Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po kwalifikacji i jestem załamana
serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam
nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka
odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.
Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie
Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.
Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro
Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.
Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać. -
Filcek wrote:Jestem po kwalifikacji i jestem załamana
serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam
nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka
odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.
Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie
Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.
Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro
Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.
Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.
Przytulam Cię ❤️ ciężka perspektywa, na pewno nikogo nie uraziłaś, nie masz czym, a emocje pewnie masz w sobie ogromne i się nie dziwię, że jest Ci ciężko😔 mocno trzymam kciuki, żeby córcia miała jak najlepsze wyniki i żebyście szybko były razem ❤️2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07 1600g 🌷🩷
🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
🩺24.07 2050 g 🩷
🩺18.08 2880 g 🌹
🩺01.09 -
Filcek wrote:Jestem po kwalifikacji i jestem załamana
serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam
nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka
odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.
Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie
Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.
Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro
Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.
Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.
Brakuje mi słów na pocieszenie, więc po prostu przytulam wirtualnie 🫂🫶🏼 -
Filcek strasznie mi przykro, w duchu wciąż liczyłam na to, że nie przydarzy Ci się więcej powtórka z poprzedniej ciąży. Mimo wszystko ciągle liczę na cud, i Maleńka szybciutko wyjdzie z obronną ręką z tej trudniej sytuacji. Najważniejsze, że będziecie w dobrych rękach a to już baaardzo dużo, jest plan działania tylko pomyślność teraz 🤞🤞🤞🤞❤️
Pisz proszę i nie myśl, iż Twój problem jest mniejszy od innych. Myślę, że dla każdej mamy jej Dzieciątko jest najważniejsze a tutaj dziewczyny są tak ogromnie empatyczne, że podejrzewam, żadnej to nie uraża.
Trzymam mocno kciuki za każdą z nas 🤞❤️Szosz, Marcysia1990 lubią tę wiadomość
-
Filcek przykro, że Twoje plany muszą ulec zmianie, ale masz jeszcze parę dni żeby się z tym oswoić, masz plan przedstawiony z góry, więc wiesz na czym stoisz i jakie są kroki. To też bardzo ważne
nie katuj się myślami, że coś zrobiłaś źle albo że to Twoja wina. Skup się maksymalnie na tym, żeby dojść do siebie po porodzie, żeby rozkręcić laktację i już później w domu nadrabiać te pierwsze kilka dni razem.
Oby badania nie wykazały, że potrzebna jest operacja, trzymamy za to kciuki!
Ja miałam mieć wizytę w czwartek, lekarza nie ma, więc przesunięta na piątek. Jeszcze będę szukać wizyty bo wolałabym ciut szybciej jednak, bo miałam mieć wizytę kontrolną u prowadzącego tydzień po obrocie.
Młody jest tak aktywny, że jestem w szoku. Myślałam, że dzieci bliżej porodu to już są mniej aktywne...
Muszę też wrócić do ćwiczeń, ostatni tydzień sobie wszystko odpuściłam bo po obrocie kazali odpoczywać itd, ale teraz tak ciężko mi wrócić do tej rutyny.
Zdecydowanie coraz gorsza forma fizyczna'95 👫 '93 Wrocław
22.12 ⏸️ 1cs
Termin OM 1.09
Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka
24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
14.07 - 33+0, 2090 g
22.07 - 34+1, 2300/2400 g
04.08 - 36+0, 2880 g
-
Filcek, bardzo mi przykro
Mocno przytulam.
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
9.07- USG III trymestru- 1134 g.
17.09 planowane cc -
Joa.szym dziękuje za tipa z piłeczką. Chyba taką jutro kupię i spróbuje rozbić te mięśnie plus na biodrach. Próbowałam siadać na wałku, ale jakoś to albo w ogóle nic mi nie robi. A niestety wiem, że jestem mega pospinana nie tylko w kroczu a w całych udach ze względu na moją dysplazję biodra.
sarenka super, że córka pięknie rośnie. Mam nadzieję, że jeszcze przetrwacie do 37tc 🤞🏻 Kurde chyba sama się przejdę też na Luxmed do ginekologa, żeby mi szyjkę zbadał...
