X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
Odpowiedz

Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡

Oceń ten wątek:
  • Filcek Autorytet
    Postów: 874 1328

    Wysłany: 18 sierpnia, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po kwalifikacji i jestem załamana :( serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam :( nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka :( odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.

    Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie :(

    Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.

    Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro :(

    Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.

    Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.

    preg.png
  • sarenka95 Autorytet
    Postów: 987 2179

    Wysłany: 18 sierpnia, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Jestem po kwalifikacji i jestem załamana :( serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam :( nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka :( odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.

    Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie :(

    Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.

    Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro :(

    Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.

    Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.

    Przytulam Cię ❤️ ciężka perspektywa, na pewno nikogo nie uraziłaś, nie masz czym, a emocje pewnie masz w sobie ogromne i się nie dziwię, że jest Ci ciężko😔 mocno trzymam kciuki, żeby córcia miała jak najlepsze wyniki i żebyście szybko były razem ❤️

    2020 🧒💙


    ⏸️ 09.01
    🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
    🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
    🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
    🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
    Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
    🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
    🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
    🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
    🩺 26.05 🩷650g ✔️
    🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
    🩺07.07 1600g 🌷🩷
    🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
    🩺24.07 2050 g 🩷
    🩺18.08 2880 g 🌹

    30.08.2025 córeczka 🌸👶
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 1045 1866

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Jestem po kwalifikacji i jestem załamana :( serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam :( nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka :( odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.

    Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie :(

    Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.

    Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro :(

    Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.

    Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.

    Brakuje mi słów na pocieszenie, więc po prostu przytulam wirtualnie 🫂🫶🏼

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • CieplaHerbata Ekspertka
    Postów: 144 346

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek strasznie mi przykro, w duchu wciąż liczyłam na to, że nie przydarzy Ci się więcej powtórka z poprzedniej ciąży. Mimo wszystko ciągle liczę na cud, i Maleńka szybciutko wyjdzie z obronną ręką z tej trudniej sytuacji. Najważniejsze, że będziecie w dobrych rękach a to już baaardzo dużo, jest plan działania tylko pomyślność teraz 🤞🤞🤞🤞❤️
    Pisz proszę i nie myśl, iż Twój problem jest mniejszy od innych. Myślę, że dla każdej mamy jej Dzieciątko jest najważniejsze a tutaj dziewczyny są tak ogromnie empatyczne, że podejrzewam, żadnej to nie uraża.

    Trzymam mocno kciuki za każdą z nas 🤞❤️

    Szosz, Marcysia1990 lubią tę wiadomość

    👩 35 👨 45
    Starania od 7/2024
    09/2024 (2 cs) 7 tc💔 poronienie zatrzymane
    20.01 5sc ⏸️
    21.01 4 +4
    13.02 7+6 0,11 mm Dzieciątka ❤️
    07.03 11+0 3,7 cm Dzieciątka
    19.03 12+5 🧬 6,2 cm Dzieciątka
    07.04 15+3 12 cm Córci _ Lenka 💖
    05.05 połówkowe



    preg.png
  • PaulinaLexi Autorytet
    Postów: 459 1068

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek przykro, że Twoje plany muszą ulec zmianie, ale masz jeszcze parę dni żeby się z tym oswoić, masz plan przedstawiony z góry, więc wiesz na czym stoisz i jakie są kroki. To też bardzo ważne :) nie katuj się myślami, że coś zrobiłaś źle albo że to Twoja wina. Skup się maksymalnie na tym, żeby dojść do siebie po porodzie, żeby rozkręcić laktację i już później w domu nadrabiać te pierwsze kilka dni razem.
    Oby badania nie wykazały, że potrzebna jest operacja, trzymamy za to kciuki!

    Ja miałam mieć wizytę w czwartek, lekarza nie ma, więc przesunięta na piątek. Jeszcze będę szukać wizyty bo wolałabym ciut szybciej jednak, bo miałam mieć wizytę kontrolną u prowadzącego tydzień po obrocie.

