WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDobry wieczor.
Jejciu dostalismy od Was tyle wsparcia, co nie miara. Oczywiscie wszystko przejazalam mężowi i DZIĘKUJEMY!
Juz dziś mąż zaczął chodzic. Co prawda ze stabilizatorem i balkonikiem.
Ma zakaz siadania, wiec go karmiłam.
Nikt mu rano nawet kawy nie zrobił! Dopiero rehabilitant mu pomógł ze wszystkim.
Pielęgniarki i salowe dopiero po zorientowaniu się że jestem w ciąży byly milsze. Bez tego niestety ni słowa. Chociaz i tak nie wiele wiemy. Najprawdopodobniej ma śruby w kręgach, ale ważne że żyje i chodzi.
Humor też dopisuje chociaz ból musi mu doskwierać bo w jednej chwili aż łzy mu poleciały...
Żal mi go bardzo.
Haneczko, jest w Szczecinie poniewaz tutaj doszlo do wypadku.
Ja jutro wracam do domu. To bedzie ciezkie, bo nie bede wiedziala co z soba zrobic.
Dzis nie bylam na wizycie
Nie oplacalo mi sie jechac stad do Poznania... Ale zadzwonie tam i zapisze sie na inny termin.
Dziekuje dziewczyny za wsparcie. Mimo ze wirtualne to jakos lepiej mi na serduchu!:*
Dobrej nocy -
nick nieaktualnyA moj synus wczoraj byl mega spokojny a teraz sie rozbrykal o kopoe jak szalony
dobrze bo juz sie martwilam, ide sie ogatniac myc zeby i do spania, moja corunia juz spi dzis spi ze mna kiedy maz w szpitalu malutka spi na jego miejscu na jwgo poduszczce
przekochany dzieciakdobrze ze jesg tu ze mna.
P.s zjadlam salatke jarzynowa z fasola i popijam heratkehaneczka, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
violett wrote:Gratuluje udanych wizyt
Ja dzis caly dzien biegania, jakies zakupy i zlecialo, padnieta jestem.
Czy Wy tez jestescie wciaz glodne? Bo ja juz sily nie mam, wciaz bym cos jadla, oszalec mozna.violett lubi tę wiadomość
-
Ksosiu do zdrówka i siły dla męża. Najważniejsze, że wspieracie się wzajemnie, z balkonikiem czy bez dojdziece razem na koniec świata
Przykre, jak traktuje się u Nas pacjenta
Dzisiaj mam wizytę u diab na 8 i jakoś nerwy (choć.nieuzasadnione) wytrwały mnie ze snu.
-
Cześć kobitki. Gratuluję wizyt. Ksosiu trzymam kciuki za męża by szybko doszedł do siebie.
A nam się wczoraj fartnęło i udało się kupić wózek na miejscu! Był jeden jedyny i w naszym kolorze.Czekam teraz tylko na cybexy bo w necie zamówiłam taniej o 100 zł na sztuce niż w sklepie. Bujaki z lionello przyszły i powiem wam, że fajne są jak za taką kasę.
Nic nie skrzypi, muzyczki też znośne. https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0523bedf95fd.jpg
Zdjęcia wózka nie mam bo teście siedzieli na prezentacji i głupio mi było robić ale jest taki,dość lekko się prowadzi i łatwo go podbić na krawężniku: https://naforum.zapodaj.net/thumbs/81910dc434ef.jpg
Co ja będę teraz robiła jak wyprawka w komplecie, prawie wszystko wyprane i poprasowane.martta, Pysiaczek89, żabka04, agatia, Sabina, mmargol, Lusia8998, violett, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
Ksosia cały czas trzymam mocno kciuki za Was, mam nadzieję, ze mąż szybko dojdzie do siebie!
Agatia powodzenia na wizycie, a wszystkim wczoraj wizytyjacym gratuluje, super maluszki rosną wasze
Dzierzba szalona wszystko juz ogarniete, ja muszę się w koncu zabrać za wyprawkę niedługo, poki co tylko wózek i łóżeczko kupione i troche ciuszkow i jakies pościele, reszta leży
Ja mam dzisiaj za soba koszmarna noc, takie glupoty mi sie snily, co chwila sie budzilam, oczywiście jak jestem sama w domu to takie rzeczy grrr... na 10 wizyta... małemu sie chyba udziela bo kopie jak szalony od 6.... -
No trochę mnie posrało z tą wyprawką ale jakoś tak się boję, że mnie złapie wcześniej i wszystko na biegu trzeba będzie robić więc wolę mieć już teraz gotowe, a potem zająć się dziećmi w spokoju.
Muszę do szpitala jechać z tym nieszczęsnym skierowaniem a tu ciągle coś. Masakra! -
nick nieaktualny
-
Witam się rześko po burzy.
Szalejecie dziewczyny z wyprawkami. Chyba czas na mnie. Przejrzę dziś rzeczy po Arturku i obczaję wyprawkę na allegro i gemini.
Dzierzba fajny bujaczek. Ile kosztował i jaka marka? PS. Teraz będziesz leżeć, jeść i puszczać dzieciom Beethovena. -
nick nieaktualny
-
haneczka wrote:Witam się rześko po burzy.
Szalejecie dziewczyny z wyprawkami. Chyba czas na mnie. Przejrzę dziś rzeczy po Arturku i obczaję wyprawkę na allegro i gemini.