Filcek ogromnie Ci współczuje tej sytuacji, stresu i niemożności bycia z dzieckiem. Mam nadzieję, że spełni się scenariusz optymistyczny i po tygodniu będziecie już razem.Joa.szym lubi tę wiadomość
👩🏼 91’ (34)
Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅
🧔🏻♂️ 89’ (36)
usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski
1 IVF - Oviklinika Waw
08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵
-
Filcek , mega mocno przytulam 🫂😘. Wiadomo, że to są ciężkie wieści, więc nie biczuj się za swoje emocje. I możesz tu przelewać swój żal, podejrzewam, że żadna z nas się nie obrazi 💓
Trzymam mocno kciuki, żeby operacja nie była potrzebna 🤞, żebyś ładnie rozkręciła laktację i żebyście szybko mogły się tulić razem w domku 😍👩🏻 39
💕
👱🏻32
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 💒10.2022
Starania na luzie - 2023
06.2024 - cb (po niedrożnej stronie)
07.2024 - stymulacja Clo + Ovitrelle 👎🏻😵💫
8-12. 2024 -> diagnostyka
02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
31.01. CRL 1,6 cm 26.02 CRL 5,5 cm
04.03 7 cm Człowieka, chyba ♂️ 😉 większość ryzyk - niska
26.03. 12 cm Faceta 😁
22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera
28.05. 832 g Akrobaty 🤸🏻♀️
18.06. 1,25 kg Chłopa 🤗
24.06. 🧬 Wszystko 👍🏻
16.07. 1978 g Faceta z czuprynką 🧒🏻
13.08. 2480 g, ułożenie główkowe 🤩
-
Azalea 🌸 wrote:Hej, hej 🌸 ja też tylko podczytywałam, przyznam się szczerze i bez bicia że nie bardzo mi się chce cokolwiek pisać 🙈 aglo, pięknej wizyty u synka, majka cudowne wieści 🥰 fajnie, że tak na spokojnie nasz wątek się rozpakowuje, oby tak dalej 😅 trzymam kciuki za wizyty i badania 😅
Ja w środę mam pobranie GBS a następną wizytę u lekarza zaplanowaną na 3go września no chyba że urodzę szybciej 😅 muszę się też umówić do rodzinnego na kontrolę tętna po lekach i jeszcze czeka mnie spotkanie z położną.
W długi weekend pojechaliśmy do przyjaciół którzy mają już miesięcznego bobaska, oh jak mi poziom oksytocyny wskoczył 😍🥰 mogłabym nosić i tulić cały dzień 😅😅 a później już weekend rodzinnie.
Masaż krocza ostatnio z mężem wykonujemy i o ile w większości w odczuciu jest znośny tak w miejscu nacięcia po poprzednim porodzie boli jak cholera. Nie wiem, czy jestem w stanie go kontynuować 🫣 i coraz bardziej się martwię co to będzie z tym moim kroczem 🙄 chyba skusze się na wiesiołek 😅
Miłego dnia dla Was 🫶🏻 temperatury są w końcu przyjemne 🥰
A jaką dawkę tego wiesiołka trzeba brać minimalnie, wiesz może?'95 👫 '93 Wrocław
22.12 ⏸️ 1cs
Termin OM 1.09
Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka
24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
14.07 - 33+0, 2090 g
22.07 - 34+1, 2300/2400 g
04.08 - 36+0, 2880 g
-
Filcek wrote:Jestem po kwalifikacji i jestem załamana
serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam
nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka
odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.
Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie
Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.
Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro
Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.
Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.
I bardzo, bardzo mi przykro 😞 Dobrze, że jesteście i będziecie tak zaopiekowani i trzymam mocno kciuki, żeby jednak spełniły się te najbardziej optymistyczne scenariusze ♥️👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
Jusia 82 wrote:Ależ mnie dzisiaj opanowała niemoc. Wysłałam dziecko po przerwie do żłobka, planów 1500 (najważniejsze to pranie i pakowanie do szpitala) a w zasadzie to przeleżałam na kanapie 🙈 po prostu jakby ktoś ze mnie baterie wyjął😏
rozumiem to bardzo dobrze. Zaleganko też ważne, może jutro uda się uskutecznić pranie i jakieś kroki w kierunku pakowania?