    Młody jest tak aktywny, że jestem w szoku. Myślałam, że dzieci bliżej porodu to już są mniej aktywne...
    Muszę też wrócić do ćwiczeń, ostatni tydzień sobie wszystko odpuściłam bo po obrocie kazali odpoczywać itd, ale teraz tak ciężko mi wrócić do tej rutyny.
    Zdecydowanie coraz gorsza forma fizyczna

    '95 👫 '93 Wrocław
    22.12 ⏸️ 1cs
    Termin OM 1.09
    Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka

    24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
    15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
    18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
    14.07 - 33+0, 2090 g
    22.07 - 34+1, 2300/2400 g
    04.08 - 36+0, 2880 g
    11.08 - 37+0, 3100 g
    02.09 - 40+1, 3470 g
    preg.png
  • Jusia 82 Autorytet
    Postów: 2850 2214

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek, bardzo mi przykro :( Mocno przytulam.

    preg.png

    age.png

    Starania od 2014 ,
    1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
    2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
    3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
    9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
    10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200

    4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
    5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)

    11. transfer, beta<0,2
    12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
    6+0 mamy ❤️
    Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
    9.07- USG III trymestru- 1134 g.
    17.09 planowane cc
  • Valie05 Autorytet
    Postów: 1321 2574

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa.szym dziękuje za tipa z piłeczką. Chyba taką jutro kupię i spróbuje rozbić te mięśnie plus na biodrach. Próbowałam siadać na wałku, ale jakoś to albo w ogóle nic mi nie robi. A niestety wiem, że jestem mega pospinana nie tylko w kroczu a w całych udach ze względu na moją dysplazję biodra.

    sarenka super, że córka pięknie rośnie. Mam nadzieję, że jeszcze przetrwacie do 37tc 🤞🏻 Kurde chyba sama się przejdę też na Luxmed do ginekologa, żeby mi szyjkę zbadał...

    Filcek ogromnie Ci współczuje tej sytuacji, stresu i niemożności bycia z dzieckiem. Mam nadzieję, że spełni się scenariusz optymistyczny i po tygodniu będziecie już razem.

    Joa.szym, Domiś91 lubią tę wiadomość

    👩🏼 91’ (34)
    Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅

    🧔🏻‍♂️ 89’ (36)
    usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski

    1 IVF - Oviklinika Waw
    08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
    27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
    27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
    6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i  ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵

    age.png
  • Deyansu Autorytet
    Postów: 1357 3972

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek , mega mocno przytulam 🫂😘. Wiadomo, że to są ciężkie wieści, więc nie biczuj się za swoje emocje. I możesz tu przelewać swój żal, podejrzewam, że żadna z nas się nie obrazi 💓

    Trzymam mocno kciuki, żeby operacja nie była potrzebna 🤞, żebyś ładnie rozkręciła laktację i żebyście szybko mogły się tulić razem w domku 😍

    👩🏻 39
    💕
    👱🏻32


    Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 💒10.2022

    02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
    17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
    31.01. CRL 1,6 cm 26.02 CRL 5,5 cm
    04.03 7 cm Człowieka, chyba ♂️ 😉 większość ryzyk - niska
    26.03. 12 cm Faceta 😁
    22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera
    28.05. 832 g Akrobaty 🤸🏻‍♀️
    18.06. 1,25 kg Chłopa 🤗
    24.06. 🧬 Wszystko 👍🏻
    16.07. 1978 g Faceta z czuprynką 🧒🏻
    13.08. 2480 g, ułożenie główkowe 🤩
    22.08. 3200 g 💪🏻😳

    01.09.2025 urodziło się ❤️🤱🏻 3200g, 54 cm naszego szczęścia 😘
  • PaulinaLexi Autorytet
    Postów: 459 1068

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Azalea 🌸 wrote:
    Hej, hej 🌸 ja też tylko podczytywałam, przyznam się szczerze i bez bicia że nie bardzo mi się chce cokolwiek pisać 🙈 aglo, pięknej wizyty u synka, majka cudowne wieści 🥰 fajnie, że tak na spokojnie nasz wątek się rozpakowuje, oby tak dalej 😅 trzymam kciuki za wizyty i badania 😅
    Ja w środę mam pobranie GBS a następną wizytę u lekarza zaplanowaną na 3go września no chyba że urodzę szybciej 😅 muszę się też umówić do rodzinnego na kontrolę tętna po lekach i jeszcze czeka mnie spotkanie z położną.