Dzierzba fajny bujaczek. Ile kosztował i jaka marka? PS. Teraz będziesz leżeć, jeść i puszczać dzieciom Beethovena.
Niestety ale jeszcze budowa na głowie i to też trzeba ogarniać, młody też ciągle po lekarzach, zajęciach. Obiadu też nikt za mnie nie zrobi. Muszę się zgarnąć do szpitala! BuuuWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 07:25
haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoja koleżanka ostatnio zaoferowała się że odda swój bujaczek po synku nam za darmo, więc jeden wydatek mniej, maty edukacyjnej szukam głównie na licytacjach - choć równie dobrze, można by z tym zakupem poczekać do narodzin czy nawet chrztu - może ktoś wpadnie na pomysł sprezentowania nam takiej?
kurczę, jestem na tym L4, ale budzimy się o 7:00 i spać już nie możemy... -
nick nieaktualnyja mam dostać w spadku matę edukacyjną, bujaczek tiny love i skoczek dla malucha. pojechałabym już po nie, bo nie mogę się doczekać ale nie mm gdzie ich postawić w mieszkaniu więc czekam do sierpnia żeby się nie zagracić
czy wasze maluchy w brzuszkach też wstają razem z wami? ja to się obudzę i zawsze jeszcze z 15 minut poleżę w łózku zanim postanowie wstać. I tak po 5 minutach czuje takie kopniaki od małej co ranozastanawiam się, czy ona mnie wybudza ze snu, czy budzi się dopiero po mnie
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:To chyba tylko ja taka odważna zamówiłam rozm 36 myśląc, że dalej jestem taka drobna.
haha a niby tylko +4 kg
-
nick nieaktualnyja mam wrażenie, że mój skacze po brzuchu lub się odbija od materaca gdy leżę na boku
u nas też problem z miejscem, docelowy pokój maluszka, a póki co graciarnia połączona z biurem męża czeka na remont, chcę tam wstawić komodę i trzymać wszystkie rzeczy dziecka, wstawić jeden fotel z salonu do karmienia, a łóżeczko i tak będzie przez pierwsze miesiące stało w naszej sypialni
-
violett wrote:Gratuluje udanych wizyt
Ja dzis caly dzien biegania, jakies zakupy i zlecialo, padnieta jestem.
Czy Wy tez jestescie wciaz glodne? Bo ja juz sily nie mam, wciaz bym cos jadla, oszalec mozna.
Ja od kilku dni muszę jeść kolację, bo mnie ssie. Do tej pory w ogóle ich nie jadłam. Od 2 dni mam jakieś mdłości znowu i mi słabo. Pewnie to z głodu. Oby. Bo już się zastanawiam, czy z cukrem jest wszystko ok. A lubię zjeść słodkie. Krzywą robię za tydzień w sobotę. -
Ksosia wrote:Dobry wieczor.
Jejciu dostalismy od Was tyle wsparcia, co nie miara. Oczywiscie wszystko przejazalam mężowi i DZIĘKUJEMY!
Juz dziś mąż zaczął chodzic. Co prawda ze stabilizatorem i balkonikiem.
Ma zakaz siadania, wiec go karmiłam.
Nikt mu rano nawet kawy nie zrobił! Dopiero rehabilitant mu pomógł ze wszystkim.
Pielęgniarki i salowe dopiero po zorientowaniu się że jestem w ciąży byly milsze. Bez tego niestety ni słowa. Chociaz i tak nie wiele wiemy. Najprawdopodobniej ma śruby w kręgach, ale ważne że żyje i chodzi.
Humor też dopisuje chociaz ból musi mu doskwierać bo w jednej chwili aż łzy mu poleciały...
Żal mi go bardzo.
Haneczko, jest w Szczecinie poniewaz tutaj doszlo do wypadku.
Ja jutro wracam do domu. To bedzie ciezkie, bo nie bede wiedziala co z soba zrobic.
Dzis nie bylam na wizycie
Nie oplacalo mi sie jechac stad do Poznania... Ale zadzwonie tam i zapisze sie na inny termin.
Dziekuje dziewczyny za wsparcie. Mimo ze wirtualne to jakos lepiej mi na serduchu!:*
Dobrej nocy
Domyślam się, co czujesz Kochana i współczuję bardzo. Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało. Szkoda tylko, że jest tak daleko od Ciebie, szczególnie, że opieka w szpitalu pozostawia wiele do życzenia. -
sarcia123 wrote:A moj synus wczoraj byl mega spokojny a teraz sie rozbrykal o kopoe jak szalony
dobrze bo juz sie martwilam, ide sie ogatniac myc zeby i do spania, moja corunia juz spi dzis spi ze mna kiedy maz w szpitalu malutka spi na jego miejscu na jwgo poduszczce
przekochany dzieciakdobrze ze jesg tu ze mna.
P.s zjadlam salatke jarzynowa z fasola i popijam heratke
Ile lat ma córcia? Aniołek
Edit. Już widzę, że 4Zjechałam suwaczkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 08:24
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Ja od kilku dni muszę jeść kolację, bo mnie ssie. Do tej pory w ogóle ich nie jadłam. Od 2 dni mam jakieś mdłości znowu i mi słabo. Pewnie to z głodu. Oby. Bo już się zastanawiam, czy z cukrem jest wszystko ok. A lubię zjeść słodkie. Krzywą robię za tydzień w sobotę.
Przed ciążą też nie jadłam, ale wyszły ketony w moczu no i Niunia chce:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 07:50
haneczka lubi tę wiadomość