Joa.Szym dzięki wielkie, ja też spróbuję z piłeczką. Ja to bym wszystkiego chciała spróbować, co tylko jest, może cos z tego będzie?
purplerain wrote:Szosz, cieszę się, że ktoś jeszcze uskutecznia tyle drzemek w ciągu dnia, bo już myślałam, że coś ze mną jest mocno nie tak. Potrafię mieć 1-2 drzemki, a i tak przespać potem całą noc 😳ale za to upchnęłam jogę, sporo sprzątania, ogarniania chaty i dużo żarcia, jakaś gastrofaza mnie dziś wzięła 🫣
Ale u mnie też zero problemów ze spaniem nocnym (poza milionem wizyt w toalecie) - najgorzej wychodzę na tym, że siedzę do północy, bo lubię wieczorną ciszę, kiedy starszak śpi, mogę pogadać z mężem i poczytać, a rano wstawanko o 6.30, żeby towarzystwo wyprawić do przedszkola 🫣
Super, że wyniki dobre 🥳
Serce mi też pęka, jak czytam takie historie albo jak słyszę, jak czasami ludzie mówią do dzieci. Wiadomo, kazdy czasem coś warknie, okaże dziecku mniej empatii czy cierpliwości, ale to zupełnie co innego od poniżania i obrażania 😔
sarenka95 wrote:Ja się melduję po wizycie. Malutka waży już prawie 3kg, około 2880g. Wszystkie pomiary i przepływy w normie 💪 Szyjka macicy ma 1,5 cm, rozwarcie na opuszek palca. Róża jest już bardzo nisko, głową jest w zasadzie ustawiona w kanał rodny. Ogólnie usłyszałam od pani doktor,że mogę urodzić w każdej chwili,albo i dotrzymać do terminu - nie znamy dnia ani godziny kiedy się zacznie 🙈 wymaz na GBS pobrany, mam nadzieję,że wynik będzie szybko 🤞 jeśli się nie rozpakujemy wcześniej to ostatnia wizyta za 2 tygodnie 🥹
Filcek, przytulam najmocniej 🫂 dobrze, że znasz opcje i możesz je sobie poukładać w głowie. Trzymam mocno kciuki za scenariusz najbardziej optymistyczny, choć wiem, że daleki jest od tego, na co miałaś nadzieję, i masz pełne prawo do tego, by czuć się załamana, przytłoczona i rozwalona perspektywą kolejnego trudnego startu. Ściskam!
purplerain, Deyansu, Joa.szym lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…
Czekamy na ciąg dalszy
Termin: 30.08.2025 🩷
27.08 - 🩺 -
Filcek trzymaj się, współczuję sytuacji. Dobrze, że wiesz jak to wszystko będzie wyglądało.
Najważniejsze, że już jest plan działania ❤️⭐️05.01.25 Pierwsze w życiu dwie kreski 🥳 ⏸️
⭐️07.01.25 Potwierdzenie ciąży u ginekologa na badaniu USG 🥹❤️
⭐️04.02.25 Całe 2,5cm szczęścia 😍
⭐️12.03.25 11cm chłopca 💙
⭐️23.04.25 Już 355g 💪
⭐️21.05.25 650g 🥹
⭐️25.06.25 1426g 🍍
⭐️09.07.25 1958g 😎
⭐️12.08.25 3090g 😍
👩🏼👱♂️😺
Starania o bobasa od 01.2024
PCOS (poprawa po suplementacji inozytolem)
Niedoczynność tarczycy
-
PaulinaLexi wrote:A jaką dawkę tego wiesiołka trzeba brać minimalnie, wiesz może?