    W długi weekend pojechaliśmy do przyjaciół którzy mają już miesięcznego bobaska, oh jak mi poziom oksytocyny wskoczył 😍🥰 mogłabym nosić i tulić cały dzień 😅😅 a później już weekend rodzinnie.

    Masaż krocza ostatnio z mężem wykonujemy i o ile w większości w odczuciu jest znośny tak w miejscu nacięcia po poprzednim porodzie boli jak cholera. Nie wiem, czy jestem w stanie go kontynuować 🫣 i coraz bardziej się martwię co to będzie z tym moim kroczem 🙄 chyba skusze się na wiesiołek 😅

    Miłego dnia dla Was 🫶🏻 temperatury są w końcu przyjemne 🥰

    A jaką dawkę tego wiesiołka trzeba brać minimalnie, wiesz może?

    '95 👫 '93 Wrocław
    22.12 ⏸️ 1cs
    Termin OM 1.09
    Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka

    24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
    15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
    18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
    14.07 - 33+0, 2090 g
    22.07 - 34+1, 2300/2400 g
    04.08 - 36+0, 2880 g
    11.08 - 37+0, 3100 g
    02.09 - 40+1, 3470 g
    preg.png
  • purplerain Autorytet
    Postów: 1325 2893

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Jestem po kwalifikacji i jestem załamana :( serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam :( nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka :( odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.

    Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie :(

    Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.

    Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro :(

    Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.

    Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.
    Jestem przekonana, że nie uraziłaś nikogo 🫶
    I bardzo, bardzo mi przykro 😞 Dobrze, że jesteście i będziecie tak zaopiekowani i trzymam mocno kciuki, żeby jednak spełniły się te najbardziej optymistyczne scenariusze ♥️

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🐣✨07.09.2025
  • Szosz Autorytet
    Postów: 628 1996

    Wysłany: 18 sierpnia, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia 82 wrote:
    Ależ mnie dzisiaj opanowała niemoc. Wysłałam dziecko po przerwie do żłobka, planów 1500 (najważniejsze to pranie i pakowanie do szpitala) a w zasadzie to przeleżałam na kanapie 🙈 po prostu jakby ktoś ze mnie baterie wyjął😏
    Może musisz odreagować i zregenerować się po czasie bez żłobka :D rozumiem to bardzo dobrze. Zaleganko też ważne, może jutro uda się uskutecznić pranie i jakieś kroki w kierunku pakowania?

    Joa.Szym dzięki wielkie, ja też spróbuję z piłeczką. Ja to bym wszystkiego chciała spróbować, co tylko jest, może cos z tego będzie? :D

