chyba idę sobie poczytać o połogu, chociaż w aktualnej sytuacji to raczej będzie na dobitkę :D No, ale z pozytywów, dzisiaj są urodziny mojej mamy, a wieczorem idziemy z mężem na rocznicową kolację, więc może będzie fajnie :) O ile szczepienie na rsv mnie nie zmiecie... :O

    Dobrego dnia! <3

    Pozytywne historie cesarkowe - moja psiapsi, dwie cesarki, po każdej bardzo szybko dochodziła do siebie, do tego stopnia że jak na drugi dzień po porodzie byłam w szpitalu zobaczyć malucha to w ogóle nie wyglądała jakby cokolwiek jej było. Moja matka jest po dwóch cesarkach i to starego typu, też wszystko git, najgorzej wspomina to że ją trzymali do 9cm rozwarcia przy mnie zanim jej zrobili cc XD

    purplerain lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1411 2161

    Wysłany: Dzisiaj, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa.szym wrote:

    Dziewczyny nie martwcie się tymi brzuchami. Jak lekarz nie mówi, że coś jest nie tak, to na pewno wszystko jest dobrze. Ja uważam, że też mam brzuch z tych mniejszych i widzę same plusy - nie bolą mnie plecy, czuję się dobrze i w miarę lekko, jestem aktywna :) A też się nasluchałam jak to jest za mały i pytałam lekarki, czy rozmiar brzucha jest ok.
    Macie tutaj mój, termin mam na 01.09:
    18212a83efb9e.jpghttps://zapodaj.net/plik-pp8nCMNDaE

    No faktycznie masz śliczny maleńki brzuszek 😍 mnie w pierwszej ciąży to nawet lekarz starszyl że mam mały brzuch i mała jest malutka w dotyku, po czym zrobił USG i wszystkie wymiary mu w normach wyszły XD fakt, że była nie za duża, ale znam obecnie dużo dzieci które się w terminie urodziły poniżej 3kg więc zdecydowanie wszystko było ok

    Joa.szym lubi tę wiadomość

    preg.png
  • sarenka95 Autorytet
    Postów: 804 1644

    Wysłany: Dzisiaj, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie w sierpniu 🌻
    Część z nas pewnie pozna swoje maluszki w tym miesiącu 😍

    Suzie, Deyansu, Abby10, Agusia246, Joa.szym, Engel, Amandi, Nova37, Szosz, Bella93, purplerain, Azalea 🌸, Lavender91, Ivka, Venus, Kotciara, Alexis1719, PaulinaLexi lubią tę wiadomość

    2020 🧒💙


    ⏸️ 09.01
    🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
    🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
    🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
    🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
    Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
    🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
    🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
    🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
    🩺 26.05 🩷650g ✔️
    🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
    🩺07.07 1600g 🌷🩷
    🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
    🩺24.07 2050 g 🩷
    🩺18.08
    🩺01.09
  • Abby10 Autorytet
    Postów: 682 826

    Wysłany: Dzisiaj, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa.szym wrote:
    Deyansu - kciuki za lepsze samopoczucie. Super, że służba zdrowia funkcjonuje i nie bagatelizuje takich gorszych nastrojów. Przytulam ❤️

    Ktoś pytał o spinanie brzucha, niestety nie zapamiętałam nicku. Ja też tak mam i nasila się to w ruchu tzn. nie mam go spiętego przez cały spacer, ale faktycznie w jego trakcie tych skurczów jest najwięcej.

    Trudności w oddychaniu na plecach też mam, więc to chyba kwestia typowych ciążowych dolegliwości.

    Szosz - gratuluję pochwały od fizjo, wiem jak to buduje :) Też byłam dzisiaj u swojej i powiedziała, że jest fajnie, luźno, pochwaliła kość krzyżową. Dostałam wskazówki jak rozluźniać krocze na piłeczce i pozostaje działać dalej. Jestem zmotywowana.

    Ja miałam wczoraj gorszy psychicznie dzień... Nie wiem czy słyszałyście o wypadku w sobotę w Katowicach. Zginęła tam kobieta w ciąży, przeprowadzono cc na drodze, ale dziecko zmarło w szpitalu. Mąż i ojciec jest w śpiączce. Wczoraj dowiedziałam się, że to ludzie którzy chodzili z nami na szkołę rodzenia do położnej środowiskowej. Na dodatek widzieliśmy ich w sklepie w tą sobotę jakieś 2-3 godziny przed wypadkiem :( Niby nie znałam ludzi, ale tak mną to wstrząsnęło. Młodzi, czekający na swoje dziecko tak jak mu tutaj. Jesteś, a za chwilę jakiś wariat wjeżdża w Twoje auto..
    Widziałam to, długo gdzieś tam o tym rozmyślałam :(
    Ale powiem wam… może głupio to zabrzmi, bo każdy ma auto takie na jakie go stać… ale kurcze te tico nie miałoby szans w żadnym wypadku/stłuczce itd… i to mnie trochę uświadomiło, że wiadomo fotelik jest ważny itd ale poniekąd gabaryt auta też, żeby w razie wypadku wyjść z jak najmniejszymi obrażeniami albo całkowicie ich brakiem.

    promykk lubi tę wiadomość

    2021 córka ❤️
    Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.

    Starania o rodzeństwo od 2023
    4 biochemiczne
    1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc

    Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.

    Eutyrox 50
    Metformina 1000xr, 500 zwykła
    Fertistim
    B12, Omega, d3, magnez, witc


    14.01 - beta 15, prog 11
    16.01 - beta 58, prog 13
    20.01 - beta 452, prog 20
    22.01 - beta 1164, prog 13
    24.01 - beta 2743, prog 14
    27.01 - beta 7764, prog 15

    06.03 - jest serduszko!
    05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
    13.03 - prenatalne

    Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.

    preg.png
‹‹ 901 902 903 904 905 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