Mi położna zalecała 2x 2 kapsułki 500mg. Najlepiej w czasie jedzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:02
KL, PaulinaLexi lubią tę wiadomość
👩🏼 91’ (34)
Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅
🧔🏻♂️ 89’ (36)
usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski
1 IVF - Oviklinika Waw
08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵
-
Filcek, też bym siedziała i ryczała jakby mi ktoś powiedział, że nie będę mogła nawet kangurowac młodej po urodzeniu. A jakby mi powiedzieli że będę musiała wyjść ze szpitala i w ogóle ją zostawić to już w ogóle. I wiadomo że fajnie moc się chociaż przygotować psychicznie na taki scenariusz, ale myślę że pierwszy szok jest tak samo bolesny.
-
Filcek mocno przytulam 🫂 jesne, że wizja trudnego startu wywołuje takie emocje, od tego tu jesteśmy żeby się wspierać 🫂 również mam nadzieję i mocno w to wierzę, że jednak spotka Was ta najbardziej optymistyczna wersja wydarzeń
-
@Valie, dokładnie tak jak napisała Agusia. Na tym etapie badanie szyjki nic Ci nie da a ja jestem też doskonałym przykładem, że tu mnie hamowali ile się da za co jestem wdzięczna lekarzom bo mogłoby być różnie a już wisi nademna widmo indukcji mimo rozwarcia od ponad miesiąca.
@Filcek, tak mi przykronie wiem nawet co napisać więc po prostu przytulam Cię z całych sił i mam nadzieję, ze do porodu sobie to wszystko poukładasz w głowie tak żeby nie dopadł Cie żaden baby blues a ten smutek zamienił się w siły do walki! ❤️🩹
👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 2493g 🩷
13.08 36+5 rozwarcie 4cm 🫣
20.08 37+5 ⏳
TP 5.09.2025 💖 -
Filcek - nie uraziłaś mnie w żaden sposób. Splakalam sie ze Ciebie też to spotka. To jest tak mega trudne. Życzę dużo zdrowia twojej malutkiej, wierzę że będzie dobrze i bez operacji!!
Staś też właśnie na patologii noworodka leży. Jedno co mogę ci powiedzieć to mają tam naprawdę dobra opiekę na takim oddziale. Dzieciaki są zadbane i naprawdę mają wszystko. No oprócz ramion mamy 😭
Ja już od rana dziś wyje. Najpierw jeszcze w domu i drodze pękłam ze strachu jak to będzie go zobaczyć. Na wizycie się trzymałam, dopiero po rozmowie z lekarzem znowu pękłam i też emocje mnie dojechały, wyłam tam przy inkubatorze a potem cała drogę powrotną do domu.
Dopiero teraz do mnie dotarło w jakim momencie jestem. Dziś po prostu serce pękło jak musiałam go zostawić tam samego. To nie na moje nerwy. Jakoś było mi łatwiej do tej pory a ten moment rozłąki tak mnie przeorał.
Nie to żeby wieści od lekarza były złe- wręcz przeciwnie są dobre, ma dobre wyniki i ogólnie rokuje dobrze cały czas. Tylko że chcą go jeszcze pobadac i porobić jeszcze usg głowy tylko że trzeba parę dni odczekiwać żeby były miarodajne i wstępnie ma zostać jeszcze tydzień. Na początku przyszłego tygodnia będzie można myśleć o wypisie. Także calutki tydzień rozłąki przed nami. Pani doktor kazała mi dochodzić do siebie po operacji i zadbać o siebie tak po prostu34l. 👧 36l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 181g 🐻
15.04.2025 20+1 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g 🦊
10.06.2025 28+1 1280g 🐼
01.07.2025 31+1 1853g 🐶
22.07.2025 34+1 2650g 🦁
12.08.2025 37+1 3162g 🐯
13.08.2025 37+2 2790g i 51cm 🩵
-
Filcek wrote:Jestem po kwalifikacji i jestem załamana
serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam
nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka
odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.
Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie
Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.
Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro
Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.
Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.
Bardzo ci współczuję 🫂 mam nadzieję, że jakoś to przepracujesz i za parę dni samopoczucie będzie lepsze, chociaż wiem, że to niełatwe👩29👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻
📆 Kalendarz wizyt
22/8 - gin