    purplerain wrote:
    Szosz, cieszę się, że ktoś jeszcze uskutecznia tyle drzemek w ciągu dnia, bo już myślałam, że coś ze mną jest mocno nie tak. Potrafię mieć 1-2 drzemki, a i tak przespać potem całą noc 😳
    Hahha, u mnie się druga nie zmieściła, choć ochotę mam :) ale za to upchnęłam jogę, sporo sprzątania, ogarniania chaty i dużo żarcia, jakaś gastrofaza mnie dziś wzięła 🫣
    Ale u mnie też zero problemów ze spaniem nocnym (poza milionem wizyt w toalecie) - najgorzej wychodzę na tym, że siedzę do północy, bo lubię wieczorną ciszę, kiedy starszak śpi, mogę pogadać z mężem i poczytać, a rano wstawanko o 6.30, żeby towarzystwo wyprawić do przedszkola 🫣
    Super, że wyniki dobre 🥳
    Serce mi też pęka, jak czytam takie historie albo jak słyszę, jak czasami ludzie mówią do dzieci. Wiadomo, kazdy czasem coś warknie, okaże dziecku mniej empatii czy cierpliwości, ale to zupełnie co innego od poniżania i obrażania 😔
    sarenka95 wrote:
    Ja się melduję po wizycie. Malutka waży już prawie 3kg, około 2880g. Wszystkie pomiary i przepływy w normie 💪 Szyjka macicy ma 1,5 cm, rozwarcie na opuszek palca. Róża jest już bardzo nisko, głową jest w zasadzie ustawiona w kanał rodny. Ogólnie usłyszałam od pani doktor,że mogę urodzić w każdej chwili,albo i dotrzymać do terminu - nie znamy dnia ani godziny kiedy się zacznie 🙈 wymaz na GBS pobrany, mam nadzieję,że wynik będzie szybko 🤞 jeśli się nie rozpakujemy wcześniej to ostatnia wizyta za 2 tygodnie 🥹
    Wow, wow, wow, zobaczymy, jak to ruszy i kiedy, przynajmniej widać, że szyjka coś działa, rozwarcie się robi… kciuki za szybki wynik!

    Filcek, przytulam najmocniej 🫂 dobrze, że znasz opcje i możesz je sobie poukładać w głowie. Trzymam mocno kciuki za scenariusz najbardziej optymistyczny, choć wiem, że daleki jest od tego, na co miałaś nadzieję, i masz pełne prawo do tego, by czuć się załamana, przytłoczona i rozwalona perspektywą kolejnego trudnego startu. Ściskam!

    purplerain, Deyansu, Joa.szym, Jusia 82 lubią tę wiadomość

    👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025
  • Venus Ekspertka
    Postów: 204 555

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek trzymaj się, współczuję sytuacji. Dobrze, że wiesz jak to wszystko będzie wyglądało.
    Najważniejsze, że już jest plan działania ❤️

    ⭐️05.01.25 Pierwsze w życiu dwie kreski 🥳 ⏸️
    ⭐️07.01.25 Potwierdzenie ciąży u ginekologa na badaniu USG 🥹❤️
    ⭐️04.02.25 Całe 2,5cm szczęścia 😍
    ⭐️12.03.25 11cm chłopca 💙
    ⭐️23.04.25 Już 355g 💪
    ⭐️21.05.25 650g 🥹
    ⭐️25.06.25 1426g 🤩
    ⭐️09.07.25 1958g 😎
    ⭐️12.08.25 3090g 😍
    ⭐️21.08.25 3220g 🥰



    👩🏼👱‍♂️😺
    Starania o bobasa od 01.2024
    PCOS (poprawa po suplementacji inozytolem)
    Niedoczynność tarczycy

    preg.png
  • Valie05 Autorytet
    Postów: 1321 2574

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaulinaLexi wrote:
    A jaką dawkę tego wiesiołka trzeba brać minimalnie, wiesz może?

    Mi położna zalecała 2x 2 kapsułki 500mg. Najlepiej w czasie jedzenia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia, 16:02

    KL, PaulinaLexi, Oliwia88888 lubią tę wiadomość

    👩🏼 91’ (34)
    Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅

    🧔🏻‍♂️ 89’ (36)
    usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski

    1 IVF - Oviklinika Waw
    08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
    27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
    27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
    6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i  ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵

    age.png
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 1045 1866

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaulinaLexi wrote:
    A jaką dawkę tego wiesiołka trzeba brać minimalnie, wiesz może?

    500 mg x 2 dziennie z tego co czytałam 😅

    PaulinaLexi lubi tę wiadomość

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1614 2588

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek, też bym siedziała i ryczała jakby mi ktoś powiedział, że nie będę mogła nawet kangurowac młodej po urodzeniu. A jakby mi powiedzieli że będę musiała wyjść ze szpitala i w ogóle ją zostawić to już w ogóle. I wiadomo że fajnie moc się chociaż przygotować psychicznie na taki scenariusz, ale myślę że pierwszy szok jest tak samo bolesny.

    age.png
  • Amandi Autorytet
    Postów: 449 1281

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek mocno przytulam 🫂 jesne, że wizja trudnego startu wywołuje takie emocje, od tego tu jesteśmy żeby się wspierać 🫂 również mam nadzieję i mocno w to wierzę, że jednak spotka Was ta najbardziej optymistyczna wersja wydarzeń

    🙋‍♀️28 🙋‍♂️29

    04.09.2025r. 🧸💙3550g

    preg.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1614 2588

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Valie, na tym etapie badanie szyjki za dużo już Ci nie wniesie. Bo jeśli cokolwiek zaczyna się dziać to i tak już nie będą powstrzymywać, a jak się nie zaczyna to nie znaczy że jutro się nie zacznie 🤷 teraz to już taka zupełna loteria.

    age.png
  • Hajkonk Autorytet
    Postów: 1213 3023

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Valie, dokładnie tak jak napisała Agusia. Na tym etapie badanie szyjki nic Ci nie da a ja jestem też doskonałym przykładem, że tu mnie hamowali ile się da za co jestem wdzięczna lekarzom bo mogłoby być różnie a już wisi nademna widmo indukcji mimo rozwarcia od ponad miesiąca.

    @Filcek, tak mi przykro :( nie wiem nawet co napisać więc po prostu przytulam Cię z całych sił i mam nadzieję, ze do porodu sobie to wszystko poukładasz w głowie tak żeby nie dopadł Cie żaden baby blues a ten smutek zamienił się w siły do walki! ❤️‍🩹

    Magnes lubi tę wiadomość

    Na pamiątkę 🥹

    👩‍💼29l🤵‍♂️35l + 🐈‍⬛🐈‍⬛🐈‍⬛🐈‍⬛

    10.2024 rozpoczęcie starań
    💊 PrenaCare Start Ona i On
    🩺17.11.2024 cytologia OK
    07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
    10.01 beta hcg 7412 mlU/ml

    04.01 ⏸️ 🍀
    07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
    15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
    24.01 8+0 CRL 1,6cm.
    26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
    26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
    23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
    21.05 24+5 637g 🩷
    18.06 28+5 1310g 🩷
    09.07 31+5 1700g 🩷
    21.07 33+3 2000g 💪
    06.08 35+5 2493g 🩷
    13.08 36+5 rozwarcie 4cm 🫣
    20.08 37+5 2700g
    30.08 39+1 Dzień Dobry kochanie 🥰

    K. 💖 - g. 22:26 2800g 55cm 🥹
  • aglo Autorytet
    Postów: 1674 3752

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek - nie uraziłaś mnie w żaden sposób. Splakalam sie ze Ciebie też to spotka. To jest tak mega trudne. Życzę dużo zdrowia twojej malutkiej, wierzę że będzie dobrze i bez operacji!!
    Staś też właśnie na patologii noworodka leży. Jedno co mogę ci powiedzieć to mają tam naprawdę dobra opiekę na takim oddziale. Dzieciaki są zadbane i naprawdę mają wszystko. No oprócz ramion mamy 😭

    Ja już od rana dziś wyje. Najpierw jeszcze w domu i drodze pękłam ze strachu jak to będzie go zobaczyć. Na wizycie się trzymałam, dopiero po rozmowie z lekarzem znowu pękłam i też emocje mnie dojechały, wyłam tam przy inkubatorze a potem cała drogę powrotną do domu.

    Dopiero teraz do mnie dotarło w jakim momencie jestem. Dziś po prostu serce pękło jak musiałam go zostawić tam samego. To nie na moje nerwy. Jakoś było mi łatwiej do tej pory a ten moment rozłąki tak mnie przeorał.

    Nie to żeby wieści od lekarza były złe- wręcz przeciwnie są dobre, ma dobre wyniki i ogólnie rokuje dobrze cały czas. Tylko że chcą go jeszcze pobadac i porobić jeszcze usg głowy tylko że trzeba parę dni odczekiwać żeby były miarodajne i wstępnie ma zostać jeszcze tydzień. Na początku przyszłego tygodnia będzie można myśleć o wypisie. Także calutki tydzień rozłąki przed nami. Pani doktor kazała mi dochodzić do siebie po operacji i zadbać o siebie tak po prostu

    34l. 👧 36l.👦
    2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
    2020.11 - syn 🩵 35+2tc
    2025.08 - syn 🩵 37+2tc

    age.png

    age.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6876 12970

    Wysłany: 18 sierpnia, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Jestem po kwalifikacji i jestem załamana :( serce mi pękło, chociaż wiem, że są poważniejsze rzeczy niż to czego się dowiedziałam. Termin mam na 4 września na rano o ile dotrwam, natomiast po cięciu malutka wędruje od razu na patologię noworodka i będzie leżała tam :( nie będzie nawet opcji kangurowania, ja będę leżeć w sali później sama, bez dziecka :( odwiedziny pomiędzy 12 a 18, karmienie to tylko odciąganie mleka o ile cokolwiek będzie bądź z banku mleka/mm w zależności co zdecyduję. Jeśli u mnie będzie wszystko ok wypis w 3 dobie, córeczki na pewno nie wypiszą bo w 3 dobie będą robić kolejne USG i badania. Optymistyczny scenariusz zakłada, że do domu wyjdzie po tygodniu. Mniej optymistyczne są różne, włącznie z tym, że będzie musiała mieć operację zaraz po urodzeniu (wtedy transport na specjalistyczny szpital, gdzie ją wykonają) poprzez dalszą diagnostykę również w innym szpitalu - też nie będę mogła z nią tam być, bo noworodków na nerfologię/urologię nie biorą tylko na OION. Wszystko będzie wiadomo dopiero jak się urodzi.

    Miałam już jeden trudny start i tak bardzo liczyłam, że tym razem będzie inaczej, że będę mogła tulić swoje dziecko od razu, że będę mogła próbować karmić i będzie w głowie ten luz. I jasne, nastawiałam się na dłuższy pobyt, badania, ale nie na to, że nie będę mieć jej przy sobie :(

    Ogólnie na pewno chcę rodzić na Ujastku - przy kwalifikacji od razu zadzwonili po nenonatologa, kiedy powiedziałam o tych UKM i pęcherzu, mieliśmy rozmowę z Panią dr prawie godzinę - wszystko nam wytłumaczyła, właśnie te kolejne kroki, scenariusze, bardzo rzeczowa rozmowa. Także tutaj jestem pod wrażeniem podejścia do pacjenta. Apartamentu nie biorę, bo sama Pani dr stwierdziła, że jeśli chcę to owszem, no ale z drugiej strony i tak dziecko będzie gdzie indziej... więc sporo kwestii mi się wyjaśniło.

    Tylko zwyczajnie jest mi smutno i przykro, tak po prostu cholernie przykro :(

    Majka, Aglo, Bella93 - wiem, że w porównaniu do Waszych historii i przeżyć mogę się nastawić, wiem co i jak i że zdecydowanie inny kaliber trudności, dlatego mam nadzieję, że Was nie uraziłam. W zasadzie mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam.

    Chciałam się gdzieś wyżalić, muszę sobie to jakoś w głowie poukładać.

    Bardzo ci współczuję 🫂 mam nadzieję, że jakoś to przepracujesz i za parę dni samopoczucie będzie lepsze, chociaż wiem, że to niełatwe :(

    👩30👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    ⏸️05/01 🥰
    05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
    07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
    22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
    10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
    03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
    10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
    07/04 17+4, 223g 🐻
    28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
    05/05 21+4, 493g 😱
    26/05 24+4, 791g gościa 🤗
    23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
    07/07 30+4, 1924g 🫣
    28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
    22/08 37+1, 3401g 💪🏻
    05/09 39+1, 3720g 😬
    📆 Kalendarz
    08/09 🏥
    preg.png
‹‹ 994 995 996 997 998 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